W Internecie znajdziesz mnóstwo odpowiedzi na pytanie, jak wybrać odpowiedni materac dla dziecka. Do wyboru mamy kilka opcji: sprężynowy (odpada przy maluszkach), piankowy (niby nietrwały-szybko się ugniata), z pianki termoelastycznej czy pokryty warstwą lateksową (drogie!). Najczęstszym wyborem rodziców jest jednak super-naturalny, „zdrowy” i prawie pachnący polami i palmami materac, którego jedna strona pokryta jest warstwą maty kokosowej, a druga złożona jest z kieszonek wypełnionych łuskami gryki. Czyli w skrócie: materac gryczano-kokosowy.
Ja dla Lenki postawiłam na inny typ materaca, ale wszyscy moi znajomi dla swoich niemowlaków wybrali właśnie „grykę-kokos”. I wiecie co? Gdybym wcześniej wiedziała o pewnym fakcie, nigdy nie pozwoliłabym im go kupić. Bowiem okazuje się, że to, co naturalne, nie zawsze musi być dla twojego malucha zdrowe. Dlaczego?
Odpowiedź na to pytanie pewnie znają rodzice maluszków, które nie mogą w nocy spać, niechętnie kładą się do swojego łóżeczka, a na ich ciele niejednokrotnie rodzice znajdują dziwne czerwone ślady, wskazujące na ugryzienia. Bo okazuje się, że materac, na którym leży dziecko, może być siedliskiem paskudnych robaków, które gnieżdżą się w naturalnym wkładzie materaca! Gatunek ten nazywa się nawet ładnie – Gryzek psocoptera (Liposcelis bostrychophilus). I co z tego, że nie lata, skoro kocha łuski gryki i potrafi pełzać po materacu, gnieździć się w zakamarkach łóżeczka i podgryzać nasze dzieci?!
Czasem kupujemy materac, w którym larwy robaków już się znajdują. Producent może nawet o tym nie wiedzieć – w 2014 roku w Polsce głośno było o znanej, polskiej firmie, której materace dziecięce okazały się nosicielami robactwa. Najczęściej jednak kupujemy sterylny (w naszym mniemaniu) materac, któremu wystarczy odrobina wilgoci (nieszczelna pielucha, wylana woda, ulany pokarm), aby zalęgły się w nim larwy! Z nich wyrastają dorosłe osobniki, potrafiące skutecznie utrudnić życie niemowlakowi. Dla gryzaka gryka i kokos to świetne materiały do bytowania – ma co jeść, bo to przecież tak, jakby żył w naturalnym środowisku, w którym może rozmnażać się do woli. Kocha też wilgoć, ciepło, kurz, niestraszne mu promienie słoneczne ani chłód. Czyli jednym słowem – uwielbia nasze mieszkanie.
Niestety, prawda z materacami gryczano- kokosowymi jest taka: jeśli zalejesz go wodą, nie ma możliwości, aby je dokładnie wyprać. Kokosu nie wypierzesz, bo rozejdzie się w dłoniach! Jedyne, co możesz wyprać, to pokrowiec z wszytą warstwą gryki, ale wielu rodziców potwierdza, że na materiale zostają wtedy zacieki. No i niestety musiałabyś wybebeszyć tę warstwę, aby stwierdzić, czy robaki popłynęły do ścieku (tam, gdzie ich, cholera, miejsce…). Woda bowiem gryzakom niestraszna.
Do tego stwierdzenie, czy już zalęgły się robaki w materacu twojego dziecka jest bardzo trudne. Musisz zdjąć pokrowiec, warstwę kokosu, a dopiero potem sprawdzić na piance, znajdującej się w środku, czy nie pełzają po niej małe robaki. Gąbka najczęściej jest jednak już pełna drobinek kokosa, a odróżnienie ich od insektów jest naprawdę trudne. Gnieżdżą się też chętnie w zakamarkach i nie wszystkie wypełzają na zewnątrz – niekoniecznie więc będą widoczne gołym okiem.
Jak się przed tym ustrzec? Jest kilka sposobów. Po pierwsze NIGDY, PRZENIGDY nie kupuj używanego materacyka! Nawet z wypranym pokrowcem nie wiesz, jaka była jego przeszłość i co w nim siedzi. Dotyczy to też sytuacji, kiedy rodzi ci się drugie dziecko – robaki przeżyją i na twoim strychu i w piwnicy. Po drugie nie dopuszczaj do zawilgocenia materaca – osobiście polecam nieprzemakalne podkłady na materac. Po trzecie: jeśli kupisz nowy materac, od razu ściągnij i wypierz pokrowiec. Obejrzyj dokładnie wypełnienie, choć zdarza się, że insekty, których wielkość waha się pomiędzy milimetrem (niektórzy mówią, że przypominają długością przecinek) a nawet pół centymetrem, są czasem widoczne już pod folią. Zresztą, pakowanie materacy z gryką w folię, która utrzymuje w środku wilgoć i przechowywanie towaru w kiepskich warunkach przez hurtownie sprawia, że robaki w materacach z gryką i kokosem są naprawdę powszechne. Wietrzenie, nawet na mrozie (który świetnie radzi sobie z roztoczami) nic nie da – robaki nie opuszczą tak łatwo przyjemnego domku. Jeśli stwierdzisz, że nowy materac jest zarobaczony, od razu odeślij go producentowi – po zmianach w prawie możesz skorzystać z możliwości odstąpienia od kupna na podstawie niezgodności towaru z umową.
Najlepiej jednak pogodzić się z myślą, że w przypadku materacyków typu „gryka-kokos”, ich naturalne wypełnienie przysporzy ci więcej problemów niż zwykła, toporna pianka, która niesłusznie ma złą sławę. Bo tak naprawdę jedynym ratunkiem przed uratowaniem takiego materaca przed robakami po tym, jak dziecko na niego ulało lub nasiusiało jest wyrzucenie go na śmietnik… co oznacza wydatek rzędu 100 zł średnio trzy razy w miesiącu. Więc jeśli mam wybrać sztuczną, plastikową, ale niezarobaczoną gąbkę rodem z PRL-u a nowoczesną, popularną grykę i kokos, które zamiast leżeć na łóżeczku aż chodzą od robaków, to sorry, ale dla mnie wybór pada na to pierwsze. Nawet, jeśli 90% rodziców kupuje to drugie… I nie dajcie sobie wmówić, że to, co popularne, jest lepsze!
Sorry dziewczyny nie wiem co wy robicie z tymi materacami ale ja 2 rok mam w domu, dziecko śpi bez zastrzeżen , nic go ne gryzie bo czysto, ja sobie gryke bardzo chwale patrząc na to co pisza o jej zdrowotnych właściwościach
A skad Wy braliście te materce skoro i kolega i szwagier i Ty.. trudno mi uwierzyc bo mam w domu dwa materacyki kokosowo-gryczane i jest czyściutkooooo! Nie kupowaliście przypadkiem w jakimś jednym sklepie? Od niesprawdzonego sprzedawcy? Ja kupwałam przez internet od polecanego producenta, certyfikowany, tak długo i nie mam z nim problemów
Podobnie moge napisac. Mam dwa materacyki bo i dwójka dzieci. Kupione przez neta od producenta. I bez lokatorów. Też myslę że to wina miejsca zakupu
Ja znam kilka osób ktorych dzieci śpią na materacach gryka-kokos, sama tez dziecku taki kupiłam niedawno po poleceniach właśnie od tych znajomych i powiem szczerze żadne z nich nie móiło nic o problemach a tylko materacyki chwalili bardzo , wiec ten „problem” nie jest chyba zbyr czesty
Dla mnie aktualny temat. Kilka dni temj kolega ktory ma roczne dziecko opowiedzial,ze byl w szoku, ze materacu coreczki bylo pelno robali,az sie wszystko ruszalo w srodku. Sprawdzil za namowa swojego szwagra, ktory tez wlasnie mial robactwo w grykowym materacu. To nas przerazilo, i predko pobieglismy sprawdzic swoj. Najpierw mąż sprawdzil i mowi „nic nie ma”. Ale nie dawalo spokoju i zaczelismy wszystko przetrząsać. zobaczylismy cztery malutkie, ledwo widoczne. Od razu w samochod po nowy materac. Kiedy go wymienialismy i wszystko czyscilismy znalazlo sie ich o wiele wiecej. „Mieszkaly” nawet w szufladzie pod lozeczkiem i zachrzanialy po pampersach ktore tam trzymalam!!!! Szok!!! Te materace powinny byc zakazane! Tym bardziej, ze wchodzimy do sklepu po nowy materac a Pani nam poleca gryczano kokosowy! Dopiero jak oburzona powiedzialam jej o robalach to przyznala,ze to „wrecz nieuniknione”.
Bzdura że to wręcz nieuniknione. Nieuniknione jak kupisz zarobaczywiały materaz na olc albo allegro od niewiadomo kogo, jak kupujesz w renomowanym sklepie czy u producenta nie ma szans że robaki sie pojawia chyba że bardzo sie o to postarasz i będziesz materac zalewać i nie suszyć
Gryka-kokos najlepsza, mimo „doniesień” o robakach, sama wybrałam. Trochę rozsądku trzeba w tym wszystkim i rozważenia plusów i minusów, dla mnie na plus było zdrowie dziecka
Zgodzę sie z Pati. Trzeba sobie uświadomić że nie każdy materac z gryki ma albo będzie miał robaki. szczególnie przy odpowiednim go uzytkowaniu, a cenne właściwości tego wypełnienia są pewne , kazdy sam wybiera
Tez mam gryczany i bardzo jestem zadowolona
też kojarze że pisali cos o złym przechowywaniu i zamoczeniu materaca , wtedy to podobno możliwe bo gryka czy kokos to naturalne wypełnienie przecież, w innych przypadkach nie ma szans na robaki
Gryczane sa najlepsze a robaków nie ma sie co bać, kilka przypadków i nakręciła sie panika w necie. Polska cała Kupić dobry materac od renomowanego producenta w dobrym sklepie sprawdzić po zakupie na wszelki wypadek i często wietrzyć
Dziś czytałam jak materac lateksowy uczulił dziecko ! A gryka nie uczula
Bo gryka jest naturalna a lateksy dają sztuczne, to co naturalne najlpsze mimo małych minusów, że trzeba o nie nieco lepiej zadbać
Przesada z tą paniką, naprawdę. Mam dwa materace z wkładami gryczanymi z jednej strony a kokosowym z przeciwnej , w środku z pianką. Materacyk polecony nam przez znajoma pediatrę z dodatkową specjalizacją od chorób wad postawy, więc dla mnie autorytet w tych sprawach. Moje dzieci śpią na nich już ponad rok. Żadnych robaków nie mam i nie miałam. Choć oczywiście- jak chyba wszystkie mamy- jak przeczytałam w internecie o tej sensacji to od razu sprawdzałam materace swoich dzieci- nic nie znalazłam. I wtedy zaczęłam sprawę drążyć. I Wam też to radzę zanim zaczniecie wyrzucać dobre materace!
Po pierwsze- jeśli kupujemy materac ze sprawdzonego źródła – dobry producent z odpowiednimi certyfikatami- nie ma sie co martwić o robaki. Po drugie- nalezy postępować zgodnie z instrukcja użytkowania. Czytała ktoras z was instrukcję do materaca po zakupie? Wkład z łuski gryczanej jest dośc wymagający – nie mozna go zamoczyć i zostawić tak samemu sobie, nie może też przemarznąć bez wyschnięcia – bo to moga ( ale nie musza) być przyczyny pojawinia się insektów. Ale jak sie go zamoczy, a potem wyczyści i wysuszy, jak się go wietrzy co kilka dni – to tak jak u mnie – nic w materacu się nie zalęgnie. No i nie wolno zakładac na taki materac tych gumowanych prześcieradel, bo one zatrzymuja wilgoć w środku. i uwierzccie, że to wystarczy . Bez paniki dziewczyny
Zgadzam się. Poza tym nawet jak dziecko zamachy materac to ja najpierw go zabieram, a potem suszę suszarką do włosów do sucha. Nigdy przez całe dwa lata użytkowania nie widziałam aby moje dziecko było pogryzione.
Czy to lateks, czy to gryka pluskwa zalęgnie się wszędzie. Proponuje niektórym mamą dokładne poznanie wroga, bo może się okazać, że wyrzucenie materaca nie wystarczy. Pozdrawiam
O ile dobrze pamiętam kiedyś był tu link do materacyka, na który się zdecydowałaś – a teraz nie mogę go znaleźć… Proszę o pomoc 🙂
I ja dołączam się do pytania.
Ja mam gryka-pianka kokos od wspomnianego tu juz producenta i pełne zadowolenie bo zadnyh „niespodzianek” nie mam i dodam że kopiłam ze świadomością bo czytałam o „robakach” tyle że też czytałam że sporo spanikowanych przeczytanymi informacjami mam pomyliło „robaki” z wiórkami z gryki! Może sie zdarzyć podobno ze złęgo magazynowania albo użytkowania ale to nie jest jakas epidemia-majac wiedze jak to uzywać i sprawdzajac nie ma się co bać
Ja znalazłam w swoim materacu gryka-kokos rzeczone robaczki wczoraj. Masakra. A ani razu nie był zmoczony przez dziecko. Materac powędrował za okno. Pościel do prania na 90st. Dzisiaj idę kupić nowe piankowe materace dla dzieciaków. Dodam że starsze dziecko regularnie chodzi pogryzione jakby przez „komary”. Już wiem co to za komary były… Chociaż na jego materacyku robaków nie widać- widocznie lepiej się kamuflują. Nigdy więcej nie kupię tego badziewia i innym też odradzam.
a nie masz czasem na materacykach tych podkładów przeciw przesikaniu? takich foliowych albo gumowych? bo czytałam że to jedna z główych przyczyn pojawinia sie tych robaków, bo to hamuje dostęp powietrza i powoduje wilgoć w środku materaca, a takie robaki do tej wilgoci ciagną. ja mam gryczany materacyk i nie mam żadnyh robaków
Ja mam materac z jednej strony z wkładką z gryki ROK już od urodzenia Maćka i nie mam żadnych robaków! Ale przeanalizowałam temat i co wyczytałam- po pierwsze ważny producent i sposób magazynowania. Po drugie nie macie przypadkiem tych mat przeciw zasikaniu na materacu? bo jak tak to własnie to może być powodem. Takie robaczki ciągną do wilgoci, nawet w ksiażkach sie mogą zalegnąć, a jak materac jest zamokniety i mokry w środku bo nie oddycha to robaki się mogą pojawić.
Ja jednak my slę że to producent – jakiej firmy miałyście te materace z rbakami?
Ja mam Fiki Miki, robaków nie ma
A moja córka spała 3 lata na takim materacu i nic takiego się nie wydarzyło. Żadnych robaczków nie widziałam, dziecko nigdy nie było pogryzione. I jakoś ciężko mi uwierzyć w to co przeczytałam.
Mialam ta sama sytuacje tylko ze musialam wezwac pana z dezynfekcji poniewaz przenosilam łóżeczko do drugiego pokoju i przedostaly sie do kuchni mialam je w mace w przyprawach w chlebie po prostu wszedzie.. :/ a najwiecej w lozeczku w materacu.
A wiesz że robaki mogły Ci sie w domu zalegnąc i potem wejść w materac? Bo one po prostu lubią wilgoć i jak ktoś ma wilgotno w domu to potrafią się pojaić w ksiązkach, sypkich produktach spożywczych, dosłownie wszedzie. I to samo w materacu z gryką jak sie o niego nie dba i doprowadza do zamakania
To prawda u nas bylo to samo?materac bardzo szybko wyfrunol z domu?
Dla dzieci najlepszy jest materac lateksowy, poniewaz lateks nie wywoluje alergii i idealnie dopasowuje sie do ciala dziecka. Materace lateksowe sa drozsze od innych np. piankowych, ale to trzeba wtedy szukac jakiegos producenta materacy z Polski , bedzie taniej np. firma Hevea produkuje materace wysokiej jakosci, w fajnych cenach, maja one rozne certyfikaty, ze sa odpowiednie dla dzieci.
Podziwiam Matki, które kupują materace gryka-kokos. Gdyby to bylo takie super to każdy dorosły by na takim spał. Jak zobaczyłam jak wyglada taki materac, zaczęłam się zastanawiać jak to może być wygodne? Kokos jak kokos, ale gryka?? Ja pamiętam, że karą było kleczenie na woreczkach z grochem, a dziecko mam kłaść na woreczkach z gryka? Kokos dala takiego maluszka to jak spanie na podłodze… Kupilam materac lateksowy za 200zl to chyba nie majątek jak na materac na najblizsze 2lata. Jest mieciusi i wystarczająco twardy jak dla takiego maluszka i nie muszę się martwić robakami 😉
Strona z wypełnieniem gryczanym służy (wg opisu producentów) to naturalnego stymulowania stóp, gdy dzieciak w łóżeczku już staje i/lub chodzi.
Moja Oliwka ma 2 latka i od malusia spi na takim materacu gryka kokos i uwiezcie mi niema zadnych robali.Dziwne jest to ze takie materace sa zalecane dzieciom skoro wy rodzice robicie sami nagonkę na robale.Koszmar
Wiecie co, czytając ten artykuł i wiekszosc komentarzy mam wrazenie ze to jakas nagonka na materace z gryki, a reklamówka lateksu.
Teksty strasznie naciagane i na jedno kopyto.
A wlasnie ze gryza….dziecko spiace na materaccu z owadami mialo czerwone slady…jakby wysypka….lekarz stwierdzil ze to ukaszenia malych owadow i odrazu zasugerowal materac….bo byla zima i raczej opcji ze dziecko na zewnatrz cos pogryzlo nie bylo
Problem materacy gryka- kokos jest nie od dziś. Chcieliśmy kupić super zestaw że śliczna pościelą i wogole, w końcu nasze pierwsze dziecko mialo przyjść na świat. Pani w sklepie o dobrej renomie zaproponowała zestaw łóżeczko z regulacją wysokości i materacem dwustronnym gryka-kokos. Kupiliśmy, użytkowaniem. I zaczęło się…. A było to prawie 6 lat temu…. kiedy dziecko miało ponad rok. Na pościeli nie było nic widać,ale moja uwagę zwróciły mikroskopijne robaczki na ścianie. Oczywiście przewrazliwienie, skąd one koło łóżeczka… Dochodzenie, sprawdzanie każdego kąta… W końcu wyniosłam łóżeczko i materac na świeże powietrze, spakowalam i zawiozlam do sklepu, gdyż nie chciałam wchodzić w kontakt z tym co może być w tym materacu. Pokój wysprzatalam i czekałam. Codziennie prawie że lupa sprawdzałam czy coś się pojawia. Sklep reklamację uznał, twierdząc że to wina producenta, proponowali nawet nowy zestaw, łóżeczko z materacem, oczywiście gryka-kokos. Nie zgodziłem się. Synek miał rok i 4 m-ce. Kupiłam mu łóżko z barierkami 90/160cm. Materac sprężynowy. Do dnia dzisiejszego jeszcze na nim śpi. A ma teraz ponad 7 lat. Do dnia dzisiejszego nie spotkałam się jeszcze z żadnym robactwem na ścianie obok jego łóżka. Gdybym miała zdecydować raz jeszcze napewno bym tego materacu nie kupiła. Nigdy bym go nikomu nie poleciła, dlatego dziwię się że jest on jeszcze w obrocie. Pozdrawiam i życzę przemyslanych decyzji przy zakupach dla swoich pociech ☺
My rowniez przez to przeszliśmy ok 2lata temu, zauważyłam te mikroskopijne ochydztwa przy zmianie prześcieradła. Materac na śmietnik, zakup nowego i był spokój. Dodam, że synek mial wtedy dziwną wysypkę, której nie mogliśmy zwalczyć żadnymi lakami…
Dziękuje Ci za ten wpis!!! Nasz materacyk też już wystawiony na śmietnik! Mieszkała sobie w nim 3 cm larwa! Dalej nie zaglądałam, bo to mi wystarczyło!
Błagam , jakie robaki??? To są owady! Nie są może zbyt miłe, ale ludzi nie gryzą.
Mamy 3 miesięczne dziecko. Od ok 2 m-cy po ścianach w mieszkaniu łaziły drobne ledwo zauważalne insekty. Wszystkie kąty przeglądane były wielokrotnie i nie wiadomo skąd się brały kolejne. Żona znalazła w internecie jakieś informację że robaki wyłażą z materaca, pomyślałem chora baba głupot się naczytała – to nie możliwe!! Aż zajrzałem nawet nie do materaca tylko pod prześcieradło i wystarczyło żeby znaleźć na małym odsłoniętym kawałku dziesiątki tego robactwa. W biegu na śmietnik z materacem pod pachą przepraszałem żonę że jej nie wierzyłem.
Materaca producentowi nie odeśle bo jak to szajstwo pełne robali trzymać w oczekiwaniu na kuriera…
Napisałem do dystrybutora u którego kupiliśmy żeby uważali co sprzedają, to idioci napisali po co pretensje, że to pewnie dziecko zasikało łóżko. Kuźwa dziecko śpi w pampersach dodatkowo na materacu była mata od takich ewentualności i na 100% nawet kropli sików nie zostawiło na materacu. Mimo to po ich odpowiedzi rozumiem że na opakowaniach materacy może powinna się pojawić duża informacja „Uwaga po zasiusianiu materaca zaczną wyłazić robale – drogie niemowlaki proszę nie sikać!!!”
Aż agresja w człowieku wzrasta. Normalnie bym takiemu dystrybutorowi przyłożył, podbił oko i skomentował że ten siniec powstał bo se na oko musiał wcześniej nasikać a nie od uderzania…
Po co taka bombę z nieaktywowanymi robalami sprzedawać???
Może nasz materac to jest jakiś był ewenement w skali całej produkcji, ale choroba był i sam to na oczy widziałem, a z robalami jeszcze kilka dni walczyliśmy – normalnie dezynfekcja mieszkania.
Kobieto to ty co ile zmieniasz, dziecku Pr,escieradlo 1 na rok?
Na materac gryczany NIE WOLNO nakłądac żadnych mat i cerat!!! to powoduje że zbiera się w środku wolgoć i o probem nietrudno. Trzeba czytać ostrzeżenia i zalecenia producentów, bo gryka to naturalny materiał i po zamoczeniu i nie wysuszeniu szczególnie pod ceratą mogą się problemy pojawić. Ale to na własne życzenie niestety , jak sie ceratami gryke okłada ;/
My kupiliśmy taki właśnie materac, na szczęście Kuba nie dał się wyrzucić z naszego łóżka więc na nim praktycznie nie spał 🙂 Teraz ma lateksowy.
Moja intuicja mnie kolejny raz nie zawiodla, wolalam kupic cos tanszego, kupilismy jakis zwykly materac lateksowy, dziecko i tak srednio sypia w swoim lozku wiec tak czy siak oplacalo sie nie wydawac pieniedzy. 🙂
Na szczęscie nie mamy gryczano kokosowego materaca 🙂
Muszę poczytać o tym głębiej zasięgnąć wiedzy w tym temacie, jestem na etapie zakupu lozeczka dla dziecka i tutaj robi sie dylemat.
Powaznie to piszesz?
Jestem zaszokowana.
Powinni ludzie to gdzies zglosic.!
podobno w chipsach jest sama chemia !! dzwoń na 112
A wiesz że nawet nie wiem jaki mamy materac, teraz musze sprawdizc, bo dalas mi powod do myslenia.
Niedawno widzilam w pokoiku mojej coreczki jakies male robaczki ktore szly po scianie i na podlodze, myslisz ze to moze myc z materaca? Moze mam wylegownie malych niszczycieli, albo inna wersja, przyszly od sasiadow.
też od początku mamy lateksowy, bo tak właśnie sobie wyobrażałam, że jak nasiusia albo uleje to to może zgnić itp.
O ile dobrze zrozumiałam chodzi o materac który ma w sobie również grykę.Same kokosowe tego nie mają?
Tak duży odzew,więc proszę o wyjaśnienia
Również jestem ciekawa. Ja kupiłam materac kokosowo-lateksowy (strona z kokosem była dla noworodka, teraz mały śpi na lateksowej). Materac miał bardzo dobre opinie i wcale nie był tańszy od lateksowego z tej samej firmy…
My mieliśmy taki materac 3 miesiące i nigdy nie był zmoczony. Niestety okazało się, że faktycznie zalęgły się w nim żyjątka. Żadne z nas nie wpadło na to by zajrzeć do materaca zaraz po zakupie, bo przecież przyjechał zafoliowany… No cóż, dopiero teraz jesteśmy mądrzejsi. Kupiliśmy materac piankowo – lateksowy i nie ma żadnego problemu. Gdybym wiedziała wcześniej, nigdy nie zdecydowałabym się na materac gryka-pianka-kokos. Nadmienię tylko, że nasze dziecko nigdy nie było pogryzione i spokojnie spało w łóżeczku.
Nas pogryzły naprawdopodobniej pluskwy w tym roku na wakacjach w Chorwacji. Ostatnie dwie noce kąsało nas „coś” namiętnie. Chociaż ani jednej nie widziałam na własne oczy to ślady wskazywały ewidentnie na to okropieństwo. W zwiazku z tym, że w apartamencie proponowano łóżeczko to nie zabraliśmy własnego turystycznego. Być może to w nim chowały się pluskwy… Powiem szczerze, że byłam tak wściekła, że miałam ochotę wyrzucić wszystko co mieliśmy ze sobą, ale ostatecznie opanowano moje nerwy i dokładnie wszystko wytrzepywaliśmy i praliśmy w pralni w piwnicy by tylko nie wejsc z tymi rzeczami do pokoi. Ani dziecko ani my od powrotu do domu nie mamy zadnych śladów świadczących o obecności niechcianych gości. Córka tez spokojnie śpi (w Chorwacji faktycznie tak jak opisywali na internecie popłakiwała w nocy i bardzo rzucała się w łóżeczku). Jednakże dla własnego spokoju jutro sprawdzę nasz materac gryka-kokos….
Potwierdzam ja również miałam z tym problem dziecko miało juz 8miesiecy jak to cos wyszło natychmiast materac wyrzuciłam ale było ich mnóstwo w szczebelkach łóżeczka wychodziły spod drewna. Wiem ze to trafia sie niezwykle rzadko, ale jednak…. Nadmienię ze jestem pedantyczna i łóżeczko nie było zalane czy też brudne
Nie jest to wcale rzadkość! Osobiście bardzo pedantycznie podchodziłam do łóżeczka i pokoju mojej nowo narodzonej córeczki. Zmiany pościeli 2 razy w tygodniu podkłady nieprzemakające…
Łóżeczko nigdy nie było niczym zalane a i tak to się zalęgło. Wyglądało jak jakieś okruszki ledwo widoczne. Odkryłam je dopiero w 6 miesiącu życia Tosi przy zmianie prześcieradełka. Wywaliłam materac wszystko z pokoju wyprałam i potraktowałam odkurzaczami piorącymi i parownicą.
Jaki więc wybrałaś materacyk dla Lenki ?
Myślałam, że wypranie zewnętrzej warstwy materaca wystarczy, jednak nie, muszę się z nim pożeganać na zawsze.
haha troche sie usmiechnealm pod nosem bo mamy takie materac dla swojego Ignasia, ale nie spi w łóżeczku tylko na kanapie. Łóżeczko go pazy a my zalamujemy rece bo po co nam takie drogie lozeczko bylo i materac. No teraz w sumie to sie ciesze ze wyszlo jak wyszlo.
Powiem Ci szczerze ze nie slyszalam o takim materacu, mamy lateksowy , czy dla doroslych tez take kokosowe robia ? czy tez sa one niebezpieczne jak w przypadku dzieci ?
Nie wiem czy jest ktos taki kto kupuje uzywane materacyki ?
Zdziwiłabys sie jak wiele osób.Wiem,ze pieniadze itd ale wolalabym kupic zwykla pianke niz polozyc dziecko na zuywanym bo sama na takim nie chcialabym spac. Kupilismy lateksowy dla dziecka…..byl bardzo drogi ale nas bylo stac, gdyby nie to bylaby zwykla pianka i tez pewnie nie byloby zle.Ja wychowalam sie pewnie na takie piance i nie odczuwam dyskomfortu 🙂
Aha czyli musze sie pozeganac z moim materacem, jaki w takim razie kupic najlepiej ? Gdzies musi byc ten zloty srodek.
A kokosowo-piankowy to to samo? Bo ja wlasnie takie mam.
Coś podobnego? W życiu bym nie pomyslala nawet ze moge takiego robaczka spotkac na materacyku u mojego janka.
Dobrze ze mam odchowane wieksze dzieci.
O rany to ochydne. Nie wyobrazam sobie rokakow w materacyku mojego dziecka, dzis juz jest za pozno ,ale jutro sciagam wierzchnia czesc i sprawdzam co tam sie kryje, pralam to latem ale teraz sie mocniej przyjze na to co sie dzieje w srodku.
Moje dzieci we dwojke spia z nami, nasz materac juz ma za soba kilka lub kilkanascie incydentow typu siusiu albo zalanie herbatka czy mleczkiem. Zyjemy nic nas jeszcze nie zjadlo, osobiscie uwazam ze jak nie robiki w kokosowym to kazdym innym zalegaja sie bakterie i inne niebezpieczne mikroskopijene robaki. Wszystko co nas otacza ma jakies stwory. Sami jestesmy stworami dla zyjatek na tej ziemi, musimy jakos zyc w symbiozie, oby nas nic nie zjadlo 😉
My mamy kokosowy i co ??? najdrozszy i ponoc najlepszy a tu prosze jakie chece. Moglam nie czytac zylabym w blogiej nieswiadomosci 😉
ja też…
Ja też kupiłam kokosowo-lateksowy. Wcale nie był tani – w tej samej cenie były materace lateksowe (bez kokosa) tego samego producenta. Wybrałam ten z kokosem ze względu na kręgosłup noworodka. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że w tym kokosie coś zalęgło… Ale na wszelki wypadek zajrzę do środka.
Właśnie często zauwazam na ciele mojego dzeicka jakies male ugryzienia czy krostki pojedyncze. Jakos zawsze machalam na to reka. Ale po przeczytaniu twojego posta juz nie bede tak stac w miejscu, zabieram sie na szukanie nowego materaca.
Ale powiem Ci, że tak jest w wszytskim, jesli decydujesz na cos nowego w swoim domu, trzepiesz interneto poswiecasz na to godziny zeby wybrac to co jest najlepsze, a za pol roku okazuje sie ze zrobiono jakies badania i wyszlo ze jednak to co przeczytalas i wydawalo sie ze byla to najlepsza alternetywa jednak jest najgorsza. Firmy bija sie o klienta i jedna drugiej wyrywa sobie konsumentow. jak nie robak na ciele dziecka to krzywica kregoslugpa, a jak nie to to jeszcze setki innych problemow na forach…
To co piszesz mnie przeraziło. Nie wyobrazam sobie spac z poczuciek ze po moim dziecku chodzi cos takiego…
My mamy lateksowy, zarowno dzieci jak i ja z mezem, Narazie nie mamy co nazekac , etap niemowalkow dawno mamy za soba.
Długo czytałam na temat materacy i kazdy ma cos co mi nie pasuje. Nie ma idalnego rozwiazania niestety.
Podasz dokladną firme materaca ?
Te robatki naprawde chodza po lozeczku? Są duze? ojj jej okropienstwo.!
ja mam kokosowy materac ale moj filip nie spal w nim ani jednej nocy 🙂 no moze pare godzin, nie zdarzyl go posiusiac bo ciagle spi z nami w sypialni 🙂
Jeśli już to owady albo inne stawonogi ale to nie sa robaki. Jak już sięp isze artykuł to warto zadbać o to by był poprawny merytorycznie.
Ja posiadam materac kokosowo-piankowy i zastanawiam się czy w samym kolosie też mogą zalęgnąć się robaki?
Miałam taki materac w łóżku córki przez kilka lat i nigdy żarne żyjątka się w nim nie zalęgły. Teraz używam poduszki z gryki, sama sobie ją uszyłam. Też w niej nic nie mieszka. Szukanie taniej sensacji. Może nawet napędzane przez producentów lateksowych, jakże „naturalnych” materaców.
To nie jest szukanie taniej sensacji! Wlasnie sprawdzilam materac syna gryka-kokos i go wyrzucilam bo byl caly w malutkich robaczkach?? to jest prawda!
U MNIE TO SAMO!!!!
Pani Kingo, a jaki typ mmateraa wybrała Pani?
Pozdrawiam,
Martyna
Mieliśmy ten problem, robaczki az chodziły po materacu i łóżeczku, ale na nasze szczęście, dziecko bawiło się w łóżeczku tylko kllka chwil w ciągu dnia, ponieważ spało z nami przy cycu 🙂
Gdy zobaczyłam to zdębiałam….nigdy w życiu-teraz mamy piankowy o grubości 10 cm z grubym pokrowcem i jest super 🙂 nie wgniata się itd. Polecam.
OMG!!! Bleeeee!!!! Dzięki Bogu nigdy takiego nie miałam. Lena od niedawna testuje lateksowy, podobnie jak my i nie wymienię go już na żaden inny. A teraz tylko się w tym utwierdzam!