Przytulanie jest przyjemne, prawda? Każdy to lubi. Dlatego kontakt z dzieckiem już od chwili narodzin jest tak ważny. Buduje więź. Buduje odporność. 

Kojarzycie akcję „skóra do skóry”? Już od wielu lat w szpitalach duży nacisk kładzie się na  pierwszy kontakt matki z noworodkiem. O ile nie ma do tego medycznych przeciwwskazań, zaraz po porodzie dziecko powinno być położone na brzuchu mamy, a personel powinien zapewnić im obojgu odpowiednie warunki, by się ze sobą zapoznali. 

Dlaczego ten czas przeznaczony na dotyk jest tak ważny? Bo w ten sposób budujemy więź z dzieckiem. A więź to szczęście mamy i dziecka oraz jego odporność. Oczywiście nie od samego przytulania dziecko ją nabędzie. Tu potrzebne jest jeszcze coś ciepłego, płynnego i białego. To mleko matki. Niezastąpiony pokarm, z którym maluch wysysa wszystko co najlepsze, a do tego okraszone miłością. Nie bez powodu ostatnimi czasy mówi się o magicznych dwóch godzinach po porodzie, kiedy to lekarze i pielęgniarki powinni dać mamie i dziecku możliwość nacieszyć się sobą.

Te dwie godziny to tzw. moment krytyczny i czas podwyższonej aktywności zarówno u matki, jak i u noworodka, kiedy obydwoje są jeszcze pod wpływem hormonów porodowych. Najaktywniejsze z nich to oksytocyna i prolaktyna, czyli hormony mające znaczenie w budowaniu więzi z rodzicielką, a jednocześnie będące odpowiedzialne za produkcję i wydzielanie mleka. Nieważne czy jesteście już mamami czy jeszcze nie, ale pewnie widziałyście na żywo lub na filmach tzw. „breast crawl”, czyli taki odruch płynięcia dziecka w stronę piersi. Ten instynkt podpowiada mu w którą stronę ma pełzać, by dossać się do brodawki i wypić swój pierwszy w życiu napój, czyli siarę zawierającą pozytywne dla układu pokarmowego dziecka bifidobakterie oraz przeciwciała odpornościowe.

mama przytula dziecko
dziecki spi na rekach mamy

Jeśli jeszcze ktoś uważa, że w mleku matki nie ma nic  nadzwyczajnego (ot zwykły pokarm dający się zastąpić każdym innym mlekiem), to jest w grubym błędzie. Mleko mleku nierówne. I choć naukowcy dwoją się i troją, by mleko modyfikowane dorównało właściwościami „piciu z centrali”, to jednak mleko kobiece ma w sobie jedną nadrzędną wartość: jest bezpłatne i posiada tajemny składnik – oligosacharydy, które wspierają rozwój odporności dziecka. To dzięki oligosacharydom mleka kobiecego namnażają się dobroczynne bakterie w przewodzie pokarmowym dziecka, z organizmu eliminują się patogeny, a wzmacniają funkcje bariery jelitowej. Mleko kobiece w niezwykły sposób wpływa na układ moczowy malucha, jego układ oddechowy oraz ogranicza występowanie alergii. Warto wiedzieć, że pod względem zawartości, oligosacharydy stanowią trzeci, tuż po laktozie i tłuszczu, stały składnik mleka kobiecego.

dziecko wybiera ksiazki

Ostatnio robi się głośno o pewnej akcji, która ma na celu propagowanie naturalnego odżywiania dziecka już od pierwszych minut jego życia. „Body2Body” nie tylko uświadamia i uczy, ale również rozdaje prezenty dla tych mam, które rozwiążą poprawnie quiz na stronie programu. Tymi prezentami są urocze body do wyboru w trzech kolorach i rozmiarach oraz pięciu wzorach. To ubranko ma przypominać mamom jak ważny jest kontakt skóra do skóry i jak istotną rolę pełni ich mleko w budowaniu zdrowia małej istoty, którą wydały na świat.

Darmowe body możecie odebrać tutaj: KLIK

dziecko w lozeczku
dziecko w lozeczku

Jak wiecie, Lenki nie karmiłam piersią prawie wcale, a karmienie Antosia to była ciągła walka i też nie trwało długo. Mimo tych problemów zapewniałam im obojgu coś równie ważnego, czyli bliskość. Kontakt ciało do ciała. I nadal zapewniam. Bo ze mnie jest taka matka kwoka. Zawsze swoje dzieci mam blisko siebie. Tulę, głaszczę i dotykam kiedy tylko się da. Bo wiem, że za kilka lat już nie będą takie chętne do przytulania. Będzie tylko: „mamooo, no weeeź”. Więc korzystam z tego przywileju ile mogę, a im się to na razie bardzo podoba, bo czują się dzięki temu bezpieczne i spokojne, kiedy jestem blisko. I przez tą troskę i opiekuńczość również buduję ich odporność. Bo człowiek mniej zestresowany jest też mniej odporny na infekcje.

Celem kampanii „Body2Body” jest właśnie podkreślenie wagi tego kontaktu i przekazanie wiedzy na temat korzyści, jakie kryje w sobie najbardziej naturalny dla dziecka pokarm – mleko mamy. Ja nie mogłam dać moim dzieciom tego, co najlepsze, bo z różnych przyczyn pokarmu nie miałam. Ale za to nadrabiam czymś równie cennym – codziennym kontaktem i okazywaniem miłości na różne sposoby, zwłaszcza poprzez dotyk. Bo macierzyństwo to miłość i bliskość.  Tak się buduje przyszłość dziecka i jego więź z matką. A uwierzcie, mi, to zaprocentuje na przyszłość. Tą bliską i tą daleką. 

usypianie dziecka

Materiał przygotowany w ramach współpracy z Nestlé