Od urodzenia Lenki zastanawiałam się kiedy nadejdzie ten właściwi moment żeby mogła bezpiecznie spać na poduszce przykryta cieplutką kołderką. Czas leci, Lenka za kilka dni kończy dziewięć miesięcy a ja nadal nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi na  pytanie czy ten moment już nadszedł. Opinie pediatrów są sprzeczne dlatego jeszcze przez jakiś czas nie zdecyduję się przykrywać małej kołderką w nocy, nadal śpi w śpiworku. Jest jej ciepło a ja mogę spać spokojnie. Ale przecież w dzień to zupełnie co innego dlatego przed dzisiejszą drzemką w łóżeczku czekała na nią truskawkowa niespodzianka.

Jeśli zestawienie ze sobą truskawek i czerwieni można nazwać samodzielnym zrobieniem projektu to ja mogę się pochwalić, że pościel dla mojej córki zaprojektowałam sama.

Kto nie lubi niespodzianek? Nowa pościel spodobała się jej  tak bardzo, że dopiero po godzinie figlowania, turlania i chowania się pod kołdrą zasnęła zmęczona.

Utulanka to nowa firma polecona mi przez jedną z mam, które odwiedzają mojego bloga.  Pościel w truskawki jest naszym pierwszym zakupem ale z pewnością nie ostatnim.

Pościel: Utulanka

Pajacyk: Barbaras