Rodzeństwo lepiej mieć, niż nie mieć. Co prawda znam zadowolonych z życia jedynaków, ale to zadowolenie chyba wynika z faktu, że nigdy nie poznali słodkiego smaku bójki ze starszym bratem, sprzeczki o bluzkę z siostrą, konkurencji o uwagę rodziców, „kablowania” mamie na młodsze rodzeństwo i innych podobnych atrakcji życia w wielodzietnej rodzinie
Moim zdaniem
Cóż, podjęcie decyzji o wyjściu z domu po urlopie macierzyńskim lub wychowawczym nie zawsze jest łatwe, o czym miałam okazję przekonać się na własnej skórze. Na szczęście szybko też przekonałam się, że to wcale nie była zła decyzja.
Pamiętacie kampanię społeczną „Bo zupa była za słona”? Dziś te role się wymieszały, więc równie dobrze to facet może tę zupę przesolić.
Pewnie myślicie, że będę próbowała Wam sprzedać jakiś ultra-drogi i ultra-modny sposób na bycie piękną i młodą. Nic z tych rzeczy. Opiszę Wam banalnie proste i tanie „soki z gumijagód”, które sama piję i bardzo sobie chwalę.
Zęby: i z nimi żyć trudno i bez nich się nie da. Znaczy da, ale kto stracił chociażby jednego ten wie, że każdy z 32 zębów jest na wagę złota.
Mąż najpierw się tylko przygląda, a potem też dołącza. Ta sytuacja nie powtarza się codziennie, ale dzięki temu intensywniej celebrujemy wspólne chwile.
Bo w tym wielkim dniu, jakim jest nasz własny ślub nie ma brzydkich kobiet. Znikają wtedy wszystkie nasze kompleksy. Długi nos już nie przeszkadza, zbyt blisko osadzone oczy są cudownie umalowane, zbyt wąskie usta podkreślone iskrzącym błyszczykiem, a krzywe nogi…
Przeczytałam gdzieś, że wybielanie zębów jest ostatnio najchętniej wybieranym zabiegiem stomatologicznym w Polsce. Ja zdecydowałam, że spróbuję metody nakładkowej, wykorzystującej preparat gabinetowy w domu.
Ciężko jest wrócić do trudnych wspomnień, ale czasem warto to z siebie wyrzucić, a najważniejsze to z czasem nabrać dystansu.