Lenka do tej pory przez świat szła boso… aaa raczej jechała boso. Od kilku dni z zadowoloną miną przemierza świat w nowych, wygodnych butach od Bartka. Pierwsze buty do chodzenia a nie do pokazywania i podziwiania.
Jakie powinny być pierwsze buty dziecka?
– wygodne z elastyczną, antypoślizgową podeszwą
-nowe! Buty używane mogą wyglądać dobrze ale wnętrze buta może być zdeformowane
-wkładka wewnętrzna buta powinna być ok 1 cm dłuższa od stopy malucha
-buty kupujemy co 3 miesiące bo stopa malucha rośnie bardzo szybko. Nigdy nie kupujemy butów na wyrost bo takie nie będą dobrze trzymać stopy
– najlepsze będą buty na rzepy bo ich ubieranie nie zajmie dużo czasu
-wybieramy buty za kostkę z niewielkim usztywnieniem zapiętka i wgłębieniem na piętę
-szerokie noski obowiązkowo. Maluch będzie mógł swobodnie poruszać paluszkami
-podeszwa powinna się swobodnie uginać
Pozostaje mi wierzyć, że 159 zł wydane na buty to gwarancja spełnienia przez producenta wszystkich wspomnianych wyżej cech dobrego obuwia.
Buty: Bartek
Spodnie: Zara
Kapelusz: H&M
Koszula: Zara
oj u nas Bartek nie przejdzie ze względu na bardzo średnie wzornictwo. Jako pierwsze butki kupiliśmy polską firmę EMEL rozmiar 18 ;). Zachwycily nas i Majkę do tego stopnia, ze na każdy sezon kupujemy je jako buty główne. No i czasem pozwalamy sobie nawet od czasu do czasu Zary wcisnąć na stópki 🙂
Cieszę się, że wreszcie ktoś pisze o tym jakie powinny być buty dla malucha, a nie tylko pokazuje buty piękne, ale niekoniecznie wygodne. :o) W tym wypadku uroda musi zejść na dalszy plan. ;o) Ja mam fioła na punkcie butów. Moja córa nosi ubranka z drugiej ręki, albo upolowane na wyprzedaży, ale buty ma nowe, długo wybierane i z mięciutką podeszwą.
U nas sprawdziły się roczki Emela (maja na prawdę urocze sandałki i baleriny), Deichmannowe Elefanteny i Clarksy. Ecco i Bartki dla mnie są za twarde. O zarach czy innych H&Mach nie będę nawet wspominać ;o) W Mivo Kids kupiłam nawet kalosze z elastyczną podeszwą. :o)
O mivo kids nie słyszałam więc jak tylko przeczytałam Twój komentarz szybko wyszukałam sklep w internecie. Już przeglądam. Akurat szukałam kaloszy dla Lenki:)
Bartek ma okropne wzory. Chyba muszą nad tym popracować
No tak. Tu się zgodzę. A do tego czasu mamy muszą wybierać: buty ładne albo dobrej jakości
Gratulacje
Ciekawy post! Akurat bardzo mnie ten temat interesuje:) Mój Bąbel jeszcze nie chodzi ale już sama stoi i próbuje się przemieszczać trzymając się różnych pomocy:) I zastanawiam się nad butami dla niej. Na razie zdecydowałam się na paputki na spacery z wózkiem ale jak tylko Bąbel zacznie stawiać pewniejsze kroki również kupuję Bartka:)
Testujemy teraz buty Elefanten, jutro będzie o nich post
U nas Lenka jest wyznacznikiem wygody buta. Drze się wniebogłosy jak jej założyć chcemy coś co jej nie pasi. A ja z innej beczki troszkę 🙂 Czy do sandałów takiemu brzdącowi zakładacie skarpetki? konieczne toto? mnie jakoś to połączenie…nihuhu nie pasi. Oczywiście względy zdrowotne czy „wygodowe” są naj..Jakieś argumenty? Przekonacie przeciwniczkę, że biała skarpeta i sandał jest cool?
My mamy takie wygodne sandałki, że skarpetki na szczęście nie są potrzebne. W poniedziałek post sandałkowy:)
Cieszę się bardzo z Wszego udanego zakupu i życzę Wam bardzo udanej i wesołej, jutrzejszej wycieczki do Zoo. Pozdrówcie od nas Pana Słonia i Lwa oraz Panią Żyrafę.
Mamo Lenki przymierzałyśmy sandałki Elefanten i jedynie jaką miały wadę jak dla nas to były za szerokie. Nasza Tuśka jest taką Calineczką i stópki ma równie malutkie i wąziutkie. Sandałki były bardzo ładne,leciutkie, wykonane z porządnej skórki i miały bardzo elastyczną podeszwę. Przymierzałyśmy 19 i jeśli chodzi o długość to uszłyby bo stópka dziecka w sandałkach przesuwa się nieco do przodu ale na szerokość nie zdały dla nasz egzaminu – za długie paski rzepu :(.
Lenka stała się dzisiaj szczęśliwą posiadaczką ślicznych sandałków Elefanten:) Jutro wycieczka do zoo w nowych sandałach
Witam. Wlasnie jestem po zakupie pierwszych butow dla mojego syna. U nas wygraly Emele. Diego nie potrafil chodzic w butkach po zalozeniu emelow nie zauwaza ze je ma na stopach. Pozdrawiamy
Jestem mamą trzech dziewczynek 12,9 lat i 16 m-cznej. Moimi faworytami wśród bucików dziecięcych to ecco, naturino, elefanten, primigi, superfit. Niestety firma bartek bardzo popsuła się w ciągu ostatnich 12 lat, w porównaniu do moich faworytów robi obecnie ciężkie buciki i masywne chociaż te co ma Lenka wydają cę być lekkie, mają cienką podeszwę jak na bartka, który ma przeważnie grubą i ciężką. Mamo Lenki w ostatnich dniach natrafiłam na świetne sandałki dziecięce w CCC, Lasockiego, są lekkie, całe ze skórki, mają wyprofilowaną podeszwę i sztywną „piętkę” – naprawdę byłam zaskoczona wykonaniem i ceną – 79 zł – godne polecenia. A Małej Lence niech się w tych nowych bucikach wygodnie zwiedza cały świat :). Pozdrawiam Was obie gorąco.
Kasiu spadłaś mi z nieba. W Krakowie mamy dzisiaj 24 stopnie a Lenka nie ma sandałków. Biegnę zobaczyć te polecone przez Ciebie. Chcę też zobaczyć Elefanty bo wiele mam mi je polecało
przepraszam za bledy stylistyczne;) mialo byc oczywiscie 'wszerz’, a Vertabaudet bez literki i ;D ja mam fiola na punkcie butow, dlugo dumam zanim cos wybiore i tak jak Ty nigdy memu dziecku nie kupilabym butow zary czy h&m, co z tego ze sliczne (no z h&m to moze mniej), skoro mega niewygodne, obuwie tylko w obuwniczym!
zgadzam sie z Aga, ze 1cm dluzsza wkladka to jakas pomylka, no chyba ze sa to buty zimowe, ktore maja dodatkowe ocieplenie w srodku lub miejsce na dodatkowe skarpety na przyklad. Pierwsze kilka par mojego syna to byly Clarksy i stopa bylamierzona wzdluz i wrzesz w sklepie i zawsze mial 0.5 cm luzu. Co do zmiany obuwia zgadzam sie, stopa syna przez pierwsze 3 lata rosla w zaskakujacym tempie i trzeba bylo kupowac wlasnie co mniej wiecej 3 mce nowa pare butow. Bartkow nigdy nie mielismy, oprocz Clarksow u nas faworyci to ecco,dwa razy byl deichmann (dla cory pierwsze butki, mega mieciutkie oraz botki) a teraz kupuje on line z francuskiej firmy wysylkowej Vertbaudeti dla mojej dwojki.
Cieszę się, że ten temat znalazł się na moim blogu. Planuję kupić dla Lenki sandałki więc wszystkie te informacje bardzo mi się przydadzą:)
Witam
Ten zakup w 100% trafiony. Najlepiej wydane 159 zł. Wiem bo buty Bartek towarzyszą nam już 5 lat i nawet jak skusiłam się ślicznymi kozaczkami czy saszkami ZARY to zaraz szybciutko wracamy do Bartka. Wygoda noszenia i zdrowie dla stópek moich dwóch córeczek jest bezcenne.
W temacie Zary się zgodzę. Byty zarówno dla małych jak i tych dużych nie są zbyt dobrej jakości. Uwielbiam Zarę ale buty z tej firmy niestety tylko dobrze wyglądają. Bartka dopiero testujemy więc jeszcze nie mogę się wypowiedzieć
U nas butki większe o 1 cm od stopy wydają się idealnie dobrane. Lenka śmiga w nich jak szalona:)
Jako mama 5-latka, który wiele butów miał już na nóżkach nie zgadzam się, że but ma być 1 cm większy, niestety wtedy jest za luźny, zawsze braliśmy 0,5 cm większe. Stopa wcale nie rosła u nas szybko – zaledwie 2 rozmiary na rok, więc to rzecz indywidualna. Dla nas 150-160 zł na buty było za dużo i kupowaliśmy „używane”, a raczej raz czy dwa założone przez dzieciaczka, którego rodzice kupowali pełno par, bo mieli na to pieniążki (fakt, małe butki są urocze). Tak, że używane nie zawsze znaczy to samo 🙂 I ostatnie – mój syna butków Bartka nie trawił. Ecco nam pasowało najlepiej (dawałam za nie do 90 zł z drugiej ręki). Stopy młodego są w super stanie 🙂