Wiadomo, że kasy nigdy dość. Mnie właśnie zostało zabrane sprzed nosa 500 zł, bo nie dość, że mam jedno dziecko, to jeszcze jestem zdaje się krezusem. Czy żałuję tej straty?
Wcale. Od dawna jestem przyzwyczajona, że jedyne pieniądze, jakie będę mieć w ręku, pochodzą z mojej pracy, a nawet, jeśli ktoś mi coś da, to i tak później los się za to na mnie mści.
Miało być niepolitycznie, ale nawet, jeśli nie mam telewizora, nie kupuję gazet i nie wchodzę na rządowe strony, to i tak „500 plus” dopada zewsząd: w sklepowej kolejce, u lekarza czy w przedszkolu córki. A ja uważam, że program, w którym specjalizuje się obecnie połowa Polski, jest największą kiełbasą wyborczą wszechczasów i zemści się na nas bardzo szybko. Dlaczego?
Po pierwsze nie mam pojęcia, skąd wyliczenia, że 500 zł wystarczy na utrzymanie dziecka i na przyspieszenie decyzji o zajściu w ciążę. Wiem, że teraz zaleje mnie fala hejtu, ale 500 zł na utrzymanie dziecka to śmieszne pieniądze, chyba że twoje dziecko: nie sika w pieluchy, pije tylko mleko z piersi, nie choruje w ogóle, nie szczepisz go na nic poza obowiązkowymi szczepieniami, zjada warzywa z ogródka sąsiada i mięso z królika, którego sama upolujesz. Dziecko kosztuje, ale nie aż tyle, aby sobie nie poradzić przy normalnym nakładzie pracy. Z tym że niestety, „500 plus” odstrasza od pracy, rozleniwia i pozwoli uwierzyć, że z tymi pieniędzmi możesz siedzieć z dzieckiem w domu, płodząc kolejne dzieci
Ale odradzam ci to: nie opłaca się iść za radą przedstawicieli rządu i rodzić na potęgę. Kadencja sejmu trwa 4 lata i wygląda na to, że dłużej „500 plus” się nie utrzyma. Mieliśmy już podobną sytuację w przypadku „Rodziny na swoim”, która po przegranych wyborach przez partię zamieniła się w inny, niedostępny właściwie dla nikogo „MDM”. Nie zdziwię się, jak w trakcie trwania programu „500 plus” jego warunki będą ulegały modyfikacjom, bo państwo zwyczajnie nie utrzyma na swoich barkach tego ciężaru.
A ciężar jest znaczny, bo w przyszłym roku program „500 plus” będzie kosztował ok. 23 miliardy (!) złotych. W następnych latach, jeśli bezdzietni (lub mało-dzietni) wezmą się do roboty, koszty jeszcze wzrosną. Co to mnie obchodzi, zapytasz. A powinno, bo jeśli państwo nie znajdzie tych pieniędzy, to poszuka w twojej kieszeni: zabierze się za podatki. A przecież tak wiele pozostało jeszcze do opodatkowania…
Oczywiście cieszę się, że niektórzy te pieniądze jednak dostaną, bo sama znam wiele rodzin, którym pomoże to na życie w normalnych warunkach. Nie rozumiem, dlaczego mają spowiadać się kontrolerom, na co je wydadzą. Pomijając fakt, że taka kontrola jest fizycznie niemożliwa (bo czy pozwolisz zajrzeć sobie do lodówki? Jak udowodnisz, że parówki kupiłaś z „500 plus”, a piwo z wypłaty?!), to generuje ogromne koszty związane z obsługą administracyjną tego programu.
A gminy już teraz załamują ręce, że nikt na to nie ma środków. Nie ma wytycznych, wniosków, regulaminów. Nie mają pracowników i biur dla nich. Nie ma nawet programu komputerowego, który obsłuży „500 plus”. Słowem: nikt nic nie wie, ale niektórzy już zaczęli wydawać otrzymane pieniądze. Aż strach pomyśleć, ile osób już wzięło się za płodzenie dzieci…
Oczywiście: idźcie i rozmnażajcie się. Ale jeśli robicie to tylko dla pieniędzy i wtedy, gdy rząd da wam na to zielone światło, to biada waszym dzieciom i żal mi ich, mimo że się jeszcze nie urodziły. Co z tymi dziećmi zrobicie, jeśli „500 plus” zniknie wraz z obecnie rządzącymi?! Oddacie ustępującej partii „ku chwale ojczyzny”?! Nie powiem nic nowego ponad to, że jedynym sposobem na zarobienie kasy jest wzięcie się do roboty, a nie narzekanie, jakie życie jest ciężkie. Ale żeby pracować, potrzeba realnej opieki państwa: normalnej opieki zdrowotnej (a nie stania w kolejkach godzinami), uczciwych i wyrozumiałych pracodawców, ogólnie dostępnych przedszkoli i żłobków państwowych (bo na razie te są tak elitarne, że chodzące do nich dzieci można nazwać szczęściarzami).
Ludzie chcą się czuć w kraju bezpiecznie i komfortowo, ale czy chwiejny kolos na glinianych nogach, czyli „500 plus” zapewni rodzinie poczucie bezpieczeństwa? Ja osobiście wolę polegać na sobie i swojej pracy. Jeśli dostałabym wsparcie tego rodzaju, to ucieszyłabym się jak dziecko, ale nie oszukujmy się: nie zaczęłabym kupować więcej ziemniaków i schabowych. Wydałabym to na: rozrywkę, przyjemności i wakacje, oczywiście z dzieckiem. Tylko czy – na razie planowany – kontroler rządowy mi tego nie zakwestionuje?..
Fajne jest „500 plus”… ale tylko na papierze. W rzeczywistości to utopia. Piękny, nierealny sen, który wprawdzie właśnie się ziszcza, ale w końcu trzeba będzie się obudzić. Z ręką w nocniku.
Brednie Pani wypisuje. Dla wielu osób 500 zł to szansa na lepszy rozwój dla dzieci w rodzinie nie tylko jednego. Program 500+ nie ma sfinansować urodzenie i wychowanie dziecka a pomóc rodzinie.
A ja powiem tak:
8 lat temu urodziłam niepełnosprawne dziecko ale zdecydowałam że będę pracować. Dziś mam 3 dzieci i nigdy od państwa nuc nie dostaliśmy a podatki płacimy niemałe. Więc w końcu coś dla nas choć zapewne to szybko zmienią bo człowiekowi pracującemu i majacemu troche wiecej niz inni nic się nie należy. Zapewne zapłacą za to inni ale ja na nierobów też już długo robie !!!
problem „500+” jest bardziej złożony – najpierw trzeba zdać sobie sprawę ile zarabia największa rzesza polaków to są pracownicy sieci fabryk którzy wykonują prace powtarzalną i są do zastąpienia w każdej sekundzie nie zarabiają więcej niż 2500 większość więcej niż 2200 (netto) zazwyczaj jest to osoba sfrustrowana bo praca w tych masowcach to ciągły albo stres z utrzymywania poczucia braku wartości dla firmy i ciągłego utrzymywania poczucie zwolnienia albo nieludzka powtarzalność i monotonia nie oszukujmy się tak pracuje 80% ludności w tym kraju koszty takiej pracy dla pracownika to ok 40% tego co zarobi to są pieniądze których by nie wydal gdyby nie pracował bo nie musiał by „odsapnąć” od nieludzkiej pracy czyli z 2200 zostaje jakiś 1320 zł oczywiście wiele z tych ludzi nie przeznacza takiej sumy bo nie może i to ich wykańcza odbija się to na nich na ich rodzinach na relacjach ze znajomymi a na końcu na całym społeczeństwie i ich własnym zdrowiu wiele z tych osób ma 2 dzieci i dziś stoją przed wyborem praca=duże koszty + utrata zdrowia ALBO zwalniam się 320 zł mniej + zdrowie i ja się nie dziwie że znajdą się tacy którzy wybiorą opcje zwalniam się DROGA UTOPI JEST KUSZĄCA JEŚLI PRACA KTÓREJ NIENAWIDZISZ KTÓRA WYWOŁUJE LĘKI STRACH POCZUCIE ZAGROŻENIA SAMA W SOBIE JEST UTOPIĄ i wiem zaraz ktoś napisze niech ta osoba zmieni pracę ale 80% prac jest takich dla wszystkich miejsca w normalnej pracy niestarczy nawet jak by mieli odpowiednie kwalifikacje
Drodzy wyborcy PiS Ci ktorzy licza na 500 +. Rozczaruję was, nie poprawi się wasz los po 500 +. Nadal w życiu codziennym przewagę nad leniwymi będą mieli pracowici, gnuśni będą przegrywać rywalizację z ambitnymi a ciekawi świata zajdą dalej niż ci z zaścianka. Znowu się okaże, że ci, którzy liczą na siebie, lepiej na tym wychodzą niż ci, którzy liczą na wsparcie i frajerstwo innych. Matka Boska nie pomoże, niebiosa będą milczeć. A wy za kilka lat znowu będziecie szukać winnego swoich nieszczęść. Szkoda tylko, że ta wasza głupota jest kulą u nogi tych, którzy mają jakieś ambicje i konstruktywne cele w życiu.
Nie rozumiem dlaczego każdy mówi, ze rząd da nam 500 złoty w programie 500+
Rząd nie ma żadnych pieniędzy, prezydent, poseł, czy prezes nie wyłoży ze swoich kieszeni tych pieniędzy.
To są nasze pieniądze, z naszych podatków a nie rzadu!
To my zapłacimy za ten program.
Słono zapłacimy…….
Z całym szacunkiem dla programu „500+”, który ma pomóc rodzinom w utrzymaniu dzieci i skłonić do płodzenia kolejnych – ja tego nie kupuję. Śmieszy mnie to, śmieszy i jeszcze raz.. śmieszy! A dlaczego? Kilka powodów poniżej:
1. Idea programu jest nielogiczna – ma on służyć temu, aby ludzie decydowali się na KOLEJNE dziecko – dlaczego więc pieniądze dostaną Rodzice, którzy JUŻ posiadają drugie dziecko? Przecież to dzieciątko juz jest na świecie, a nie- dopiero się na nim pojawi. Przy okazji – jeśli uważacie, że logika jest w tym, że druga rodzina – wiedząc, że ta pierwsza z dwójką dzieci dostaje wsparcie – ma się poprzez to zmobilizować do poczęcia drugiego dziecka, to jesteście w błędzie. Patrząc na tak jawną niesprawiedliwość, czuję złość w stosunku do wspaniałych pomysłodawców programu, a uwierzcie – bardziej niż 500zł do poczęcia dziecka zmobilizuje mnie (być może) wizja mojej Córki bez rodzeństwa, instynkt macierzyński, czy po prostu chęć posiadania kolejnego maluszka w rodzinie.
2. Pieniądze otrzymają Rodziny z dwójką dzieci – a co z tymi, którzy mają tylko jedno? Czy utrzymanie jednego Dziecka, to już nie jest koszt? Jak mają się czuć Rodzice jedynaków? Być może warto byłoby na te dzieci również „przeznaczyć” jakieś środki, np. połowę proponowanej w programie kwoty?
3. Pieniądze to nie wszystko. Posunęłabym się do stwierdzenia, że przy podejmowaniu decyzji o kolejnym dziecku, są one na troszkę dalszym planie. Jako matka śmiem twierdzić, że o wiele ważniejsze są: wspomnienia z pierwszego porodu, warunki mieszkaniowe, dobre relacje z partnerem, dostępność przedszkoli czy żłobków, tanie bądź całkiem darmowe lekarstwa dla dzieci, i wiele, wiele innych… Gdyby młode pary bądź rodziny miały zapewniony pakiet socjalny w postaci odpowiedniego mieszkania, zagwarantowanego miejsca w przedszkolu czy tanich leków, ten program nie byłby potrzebny. A więc Kochani Urzędnicy: nie dawajcie – wystarczy, że przestaniecie zabierać. O wszystkie w/w rzeczy trzeba się wręcz bić w naszym kraju- i nie mówcie mi, że tak nie jest!- w związku z tym mnie niepewna obietnica 500zł nie przekonuje mnie wcale. Pakiet 500+ to żadna pomoc, jeśli się spojrzy, jakie braki nasze państwo posiada w obrębie pomocy mieszkaniowej dla rodzin (chociażby). Po co pomagać w bardziej czasochłonny sposób, skoro można rzucić 500zł i powiedzieć: „masz. Radź sobie!”.
PRACUJĄCA MAMA JEDNEGO DZIECKA.
Dodam, że na żadną pomoc państwa nie liczę i że ten program w ogóle nie przekonuje mnie do posiadania drugiego dziecka. A taka jest ponoć jego idea, prawda?
PS. Dobry tekst, Lady Gugu. Dobrze, ze jest ktoś, kto ma odwagę otwarcie skrytykować ten pełen luk i mankamentów (choć w teorii mający pomóc) program. Przykre, ale prawdziwe.
A ja powiem tak…
Wiadomo, ze bardziej przydalaby sie inna forma pomocy od panstwa dla wszystkiech ale…niestety my podatnicy nie mamy wpływu na decyzje rządowców.Podjęli taka a nie inna decyzję i bez względu na to ile jest „za” a ile „przeciw” ta ustawa jest, 500+ jest i kto może niech korzysta ,kto nie to poprostu nie a co bedzie dalej czas pokaże tak naprawde. Nie można jednak z góry obczerniach wszystkich za lenistwo czy dziecioróbstwo bo większość osób 3 czy więcej dzieci ma już od dawna i świadomie i jak mniemam nie dla kasy bo wczesniej nie dawali 500+ tylko z chęci posiadania rodziny. Dlatego tego typu bluznierstwa są nie na miejscu niestety.
Pozdrawiam wszystkie mamy i te z 1 dzieckiem i te z 5 czy wiecej czy mniej.
Odnośnie posta autorki( postów jest za dużo, żeby je komentować). O ile lubię czasem tu zaglądać, to w wypadku tego co napisałaś raczej często już tu wpadać nie będę.
Ten tekst powstał chyba tylko dlatego, żeby poprawić sobie statystyki i pożalić się dlaczego ” ja nie dostane tych pieniędzy”.
Z całym szacunkiem, ale jeśli już opisujesz ten program i jego założenia, warunki to przynajmniej pisz prawdę. Np jeśli chodzi o kontrolę wydatków. Nie będą one obejmować wszystkich jak twierdzisz. Po drugie, oczywistym jest, że 500zł na wszystko nie wystarczy, ale jest to cholernie duży zastrzyk gotówki, szczególnie jak się nie mieszka w dużym mieście. Bo moim zdaniem, nie chodzi o to żeby dawać rybę ale wędkę ludziom. ja pracuję, mój mąż też. My te pieniądze odłożymy dla dzieci. Inni wydadzą je na nianię albo żłobek, inni na pilniejsze potrzeby, a jeszcze inni na wspólne wyjścia. Po trzecie koszty. Pewnie, że program będzie kosztować i pewnie, że wszyscy za niego będziemy płacić. Czy to jakaś nowość? A kto płaci emerytury? A kto płaci za niekorzystne wyroki sądów z punktu widzenia naszego państwa? Jedyna, a może całkiem duża różnica jest taka, że te pieniądze będą potem wracać do państwa bo w końcu większość ludzi będzie je wydawać wcześniej niż później.
Zgadzam się, że nasza służba zdrowia kuleje BARDZO, że dostanie się do żłobka, przedszkola graniczy z cudem, ale do jasnej ch****, od jakiegoś programu trzeba zacząć. A jak się uda? Założyłaś to chociaż przez chwilę? Ktoś przecież musi pracować na nasze przyszłe emerytury, bo w chwili obecnej, jeśli Państwo nic nie zrobi to my za te 30, 40 lat ich nie zobaczymy. A nie każdy będzie mógł wtedy wyjechać z polski, choćby na florydę….
W tym tekście zabrakło rzetelności, a minimum tyle powinnaś dostarczać czytelniczkom. Bo jeśli ten tekst w części merytorycznej jest nierzetelny, to ktoś może Ci zarzucić to samo w innych
Czy Wy czytacie te brednie, które wypisujecie? W jaki sposób 500+ ma rozwiązać problem naszych emerytur? Podajcie przykład! Przy dzisiejszym bezrobociu rodzenie następnych dzieci, które nie będą miały miejsc w przedszkolach, dobrego wykształcenia (nasze szkolnictwo jest… delikatnie mówiąc do niczego), a następnie pracy – według Was naprawdę brzmi sensownie? Ale jest na to rada – nowy zawód dla nierobów „dzieciorób”, niech każdy bezrobotny zrobi sobie 5 dzieci (najlepiej same dziewczynki), które w wieku 12 lat bedą rodzić następne dzieci i proszę jak nam się nagle społeczeństwo wzbogaci!! Nic nie poradzimy, ciemny lud łyknie każdą obiecankę cacankę, bo fajnie się słyszy że się dostanie ale nikt nie pyta skąd to wezmą. Myślicie że kto zapłaci za podatek bankowy? Jeszcze nie dostaliście wiadomości z banku o zmianie tabeli prowizji i opłat? Ja już tak! Czy ktoś pomyślał, że podatek od sklepów odbije się na podwyżce cen i likwidacji premii dla pracowników? Zastanówcie się zanim zaczniecie takie pierdoły wypisywać bo chcę wierzyć, że przynajmniej część z Was potrafi logicznie myśleć!
Aktualne bezrobocie to 10,3%- było dużo większe, a informacje o podniesieniu opłat w banku średnio dostaję co 2 lata. Więcej faktów mniej emocji
Pomijając fakt że z urzędu pracy wywalają kobiety które mają dzieci, nie ma się co dziwić że bezrobocie spada :D.
Rozpisałam się i komentarz usunęłam, więc w skrócie:
1. Matka „nierob”, ” len” czy jak ja tam nazwiecie, pracuje ciężej wychowując dzieci, dodatkowo zastanawiając się na czym zaoszczędzić, żaby dziecku kupić nowe buty, czy cos tam innego.
2. Takie 500zł to tez zachętą dla tych, których stać na kolejne dziecko. Chcieli by mieć, ale ich nie stać. Tak u nas jest. Ja od pol roku maturze mężowi o kolejnym dziecku, ale maz nie chce bo nas nie stac- teraz juz nie ma wymowki.
3. Więcej dzieci się urodzi-lepiej dla nas na starość, bo będzie miał kto na nas pracować.
4. W innych krajach państwo pomaga rodzinom, da się? Da! Moi znajomi wyjeżdżają właśnie dla tego bo wiedza gdy ich dziecko się tam urodzi, to będą mieli pomoc z państwa. Po świętach wyjeżdżają na stale.
5. Kinga, z Toba się nie zgodzie, my np. Tyle nie wydajemy na synka. Jakbysmy sobie tak pozwolili, to nie miałabym co do gara włożyć… Fakt czasem są wydatki, ale zazwyczaj to jakieś 300zł. Ciebie stać na wyższe półki.
Pozdrawiam wszystkich, których żal dupe sciska, że nie dostaną tych 500zl. Ja też nie dostane. A jak pewnie kiedyś urodze kolejne dziecko dodatek zlikwiduja, bo za dużo ludzi się poluje o to!
WYJAŚNIĘ WAM SYTUACJĘ BO CHYBA JEJ NIE ROZUMIECIE.
Mam firmę, zatrudniam 9 osób, jest to sklep internetowy i inne rzeczy wokół internetu. Rząd siadł już na banki, mi też chce się dobrać do dupy, ale myślicie, że dam sobie odebrać pieniądze i moim dzieciom? Wiele lat z żoną pacowaliśmy po 14 godzin dziennie by rozkręcić biznes, teraz mamy osoby, które u nas pracują. Jeśli państwo zwiększy obciążenie podatkowe, albo zarobią mniej albo ktoś zostanie zwolniony a reszta będzie musiała robić więcej, u mnie suma się musi zgadzać bo życie kosztuje określoną kwotę. I to samo czeka Was drogie Panie. Każdego można zwolnić, albo zastąpić określoną liczbą studentów, która jest tańsza. Pamiętajcie, Państwo nic Wam nie daje bo ma pieniążki na lokacie, mają pieniądze bo płacimy podatki, a głównie nakręcają to mali przedsiębiorcy tacy jak ja, bo swoje podatki płacicie dzięki temu że my wam dajemy pracę – co i tak zazwyczaj macie w dupie i nie doceniacie tego. Także życzę powodzenia i dalej głosowania na PIS a możecie pożegnać się z robotą i liczyć tylko na 500 zł 🙂
14 godzin pracy? Matka pracuje 24 na dobę! To tez jak rozkręcanie biznesu…
Czytam od dawna te komentarze, nie tylko u Ciebie pod postem Kingo. Jedna rzecz nie przestanie mnie przerażać, brak wiedzy i podstaw logicznego myślenia. Żeby komuś dać pieniądze to trzeba je skądś wziąć, czyt. komuś ZABRAĆ. Ale o to chodziło partii rządzącej, nie zastanawiać się skąd, co, po co i dlaczego, dają to brać.. Bardzo smutne rzeczy dzieją się w tym kraju ostatnio.
Największa propaganda jest w mediach, każda reklama z udziałem rodziny to piękna mama piękny tata i jedno lub obowiązkowo dwoje dzieci śliczny chłopiec i śliczna dziewczynka.Nie widziałam w reklamach wielodzietnej rodziny, nie ładnych rodziców lub niepełnosprawnych dzieci.To wielki wstyd wytykanie sobie nawzajem ilości posiadanych dzieci. Po to człowiek buduje rodzinę aby się rozwijać spełniać swoje marzenia , wzbogacać i dzielić się ze społeczeństwem wszystkim co najlepsze. Po co ten jad….nie wszystkich stac na nowe buty co sezon dla swoich dzieci, ciepła kurtke doby syrop , wyjazd na kolonie wakacje czy o lepszy obiad…..to porównywanie jest nie na miejscu tak dla kogoś kto ma jedno czy dziesięcioro dzieci. Jedne dzieci sa zdrowe a inne co dzień zmagają sie w chorobie.Jedni sa samotnymi rodzicami z wyboru i maja jedno dziecko i inni sa samotni i maja kilka pociech na utrzymaniu jeszcze inni maj chore dzieci i nie pracują inni sa razem kobieta mężczyzna i dziecko i dzieci i moze sie zena nie zagadzacie takie wasze prawo ale kobieta jeśli jest matką jednego dziecka i realizuje sie zawodowo to jest jej wybór jej sprawa i ta kobieta która nie pracuje zawodowo jest na utrzymaniu męża czy partnera czy porostu państwa botu uzyje brzydkiego określenia ZASILA państwo w dzieci każdy obywatel każda kobieta ZASILA wspomaga na swój sposób PAŃSTWO w dzieci które kiedy będą pracować na na nas ich dzieci na nich .I nie rozumiem o co się kłócić i obrażać , sa osoby rodzice którym te 500+ nie potrzebne a wiekszość jest potrzebna bo mając więcej dzieci wydatki sa wieksze i proszę sie nie obrazać ale rodziny pełne pracujące czyli on i ona pracują i maja jedno dziecko nie powinni brac udziału w takiej debacie.I zgadzam sie w zupełności że kobiety w naszym kraju sa DYSKRYMINOWANE a MATKI KTÓRE URODZIŁY WIECEJ NIZ JEDNO DZIECKO SA DYSKRYMINOWANE I OBRAZANE JUZ NIE WSPOMNE O TYCH DZIELNYCH KOBIETACH KTÓRE NA SWOICH BARKACH NOSZA TRUD WYCHOWANIA DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNYCH CZY CIEZKO CHORYCH dla takich rodzin 500+ to kropla w morzu potrzeb , dla dzieci do 18 r.z. leki powinny byc za DARMO wszelkie SPRZĘTY REHABILITACYJNE czy zabiegi dodatkowe tak samo jesli ktoś nie ma pojęcia jak to jest funkcjonowac w wielodzietnej rodzinie niech sie nie wypowiada i NIE obraza uczciwej WIELODZIETNEJ rodziny ze jest patologia.Patologia to każdy wie co to jest, i nie obrzucajcie wszystkich do okała patologia i nieróbstwem czy lenistwem …tyle co kobieta przy dzieciach sie o trudzi to ten tylko wie co posiada wiecej niz jedno.PAŃSTWO chce POMÓC polskiej rodzinie nawet jeśli to bedzie trwało 4 lata niech pomaga dla kilku tysiecy osób to nie beda zmarnowane lata a reszta niech faktycznie sie weźmie za robote bo za kilkanascie lat nie będzie miał na was kto robić!!!!
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Ja cieszę się z 500plus, i z MDM też , chcemy zmienić mieszkanie na większe a dofinansowanie z MDM nam w tym pomoże. Obecnie jest łatwiej dostać i bardzo dużo rodzin z dziećmi z tego skorzystało. Pozdrawiam
Weźcie sobie ludzie wreszcie na coś zapracujcie. Każdy tylko patrzy gdzie tu dostać, co dostać i ile. Mi nikt nigdy nie dał nic, na wszystko sobie zapracowałem i jestem z tego dumny. I co miesiąc przelewam te cholerne podatki na takich nierobów, którzy nie mają ani talentu, ani zawodu, ani chęci do osiągnięcia w życiu czegoś bo czekają aż im ktoś dofinansuje mieszkanko, wrzuci do kieszeni 500 zł. Żeby ktoś dał Wam te 500 zł mi musi jako przedsiębiorcy zabrać 700, a co mam powiedzieć swoim dzieciom – nie kupie Ci tego, żeby mama Jacusia mogła mu to kupić bo nie chciało jej się w życiu zapieprzać? Chryja nie kraj. Zbierają głosy pospulstwa hasłami obiecując im pieniądze za darmo, ale każdy kto coś robi w życiu wie, że nie ma nic za darmo.
Słuchaj, mi też nigdy nikt nic nie dał……urodziłam trójkę dzieci, napisałam doktorat, od lat pracuję zawodowo, miałam swój biznes, przez wiele lat pracowałam na dwóch etatach, też przelewam te cholerne podatki, a mój syn chodzi do prywatnej szkoły….. nie państwowej nie za podatki ludzi – SAMA PŁACĘ nie małe czesne.
Więc, tak – wezmę te 500 plus i skorzystam z MDM – bo to wsparcie dla rodziny –
i nie – nie czuję się winna, albo, że coś ci zabieram – bo ja tez haruję i jeszcze rodzę dzieci, które będą pracowały na Twoja emeryturę….szkoda mi, że nie rozumiecie, że to wsparcie dla rodziny jest tez kwestią docenienia naszej ciężkiej pracy w wychowanie fajnych i mądrych ludzi, tylko żal wam dupę ściska, a najbardziej mi szkoda, że Kinga tego nie rozumie – taka mądra i fajna babka
aha i nie jestem pospólstwem – które notabene pisze się przez ó
500+ ale dla odpowiednich ludzi. G mnie obchodzi, że Ty tego nie chcesz. Ja tego nie dostanę ale dostaną to także potrzebujący. To jest głupota ludzka, że jak im się nie należy to inny również nie powinno. Ci ludzie Was dzielą a Wy dajecie się jak szare kaczki.
A jakim prawem ma mi ktoś zabrać żeby im dać. Chcecie to zapraszam do pracy to dam wam zarobić tylko jakoś ciężko o kompetentnych ludzi którzy chcą się UCZYĆ ale za to do 500 zł za free to każdy chętny. Jesteś nikim byłeś i będziesz dlatego tego nie zrozumiesz
Niestety! Nawet ci co sie ucza i zarabiaja czesto nie radza sobie w naszym pieknym kolorowym kraju. Szczegolnie jak sa mlodzi, z dziecmi i bez pomocy rodziny. Myslisz, ze znajdzie sie praca dla takich, ktora nie dosc, ze da najnizsza krajowa i pozwoli oplacic mieszkanie bo kredytu nie dadza i jeszcze pozwoli spedzic choc kilka wspolnych godzin z dzieckiem? Takze tak, ja chetnie skorzystam z programu, bo szczegolbie w mniejszych miejscowosciach o prace jest bardzo trudno. Szczegolnie dla rodzicow, ktorzy nie dosc ze sami choruja, to jeszcze dzieci musza pielegnowac.
Wiesz, mi się należy. Podobnie jak stypendium socjalne na uczelni. Ale mimo to jestem przeciwnikiem. Zwłaszcza w kwestii wszelakich stypendiów socjalnych…
W mdm Masz większe oprocentowanie kredytu mieszkaniowego więc lepiej brać bez dopłaty bo mniejszy koszt wychodzi.
Ja nie wiem jak wy, ale ja bede sie starac. Mam 14msc synka. Chodzi do zlobka bo ja pracuje. Zlobek wynosi mnie 367.74zl. Bo trzeba umiec szukac. Przecietna krajowa wynosi 1200 zl ktore zarabiam. Musze kupic dziecku jeszcze pieluchy i chusteczki mokre suche. Do tego oplacic pokoj w ktorym mieszkamy i rachunki. Ten program to dobry pomysl pod warunkiem ze kazda rodzina bedzie umiala wydac pieniadze z glowa.. Mnie odejda te koszty zwiazane z dzieckiem i zostanie nam na lepsze obiady a nie makaron z jajkiem czy zupa… Troche ludzie odzyja. Rzeczy tez nie musicie kupowac nowych (choc tak wiem co niektorzy by chcieli) mozna kupicuzywane w bardzo dobrym stanie. Wkurza mnie to ze ten progra przynosi tyle szuu. Bedzie co bedzie. Nie patrzcie na Panstwo. Dobrze ze chca pomagac a nie tylko zabierac…
Chca pomagac a noe zabietac? Ha ha ha i jest to smiech przez lzy.. Podatek bankowy juz dziala od miesiaca za wybranie kasy z obcego bankomatu place 2.50 do tego 3.50 za zagraniczny przelew to konto mam od 7 lat i zawsze bylo darmowe, po drugie planowana ustawa o sklepach internetowych aby ukazac ludzi za kupowanie w niedziele i swieta to ok.40 zl za przesylke – moze innym to wisi ale ja akurat zyje ze sklepu internetowego i przy tej wersji ustawy jestem bankrutem. Do tego kolejne podwyzki zusu i zmiany kodeksu pracy zeby „chronic” pracownika a dopierdolic przedsiebiorcy. I co z tego ze dostane 500zl bo mam 2 dzieci..
Zmień bank! albo podpisz aneks o zniesieniu opłat za wypłaty z bankoamtu a nie głupoty wypisujesz.
Witam artykuł bardzo mi się podoba.Zgadzam się z Panią w 100%.Dodałabym tylko, że zamiast tych 500zł Rząd powinien pomóc młodym rodzicom w inny sposób.Uważam,że rodzice bardziej skorzystaliby z państwowych „darmowych” żłobków i przeszkoli.Dzięki temu rodzice mogliby szybciej podjąć pracę, było by też więcej pracy dla pań przedszkolanek.Powinny być też darmowe przejazdy dla dzieci , jak również darmowe kolonie.To by była idealna pomoc od Państwa.
Nie wiem w jakich realiach wy żyjecie po tym co piszecie ale u mnie nie jest tak zle . Mam córkę 8 mies do lekarza chodzę państwowo i na termin czekam max tydzien , ubranek mamy mnóstwo kupuje na wyprzedażach i ma na kolejne sezony , na jedzenie nie wydaje majątku -głodna nie chodzi , zabawek ma mnóstwo , jestem nadal na macierzyńskim chodz za niedługo mi sie kończy , i owszem zastanawiam sie nad drugim dzieckiem , chodzby dlatego zeby mała nie była rozpieszczona jedynaczka ! A 500+ fajna rzecz moze wykorzysta sie na ich dodatkowa edukacje , nie rozumiem zawiści niektórych kobiet , tak ładnie piszą trzeba robic pracować itd – tak trzeba ale na to mamy czas a kariery w tym kraju nie zrobisz jak nie masz znajomosci , milionerka sie nie staniesz jak kombinować nie zaczniesz – sama praca jest teraz niczym 🙂 wiec zejdźcie z kobiet które bedą brały 500+ . A podatki i tak płacić bedziemy a jak sie nie podoba to prosze pomysleć o innym kraju 🙂
W sumie to z ogromnym zainteresowaniem czytam komentarze. Nagonka na program trwa, tak jak i trwa jego obrona. Czytam o tym, że przeciwko programowi są ci, którzy posyłają swoje dzieci do prywatnych żłobków czy przedszkoli (w ogromnej większości) oraz posiadacze jednego dziecka, lub wręcz bezdzietni. Zwolennikami w przeważającej większości są ci, którzy mają więcej dzieci, wiadomo, dzieci kosztują – skoro już w takiej kategorii postrzega wielu z komentujących dzieci. Dziecko stało się PRZEDMIOTEM kalkulacji, przestało być podmiotem jako takim. Smutne. Z grupy komentujących wyłaniają się także ci, którzy nie muszą brać, ale w myśl zasady „skoro dają to biorę” – będą brali. Też smutne. Z mojego podwórka. Mieszkam na wsi, a konkretnie pod lasem, no mieszkam w lesie, bo z podwórka wychodzi się od razu do lasu. Przedszkole w obydwu miejscowościach (mieszkamy na granicy) jest otwarte zasadniczo do 13:00, ale bywają dni kiedy jest otwarte do 12:30. Nie ma żadnych godzin za 1 zł!!!! Jak kiedyś przyszłam o 13:05 dostałam burę, że się spóźniłam! Mieszkamy daleko od wszelkich babć i cioć – tak się życie potoczyło, zamieszaliśmy tam, gdzie było nas stać. Żaden pracodawca w okolicy nie zatrudni mnie na pół etatu, bo mu się to nie opłaca. Opiekunka – koszt wypłaty w moim regionie, toteż lepiej samemu zająć się dziećmi, bo przynajmniej nie dokładam na bilety miesięczne. Dla dzieci większą korzyścią jest kiedy jestem w domu. Dajemy radę. Ulga podatkowa… wielokrotnie przez wielu proponowana – my z mężem byśmy jej nie dostawali gdyż mąż prowadzi działalność gospodarczą i każdego roku mamy niedopłatę podatku. Nie każdy ma etat i ulgę podatkową odczuje, toteż pomysł nie do końca przemyślany przez proponujących. Program 500+ ma wady i zalety, od początku taki był. Pewnie jeśli zagłębimy się w pomocach innych państw europejskich to pewnie też napotkamy na wady i zalety tamtejszych programów pomocowych, tam też znajdziemy zwolenników i przeciwników i i co najważniejsze, inne państwa UE też przechodzimy proces wdrażania programów pomocy rodzinom i jakoś do tej pory państwa się nie rozpadły, funkcjonują, nawet lepiej niż PL. Może zamiast po próżnicy strzępić język, warto odczekać te kilka lat kadencji niechcianej partii politycznej (ciekawe, kto poza mną na nich głosował, skoro nikt nie głosował…) i wówczas ocenić, czy im się udało stworzyć coś bardziej trwałego niż Wam się zdaje.
I jeszcze jedna refleksja: złodziej zawsze krzyczy najgłośniej „łapać złodzieja!” – to tak w kontekście tych, którzy mówią, żi mają ów program w nosie, bo przecież i tak im nic nie skapnie… Już samo powstanie posta świadczy o tym, że autorka nie ma w nosie i jest jej przykro, że ma w rodzinie więcej niż 800 zł na osobę dlatego nie załapie się na ową pomoc. Jak coś jes mi obojętne, to zlewam to, brzydko mówiąc, siekiem prostym.
chcialabym pozostawic bez komentarza ale nie moge. co mam ja powiedziec jak zostalam z dnia na dzien samotna matka nie bylam przygotowana na to wyladowalam katem u rodzicow gdzie przeszkadzam nie pomagaja mi w niczym przy corce sama musze zadbac bo oni przeciez tyle robia ze mam dach nad glowa.. mialam samo macierzynskie od najnizszej krajowej wiec poszlam do mopru prosic o „pomoc” nic mnie sie nie nalezy wiec wzielam sie i poszlam do pracy nie mam niestety kokosow bo jestem razem z mala nie stac mnie na zlobek i nikt mala sie nie zajmie z mojej rodziny.. za chwile konczy mnie sie macierzyskie i zostane z sama wyplata czyli bede w punkcie wyjscia.. i oczywiscie 500+ mi sie nie nalezy bo przekraczam prog.. nie jestem gotowa na kolejny zwiazek po tym jeszcze lize rany bo mialo byc tak super a z dnia na dzien musialam sie wyprowadzic.. i tym bardziej nie chce wiecej dzieci chcialam tylko moja corke i chcialabym zadbac o jej przyszlosc.. tylko jak? i dlaczego ja z corka jestesmy jakies gorsze?
Zapominamy w tym wszystkim o jednym ważnym szczególe. Program 500 plus powstał z zamiarem skłonienia młodych ludzi do posiadania więcej dzieci. Ja mam dwoje. 500 dostane. I fajnie. Przyda sie. Co miesiac bede odkladac na konto dzieciom. Przez 4 lata troche sie z tego uzbiera i bedzie w sam raz kiedy bedzie taka potrzeba aby je wydac. Moze na studia kiedys. Moze na dodatkowe zajecia dzieki ktorym moje dzieci podniosa swoje kwalifikacje. Na cos pozytecznego na pewno. Ale czy sklonia mnie te pieniadze by jeszcze powiekszyc rodzine? NIE!! A takie bylo przeciez założenie…
witam, z zachwytem czytam komentarze tych którzy nie dostaną tych 500zł, jak bardzo nalegają na to aby przedszkola były bezpłatne, aby vat na ubranka był niższy, lepsza opieka, wydaję mi się, że ci ludzie albo bezmyślnie kopiują to co ktoś im powiedział albo są po prostu zawistni. Jeżeli chodzi o vat, to na zdrowy rozum jeśli bluzka dla dziecka kosztuje 25zł ( a tyle przeciętnie kosztuje w każdym firmowym sklepie typu h&m czy smyk a nawet zara) to różnica w vacie wynosi 4zł na jednej sztuce, bluzek dla jednego dziecka kupimy w miesiącu 5sztuk, spodni za ok 50zł 3 szutki, do tego jakieś skarpetki, bieliznę to tej różnicy w vacie zapłacimy w sumie ok 50zł miesięcznie, a dobrze wiemy że w jednym miesiącu kupimy więcej ubranek w drugim wcale, także zostaje nam do rozporządzenia jeszcze 450zł z tej kwoty którą to poniektórzy uważają że nie powinno się dać ludziom. Idźmy dalej, lepsza opieka, hmmm, ten temat może przemilczmy bo szkoda się denerwować, myślę że lepszym rozwiązaniem byłoby zmniejszyć składkę zusowską i zwiększyć tym samym wypłatę dla pracowników aby mogli sami zadecydować czy pójdą prywatnie do lekarza czy skorzystają z podstawowej opieki w przychodni, także zostaje nam dalej 450zł. Darmowe przedszkola – jeżeli stawka żywieniowa dzienna kosztuje (3 posiłki) 6,5zł, razy 21 dni bo tyle średnio uczęszczają dzieci do przedszkola to wynosi 136,5zł plus 1zł za każdą godzinę płatną w przedszkolu czyli jeżeli dziecko jest w przedszkolu od 7 do 16 to koszt jego pobytu wynosi 4zł dziennie razy 21 dni = 84zł czyli jeżeli dziecko spędza całe dnie w przedszkolu przez cały miesiąc to za jego pobyt zapłacimy 220,5zł plus te 50zł z vatu za ubranka to do wydania z 500zł zostanie nam jeszcze 229,5zł. Myślę więc że za te pieniądze można dziecko wysłać na zajęcia dodatkowe, pójść z nim do kina lub opłacić zajęcia z nauki dodatkowego języka. Także myśląc realnie i wykonując podstawowe obliczenia uważam że ta pomoc 500+ bardzo przyda się rodzicom w wychowywaniu dzieci bo bardzo im pomoże w zapewnieniu podstawowych potrzeb dziecka które i tak do tej pory byli zmuszeni ponieść bez pomocy państwa. A to że kiedyś odbije się to na naszej kieszeni to też nie do końca będzie tak odczuwalne jak odczuwalna będzie pomoc dla tych rodziców, ale to też jest to zwykła matematyka i logiczne myślenie. Także Polacy mniej zawiści a więcej zdrowego rozumowania życzę.
Ulga podatkowa byłaby lepsza, ale mniej spektakularna…Kiełbasa nie pachniałaby tak ładnie 😉
Dokładnie, tez uważam ze ulga podatkowa to lepszy pomysł. tylko ludzie nie potrafią liczyć i cieszą się z tego ze ktoś daje.. A to ze zabier juz nie istotne
„Co to mnie obchodzi, zapytasz. A powinno, bo jeśli państwo nie znajdzie tych pieniędzy, to poszuka w twojej kieszeni”
Błąd. Państwo ZAWSZE rozdaje pieniądze z kieszeni podatnika. Jeśli państwo chce dać komuś 100zł, to zabrać musi ze 200zł, bo machina urzędnicza po drodze swoje musi przeżreć i zdefraudować. Do tych 23mld dolicz koszty utrzymania 7tys (czyli realnie 10-15tys) urzędasów do obsługi całego poronionego 500+. Kolejne zdefraudowane miliardy. Prościej było wielodzietnym obniżyć podatek, wtedy darmozjady by nie dostały nic, a ci nie najbogatsi co nieco zyskali, ale to zbyt skomplikowane na posła. To wymyśliłby jamochłon, ale nie polityk. Teraz te 23+mld zostaną wzięte z opodatkowania art. pierwszej potrzeby (w końcu opodatkowują sklepy wielkopowierzchniowe, a te nie pozwolą sobie na mniejsze zyski więc podniosą ceny)… a jak rząd zabroni podnosić ceny? To zmienią nazwy produktów i będą nową ofertę sprzedawać drożej…. oczywiście nawet jamochłon o tym wie, ale nie rząd… Podrożeje żarcie w głównej mierze. Pocieszające jest to że potencjalnie ten kto najwięcej dostanie najwięcej zapłaci nowego podatku, bo im więcej gąb do wyżywienia tym więcej wydadzą na żarcie i tym samym więcej podatku zapłacą.
Mam czwórkę, nie dlatego że rząd proponuje a sąsiedzi namawiają – mam bo chcę. Nie mam możliwości pracy na etat, pracuje w domu. Cieszę się z tych pieniędzy i z tego że bede mogła dać więcej dzieciakom. Na podstawowe życie starcza nam w zupełności, ale teraz będę mogła zabrać je na gorącą czekoladę, na salę zabaw, kupić nowy a nie używany rower czy rolki. Dla wielu to pierdoły. Ale z tego co słucham to głównie narzekają mamy jednego- dwójki. A nas mam z 4-5 dzieci jest bardzo dużo, nikt nam nie da pracy i nie pomoże. Zamiast marudzic zobaczcie też to z innej strony, tej typowo wielodzietnej. Pozdr malkontentów 😉
Zgadzam się z tobą to co się czyta te negatywne wypowiedzi to matki 1 lub 2 Boże ile zawiści i zazdrości mam troje dzieci i też mi to bardzo pomoże. Zawistne baby nawet przeczytałam że jesteśmy leserami to te z jednym dzieckiem chyba żadne wyzwanie na nie zarobić wkoncu to jedno a nie troje lub czworo. Marudy jedne. Szkoda słów a my się cieszmy bo one nawet nie wiedzą o czym my mowimy
A co to się tak mamy wielodzietne oburzają? Każdy ma tyle dzieci, ile chce i ile może urodzić. Nie każdemu jest pisane urodzić więcej niż jedno. Jestem tylko bardzo ciekawa czy jakby Wam państwo zapewniło przedszkole lub żłobek, i pracodawca dał elastyczny czas pracy, to czy ruszyłybyście swoje szanowne tyłki do pracy. Obstawiam że większość zostałaby w domu , bo kiepskiej baletnicy to i spódnica przeszkadza. Osobiście pochodzę z wielodzietnej rodziny, moi rodzice całe życie pracowali, od państwa nie wołali i nie stękali że im ciężko. Pozdrawiam wszystkie marudy 🙂
Jestem w wieku przedemerytalnym i dobrze oceniam program 500+ pomimo że są to narodowe alimenty. Nie zadawala mnie tylko jego dopracowanie.
Pieniądze powinny być wypłacane w bonach uznaniowych i realizowane w polskich jednostkach gospodarczych. Obrót wszelkimi bonami uznaniowymi o ile miałby być dopuszczony, to też powinien być dopuszczony jedynie do realizacji w polskich jednostkach gospodarczych.
To bardziej efektywnie pozwoliłoby wzmocnić polską gospodarkę, jak też ograniczyłoby wypompowanie gotówki przez niszczące ją wciąż markety.
Nie potrzeba by wtedy ,,fachowca od rankingu’’ żeby się okazało że wartość pieniądza by się wzmocniła i niejedno 500 napędzało by polską gospodarkę. Pozytywne działania ekonomiczne zatrzymując pieniądz na polskim rynku dostrzegała komuna, wprowadzając do obiegu bony dolarowe. Kiedyś skutecznie było stosowane tz,,Bykowe’’.
Następną sprawą związaną z przyrostem naturalnym to należało by na rzecz programu 500+ dodatkowo opodatkować bezdzietnych kawalerów. Było należało by obłożyć wszelkich dewiantów seksualnych, a szczególnie już wysoko tych żyjących w związkach jednopłciowych jak i powinno być karalne propagowanie takich zachowań. Nie tylko że osobnicy tacy nie przyczyniają się do prokreacji lecz inni za nich muszą wykonywać obowiązek wychowawczy.
Wiesz…. Jeszcze przedwczoraj myślałam tak jak ty. Mam jedno dziecko, biedota zacznie klepać na potęgę. A wczoraj dowiaduję się, że sama jestem w ciąży. To nie tak, że mamy za mało, czy za dużo pieniędzy. Po prostu nam wystarczy. A kiedy te 2 przyjdzie na świat 500 zł może nie zbawi, ale pomoże.
Wydaje mi się, że znaczna część postów i komentarzy na ten temat jest pisana przez osoby mieszkające w miastach. A wiecie jak jest na wsi? Nie mam problemu z lekarzami (również z dostaniem się do specjalisty) i nie ma problemu z przedszkolem państwowym. 500 + nie traktuję jako datku, ale jako szansę na podjęcie pracy za godziwe pieniądze. Przed ustawą musiałabym się zgodzić na najniższą krajową, bo takie stawki panują w moim regionie. Teraz będę mogła pozwolić sobie na dłuższe szukanie pracy, bo nie będę miała „noża na gardle”. A i pracodawcom otworzy to oczy, żeby za specjalistów płacić większe pieniądze. Także punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Jednym 500+ nie jest w ogóle potrzebne, inni źle je wykorzystają, jeszcze inni się bulwersują tylko dlatego, że się nie załapali. Ale jest część społeczności, której ułatwi to normalne funkcjonowanie. Zapewni nie tylko lepszą kiełbasę w lodówce, ale i pozwoli na lepsze wykształcenie i normalne (nieosiągalne do tej pory) rozrywki.
Podsumowując: 500+ pośrednio pomoże mi w znalezieniu lepszej pracy.
Przeczytałam wszystkie komentarze dotyczące tego artykułu i jest mi bardzo przykro Ludzie są nie sprawiedliwi. Mam 2 dzieci tylko mąż zarabia na nasza rodzinę Ja nie pracuje bo mój przedszkolaczek co miesiąc choruje a mąż pracuje tylko na nocne zmiany wiec ja zajmuje się obecnie domem edukacja dzieci i wszystkim tym na co świadomie się decydowalismy Moim ogromnym marzeniem jest trzecie i za razem ostatnie nasze dziecko Jestem bardzo zaradne kobieta Dzieci są kochane grzeczne starszy syn się pięknie uczy w domu czysto shludnie Wszystko jest dopilnowane i zawsze zapinane na ostatni guzik Jest mi przykro ponieważ jeśli będę miała to moje upragnione 3 dziecko to jak WY czyli społeczeństwo sobie będziecie myśleć o takiej rodzinie Nie mamy kokosów i nie podróżujemy po świecie ale się kochamy Niczego nam nie potrzeba oprócz siebie Radość Zdrowie Szacunek Miłość To powinno być w rodzinie To ze pragnę dziecka to będzie oznaczać patologie Ze mi zależy na 500 zl bzdura Dziecko będzie nasza decyzja odpowiedzialna decyzja bo wiem ze zawsze doskonale sobie poradzimy Teksty o okienku życia to ogromna przesada godne pożałowania człowieka który tak mysli Nie głosowałam na PIS i nic nie zmieni mojej decyzji Uczciwe kochające się rodziny są krzywdzone takim myśleniem ludzi Dziecioroby itd Na kolejne wybory tez pójdę z własnym rozsądkiem i nie oddam głosu za obiecanki 5 osobowa rodzina to zła rodzina Kto zabroni mi spełniać mazenia Rodzice dbają o własną rodzinę nie społeczeństwo To znaczy ze teraz ciężarne kobiety będą wytykane palcami potępiane za 500 plus Obserwowane na pryzmat 500 plus To jest jakaś paranoja Współczuję tym ludziom co tak będą albo już myślą
Moim zdanie, najprościej i najtaniej byłoby te pieniądze dać w postaci ulgi od podatku.
amen. ja z moja trojka załapałam się… chociaż nadal nie mogę uwierzyć ze ludzie dali sie na to nabrac … z premedytacja bede pobierac te pieniadza bo nie powiem glosno (bo musialabym sie wyrazic….) co sie dzieje ze mna jak : praktycznie zawsze musze chodzic prywatnie do lekarza, oczywiscie miejsca dla najstarszego w przedszkolu nie bylo teraz cudem sredni sie dostal ( i ze zdziwienim stwierdzam ze jak odbieram go 14.30-15 to praktycznie w sali jest max 5 dzieci… wiec dla kogo sa panstwowe przedszkola??!! )
co tu duzo mowic…. zamiast zabrac sie stworzenie nam normalnych warunkow do wychowywania dzieci : opieka medyczna, przedszkola, 7% vat na artykuly dla dzieci….. dali 500, ktore za chwile zabiorą a jeszcze w międzyczasie dostaniemy po kieszeniach w bankach, sklepach ( po wprowadzeniu ich cudnych podatków). ehhh
pozdrawiam serdecznie
Przedszkole przedszkolu nie rowne. To ze u was od 14:30 -15 jest piatka dzieci to tylko pozazdroscic. Ja pracuje w przedszkolu ktore dziala do 16:30 i okolo 16:15 potrafi byc z 15 dzieci. A 14:30-15 jak 5 pojdzie do domu to bajka 🙂
Najczarniejszy scenariusz 3 letnie dzieciaki w oknach życia za 4 lata. Niechciane a nie oddane też będą cierpiały sporą część życia.I dla wątpiących to nawet jeśli tych dzieci nie będzie 1000 ale 10 a nawet jeśli tylko 1 to serce mnie boli jak o tym myślę…
Ok podsumowując – piszesz wszystko to co wie każdy i chwała Ci za to. Dodam coś od siebie – za płodzenie wezmą się te darmozjady, które już otrzymują socjal z MOPSów, etatowcy o małych potrzebach intelektualnych i finansowych a kasę i tak zostawią w galeriach handlowych i Kauflandach, czyli tam, skąd uciekają pieniądze za granicę. Przykre to bo program ten będzie wspierał biedę i ją powiększał. Zapytasz: „Ale jak to biedę skoro ktoś dostaje kasę?” Otóż byt nie poprawia się z jałomużny, ale z pracy. Rząd woli dawać mortadelę wyborczą, niż ciąć wydatki administracyjne. Problme leży w tym, że każdy chce wydawać kasę – urzędnik sobie w postaci premii i nagrody, rząd by mieć elektorat i zadowolenie społ. a biedni umysłowo po prostu by poczuć się lepiej poprzez wydanie na kolorowe szmatki w Reserved i poczuć się jak szafiarka Mafaszyn. I tu leży problem – odpływa kasy bo te dzieci nic nie dostaną. One będą nauczane nic nie robienia, ale płodzenia i tego, że tym majętnym (czyli mającym 1 dziecko) trzeba zabrać by sami mieli. Słabe to rozumowanie z tym pińcet+ ale „sorry taki mamy klimat”!
Nierozumiem marudzenia rodzin wielodzietnych! Skoro macie 3 czy więcej dzieci, to widocznie Was stać. Jak można sobie zrobić dzieci, a potem marudzić że na jedzenie idzie tyle, na ubrania i książki tyle itd. Po co chęć posiadania większej ilości dzieci, a potem siedzieć marudzić i wyliczać??? Mamy z mężem jedno dziecko, nie z wygody, ale dlatego iż zdaję sobie sprawę że dziecku trzeba zapewnić jakieś minimum. Do pracy wróciłam po macierzyńskim, mała poszła do żłobka prywatnego, potem było przedszkole prywatne bo do państwowego nieprzyjeli. Więc drodzy rodzice zamiast tylko narzekać i czekać aż dadzą, to może warto pójść do pracy. Moje dziecko nie dostanie 500, i mam to w nosie bo nauczono mnie że jak samemu nie zarobisz to mieć nie będziesz.
Świetnie idziesz do pracy harujesz – masz trójkę dzieci – zarabiasz dokładnie tyle samo co rodzice jednego dziecka – a pracować ci trudniej – 3 dzieci to np trzy razy więcej chorób niż przy jednym dziecku – 3 x więcej zwolnień – dłuższy czas macierzyńskiego – więcej obowiązków poza pracą – czy to dziwne jest ? Nie to matematyka, więc nic dziwnego, że chodzi o wsparcie takich rodzin bo pracodawca nie zapłaci ci więcej tylko dlatego, że Wasza rodzina ma większe potrzeby.
kto tu marudzi!! mam czwórkę dzieci zanim ten program powstał i mi te pieniądze są potrzebne jestem samotna matką..dlaczego w innych krajach biorą i to duże pieniądze i nikt tam nie marudzi..a u nas nikt nie chce mieć dzieci więcej. to po co się wypowiadaja ci co maja jedno dziecko albo w ogóle..to jest bardzo duży koszt utrzymać tyle dzieci w szkole ciągle cos płacic nie wspomne o opłatach i jedzeniu..w końcu wzioł sie rzad do pracy bo poprzednicy przez 78 lat nic nie podwyższyli 99na dziecko masakra banda złodzieji i nic wiecej!!!
Mam trójkę dzieci 9 lat i blizniaki 2 latlatPracuje tylko moj mąż poniewaz ja zajmuje sie maluchami czy to oznacza ze jestesmy dzieciorobami i patolagia? Nie spodziewalismy sie blizniakow zadne z nas nie myslalo ze bedzie nas piecioro czy to oznacza ze mam jedno dziecko oddac bo jestem rodzina wielodzietna. Pomysleliscie o takich ludziach ktorzy mieszkaja na wsi gdzie przedszkola sa otwarte od 7 do 15 a praca na miejscu jest w systemie 3 zmianowym brak żłobka. Teraz mi wytłumaczcie w jaki sposób mam wrocic do pracy i pod kogo opieka zostawic mlodsze dzieci? Dla mnie te pieniadze to prawie najnizsza krajowa ktora bym zarobila w pobliskim zakladzie. Serdecznie pozdrawiam tych ktorzy sie nie załapali i zazdroszcza.
„Serdecznie pozdrawiam tych ktorzy sie nie załapali i zazdroszcza.”
Dziękuję za pozdrowienia. Z mojej strony nie jest to zazdrość , bardziej bym to określiła jako rozczarowanie. A to moja historia:
Jestem mamą 2 dzieci. Na starsze mam zasądzone alimenty od ojca dziecka, który tych alimentów nie płaci, komornik jest bezskuteczny, nie dostaję zasiłku z Funduszu Alimentacyjnego , bo przekroczony próg do tego uprawniający ( w 2014 roku o jakieś 60 zł , w 2015 roku o niecałe 7 zł) , były nawet sprawy karne, niestety dla mojego dziecka nic nie wniosły. Zasiłki rodzinne mi się nie należą, Ustawa złotówka za złotówkę na którą czekałam i zaczęła obowiązywać w styczniu nie obejmuje świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego. Starsze dziecko jest pełnoletnie, uczy się w technikum, będzie jeszcze trochę na moim utrzymaniu. Nie rozumiem , dlaczego znów jestem dyskryminowana. Wg tego jak interpretują tę ustawę moje młodsze dziecko jest jedynakiem i jeżeli przekroczę próg 800 zł doch./os. to i na ustawę 500+ nie mam co liczyć, a mąż mój w 2015 roku pracował czasem i po 12 godzin dziennie, żebyśmy mieli na podstawowe potrzeby. Ja również pracuję. Moja opinia, wyjątkowo pierwszy raz się zgadzam z Petru ( max. próg doch.) , że państwo da najbogatszym, którym i tak w części wcale nie zależy ( powtarzam – nie zależy im bo ich stać na utrzymanie domu, dzieci, wczasy itd) na 500+, a także tym , którzy mają po kilka…. małoletnich dzieci, nie pracują, utrzymują się z zasiłków socjalnych, a nawet jeśli pracują, to na czarno. Ja i moja rodzina, gdzie wcale nie jest lekko związać koniec z końcem, ale robimy wszystko co w naszej mocy, żeby się utrzymać, jest niestety gorszej kategorii. Moje dzieci to nie są wszystkie dzieci. Tak jest proste rozwiązanie- zrezygnować z pracy- dostanę Fundusz Alim. na starsze dziecko, zasiłki rodzinne na obydwoje, 500 + na młodsze, jeszcze dopłaty do mieszkania- dodatek mieszkaniowy, zasiłek z pomocy, tylko Pytanie PO CO ? Tak, głosowałam na PIS , wierzyłam,że jestem wartościową częścią społeczeństwa. Liczyłam na prawdę i sprawiedliwość, liczyłam na złotówka za złotówkę , na 500 +, na podniesienie progu dochodowego uprawniającego do Alimentów z Funduszu ( niezmieniony od 2008 roku) , na zwiększenie kwoty wolnej od podatku, by moje pełnoletnie dziecko uczące się w technikum mogło sobie w wakacje dorobić bez strachu, że odbiorą mi możliwość odliczenia w PIT ulgi na dzieci ( dziecko), na to że państwo będzie państwem prawa. Czy niepracujący ( pracujący dorywczo bez opłacania ZUS) ojciec dwójki niepełnoletnich dzieci które otrzymają 2 x po 500 z 500+ w świetle prawa może mieć odebrane przez komornika 500 na rzecz alimentów na jego trzecie, a właściwie pierwsze dziecko, które porzucił jeszcze zanim się narodziło, a na które ma prawnie zasądzone alimenty? No oczywiście , że nie , jemu się należy 1 tys. . Nie, to na pewno nie jest zazdrość. To przede wszystkim rozgoryczenie na niesprawiedliwość rządzących. I nawet jak kolejny raz mi zablokują post, w którym piszę prawdę, będzie mi tylko lżej , że próbowałam się gdzieś wyżalić.
Milion procent prawdy napisałaś. Lepiej by zrobili gdyby ulepszyli służbę zdrowia, żeby z dzieckiem nie chodzić do prywatnych lekarzy, bo do państwowych nie ma już miejsca, żeby dzieci.mogły chodzić do przedszkoli i żłobków i nie na zasadzie „kto pierwszy ten lepszy” wtedy rząd by na prawdę pomógł rodzina z 1 czy 2 czy jeszcze więcej dzieci. Darmowe podręczniki w szkołach wtedy by wszyscy byli zadowoleni. A może za duzo osob by było zadowolonych ?! Wtedy by nie jedno 500 zl zostawalo w nie jednym domu gdyby rząd tak na prawdę pomagał obywatela, a nie tylko mówił, mówił, mówił I obiecywał czegoś czego nigdy nie będzie…..
W pełni się zgadzam mam ,takie same odczucia. Rodzina z jednym dzieckiem to nie rodzina a dziecko nie jest dzieckiem. Program ma wiele wad. Nosi on znamiona dyskryminacji (nikt nie pomyślał o kobietach, które nie mogą mieć więcej dzieci) dla czego dzieci tych matek mają czuć się gorsze obywatelami drugiej kategorii a może to już nie obywatele naszego kraju. Co czuje matka patrząc swojemu dziecku w oczy, jak ma ma mu wytłumaczyć że jest gorsze, pominięte, zapominane. Prawda jest taka że na pewno nie mogę się doczekać kolejnych wyborów i zmiany która jest nieunikniona !!!!!!!
Rodzina z jednym dzieckiem nie jest gorsza. Jeśli dochód przekracza te 800 złotych na osobę to pomoc nie jest tak potrzebna.
Ludzie – nie dajcie się zwieść propagandzie i pomyślcie logicznie – jaka dyskryminacja ? Chcecie wmówić mi, że przy dwójce pracujących z jednym dzieckiem jest Wam tak samo ciężko jak ludziom o tych samych zarobkach z większą ilością dzieci ? To bzdura i nieprawda. Logika i matematyka mówią nam, że podwójne zarobki dzielone na troje to nie to samo co dzielone na czworo, pięcioro i więcej. Przecież to oczywiste..
Rodzina z jednym dzieckiem nie jest gorsza ale jedno dziecko w rodzinie nie powoduje wzrostu demograficznego, a o to tu chodzi. 500 + to nie pomoc dla biednych ale zachęta do posiadania więcej dzieci niż jedno.
W koncu w punkt!
Te pieniadze powinny byc przeznaczone na opieke zdrowotna dla dziecka a nie ze na wizyte u alergologia terminy na pol roku do przodu juz zajete na nauke na wycieczki ze szkoly bo nie kazdego rodzica stac.
Pozwól droga komentatorko niech rodzice wreszcie sami zdecydują na co w danej chwili będą im potrzebne te pieniądze – jednym na remont, innym na zajęcia dodatkowe a jeszcze innym może na jedzenie. Demokracja się kłania – niech każda rodzina zdecyduje jakie w danej chwili są potrzeby a nie jak zwykle bywało, ze decydowały za ludzi instytucje..
również sie zgadzam wszystko to kiełbasa wyborcza zaś 500 plus ma niby dac powera w zastąpienie pokolen cos wam powiem około 20 lat temu gdy miałem 7 lati lata wczesniej w polsce ludowej kobieta ktora miała piecioro dzieci to była prawdziwa dama pani domu ktos ktozasługiwał na szacunek te kobiety były dumne że maja duz rodzine a ojcowie dumni z swoich dzieciaków dzisiaj panuje ogolnoeuropejska propaganda ze kobieta ktora ma dzieci to kura domowa przy garach nie ma mobilizacjii np jezelikobieta ma 2 dziecko aby wysłac ja na kursy szkolenia jak np uczyc dzieci w domu od poczatku np pierwszych liter w jaki sposób sobie radzic nie ma pochwał pomocy oraz dobrego słowa nie ma szacunku dla matek oraz PODZIWU tak podziwu gratulacjii nawet nagród pienieżnych np 6 tys za szóste dziecko , dzisiaj jest dołowanie i jeden cel kobieta ma byc bizneswomen , tylko ze te bizneswomen jest malutko a reszta tyra za 1200 w biedronkach kerfurach i innych gnojstwach i mysli ze jak stac ja na majtki z bazaru za 5taka bo reszte odda na rachunki to juz jest boginia a jak odłozy bo 4 miesiacach na fryz to juz łolaboga , prawada jest smutna w polsce gdybysmy mieli troche wiecej i zyłoby sie lepiej nawet tak jak w niemczech nie pomożenic musimy zmienic swiatopoglad pomóc kobietom byc matkami i nie dołowac ich ze jezeli ma 4 dziecko jest nic nie warta i jest kura domowa praca to praca w domu praca niczym sie nie rózni niz ta w sklepie, dlaczego muzłumanki maja wiele dzieci one sa dumne z tego one nie patrza tylko na zasiłki one wierza ze dziekitemu kiedys posiada swiat i sa dumne ze sa matkami a dla muzłumana kobietaktorada mu duzo dzieci to podstawa w rodzinach zydoskich jest podobnie
Trudno mi się czyta to wszystko. Tyle krytyki… Mam trójkę rodzeństwa: dwójka już dorosła, ja w gimnazjum, a młodsza siostra w podstawówce. Mama niestety nie pracuje, nie może znaleźć pracy przede wszystkim ze względu na stan zdrowia. Dochody nie przekraczają 800 złotych na osobę. Zawsze było ciężko, ale dawaliśmy radę nawet gdy na urzynaniu było starsze rodzeństwo. To nie rodzina patologiczna. Rodzice świadomie się na nas decydowali bo marzyli o dużej rodzinie. Widzę że największa fala krytyki płynie ze strony osób którym się te pieniądze nie należą. Ja osobiście strasznie się na nie cieszę, bo da mi to szansę na chociażby jakieś zajęcia dodatkowe z rysunku, aby iść na wymarzoną architekturę.
Bo kto zapłaci za 500+ ??rodzice jedynakow
Nie, nie rodzice jedynaków. Wszyscy płacą podatki, mój tata też. Wszystko jest opodatkowane. Rozumiem, że lepiej z tych pomiędzy żeby najedli się ośmiorniczkami szanowni rządzący? Fakt jest taki że wiadomo że o wiele lepiej było by gdyby zamiast tego ulepszyli służbę zdrowia, zrobili darmowe żłobki i zajęcia dodatkowe i w końcu dali ludzią pracę z godziwymi zarobkami. Ale niestety to na razie nie realne. W innych krajach rodzice dostają pieniądze na wychowanie dzieci. W Polsce nareszcie coś się dzieje i zaczynają się zmiany, chcą coś dać, a wy ciągle marudzicie bo nie wam. Ludzie trochę pomyślcie, są ciężkie czasy,rząd chce pomóc ( no dobra chce żeby było więcej dzieci, ale kto normalny rodzi je dla kasy? Niektórym może ona co najwyżej służyć jako pomoc) rodzinom wielodzietnym bo jest im ciężej ( ta sama pensja podzielona przez więcej osób to mniej) a wy marudzicie, kto będzie pracować na wadze emerytury??? No np. Ja i co będę płacić podatki…. Pozdrawiam
Przepraszam podatki już place bo wszystko jest opodatkowane….
Przepraszam podatki już place bo prawie wszystko jest opodatkowane.
Podatki pójdą w górę na bank… Bo skąd na to budżet wyczarują? My, pracujący i posiadający firmy najbardziej dostaniemy po dupie.
Zawsze w mówieniu „państwo i pieniądze” musimy pamiętać o tym, że Państwo nie ma żadnych pieniędzy. Państwo dysponuje naszymi pieniędzmi, które dajemy w różnego rodzaju podatków. Państwo jako takie jest biedne i nie dysponuje swoimi pieniędzmi, niczego nie produkuje i nic nie sprzedaje. Tylko nam zabiera.
popieram, wolałabym żeby stworzyli matkom stanowiska do pracy niż dawali coś, co wpierw musza komuś zabrać
To chyba jakieś nieporozumienie – przecież matki wielodzietne też pracują – i to na dwóch etatach – zarobią dokładnie tyle samo co matki jedynaków- w przyszłości ich dzieci będą pracować na emerytury matek jedynaków i bezdzietnych – prosta kalkulacja.
Też nie jestem za tym programem, mam poważne wątpliwości co to sensu wprowadzania tego typu rozwiązań, ale… to co napisałaś jest wyjątkowo nierzetelne. Nikt nigdy nie mówił, że za 500 zł można utrzymać dziecko. Program jest z zasady skierowany do osób, które się wahają czy zdecydować się na kolejne dziecko, bo wiedzą, że może być im trudno poradzić sobie finansowo. Środki te mają sprawić, że będzie mniej trudno, pokryć utrzymanie dziecka (kolejnego) CZĘŚCIOWO, a nie CAŁKOWICIE. Po drugie bzdurom jest, że nikt nic nie wie, nie ma wytycznych, ludzi, itp. Akurat pracuję w dużym ośrodku pomocy społecznej, pierwsi pracownicy zostali już przeszkoleni w tym zakresie, planowane jest przyjęcie kilku nowych osób (na co pieniądze dał rząd). Ustawa jest już na stronie internetowej rządu, wystarczy ją przeczytać. Po trzecie, nie mam pojęcia, o jakiego rządowego kontrolera Ci chodzi. Było powiedziane, że pieniądze mogą zostać zamienione na pomoc niepieniężną, jeśli stwierdzi się ich marnotrawienie. Dokładnie tak samo dzieje się ze środkami wypłacanymi przez pomoc społeczną. Oznacza to tylko tyle, że jak ktoś będzie te pieniądze przepijał, wydawał na narkotyki, itp. to do akcji wkroczy pracownik socjalny. Nikt nie będzie sprawdzał normalnych rodzin, to byłoby nierealne i bezcelowe. I wreszcie po czwarte – poczytaj, jaką pomoc od państwa dostają rodziny w innych krajach. Polska od zawsze była pod tym względem na szarym końcu. Mam wątpliwości czy nasz kraj na to stać, ale sama idea nie jest zła.
Odniosę się do jednego zdania” Pieniądze dał rząd” Rząd nie ma swoich pieniędzy! Ma pieniądze moje, Pani, Pana, społeczeństwa 😉 pracującego!
no to chyba oczywiste, po co pisać coś, co nic nie wnosi…
i rencistow tez bo skladki odprowadzaja
Swietnie napisane! Popieram, teraz beda sie rozmnarzac. A pozniej, dzieci beda londowac w okienkach zycia. Bo juz nie bedzie 500+. Powinni pomoc matka wrocic do pracy. A nie szerzyc patologie.
prawdopodobny jest też scenariusz, że Ci dla których 500zł to znacząca kwota, pójdą do wyborów za 4 lata i znowu zagłosują na PIS
Mamy 2 dzieci – nie jest bogato, ale spokojnie dajemy radę. 500 zł oczywiście będzie jakąś pomocą, ale raczej myślę że te pieniążki odłożymy czy coś. Znajomy zapytał nas czy „weźmiemy się za 3” – bo i teraz za umowy zlecenie płac 1000 zł (ja obecnie na takiej pracuję) i 500 będzie… Zapytałam go o to samo co Ty zauważyłaś – a za niespełna 4 lata, jak rząd się zmieni to kto da mi to 500 zł na „utrzymanie kolejnego dziecka ku chwale ojczyzny” 😉
Zgadzam się w 100 %!
Dobrze napisane! Nasze państwo jest podłe, robią wszystko pod siebie żeby oni jak najwięcej chapli. Porażka
Sto procent popieram
A dla mnie to 500+ jest poprostu po ch… W moim przypadku obniżyli mi stawkę godzinna bo podwyższyli wszystko.. Składki podatki itp itd. Na to samo wychodzi jak sobie sama zarobię niż mam latać po urzędach i załatwiać stos papierów… :/
Mam ciężko chorą córkę lat19 choruje od czternastego roku mąż pracuje za granicą tak pół roku na dłużej nie ma pracy,też nam ciężko leki na miesiąc blisko 2 tysiące+kupujemy leki w Niemczech bo u nas niemożna jakieś 100Euro,a rodzinnego z Niemiec jak nie było tak nie ma! 500+ też się nie należy ten nasz kraj dąży żeby płacić podatki od wszystkiego bo PIS z przykrością do tego dąży a miało być lepiej ,modle się by rząd nie zapomniał o nas rodzicach opiekujących się dziećmi chorymi sprzęt jakikolwiek trzeba kupić to tylko tysiące -a tych oszustów którzy jadą za granice robią na czarno nie płacą podatków a na dzieci dostaną500+ ZRÓBCIE PORZĄDEK gdzie sprawiedliwośc bo sumienia nie mają!
Polecam interpunkcję. 🙂
Kochana masz 100 % racji i tylko Ci co nie pracują a mają więcej dzieci to zacierają ręce
Generalnie zgadzam się z tym tekstem prawie w 100%. Prawie – bo pojawiła się pełna nieścisłość. Program „Rodzina na swoim” od samego początku ubrany był w ramy czasowe i zmiana rządzących nie miała wpływu na jego zmianę. Po modyfikacji na dużo gorszy kolejny program, tzw MDM, Ci, którzy zakupili mieszkanie w RNS nie stracili przywilejów płynących z tego programu. Dla nich program jest kontynuowany na tych samych zasadach. W przypadku 500+ nikt gwarancji na trwałość programu niestety nie daje i równie dobrze sam PIS może się z niego nawet wycofać jak uzna, że w budżecie brak środków. Niestety mocno niedopracowany, za to bardzo medialny i populistyczny :/ Przychylam się do autorki, że większa pomocą byłoby zapewnienie miejsca w żłobkach/przedszkolach, darmowe obiady w szkołach, darmowe przejazdy przynajmniej w dni nauki szkolnej komunikacją miejską itp. Nikt by nikogo nie musiał rozliczać, sprawdzać etc.
halo kochani jestem matka doroslych juz dzieci jestem nawet babcia wiem jak ciezko jest mlodym ktorzy maja dzieci i tylko jeden w rodzinie utrzymuje dom przeczytalam te komentarze zastanowilam sie nad kazdym z osobna i doszlam do wniosku ze te 500+ poprawi sytuacje wielu rodzinom chociaz jak w kazdym innym panstwie zdarzaja sie rodziny patologiczne ale pomoc spoleczna powinna kontrolowac zeby te pieniazki naprawde inwestowali w dzieci
Szczerze to jednak niektórym ściska z żalu że nie dostaną tych pieniędzy, J się ciesze mam dwójkę dzieci mąż zarabia najniższą krajową, ja niestety nie mogę iści do pracy tylko dla tego że jestem chora na epilepsje i leki zbytnio nie działają a w zawodzie w którego jestem wyuczona nie mogę podjąć pracy bo pracodawcy się boją i za każdym razem mówią że nie podejmą takiego ryzyka gdyż może mi lub komuś się coś stać. 500 zł plus może to nie dużo i może cofną ale jednak trochę pomoże przy codziennych wydatkach na dzieci.
W innych krajach rodzice dostają dodatkowe pieniądze na dzieci od lat i to jest zupełnie normalne, u nas tego nigdy nie było i dobrze, że w końcu coś zmienią. Ale wg. mnie powinni dać po mniej ale na każde dziecko, osobom płacącym podatki albo faktycznie zainwestować to w żłobki, przedszkola, podręczniki, zajęcia dodatkowe itp.
Pracujemy oboje z mężem mamy 4 dzieci dwójkę w wieku szkolnym i dwójkę przedszknych. Zapewnic minimum jednemu dziecku a czwórce robi różnicę. Dziwi mnie podejście opiekunów/rodziców i oburzenie ze mają jedno dziecko i nie dostaną 500, jesli byli by w potrzebie to by im się należało. U nas na śniadanie idzie cały chleb pol kostki masła i 30 dag mielonki w galarecie litr mleka. A jeszcze obiad kolacja owoce …. ubrać też trzeba nie wszysko nadaje sie do założenia dla rodzeństwa po najstarszym. Rodzice jedynakow, naprawdę macie lżej.
Z całym szacunkiem, ale każdy powinien mieć tyle dzieci, na ile go stać.Dziecko to dziecko i nie powinno być wyróżnień. Z tego zrodzi się patologia, bo po co iść do pracy, wystarczy rodzić.Tylko jak zmieni się rząd i cofną tą ustawę, co dalej z tymi dziećmi ?
I po to jest właśnie ten program – ta pani nie pisała, że wcześniej sobie nie radzili, ale że było dużo ciężej, program 500 plus, choć trochę im ulży. Poza tym wszyscy się wypowiadają na temat programu „500 +” i gadają, że ci z jednym dzieckiem nie mają, a też powinni dostać, a to jest program o założeniu DEMOGRAFICZNYM, czyli rząd patrzy w przyszłość, a nie tylko na to, co będzie za rok czy dwa. A żeby był przyrost w porządku to nie wystarczy jedno dziecko w rodzinie. Program ma pomóc tym rodzinom, które dzięki temu wsparciu będą sobie może mogły pozwolić na jedno dziecko więcej.
A kto komu kazał mieć czwórkę dzieci, to wasz wybór
Mama czwórki dzieci nie biadoli, że ma ich tyle ale podkreśla że koszt utrzymania 4 jest większy niż jednego. Ja sama się zastanawiam nad tą nienawiścią nad rodzinami gdzie jest więcej niż 2 dzieci, większość traktuje je jako patologię a bardzo często są to rodziny właśnie bardzo zaradne,wesołe i ciepłe. Nie znacie takich rodzin? Dlaczego kobietę która pragnie większej rodziny gdyż uważa że ją na to stać, że poradzi sobie z ogromem obowiązków i obdarzy dzieci miłością nazywacie „maszynką do rodzenia dzieci”? Nie każda wielodzietna rodzina to ludzie niewykształceni na zasiłkach, są jeszcze ludzie którzy dokonali świadomie takiego wyboru i podjęli trud wychowania i wykształcenia większej ilości dzieci i co w tym złego???
Całkowicie popieram głos. Jest naprawdę sporo wykształconych, ciepłych, serdecznych i pracowitych osób, którym zależy na większej rodzinie. To powód do dumy.
Dla mnie o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby np.rzeczy dla dzieci były nieopodatkowane każdy realnie by wtedy zaoszczędził , więcej żłobków i przedszkoli państwowych tak aby każde dziecko miało miejsce i godziwe zarobki a nie takie rozdawanie kasy na prawo i lewo . Mam jedno dziecko oboje z mężem pracujemy na to aby nam było jak najlepiej ale w imię czego ja mam zapierniczać na kogoś komu się nie chce iść do pracy bo przecież mu dadzą.
ja ze swej strony, myśląc tak samo jak autorka artykułu, dodam jeszcze jedno – NOWOCZESNA PROPAGANDA ( jak za komuny) – będą dziecioroby i alkoholicy a głupim społeczeństwem łatwiej się manipuluje- TYLKO DZIECI ŻAL 🙁
dodam, że mam 2 dzieci jestem na dorobku i wole to co sama zdobędę własnymi rękami bo tyo co od państwa to żenada
A na Białorusi właśnie wprowadzili podatek dla bezrobotnych, żeby ich zmotywować do szukania pracy.
A ja się nie do końca zgodzę.
Zauważyłam, że ci co najbardziej sprzeciwiają się 500 + to Ci, którzy się nie załapali na to.
Po pierwsze te 500 zł oczywiście nie wystarczy na całkowite utrzymanie dziecka, ale nie państwo ma utrzymywać nasze dzieci, ono ma pomagać – a dla mnie to naprawdę duża pomoc.
Po drugie czuję się trochę obrażona tym, że twierdzisz, że ci co by teraz zdecydowali się na kolejne dziecko lecą tylko na kasę. Z męrzem stwierdziliśmy, że dzięki temu wsparciu zdecydowalibyśmy się na 3, nie dla tego że chcemy kolejne 500 zł, ale dla tego że marzyło mam się powiękrzyć gromadkę, a dodatkowe 500 zł byłoby realną pomocą.
Widać ,że w tym programie wiele trzeba jeszcze dograć, ale od czegoś trzeba zacząć i myślę, że to dobry początek.
Jasne że to idzie z naszych kieszeni, ale pedofile siedzący w więzieniu też jedzą za moje i bardziej bym się o to kłuciła.
Jest jakoś tak, że nigdy nie zadowoli się Wszystkich i zawsze będą tacy co będą na nie. To dobrze bo dzięki temu możemy rozwojać siebie i to co mamy.
Pozdrawiam
Zgadzam sie z Magdą
Bardzo dobrze napisane sądzę dokładnie tak samo, obawiam direct tylko że my niedostajacy 500 plus dostaniemy po tylku!! Czemu ?? Bo zabrać mogę ulgę na dziecko jest jak jest ale zawsze. I texas wolałabym żeby ta kasa poszła na żłobki przedszkola byłoby dla każdego .
Brawa dla autorki….w 100% popieram.
Mądre słowa kobieto
rzeczywiście wiele zostało jeszcze do opodatkowania ,na pierwszym miejscu kościół
Ciekawe jest tylko to,ze najwiecej zastrzeżeń maja właśnie ci którym te pieniądze przejdą koło nosa.taki sam wykład puścił w szkole nauczyciel mojego syna który nota bene tez ma tylko jedno dziecko.typowo polskie-jak samemu nie można to innym tez się nie da.a ja mowię cieszcie się i korzystajcie bo to pierwszy raz w historii tego kraju i kiedyś i tak zostanie wam odebrane
Weź ty się puknij
to slabo znasz Historie swojego kraju bo ja zyje dostatecznie dlugo aby pamietac wlasnie czasy gdy te tzw. rodzinne bylo dla kazdego dziecka, a inne dodatki i zapomogi zalezaly od poziomu dochodow, byly tez rekompensaty na dzieci ktore czasem w rodzinach wielodzietnych wlasnie przewyzszaly zarobki rodzicow wiec moze najpierw poznajcie realia swego kraju i zasady pisowni polskiej w zakresie szkoly podstawowej a pozniej rzucajcie oskarzenia o zazdrosc, nienawisc Polak-Polakowi itd. to typowe dla grupy roszczeniowej ktora uwaza ze za samo plodzenie dzieci sie nalezy…. i to jest demoralizujace i patologiczne. Posiadanie dzieci to piekne i szczytne sama mialam ich dwoje i nigdy choc czesto bylo bardzo ciezko nie wyciagnelam reki po zaden dodatek czy zapomoge, w zamian za to tyralismy z mezem od switu do nocy nawet na 2 etaty. Dzieki Bogu to za mna bo tez bylabym oburzona dlaczego zasilek rodzinny, becikowe, czy dodatkowy zasilek dostaja tylko wybrane grupy, bo to jest demoralizujace propagowanie braku realistycznego i rozsadnego plodzenia dzieci i tych wlasnie zal
Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie się cieszył z tej darmochy jak głupi do sera. Uważam, że jest to potrzebne ale nie dla wszystkich. Szczerze to wolę żeby dostali to milionerzy niż Ci którzy sępią od Państwa każdego grosza a do pracy nie pójdą. Wiem że taki milioner da te pieniądze na jakieś akcje charytatywne i pomoże temu co tych pieniędzy bardziej potrzebuje, ale nie znosze takich ludzi którzy ciągną i ciągną od PAństwa a Państo nie jest fabryką piniezy tylko wiadomo zabiera je w podatkach i skłądkach od tych ktorzy musza na te piniądze zapracować. Więc suma sumarum i tak gorzej wychodzą na tym Ci co pracują.
A wiesz…
Miałam cichą nadzieję , że poruszysz ten temat.
Wiedziałam jaką będziesz mieć do tego postawę , ale mimo to chciałam żebyś zrobiła wydźwięk i żeby Ci ludzie się w końcu opamiętali.
SUPER – dzieki!
Uważasz ze po tym co napisała koleżanka ludzie „się opamietaja”? Sorry ale ogólnie mało mnie obchodzi co kto o tym myśli a takie bzdurne artykuły wogole do mnie nie przemawiają. Tez mam jedno dziecko ale uważam że taka pomoc bardzo się przyda. Uważam też ze 500 zł w zupełności wystarczy bo przepraszam ale ja na swoje dziecko miesięcznie nie wydaje 500 zł (chodzi mi stricte o dziecko) wiadomo raz się wyda więcej bo trzeba kupić nowe ubrania buty itd ale nie robi się tego co miesiąc. A 500 plus traktujmy jako pomoc a nie realna kwotę na utrzymanie dziecka. W większości krajów taka pomoc jest i nikogo to nie dziwi. Wiec nie rozumiem całego zamieszania.
Ja tez się zgadzam z Magdą i BETI. W tekście, aż wylewa się zazdrość. I nie wrzucajcie normalnych rodzin z kilkorgiem dzieci, w których rodzice pracują razem z patologią, która żyje z zasiłków! Większość ludzi jest normalna i nikt o zdrowych zmysłach nie decyduje się na dziecko TYLKO z powodu 500 zł!
Dokładnie
Bardzo dobry post. Lubię Cię ponieważ zawsze kulturanie omijasz kwestie polityczne i potrafisz dobrze rzucać słowami, bez obrażenia kogokolwiek. Barwo Kiniak. Bardzo lubię Twojego bloga. 500 plus jest nie dla mnie bo nie mam dzieci i miec ich nie bede. Szkoda mi kariery i czasu. Panstwo niestety mnie nie zmotywuje do rozrodu na nic w swiecie.
Ten kto rozmnaża się tylko po to żeby mieć 500 zł jest chyba naiwnym bezrobotnym.
Tak a mi do szczescia to nic wiecej nie potrzeba jak te 500 zł. :/
Mam chore dziecko na nieuleczalna chorobę i 500 zł to dla mnie kropla w morzu.
Placze piszac te słowa, ale dla mnie nic nie jest tak wazne jak zdrowie mojego dziecka.
Ludzie nie doceniaja tego co maja.
Wszytskim tylko lezą $$$$ w głowie.
A ja… ja nie chce nic !
Tylko zdrowia dla mojego maleństwa.
PO nie miało kasy to podwyższyli podatki i zabrali becikowe. Nagle pis ma kasy jak lodu , coś w tym jest bardzo śmierdzącego.
Ale na premie dla swoich mieli! Nie dziwne?
Mi się bardzo dobrze powodzi, zarabiamy razem z mężem okolo 20 tys zł w miesiacu i mamy 3 dzieci. Mimo to zgarnę jeszcze 1000 dla dwójki 🙂 Przekazę ten tysiak na chore dzieci w szpitalu w moim miescie.
Gdybyśmy z męzem mieli taki dochód to nie czekałabym ten 1000zl ,żeby na chore dzieci dac ! Mam 2 dzieci wpadnie mi te 500zl ale tylko przez kilka miesiecy,bo starszy syn jesienią skonczy 18 lat. Mąz haruje po 10-14 godz na budowie i co tydzień przynosi zaliczki po 400-700zl ja prowadzę wlasną dzialanośc i pol miesiąca pracuje na ZUS,kolejne 2 tyg na reszte oplat ale to i tak nie wystarcza.Wiec dla mnie to jest spora pomoc !
Brawo,brawo i ja cos doloze.
500 zł pownni dostać Ci co zarabiają powyżej 2500 zł brutto . Tacy najlepiej wykorzystają te pieniądze.
Były już zrobione wyliczenia, że zatrudnienie urzędników, którzy mieliby weryfikować zarobki rodziców kosztuje więcej niż wypłata 500 na dziecko także tym dobrze zarabiającym. Poza tym nie jest to zasiłek, ludzie skończcie z socjalistycznym myśleniem!
A za 4 lata będzie podwyższenie podatku vat do 25% i podatek od deszczy na dachu jak będzie ulewa, zenada!
Zgodzę się z Tobą. Ja jako mama 4 dzieci oczywiście bardzo przyjmę te pieniądze, ale wyjde teraz na żebraka panstowych pieniadzy i rzerowac bede! No i teraz to mam nawet wyzuty sumienia. Ale skoro ma być tak lepiej to oczywiscie wezmę. WOLAŁABYM NIEZNACZNIE BARDZIEJ DOSTAĆ OD PAŃSTWA GODZIWĄ PRACĘ KTÓRA UTRZYMA MOJĄ RODZINĘ, tak zebym nie musiłą iśc do sklepu i wybierac pomiedzy wodą mineralną za 69 groszy a wodą za 1,15 zł . Bo taka prawa, i oprocz tego raz w roku chcailabym jechac na zagraniczne wakacje tydzien by mi wystarczyl. Dlaczego za nasza granica tak wlasnie ejst. Ludzi stac jest na dobry standard zycia bez zerowania na panstwie i kimkolwiek. A u nas to zawsze musi byc byc przekombinowanie. Druga sprawa to wcale nie dziewię sie że ludzie co jakieś wyrory glosuja na kogos innego. Sami nie wiemy co by bylo najlepiej,. wszyscy klamia a my mamy co 4 lata innych rzadzacych smierdzacych !
100% pozytyw ode mnie za ten komentarz. Zgadzam się z Panią w zupełności. Wolę mieć dobrą prace niż ich 500 zł.
Tylko narzekac co by bylo gdyby bylo zawsze zle zle ze nie ma zle ze daja zle wogole ze jet zle . Sknerusy beznadziejni nieudacznicy krytykanci bez zadnych ambicji. Wychowalam , wyksztalcilam 5 dzieci pracujac bez wsparcia panstwa bo rodzinom wielodzietnym sie nie pomagalo . Mam satysfakcje z dobrze przezytego zycia i doroslych dzieci ktore sobie dobrze radza., Szkoda jedynie tego ze wygodnictwo samodogadzanie sobie zabieganie za realizacja pragnien nie ma nic wspolnego z podjeciem trudu rodzicielskiego. Klapanie jezykiem ze jest zle nic nie kosztuje biadolcie dalej narzekajcie na Pis i podobnych bo przeciez obiecali a nie dali . Zeby brac najpierw trzeba odpracowac bezplatne ksztalcenie, opieke medyczna., podziekowac za spokój bez wojny ktory trwa 70 lat
Dadzą tym co do pracy nie chcą chodzić jeszcze więcej. Bo to zapomgi, to jakieś zasiłki i taki się utrzyma bez pracy. Takim samochodów i miszkań nie potrzeba ale robić to to dziadostwo nie będzie. A Ci co pracują czasu na nic niemają muszą odchorowywać za tych leniwych nierobów. A Państwo zamiasr wspierać siłę roboaczą to wspiera tych nieudaczników. Tyle na ten temat!
Mam dwójkę dzieci. Jedno ma 3 lata drugie 11 miesięcy. Mieszkam na wsi , gdzie jest tylko jeden sklep. Do najbliższej wioski gdzie jest poczta mam 6 km. A do miasta 37 km. Mąż zarabia najniższą krajową. Mamy jeden samochód , którym mąż dojeżdza do pracy. Automatycznie ja jestem odcięta od świata. Moja rodzina mi nie pomoże bo mama nie zyje, Mama mżęza ma 70 lat i jest po szpitalu wiec i z jej strony bardzo nie mam pomocy. NIkt nam nie pomaga, ale sie nie skarżę, a czytajac takie teksty ajk Twój robi sie człowiekowi przykro bo wychodzi na to że jestem nierpbem i nieudacznikem, chociaż nie po to konczyłam studia żeby siedziec w domu, ale w tym momencie dla mnie nie ma pracy… A wierz mi że jak sie siedzi 3 lata w domu z koniecznosci to jest człowiekowi cięzko , a takim tekstem to mi po prostu dowaliłas. CO Ty byś na moim miejscu zrobiła??? zostawiła dzieci u sąsiadki i chodziła 3 km na pieszo do autobusu żeby sie do pracy gdzies dostac a moze masz inny pomysł??? Czy jestem leniwym nierobem? BO sSIEDĘ w domu z dziecmi???? Rozumiem że 500 plus jest kontrowersyjne ale czemu cos co wprowadza rząd, za to mi sie obrywa??? czemu uogólniaszcałe społeczeństwo??? Ludzie po prostu dajcie mi pracę dajcie miejsce w złobku i jakąs komunikację tutaj to przestane być wg karoliny i innych nierobem i darmozjadem, tych dzieci które beda w przyszłosci pracowały na Wasze emerytury. Pozdrawiam
Kinga – ostrzej powinnaś z takimi postami! Ja to jestem taka zła na te rządy że już nie chce mi się nawet komentować ! Ale u Ciebie chętnie pozostawię po sobie ślad. W końcu jesteś moja naj blogerką :*
Oczywiście przygarnę te pieniądze, nie to żebym nażekała na ich brak ale zawsze dużo zarbiałam i będe duzo zarabiać, duzo pracuje wiec mi sie nalezy, ale 500 zł wezme mimo iż dla mnie to jeden wyskok do spożywczaka. Ciesze się że bede miec na dodatkową paczkę wacików, mi to różnicy w portfelu nie zrobi ale za to ile panstwo bierze mi podatkow i skladek oczywiscie ze wezme, musiałabym byc głupia.
Kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera.
A kto powiedział, że 500+ jest na utrzymanie dziecka? Ta kwota ma pomóc a nie utrzymać dziecko w dotychczasowym życiu codziennym.
Dokładnie tak!
Czyste kupowanie głosów, niestety…..
Serio ktos Ci zabral 500 zl? z portfela? z konta ?
Wydaje mi sie, ze jest roznica pomiedzy 'nie dal’ a 'zabral’ …
🙂
Ciesz sie, ciesz. Podatki wam podniosą ze az sie zdziwicie. Myslisz ze skad ida pieiadze na ten program? Z kieszeni pisu? Hahahaba. Wszyscy za to placa. Wyzszymi i coraz nowymi podatkami. Idziecie jak baranki ku katasrltrofie… ale ciesz sie, ciesz… hahaha „darmową ” kasą.
Ciekawe ze najbardIej sa „za” ci ktorym nie chce sie pracowac a tylko patrza na gotowe…
Hahha ściska Ci Kinga na pewno mi też strasznie ściska. Smutne to że ludzie nie znają podstawowych praw ekonomii i nie wiedzą że nagle od stycznia nie ma więcej pieniędzy w budżecie a po odjeciu paru dobrych baniek dla Ojca R. jest ich jeszcze mniej. Ludzie zapłacą za ten program w drozszej żywności droższych kredytach. Kolejny program dot kredytów walutowych tylko podniósł kurs a już mówi się że nie wprowadza go bo zabiło by to banki. Ja akurat planuje drugie dziecko ale planowalam je bez tego programu i raczej mnie on nie obejmie bo nie sądzę by dotrwal do końca kadencji. A ponieważ pracuje w branży finansowej (banki) to moje dochody przez ustawy praktycznie spadły o połowę albo mniej. Za chwilę dotknie to inne branże. Nie wiem czy słyszałas o pomyśle na pełne ozusowanie 1 os. Działalności gosp w zależności od przychodu nie od dochodu 🙂 czyli płacisz składki jak przy umowie o pracę a ktoś zakłada że nie masz kosztów działalności. Pomysły na znalezienie pieniędzy na prawdę czasem przerażają.
Ja jako klasyczna rodzina 2+1 nie dostanę nic
Czy chce 500 zł – nie koniecznie.. utrzymanie dziecka kosztuje dużo więcej!
Zgadzam sie z każdym zdaniem tego tekstu. Dajcie mi miejsce w żłobku, a nie 500 zl, które mogłabym sama zaoszczędzić nie posyłając dziecka do prywatnego żłobka!
Nie narzekajcie rodzice jedynaków (z wyjątkiem samotnych rodziców, bo to inna bajka). Pamiętam czasy, kiedy mieliśmy jedno dziecko. Żyło się wtedy „high life” – dwie pensje na trzy osoby. Teraz jestem mamą trójki dzieci i to nie dlatego, że „napłodziliśmy”. Po prostu urodziły nam się bliźniaczki. Teraz jest o wiele ciężej: wyjazd do kina od wielkiego dzwonu, ciuchy zdobywane w lumpeksach… Wiem, że 500+ to utopia, ale cieszę się na te pieniądze. Może choć przez jakiś czas stać nas będzie na rozrywki i trochę luksusu, a nie tylko na chleb i jakiś dodatek. A czy pieniądze skłaniają ludzi do płodzenia dzieci? Tak. Weźmy choćby statystyki – na Wyspach Polka rodzi średnio ponad dwoje dzieci, a w Polsce 1,8.
Ci którzy pracują powinni dostac 500 , a to reszta damrozjady i nieroby do roboty!
Cieszę się że dostanę 500 zł , dodać moje 900 zł to już 1400 zł . Zamiast dawać dziecko do przedszkola zostane z im dłużej w domu. Ciesze się bardzo.
Jak rząd zabiera pieniądze to jest źle, jak teraz daje to tez jest źle! To co w końcu jest dobre??? Jako matka obecnie jednego dziecka musiłąm zostawić mojego 6 miesiecznego piotrusia i isc do pracy żeby miec za cożyć. Mając 500 zł zostałabym w domu . I żadna matka mi nie powie że nie zal jej zostawiac takiego malenstwa pod opieka kogos innego.
Dla jednych robią źle a dla drugich robią dobrze, nie dogodzi wszystkim. Chętnie przygarnę 500 Plus, trzeba brac skoro juz klamka zapadła, przecież nikt nie odmówiłby musiałby być idiotą.
Moja znajoma za niedługo urodzi 5 dziecko mają ciężką sytuację finansową niestety pomocy od rodziny żadnej on pracuje niestety marnie zarabia nie wypalił im rodzinny interes. Jak ona może iść do pracy skoro jest zdana Tylko na siebie nikt jej dzieci ze szkoły nie odbierze a w razie choroby nie przypilnuje i 500 + w jej wypadku bardzo poprawi ich sytuację finansową dodam porządna rodzina bez nałogów
Kinga! i tak napisałaś mega delikatnie ten wpis!
a ja się nie zgodzę! Najlepiej od razu wszystko krytykować, mówić, że więcej dzieci to patologia i pewnie wszystko przepiją… Po pierwsze od początku kampani mowa była o 500 na DRUGIE i kolejne dziecko, więc jak można czuć się oszukanym jeśli nikt nic nie obiecywał?! Pewnie, że fajnie byłoby mieć wsparcie od początku rodzicielstwa ale od czegoś trzeba zacząć a niestety nie jesteśmy bogatym krajem. Nie sądzę też, że nagle zaczniemy sie namnażać na potęgę bo 500 zł to jednak tylko wsparcie, istotne jednak dla rodzin, które być może chciałyby powiększyć gromadkę ale do tej pory odstraszał je drastyczny spadek stopy życiowej związany z rodziną wielodzietną. No bo może i na jedzenie starczy ale co lekcjami angielskiego, baletu czy basenem? I właśnie na szerokopojętą edukację moich dzieci mam zamiar wydać swoje 1000zł:)
Pozdrawiam wszystkie Matki Polki, które jednak nie przepiją swojej działki;)
Jestem matką trójki dzieci, ale dwoje akurat skończyło 18 lat i nieważne, że się uczą, dla państwa jestem matka jedynaka… Na tamte nie dostawałam ani grosza, to dlaczego na to miałoby mi się coś należeć? Wszak wychowanie dzieci nic nie kosztuje, wiem coś o tym bo od ponad 18 lat żywię powietrzem i ubieram w pajęczą nić aż dwoje 🙂
Tylko dlaczego znowu zostaną mi zabrane kolejne pieniądze, na które muszę ciężko pracować. Bo przecież państwo nie posiada kopalni złota, nie ma swoich pieniędzy, tylko zabiera je tym którzy coś robią. Jestem przeciwnikiem wszelkiego rozdawnictwa, bo to zawsze będzie niesprawiedliwe i prowadzi do patologii. Znam ludzi, którzy nie przepracowali ani dnia w swoim życiu, bo im się to nie opłaca, co gorsza są z tego dumni. Ale wszelkie dopłaty, zasiłki, zapomogi są ich udziałem….
Dlaczego dochodu mojego i mojego męża nie mogę podzielić na 5, albo chociażby na 3,5 (każde dziecko jako połówka konsumująca dochód) i dopiero od tego zapłacić podatek? To chyba uczciwsze, od nikogo nic nie dostaje, nie oczekuję, ale zostaje mi więcej w kieszeni…
No cóż, tylko to nie jest taka kiełbasa jak 500+
BRAWO dokladnie o to chodzi rodzice jedynakow czesto nie moga pozwolic sobie na urlop, czy rozrywke bo ciezko musza pracowac zeby przezyc, a dzieci powyzej 18 lat i tak nie dostana ,a lenie, nieudacznicy i patologia owszem, tak pieknie mowi sie o zagranicy i pomocy ale tam wlasnie niepracujacy a posiadajacy dwoje lub wiecej dzieci to patologia i tak sie o nich mowi choc nalezy im sie zasilek , wiec nie ma co sie oburzac, realnie i rozsadnie myslacy ludzie wiedza ze za normalna prace i wynagrodzenie w Polsce utrzymanie dwojga dzieci juz jest bardzo trudne a mimo to decyduja sie na kolejne wiec niestety nazwijmy rzezy po imieniu .
Słowem w sedno! Mając jedno dziecko i ciężko pracując Człowiek nie dostaje od Państwa totalnie nic! Ale opłacalnym okazuję się nie pracować i czekać aż coraz większą Rodzinę utrzyma Nam Państwo! A pieniądze wydane na obecne 500+ z nawiązką oddadzą Wasze Dzieci.
Brawo!!
Podpisuję się pod tekstem obiema rękami i nogami. Ujęte w punkt. Mojej cioci wpadnie 1500 zł na trójkę, bardzo im to pomoże finansowo i z pewnością nie rozleniwi, ale ciocia powiedziała, że równie dobrze mogliby dać dzieciom darmowe książki, porządne obiady w szkole a nie te breje które w większości miejsc teraz podają i zapewnić opiekę medyczną na poziomie i dowóz do szkoły (lub jakiś sensowny bilet czy coś). Byłaby w pełni szczęśliwa. A teraz powtarza, że do póki pieniedzy nie trzyma w ręce to na nic nie liczy, ale jeśli je dostanie to jedno dzieco pójdzie na angielski, drugie do prywatnej szkoły muzycznej, a trzeciemu opłaci kolejną rehabilitację. Ale duża część rodziców wyda na swoje własne przyjemności, nie związane w żaden sposób z dzieckiem i to z moich podatków… cóż. Sam pomysł nie jest zły, wykonanie jest całkiem do d**y.
Na trojke dzieci dostanie niestety tylko 1000 bo to pierwsze się niestety „nie liczy”
Chyba, że dochód na os. będzie poniżej 800 zł to dostanie na trójkę. Ale takich rodzin będzie niewiele… głównie te biedniejsze, wielodzietne.
I na pierwsze dostanie 500 zł jeśli dochód nie przekroczy 800 zł na członka rodziny lub 1200 w przypadku gdyby któreś z dzieci miało orzeczenie o niepełnosprawności!!
Najpierw trzeba trochę poczytać potem się wypowiadać!!
To prawda,żenujące to jest, ten cały szum. Ja dostane 500zl na drugie dziecko i fajnie, skoro chcą dawać wezmę. Ale wkurza mnie tez to, że mega patologiczna rodzina mieszkająca blok dalej z 6 dzieci dostanie ot tak 3000zl! Żeby mogli pić jeszcze więcej bo wątpie, że dzieci bedą coś z tego miały :/ i oni dostaną 3000zl a ja zapierdzielam za 1500zl 9h dziennie i dojezdzam ponad godzine do pracy i dostane 500zl 🙂
Otóż to :/ patologia na tym skorzysta, a ich dzieci jak biedne są tak i będą.
Jak widzę żal du pe ściska ze 500 przeleci Koło nosa. A jakby dostała to by tego nie było. Owszem nikt nie utrzyma dziecka za 500 zl. Ale lepsze to niż nic !
oj ściska
Ach ta Polska mentalnosc, co by nie zrobil zawsze zle. Nie kazdy ma szczescie urodzic sie w bogatej rodzinie, miec sytuowanych rodzicow czy dobrze sie wyksztalcic. Niektorzy ludzie sa mniej zaradni zyciowo zyja uczciwie i na skraju ubostwa, a dzieki programowi 500 plus polepsza swoje warunki bytowe. Nie watpie, ze jest czesc ludzi ktora wezmie sie za rozmnazanie zeby tylko dostac te pare zloty, ale tego sie nie uniknie. Z taka patologia mozna spotkac sie na calym swiecie, nawet w najbardziej cywilizowsnych krajach.Nie wiem w czym macie problem, jesli sa tacy ktorzy zarabiaja nie adekwatnie do wykonywanego stanowiska i w mniemaniu ,, rzadzacych” mozna mu zabrac na poczet programu 500 plus, to dlaczego tego nie zrobic??? A podatki??? Wlasnie w takim celu je placimy, miedzy innymi na opieke socjalna!!! Jest to pierwszy i jedyny rzad ktory probuje wdrozyc swoj program naprawczy i zrobic cos dla rodziny. Jesli wedlug Was 500 zl to malo to dla porownania powiem ze w w Anglii na dziecko rodzice dostaja 80£ a na kazde kolejne juz 60 £. Przy duzo wyzszych kosztach utrzymania. Z calego serca kibicuje naszemu prezydentowi i rzadowi, faktem jest ze czesc rodzicow te pieniadze zmarnuje, ale wiekszej czesci one pomoga. Z calym szacunkiem ale nie wiem czy ktos, kogo stac na miesieczne wakacje na Florydzie, czy szczoteczke do zebow za ponad 1000 zl jest w stanie zrozumiec ludzi ktorym brakuje na chleb….i to nie dlatego, ze sa leniwi…tak sie im zycie ulozylo. Pozdrawiam
Piszesz bzdury. RZAD NIE MA SWOICH PIENIEDZY. WYDAJE TO , CO ZABIERZE W WYZSZYCH PODATKACH. ale ty widzę z tych , co tylko chetnie reke wyciagaja i tlumacza sie ” zycie sie tak ulozylo”. Co za bzdura.
jeden komentarz ktory w moim mysleniu opisuje prawde
Super ujęte, jestem samotna matka jedynaczki ,ex nie płaci pracuje na czarno nie ma skąd ściągać ,mój”wielki”dochod niewiele przewyzszajacy progi nie kwalifikuje mnie ani do alimentów ani do 500+ ale szczerze mam ich gdzieś , jak nie zapracuje na siebie i córkę to nikt mi nie da i nie ma opcji żebym sobie zrobiła kolejne dla 500 zl i tak niedługo to cofna i wtedy co pis da z wlasnej kieszeni,ludzie popłodza dzieci i przestana pracowac bo to bedzie im się bardziej opłacać, i nie bedzie podatkow na utrzymanie programu ahhhhj
Lepiej bym tego nie ujęła.
Dokładnie, aby komuś coś dać trzeba skądś zabrać… Więc potem nie dziwmy się, że „coś” poszło w górę…