Jestem zmęczona… od prawie 12 miesięcy nie przespałam całej nocy. Dres i podkrążone oczy to obraz jaki funduję codziennie domownikom i samej sobie w lustrze. Wbrew nieustannemu zmęczeniu i niewyspaniu postanowiłam się jednak poprawić. Zdrowa dieta, więcej snu i ruchu dawka chociaż minimalna.
Krok pierwszy. www.alma24.pl – robię zakupy. Ryby, sery, serki, owoce, warzywa, orzechy i wszystko co pod hasłem „zdrowe” przychodzi mi do głowy. 270 zł – zdrowie nie ma ceny więc klikam „zamów” i czekam na dostawę.
Krok drugi. Karnet na siłownię. Kupuję na 3 miesiące bo taniej i w jeden miesiąc nie poprawię tego co jest do poprawienia. Wchodzę od razu, ćwiczę godzinę i wracam do domu zadowolona. Jakaś taka bardziej wysportowana się czuję, brzuch jakby twardszy się zrobił a pośladki chyba się uniosły. I tak trwam w tym szczęściu dwa tygodnie codziennie rano zadając sobie pytanie: wstać, zabrać torbę i jechać na siłownię czy pospać jeszcze godzinę? Jak do tej pory… siłownia: 0 sen: 14 Może jutro się uda…
Ale co tam zmęczenie, niewyspanie. Lenka na szczęście tryska energią, swoje cztery zęby ( i pół piątego) prezentuje przy każdej okazji. To się liczy. Mam wszystko a na siłownię jutro się wybiorę i dzisiaj spać pójdę wcześniej. Pójdę zobaczycie…
Spodnie: Zara
Bluzka: Smyk
Nauszniki: Bijou Brigitte
Słoń: Utulanka
Zakochana w nausznikach
A tam siłownia. Wiosna idzie
To są moje ulubione zdjęcia na Twoim blogu. Świetne, Lenka roześmiana, pięknie ubrana.
Piękne zdjęcia.
Słonik zwrócił moją uwagę. Już pisze do utulanki, że chcemy takiego
Lenka wyszła tu świetnie. Moje ulubione zdjęcia na waszym blogu
Ja tam nie mam jeszcze dziecka ale jak patrze na zdjęcia Lenki to nie wyobrażam sobie, że jak taka pociecha wymaga zainteresowania czy opieki to można jej odmówić i nie znaleźć w sobie nowych pokładów siły 🙂
A to co, Wy jesteście matkami samotnie wychowującymi swoje dzieci? Mężowie Wam nie pomagają?
Ja ostatnio obliczyłam, że Młody śpi około 14h na dobę, więc 8 h ma aktywności. Ja śpię 8h. To mam 6 h czasu bez dziecka 😉
ała
no tak nie zajmuje 100% ale jakieś 85, w tym czasie trzeba zrobić dużo innych rzeczy albo najzwyczajniej pójść spać. No chyba, że twoje dziecko jest w żłobku lub w innym miejscu bo chyba z wózkiem nie biegasz?
Ośka, Oczywiście, że mam. Przyznaję, że są dni kiedy nie można sobie pozwolić na sport albo ze względu na brak czasu albo ze względu na zmęczenie. Ja to wszystko wiem z doświadczenia, ale jeżeli chcesz mi powiedzieć, że dziecko zabiera 100% Twojego czasu przez 365 dni w roku, to chyba nie umiesz się zajmować dzieckiem. Nie odbierz tego źle, ale w to po prostu nie uwierzę.
Wyczuwam tutaj jakieś kółko wzajemnej adoracji. Najnormalniej w świecie jesteście leniwe. Utarło się, że młoda matka jest wykończona, ciągle zabiegana, nie mająca dla siebie czasu…nie prawda. Po prostu usprawiedliwiacie się same przed sobą, że dziecko zabiera tyle czasu, że nie możecie pójść na siłownię, basen, fitness, bla bla….Wystarczy kilkadziesiąt minut dziennie pobiegać chociażby wokół bloku i będą efekty. Trzeba tylko konsekwencji w tym co się robi. Ale jak Wy musicie chodzić do klubów co faktycznie zabiera więcej czasu, to się nie dziwcie swojej sylwetce 🙂 Pozdrawiam wysportowane mamy 🙂
Ciekawa jestem czy Ty masz dziecko.Nie wydaje mi się
no fakt coś w tym jest :] wiadomo, że wyjście do 'klubu’ zajmuje czas, który już można poswiecic na cwiczenia.
Z mojej strony to jeszcze polecam steper. Ja mam w domu, i co kilka dni pochodzę, np oglądając film. Dobre też są pompki 🙂
Oj ja sobie obiecałam, że się za siebie wezmę, ale też wieczorem pełna entuzjazmu, a rano z łóżka nie mogę się zwlec :)) i tak trwam i trwam w bezruchu, a wiosna się zbliża 😀
kurcze – mam tak samo;)
i ja. Po całym dniu mam chęci żeby iść na siłownię ale padam na twarz. Całe szczęście że mam jeszcze siłę żeby się umyć.
Ośka, mi tez było na początku bardzo cięzko. Prawdę mówiąc pierwszy tydzień był najgorszy. Potem weszło mi to już w nawyk i bez problemu 3-4 razy w tygodni wychodzę na bieganie 🙂
To mój plan… Twój to mój 😉 a serio to ja wiem, że nie dam rady iść na siłownię, ale od 3 tygodni ćwiczę brzuszki. Małymi krokami, bo duże szybko mnie zniechęcają. Nie wiem, czy czytasz te komentarze… więc może się produkuję bez sensu 😉 ale, co wieczór wpisuję na youtube 8 minut abs, i pierwszy film co wyskoczy ćwiczę… 8 minut to tak nie wiele, a zawsze coś dla siebie… no nic spróbuj 🙂 PS to nie reklama, bo to jakiś stary program cwiczen, co widac po fryzurze pani cwiczacej 😉
Czytam każdy komentarz i każdy jest dla mnie bardzo ważny. Co do ćwiczeń… zgodzę się z Tobą, że dobrze ćwiczyć nawet 10 min dziennie. Sama stosowałam taką metodę przez jakiś czas i efekty były
Poczekaj do wiosny! Weźmiesz Lenkę, wózek i będziecie spędzać pół dnia na spacerach. A wiadomo, że spacer z dzieckiem (a raczej bieganie za dzieckiem) to lepszy trening niż ten na siłowni 🙂
Jak ja bym chciała żeby już była wiosna. Doczekać się nie mogę.
znam to jeszcze doskonale, akurat teraz chorujemy wiec jest jeszcze gorzej a mój maluch ma prawie 11 miesięcy, no cóż taki los mam:) nie ma większej nagrody niż taki cudny uśmiech:)jeśli masz chwilkę to zajrzyj do mnie. pozdrawiam
J
Ja zdecydowałam się na bieganie w terenie. Najlepsze co może być. Siłownia nigdy nie da takiego efektu wg mnie
Jakbym czytała o sobie… ostatni akapit podnosi na duchu 🙂
Lena jak zawsze w formie 🙂 Strasznie pocieszne to dziecko 🙂 Życzę wytrwałości w ćwiczeniach 🙂
Cztero zębny uśmiech bezcenny 🙂