Czy biały kolor jest zarezerwowany dla panny młodej? Czy mała czarna może przynieść pecha młodej parze? Dzisiaj pytam Was o to, co NIE WYPADA i o to, co jednak MOŻNA na przykładzie 3 stylizacji weselnych. Wiem, że sezon weselny się powoli kończy, ale imprezy są przecież cały rok i ja niedługo będę na jednej z nich.

Niektóre z Was pewnie widziały już którąś z moich sukienek na Instagramie, ale zdania były mocno podzielone i nadal mam problem z wyborem: łamanie konwenansów i zwalczanie zabobonów, czy klasyka i tradycjonalizm? Mam trzy propozycje, każda z przeciwległego bieguna (innej parafii, jak kto woli). Pomożecie?

Biała sukienka WOWPoint

Tak, wiem – tak to już działa, że na widok białej sukienki zapala Wam się czerwona lampka (nigdy wcześniej pod jednym opublikowanym zdjęciem na Instagramie tyle osób się ze mną nie zgadzało).

Też słyszałam wiele razy, że biel jest zarezerwowana dla panny młodej, ale potem przypomniałam sobie moje własne wesele i stwierdziłam, że mnie absolutnie nie interesowało, czy któraś z kobiet miała białą sukienkę – w mojej i tak czułam się absolutnie wyjątkowo i pięknie!

biala sukienka na weseleTak sobie myślę, że ta sukienka nie jest długa, ma piękny krój, jest klasyczna i chyba nieźle na mnie leży.  W dodatku – przecież biel ma różne odcienie i nie jest powiedziane, że mój będzie identyczny jak u panny młodej. Z drugiej strony… jest tyle różnych kolorów. Czy warto ryzykować, że podpadnę pannie młodej albo gościom? Sama nie wiem, doradźcie!

biala sukienka wesele

Czarna sukienka Oysho

Podobno zaraz po kobiecie-gościu w bieli najbardziej przechlapane ma kobieta w czerni. Podobno tradycja głosi, że czernią podpada się nie tylko pannie młodej, ale nawet młodej parze, bo czerń przynosi pecha. A przecież co jak co, ale to ostatnia rzecz, jaką chciałabym młodej parze przynieść . Z drugiej strony – naprawdę zabobon ma mi dyktować, co będę zakładać i w czym mam się dobrze czuć?

czarna sukienka weseleJuż dawno się wydało, że  czarny kot przebiega drogę, bo zażywa ruchu lub ucieka przed samochodem. Nie dlatego, żeby komukolwiek przynieść pecha. Z drugiej strony w naszej kulturze czerń kojarzy się bardziej z pogrzebem… Tak patrzę na tą moją sukienką w grochy i aż mi jej żal – tak jest ładna, długa i stylowa – trochę retro, trochę eteryczności. Ale czy pasuje na wesele? No i czy te białe grochy ratują sytuację, czy pogrążają moją stylizację…?

Flower-power – długa, zwiewna i w kwiaty

Ostatnia sukienka nawet nie jest moja. Nie lubię pożyczać, ale tym razem nie mogłam się oprzeć.  Długa, zwiewna i w kwiaty – takie sukienki ostatnio robią furorę, zresztą chyba wszystkie je kochamy latem, prawda?

dluga sukienka na weseleDziewczęca, wesoła, kolorowa. Przede wszystkim nie jest obcisła, najlepiej wpasowuje się w porę roku i pięknie układałaby się w tańcu. Z drugiej strony, może powinnam ją zostawić na plażę albo wieczorny spacer? Do sandałów na płaskim obcasie a nie do eleganckiego looku?

Ehh… w podejmowaniu decyzji kobiecie może pomóc tylko druga kobieta. Myślałam, że jak uporządkuję sobie wszystko pisząc ten tekst, to odpowiedź przyjdzie sama. Coś na zasadzie wypisania plusów i minusów. Tylko że dobrnęłam do końca i dalej nic! Dajcie znać  która odsłona podoba Wam się najbardziej i która Waszym zdaniem najlepiej pasuje na wesele! Klasyczna, retro, a może hippiska?