Różne mi ludzie dawali rady i ostrzeżenia, kiedy byłam w ciąży. Mówili, że będę chodzić zmęczona, że nie będę się wysypiać. Ale nikt mi nie powiedział, że na długie lata utonę w starcie brudnych ubrań.
W moim domu kosze na brudne pranie (bo w jednym się nie mieścimy) nigdy nie są puste. Nawet jeśli jestem już blisko, żeby zobaczyć dno, to dzieci jakoś dowiadują się o tym fakcie i szybko organizują dostawę.
Teraz już wiem, że w praniu najważniejsza jest systematyczność. Piorę codziennie i nie ma, że mi się nie chce, że święto czy wyjazd.
A wiecie jak wybieram miejsca na wakacje? Sprawdzam czy jest plac zabaw, dobre jedzenie i … pralka ?

Chodźcie na Instagram. Tam widzimy się i plotkujemy codziennie.

KLIK