Znacie mnie z wielu stron, także jako obżartucha, tfu, przepraszam: konesera dobrych smaków. Nie wiecie jednak, że byłam kiedyś UZALEŻNIONA od słodyczy. Tak właśnie uzależniona, bo powtarzam to od lat za naukowcami: cukier jest tak samo uzależniający jak heroina i kokaina!
Marnym usprawiedliwieniem się jest fakt, że ludzie z natury uwielbiają słodki smak, bo jest on pierwszym jaki poznaje noworodek (oczywiście dzięki mleku matki). Są różne powody rzucania się na słodycze, które niektórzy nazywają zachciankami (choć dla mnie lepszym określeniem jest „obżarstwo”). U nas, kobiet, jedną z przyczyn są m.in. zmiany hormonalne. Szczególnie w tym „magicznym” (buhaha) czasie tuż przed menstruacją panie nie potrafią się powstrzymać, bo wtedy organizm produkuje mniej endorfin i zaczynamy szukać radości w czym innym. A skutki? Oprócz otyłości i tego, co opisałam w poście Jak cukier wpływa na mózg? większości kobietom pewnie znany jest fakt, że cukry są uwielbiane przez wszelkiego rodzaju grzyby, w tym Candida Albicans, który… cóż, co tu dużo mówić… zmusza do odwiedzenia ginekologa.
Jak zmniejszyć apetyt na słodycze
Jeśli zastanawiacie się jak zmniejszyć apetyt na słodycze, walkę proponuję podzielić na dwie części: krótszą, ale trudniejszą – psychologiczną:
1. Uświadom sobie, że jesteś uzależniona – kiedy jemy słodycze, mózg stymulowany jest do produkcji dopaminy – neuroprzekaźnika szczęścia. Ale po zjedzeniu szybko ten poziom spada, przez co czujemy się „oklapnięte” i potrzebujemy stymulacji. Jemy słodycze – humor wrasta – za chwilę spada – jemy słodycze… i tak w kółko. Jak narkomani.
2. Przyjrzyj się swoim emocjom – odkryj, co wyzwala w tobie chęć na słodycze. Może nagradzasz się za udany dzień? Może pocieszasz w smutkach? Może próbujesz zabić zmęczenie? Jeśli zdasz sobie sprawę z tego, dlaczego podjadasz słodkości, może uda ci się wypracować inny sposób na radzenie sobie z emocjami?
i dłuższą, prostszą – praktyczną:
3. Spraw, żeby poziom serotoniny w organizmie był wysoki – serotonina produkowana jest np. przy prawidłowym żywieniu, ćwiczeniach fizycznych (tak, też seksie!), poprzez odpowiednią ilość snu czy jedzenie produktów bogatych w tryptofan, który sprzyja produkcji serotoniny (indyka, kurczaka, ryb, orzechów, serów, fasoli i jajek). Bardzo ważne jest też spożywanie dobrych tłuszczów.
4. Zamień cukier na stewię – o jej zaletach pisałam już tutaj: 6 zdrowych zamkienników cukru. Okazuje się, że na rynku można znaleźć zarówno cukierki, jak i czekoladę i ciastka bez cukru, za to słodzone stewią. Ich cena nie jest zbyt wygórowana – paczka ciastek to wydatek ok 10 zł, czekolady – 9 zł.
5. Pij dużo wody – niewiele osób wie o tym, że czasem twój organizm domaga się cukru podczas gdy po prostu jest odwodniony!
6. Zamień trzy duże posiłki na sześć mniejszych – to pozwala utrzymać prawidłowy poziom cukru we krwi przez cały dzień. Szczególnie ważne, żeby białka zwierzęce jeść pomiędzy godziną 11 a 14.
6. Pij zielone drinki – koktajle z zielonych warzyw są świetnym źródłem składników odżywczych i dają dużo energii, której nie będziecie szukać potem w słodyczach.
7. Zwróć uwagę, co jesz na obiad – talerz sałaty z pomidorami albo miska knedli niestety nie są dobrym wyborem, no nie dostarczą energii na długi czas. Najlepiej, żeby na talerzu znalazły się zwierzęce białka (czyli mięso lub ryba), złożone węglowodany (osobiście kocham kasze) i błonnik w postaci warzyw. Poświęć też na posiłek co najmniej 20 minut.
8. Jedz sfermentowane jedzenie – oczywiście nie mówię tu o zepsutej żywności ☺ Chodzi o kefiry, maślanki, kiszonki i wszystko to, co pełne jest dobroczynnych bakterii. Nie wiecie tego pewnie, ale to właśnie zła flora bakteryjna naszych jelit żąda słodyczy! Żeby zapełnić ją „dobrymi” bakteriami najlepsze są naturalne kiszonki (dla mnie hitem niezmiennie kapusta i ogórki). Jeśli zauważyłyście, że wzdęcia i niestrawność pojawiają się właśnie po zjedzeniu słodyczy, to właśnie znak, że należy zadbać o swoją florę bakteryjną i postawić na probiotyki ze sfermentowanych napojów czy żywności.
9. Jedz słodycze w inny sposób – jeśli już zupełnie nie możesz poradzić sobie z apetytem na słodycze, jedz je w bardziej zdrowy sposób. Zamiast cukierków i ciastek, roztop gorzką czekoladę i zanurz w niej orzechy, banana czy mandarynkę, a czekoladowe chrupki wymieszaj z migdałami.
10. Żuj gumy bez cukru – fakt, mają bardzo słodki smak, ale zamiast cukru mają ksylitol, który nie dość, że nie wywołuje spustoszenia w organizmie, to działa pozytywnie na szkliwo twoich zębów. Ale nie przesadzajcie – ksylitol w nadmiarze wywołuje biegunki!
11. Pokochaj błonnik – pomaga on utrzymać prawidłowy poziom cukru w organizmie, przez co nie masz spadków jego poziomu i nie rzucasz się na słodycze jak wygłodniała lwica. Pozwala także dłużej czuć się sytym.
Na mnie zadziałało kilka tych sposobów, ale najważniejsze, to zdać sobie sprawę z tego, że mamy problem. Naprawdę ciężko opędzić się od tych setek ciastek i czekolad, które łypią na nas z każdej sklepowej półki. Ale jeśli nie przestaniecie jeść tylu słodyczy, już wkrótce przestaniecie się między te półki mieścić.
Jak słodycze to przecież najsłodsza słodycz dla podniebienia. Jak tu nim sie oprzeć, toz to grzech ;P
Hm, ze slodyczami ciezka sprawa , ciezka w doslowym tego slowa znaczeniu, bo jak sobie pofolgowalam to 2 kilo w 2 tygodnie. :/
Przydałoby się przeczytać taki tekst mojemu bratu. Wyglada jak wyglada ale to nic, gorzej bedzie za pare lat jak przyjdzie mu walczyc z chorobami.
Ja nie moge sie powstrzymac przed ciastkiem albo czekolada. Wchlaniam bez opamietania.
Bardzo ważne jest uświadomoć sobie że jest się uzeleżnionym, znam ludzi ktorzy nie kgoe obejsc sie bez slodkiego. Oni mysla ze odzywiaja sie normalnie ale to straszne , nie wiem czy nie lepiej wypic co dziennie piwo czy obzerac sie slodyczami. Przynajmniej po piwku ma sie lepszy sen i krazenie 😉
wspolczuje wszytskim slodyczoholikom, ja na szczescie nie mam problemu z odmowieniem sobie cukierka czy batonika.
To co dobre nie zawsze musi byc zdrowe. A juz napewno nie cukier.
Zdrowa dieta to podstawa, udostepniam. !
Moim najlepszym sposobem jest po prostu jesc cos jak sie jesc glodnym tylko zeby nie byly to slodycze. Wtedy apetyt maleje a my nie obrzeramy sie nie zdrowymi slodyczami i nie tyjemy.
Od kiedy przeczytalm twojego posta o zamiennikach cukru stosuje je caly czas. Musze powiedziec ze nie ma duzej roznicy w smaku i jak zdrowo. Dziekuje za ten wpis , nie wiedzilambym o takich rzeczach , dobrze ze cie czytam i nie przestane !
hmmmm jak dla mnie to co napisałaś jest bardzo ważne, ale najważniejsze to chyba jest to co siedzi nam w glowie, bez samozaparcia niczym sie nie da ..
Szkoda że żcyie takie niesprawiedliwe, jedni wygladaja super pomimo iz zywia sie samymi smieciami i slodyczami. 🙁
Żeby to było takie proste jak piszesz. Wszystko ładnie pieknie, ale jeszcze ta siła woli 🙁
super pouczajacy post. chcialabym wygladac jak ty. szczupla i zgrabna.
Lepiej zjeść kilo jabłek niż batonika w polewie. 🙂
Z trzech posilkow przejsc na szesc nie bedzie zadnego problemu, gorzej z tym ze ma byc w mniejszych ilosciach ;p
MM zjadłałbym takie wlsane bez orzeskzow w srodku z czysta czekolada.
Jak tylko mam cos w domu co moge zaminiec np. batonika i jablko to zamaniem na slodkie w postaci owocu, i tak dlego zawsze zamiast wlasnie czegos kuszacego zjadam banana czy jablko, gruszke albo gorzka czekolade.
Pamietam jak poznalam mojego obecnego meza. Byl wielkiem smkoszemw szytskiego co ma cukier. Bylam troche zdruzgotana poniewaz przez niego ssam zaczelam czesciej siegac po ciasteczka i cukierki ktore on nagminne kupowal kiedy przychodzi do mnie w kawalerke. Dzis oduczylam i jego i sama wrocilam do dawniejszej ja. Oboje mamay wage na stalym poziomie i nie obzeramy sie slodkim.
U nas obiad zawsze musi byc dwudaniowy i ciepły. Zanm ludzi korzy na obiad jedza salatke z zimnym kurczakiem, albo makaron z owocami tez na zimno, w dodatku bez zupy. Mysle ze obiad to glowne danie w ciagu dnia, musi byc syte i bez zupy to w ogole nie ma opcji.
Super artykuł!!!! Mnie jeszcze pomaga gorzka czekolada 74%
Dobrze ze mam przypadek cukrzycy w rodzinie i wiem czym to „smierdzi” , polecam kazdemu zeby wzial sobie do serca to co napisalas tutaj.
Swietnie opisalas to, nic dodac nic ujac. Trzeba sie tylko stosowac 🙂
Wszytsko to co opisalas ma wplyw na to aby zmniejszyc ilosc spozywanego cukru, na szczescie wole warzywa i mieso niz slodycze, ale wiem ze sa i tacy w wiekszosci ktorzy kochaja slodycze, powdzenia wiec…
Mogłabyś dać inne zdjęcie tytulowe, to wcale nie zachęca do niejedzenia slodkiego, bardziej odwrotnie ;P
cukier niszczy nas od srodka, morderca stulecia. !
dziekuje ci za tego posta, dzis na wieczor nie jestem juz nic slodkiego, jak co dzien od pewnego czasu jakis wafelek tak po przeczytaniu twojego testu odmawiam sobie kategorycznie.
DOKLADNIE! jest tyle wspanilych przepisow w internece ze smialo mozna zrezygnowac ze slodyczy w sklepie. I w ogole z cukru. Wystarcza checi. 🙂
To wszystko szczera prawda co napisalas, kazdy diabetolog ci to powie 🙂
Wiem bo bylam i mniej wiecej to samo mi powiedzial 🙂
stosuje ksylitol od jakiegos czasu, kupuje w supermarketach i polecam kazdej kobiecie ktora ma slabosc do slodyczy.
Sa ludzie i ludzie. Jeden sie zaweźmie i wyleczy sie czesciowo z cukrzycy, tak jak moj tata, kiedy dowiedzial sie ze ma cukrzyce i jak ma sie odzyiac wszytskiego trzymal sie jak w zegarku. Po roku czasu odlaczono mu z diety insuline, teraz czuje i wyglada o wiele lepiej. Kazdy cukrzyk ale i nie tylko powieniem brac z niego przyklad. Wszytsko jest w naszej glowie tak naprawde. Trzeba wali i sily woli co nie kazdy w sobie ma. Jestem dumna z mojego taty 🙂
Ludzie nie czytaja i maja w nosie to ze slodycze sa niezdrowe i niszcza zycie. Nie tylko wyglad ale i psychicznie…. Potem tylko o krok do cukrzycy, ktora nie stety nie jest tylko choroba wrodzona ani genetyczna, mozna ja smialo zlapac w ciagu zycia. Wiele osob nie zdaje sobie sprawy jaka to ciezka i przewlekla choroba. Polecam ksiazkę „cukier” po przeczytaniu 5 stron kazdy ma stresa przez zjedzeniem wafelka przez tydzien, przynajmniej ja tak mialam. Co z niej wynioslam najwazniejszego, jak dalej tak pojdzie za 20 lat co 5 czlowiek na swiecie bedzie mial cukrzyce, strasze co ?
Mogłabym dorzucić jeszcze 1 swój sprawdzony sposób? Jeść słodycze świadomie. To jest zmienić: „dodam trochę mniej cukru”, „zjem słodkie jabłko”, „będę żuć gumę”, „tylko kawałeczek” na: OK, teraz nałożę sobie kawałek tego pysznego, słodkiego sernika i będę się nim delektować przez 15 minut. Pomaga:)
Od zawsze lubiłam słodycze, ale teraz w ciązy moj apetyt jest bardzo wzmożony. Tłumaczę sobie zeto ciaza i wsuwam ile wlezie.
Dzięki za tego posta, zaraz przekaże do mojego meza jako lektura na wieczor obowiazkowa.
Tak sie tyko mowi ale latwo nie jest. Moj apetyt na slodkie zawsze byl i jest ogromny. Mam 15 kilogramow nadwagi , probowalam kilkakrotnie odmowic sobie slodyczy ale jakos ki nie wychodzi.
Uwielabim gorzką czekoladę !
Tak i wlasnie cukrzyca bierze sie z takiego zaniedbania! Sama podjadam slodycze , upieke sobie jakiegos mazurka czy miodowca, ale to raz na jakis czas, osobiscie nie kupuje w sklepach sztucznych ciasteczek i batonikow, bo to jeszcze gorsze zlo niz to domowe.
myslalam zawsze ze gumy do zucia to nic dobrego.
dobrze wiedziec, bo lubie orbitki.
Picie wody zamiast jedzenia slodyczy to swietny patenet sama od dawna zaczelam go stosowac i dziala, moj zoladek wypelnia sie woda , pije jej tyle zeby juz nie przyjal nic slodkiego. 🙂
Ja tam wolę zdrowe przekąski.
Kiedy przychodzi mi okres na dzien przed moge zjesc wszytsko co mam pochowane w domu, na szczescie nie kupuje slodyczy w ogole, mam tylko to co dostaje od rodziny czy znajomych jak wpadaja na kawe. Kiedys jak mi sie skonczyly to wsunelam banana ktorego moczyla w cukrze bialym . no taka ze mnie slodyciara.
I jeszcze jedno – wazne aby nie chodzic na zakupy glodnym- ja zawsze wtedy nabiore mnostwo slodyczy do koszyka i po drodze do domu je zjadam, wchodzac do domu z pracy juz nie jestem glodna poniewaz objadlam sie slodyczami ktore z pewnoscia nie nasyca moje komorki.
Oj tak, to racja.