Lubię spędzać urlopy w takich miejscach: w ciszy, spokoju, najlepiej gdzieś w środku lasu. Mam wrażenie, że życie toczy się tam wolniej i chyba faktycznie tak jest. Zresztą sami właściciele Gościńca Szuwary, w którym spędziliśmy kilka dni, twierdzą, że żyją zgodnie z rytmem natury: jesienią spowalniają, zimę przesypiają a wiosną budzą się do życia, żeby lato spędzić na pełnych obrotach korzystając z uroków wsi.
Najpiękniejsze miejsca w Polsce – Gościniec Szuwary
W takich miejscach jak to naprawdę można się zresetować i zapomnieć o całym świecie. Można odespać (chociaż co rano, jak to na wsi, gości budzi pianie koguta:),czytać, biegać, spacerować lub nie robić kompletnie nic. Na wszystko znajdzie się czas.
Latem dzieje się tu najwięcej, jesienią jest trochę spokojniej, ale jak przekonaliśmy się sami, o tej porze roku jest tu równie pięknie i klimatycznie. Zimą można się zaszyć w jednym z dziewięciu apartamentów albo w przepięknej, przeszklonej werandzie i przy kominku spędzać czas z rodziną lub przyjaciółmi.
Już samo położenie Gościńca, w niezwykle malowniczym miejscu, w samym sercu Mazur, zapewnia ciszę i spokój. Jest piękny ogród, plac zabaw dla dzieci, pyszne jedzenie, fantastyczna atmosfera. Ale to nie wszystko, bo Gościniec Szuwary to przede wszystkim tworzący go ludzie czyli Kasia i Maciek oraz dwóch młodych dżentelmenów (są też dwa bardzo przyjazne sierściuchy – Iga i Lola, którymi od pierwszej chwili zachwycała się moja córka). Odwiedziłam wiele takich miejsc i, jak przekonałam się ostatnio, nawet najpiękniejsze tereny, cudowny wystrój są niczym, jeśli zabraknie dobrych, pełnych ciepła ludzi,którzy naprawdę kochają to, co robią. Tutaj wszystko jest na swoim miejscu i właśnie dlatego polecam wam Gościniec Szuwary w Krutyni jako cudowne miejsce na rodzinny wypad.
Długo szukałam klasycznego, srebrnego zegarka, który będę nosić przez długie lata. Wreszcie znalazłam. Wybrałam srebrny HANOWA PURE.
Jestem w trakcie czytania kolekcjonerskiego wydania tekstów Janusza L. Wiśniewskiego Moje historie prawdziwe. Jak tylko przebrnę przez kilkaset stron opowieści, podzielę się z wami moją opinią na temat tej książki.
Czapki i kominy LaMama na jesień najlepsze.
Ciekawe miejsca i dobra restauracja na Mazurach
W pobliżu Gościńca, zaledwie 10-15 minut drogi samochodem, znajduje się wiele ciekawych miejsc, które podczas pobytu na Mazurach warto zobaczy. Nam udało się spędzić bardzo fajne popołudnie w Parku Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie, a po wycieczce zjedliśmy smaczny obiad w położonej tuż obok Oberży pod Psem, która uchodzi (słusznie zresztą) za najlepszą restaurację tego regionu. Mój mąż, po którym nie spodziewałam się takiego obżarstwa, nie mógł się zdecydować co wybrać z karty, więc podczas jednego obiadu zjadł 4 zupy i – jak twierdzi – najlepsze pod słońcem pierogi z farszem z dzika. Ucztę zakończył deserem w postaci pysznych naleśników z domowymi powidłami. Wszystkie wybrane dania smakowały doskonale. Dobrze, że byliśmy na Mazurach tylko kilka dni, bo po raz kolejny przekonałam się, iż z żadnego miejsca w Polsce nie wrócisz tak objedzona jak z tego regionu.
Witam,
po spędzonym wspaniałym tygodniu w Gościńcu Szuwary, mogę jak najbardziej polecić to miejsce na odpoczynek na Mazurach. Właściciele bardzo pomocni, podpowiedzą co gdzie zobaczyć lub do kogo zadzwonić po kajaki.
Szybki kontakt mailowy oraz telefoniczny jak najbardziej na plus 🙂
Śniadania jakie można tam zjeść są nie do opisania. Pyszne, pięknie podane, robione na miejscu i codziennie przywożone są świeże produkty jak np. kurki do jajecznicy 🙂
Można zamówić sobie dodatkowo różne kawy oraz korzystac z szwedzkiego stołu na śniadaniach.
Pokoje ładne i czyste, utrzymane w stylu skandynawskim.
Jest to idealne miejsce gdzie można odpocząc w ciszy, otoczonym przyrodą (las jest jakies 50 metrów od obiektu).
Jeżeli chcesz odpocząc na Mazurach to jak najbardziej polecamy to miejsce 🙂
Cudownie to czytać. Chyba znowu musimy się tam wybrać.
Marzy mi się wyjazd w mazurskie strony. Te ichniejsze posiłki o ktorych sama piszesz i ekologiczna zywnosc i goscinność. Piekna nasza ta polska.
Pięknie tam ….. Jestem zachwycona….. 🙂
takie kluseczki to bym zjadła , na masełku 😀
Uwielbiam polska tradycyjna kuchnie. Szkoda ze nie potrafie tak gotowac jak moja babcia czy mama.
Najpiękniesze , naprawdę. Zdjęcia mówią same za siebie.
Kingo, gdzie jeszcze bylas na mazurach oprocz tych miejsc ktore pokazujesz na blogu , oczywiscie warte odwiedzenia ?
Gdzie mniej więcej polozony jest ten pensjonat? łatwo tam dojechać zimą. Planuje urlop w środku zimy , wiem ze na mazurach ciezko gdzies czasem dojechac np i czy w gole otwarte maja po za sezonem. ?
Oberża pod psem, gdzies juz slyszalam ta nazwe.
marze teraz aby polozyc sie na takim hamaku. 🙂 boskie miejsce na wakacje.
Dobrze wiedzieć że jest coś takiego jak to miejsce.
Własnie mam ochote wybrac sie na mazury i szukalam jakiegos lokum do nocowania. Dzieki za propozycje.
Znamy oberze pod psem, jedlismy raz jedyny na wakacjach , ale takie tlumy sa w sezonie ze ciezko zajac stolik. Nam sie raz udalo.
Piękne wnętrza, chyba nikt by sie po tych wierzchnich domach nie spodziwal ze tak cudnie tam.
Ale pysznie przygotowane posiłki.
Uwielbiam takie miejsca.
Zdjęcia zachęcające. Dobrze miec namiar na takie miejsce na wakacje. dzieki.
Jakie piękne miejsce. Zazdroszczę. Sama z chęcią wybrałambym sie w takie mazurkie lasy.
piekne chaty, typowe dla mazur, uwielbiam ten klimat panujacy, te ploty i starodawne budynki.
Byliśmy 3 lata temu na mazurach z synem, byl wtedy maly i nie wiedzial za bardzo gdzie jest a juz napewno nie cieszyly go zwierzeta w parku dziekich zwierzat. Planujemy wiec kolejne wakacje teraz juz bedzie sie cieszyl z takiego wyjazdu, przynajmniej mam taka nadzieje.
I pogoda dopisuje, zazdroszcze takich wakacji po wakacjach .
Dziewczyny prezentujecie sie super na tych fotkach, pieknie.
Rewelacyjne miejsce – pięknie tam!!
Znamy to miejsce, w prawdzie nie bylismy nigdy, ale moj brat byl i tez chwali. Cudowny klimat i pyszne jedzenie. Tez kiedys musze pojechac.
MAZURY- odkąd pamiętam- moje lubione miejsce na ziemi o kazdej porze roku. !!!
Urocze miejsce naprawdę. Gratuluje pomyslu na jesienny wyjazd.
Cudownie że są takie miejsca w naszym kraju.
Chciałabym tak być teraz właśnie.
Kiedy siedze w pracy i marze o urlipie ktory skonczyl sie juz dawno , bardzo dawno temu bo w czerwcu, oplakuje wiec wakacje 🙁
Jeeest ekipa oberża- rciuchów. 😉 Lila nawet się wcięła w kadr 😀
Kusisz tymi zdjęciami nie tylko na to miejsce, ale jedzenie, wiesz kobieto ktora jest godzina a tu takie posty sypiesz na dobranoc , ja sie odchudzam. !
Byliśmy w parku dzikich zwierząt w Kadzidłowie. Super miejsce, zwlaszcza dla dzieciakow mega frajda. Oswojone dzikie zwierzeta to cos czego nie mozna doswiadczyc na codzien. Ludzie ktorzy to prowadza cudowni. Wiedza o kazdym zwierzęciu wszystko. Polecam .
widzę na ich stronie że i pokoje maja cudne. miejsce warte odwiedzenia – zdecydowanie.
Pierwszy raz widzę pana meża na zdjęciach z przodu 🙂 miło mi poznać 😀
piękna ta nasza polska cała. nie doceniamy co mamy. a tu takie perełki.
Ale to wszystko smacznie wygląda. Zjadłabym takiego powidełka albo jogurt 🙂
nie mogę sie doczekac recenzji kolejnej twojej ksiazki 😀
Gdzie kupiłaś kurteczkę? Już ja kiedyś gdzies widzialm chyba wlasnie u Ciebie na zdjęciach, ale jakoś nie wiedziec czemu nie zapytalam, bardzo fajnie sie prezentuje na tobie.
tak jak i ja lubisz cisze i spokoj. wakacje po wakacjach to cos wspanialego, zazdroszcze.
Kocham takie miejsca. W ogole to uwielbiam polską wies i te klimaty. Mazury to typowe dla polskiej wsi wystroje i tym podobne. Wracam tam jak tylko pozwoli na to czas. P.s – cudowne fotografie.
Zazdroszczę!
Skąd wiesz o takich cudownych i klimatycznych miejscach, może zrobisz jakiś przewodnik po polskiej ziemi. Zgłaszam się podązac twoimi szlakami.
Kingo, skąd kurteczka Lenki ? Piękna, jesienne kolory na dzieciach sa moje ulubione dla oka.
Moje dziecko byłoby zachwycone widząc z tak bliska sarenki i inne zwierzątka.
Mazury – zawsze kojarzyły mi się z lasem i jeziorami. Dziś dzięki tym zdjęciom mają zupełnie inne znaczenie i klimat.
Lenka piękna ksiezniczka jak zawsze.
Wrzesniowe wakacje najlepsze, nie ma tlumow i ta jesien cudna, zdjecia piekne, az chce sie tam byc.
Słyszałam o tej restauracji bardzo dobre słowo. Nie miałam okazji być osobiście ale moi znajomi kiedyś coś wspominali.
Piękne, naprawdę, szkoda że nie znam.
Zajadałabym się takim rosołkiem. Cudne zdjęcia macie.
bajeczne miejsce.
kocham mazury lecz dawno tam nie bylam, a juz napewno nie w tym miejscu o ktorym piszesz .
musze koniecznie sie wybrac na przyszly rok.