Zazdrościsz słomianym wdowom, że spędzają wakacje bez męża? Też chciałabyś skosztować takiej tymczasowej wolności, z tym że również w wersji… bez dzieci? Zaraz zobaczysz, że nie tylko możesz, ale nawet powinnaś!
Jeśli jesteś szczęśliwą bezdzietną kobietą, to możesz śmiało pominąć dalsze czytanie. Wszystkie mamy zachęcam natomiast do lektury dziesięciu powodów, dla których powinny pomyśleć o urlopie bez najbliższej rodziny. Zachęcam do tego również panie, które wprawdzie zostawiłyby na dłuższą chwilę męża/partnera/konkubenta (matko, co za słowo!) samego z dzieckiem, ale jakoś tak nie uśmiecha im się późniejsze sprzątanie Armagedonu, jaki zastaną po powrocie. Może jednak warto zaryzykować, zaufać, zapomnieć się na dzień lub dwa…
Nasi panowie naprawdę sobie poradzą, tylko że na swój własny sposób. Będzie bałagan. Będą robione te wszystkie zakazane rzeczy typu: chodzenie późno spać, codziennie pizza na kolację, pies jedzący resztki owej pizzy, czy kąpiel dziecka, podczas której woda z łazienki wylewa się na korytarz… Cóż, trzeba przyznać, że tata zajmuje się dziećmi inaczej niż mama, ale czy to oznacza, że gorzej?
Dlatego warto im dać szansę, a sobie dać chwilę tylko dla siebie i… koleżanek bo…
Macierzyństwo to (nie) więzienie
Mam dobrą wiadomość – to, że zostałaś mamą wcale nie oznacza, że musisz być dyspozycyjna 24h na dobę, póki Twoja latorośl nie ukończy osiemnastu lat. Na pewno znajdzie się ktoś do pomocy: mąż, babcia, siostra, teść, sąsiadka itd. Przyzwyczajaj dziecko do swojej nieobecności. Na początku wyjdź na spacer, na zakupy, potem do kina z przyjaciółką, aż w końcu zaplanuj bez niego wakacje, no dobrze, zaplanuj chociaż krótki wypad z koleżankami. Zwłaszcza kiedy już nie karmisz piersią, możesz bez wyrzutów sumienia wyjechać, zostawiając brzdąca pod opieką dziadków lub wspomnianego męża… koniecznie wyposażonego w sprawdzony zestaw do zadań specjalnych. Taki który na co dzień wspiera prawdziwe mamy we wszystkich sytuacjach, ale w razie potrzeby przyda się też tatusiowi. Gwarantuję, że ojciec maluszka będzie równie zadowolony z użytkowania. A jak wiadomo facet dobrze zaopatrzony, to facet zadowolony. I jest szansa, że nie będzie co chwilę do Ciebie dzwonił z pytaniami gdzie jest krem na odparzenia czy emulsja do mycia ciała – zostaw mu cały zestaw, wtedy opieka nad dzieckiem pójdzie mu gładko. A Ty nie będziesz się czuła się jak uciekinier z więzienia o zaostrzonym rygorze – taka legalna przepustka Ci się po prostu należy.
wSPAniała (od)nowa
Jadąc na wakacje bez partnera, za to sama lub z kumpelami, masz szansę odświeżyć nie tylko swój związek (bo na pewno zatęsknicie za sobą), ale i ciało! Pod warunkiem, że i dziecko zostawisz w domu. Relaks w saunie lub podczas masażu będzie prawdziwym relaksem tylko wtedy, kiedy obok nie będzie się kręcić Twoja pociecha, która co rusz będzie Ci podrzucać „świeżaka” do zaopiekowania. Samotny spacer przy zachodzie słońca wyda się bardziej relaksujący, gdy nie trzeba będzie pilnować dzieciaka pałaszującego plażowy piasek.
3 x „O”, czyli Odpoczynek Od Obowiązków
Nie ukrywajmy, że codzienność umorusana kupkami i zupkami może po pewnym czasie zbrzydnąć nawet najbardziej kochającej mamie. Kiedy spontaniczne wyjście bez dziecka na miasto już nie pomaga, warto pomyśleć o „grzechu” cięższego kalibru, czyli o bezdzietnych wakacjach. Brak przymusu wstawania o trzeciej w nocy celem ułożenia puzzli i możliwość pospania do południa to jak wygrana w totolotku.
Gorączka sobotniej nocy
Jeśli słowo „gorączka” kojarzy Ci się tylko i wyłącznie z chorobą Twojego dziecka i szukaniem nocnego ostrego dyżuru to wiesz, że wpadłaś w macierzyństwo po uszy, a o dawnych weekendowych szaleństwach dawno zapomniałaś. Może warto je sobie przypomnieć właśnie podczas urlopu? Tańce do białego rana w modnym klubie, bez dziecka trzymającego się kurczowo twojej nogi to jest naprawdę dobry pomysł na aktywne spędzenie czasu i chwilę zapomnienia.
(Nie) naganny makijaż
Jeśli do tej pory twój poranny make-up sprowadzał się do szybkiego nałożenia podkładu i jeszcze szybszego wytuszowania rzęs, to na urlopie bez dzieci masz szansę wreszcie wyglądać jak wypoczęta i idealnie wykonturowana Kim Kardashian, a nie jak blada pacjentka oddziału chorób zakaźnych po nieprzespanej nocy. Dobrze wiemy, jak wygląda próba nałożenia makijażu przy mężu spoglądającym wymownie na zegarek, wrzeszczącym wniebogłosy niemowlaku, tudzież przy 5-latce, która usiłuje „pomóc” Ci wydobyć piękno z twojej twarzy przy pomocy rąk własnych i nie znosi przy tym sprzeciwu. Koniec końców często decydujemy się wyjść z domu bez kamuflażu i w duchu modlimy się tylko, żeby nie spotkać nikogo znajomego, a już tym bardziej wroga. Dlatego wykorzystaj urlop bez partnera oraz latorośli i spędź przed lustrem tyle czasu, ile potrzebujesz. Nawet jeśli by to miało oznaczać 3 godziny wyjęte z życia.
Wszyscy mają „Mambę”…
… masz i Ty. Wreszcie. W domu ciężko jest się dorwać do słodyczy, kiedy po kuchni grasuje mały wykrywacz słodkich przekąsek. A nawet jeśli ukradkiem starałaś się spałaszować całą tabliczkę czekolady, to nagle pojawiał się na horyzoncie mąż i tak dziwnie patrzył z wyrzutem. Na bezdzietnych i „bezmężnych” wakacjach w końcu możesz sobie pozwolić na podwójną porcję lodów z bitą śmietaną bez wścibskich komentarzy przechodniów typu „sama żre, a dziecku nie da”. I nie pomogłyby tłumaczenia, że synek czy córka są świeżo po grypie żołądkowej i mają dietkę.
Teoretycznie mniejszy bagaż
Kiedy decydujesz się na wakacje bez dzieciaków, Twój bagaż zmniejszy się co najmniej o połowę. Oczywiście pod warunkiem, że sama nie napakujesz tony (nie)zbędnych rzeczy do dodatkowej walizki z domyślnym napisem „a nuż się przyda”. A więc nie zabierając brzdąca na urlop nie musisz zabierać również ze sobą: wózka spacerowego zajmującego pół bagażnika, torby z ciuszkami, bucikami i pieluszkami, reklamówki z zabawkami, dwóch ulubionych pluszaków wielkości telewizora z kineskopem, torby leków w razie nagłego zachorowania (patrz punkt: „gorączka sobotniej nocy”), hulajnogi, rowerka i innych łyżworolek.
Wolne ręce
Wakacyjne wojaże bez dzieci to nie tylko głowa wolna od obowiązków, ale również odpoczynek dla rąk. Rąk, które na co dzień: wycierały buzię/mleko z podłogi/opalcowane lustro (niepotrzebne skreślić), ubierały/przebierały niewspółpracujące ciało pociechy, podawały zrzucone na ziemię zabawki, trzymały małe rączki podczas spacerów i masę innych przedmiotów, które dziecko dało „tylko” do potrzymania. Tak więc spracowane dłonie będą wdzięczne za możliwość nierobienia tych wszystkich wymienionych rzeczy i usługiwania domownikom. Uwolnione ręce mogą za to trzymać kieliszek szampana lub trzymać się za głowę od nadmiaru wolności.
Więcej energii
Wystarczy już jedna przespana w spokoju urlopowa noc, a Twój wewnętrzny akumulator zostanie naładowany do tego stopnia, że nie będzie potrzebna nawet kawa. Możesz wreszcie poczuć się jak własne dziecko, które ma takie pokłady energii, jakby było zasilane bateriami świata. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się skąd u niego tyle wigoru, to teraz już wiesz: Twoje dziecko nie ma jeszcze własnych dzieci, które wysysają z niego energię.
Doba ma wreszcie 24 h
Możesz przeżyć lekki szok, kiedy na wakacjach bez potomstwa okaże się, że masz nadmiar czasu dla siebie i np. dla koleżanek (jeśli z nimi wyjechałaś). W natłoku codziennych spraw wydawało Ci się, że dzień złośliwie zamyka się w kilku godzinach i już nadchodzi jutro. Na wszystko brakowało czasu. Ledwo zrobiłaś dziecku śniadanie, chwilę się z nim pobawiłaś, wstawiłaś trzy prania, wyprasowałaś stos ciuchów, byłaś na wspólnych zakupach (nieco się przedłużyły, bo córka zrobiła aferę na cały sklep, że nie chcesz jej kupić jajka niespodzianki), a tu się okazuje, że na zegarze już 15-ta, a Ty jeszcze nie zaczęłaś gotować zupy… Tymczasem w drzwiach staje głodny mąż i pyta: „Co Ty robiłaś cały dzień, że nie ma jeszcze obiadu?”.
Jak widać, jest sporo powodów, dla których warto uciec nie tylko od partnera, ale i od dzieci na urlop z przyjaciółkami lub samotnie. Jeśli którykolwiek z tych przykładów zyskał Twoją aprobatę, to już wiesz, że następny urlop powinnaś zaplanować bez uwzględniania swojej rodziny. Każdej z Was dobrze to zrobi. Dobrze zrobi też małżeństwu i macierzyństwu.
Ja wyruszamy do Warszawy na blogowigilie z dziewczynami – już nie mogę się doczekać… A wam zazdroszczę tego wypadu
Mój mąż sam mnie wysyła zebym sobie odpoczęła od domu i obowiązków. Szczerze jestem tak zmęczona macierzyństwem że nie chce mi się nawet myśleć o sobie:( przykre 🙁
Jestem w 5 miesiącu ciązy i juz kompletuje co nie co dla mojego bobaska. Powiedz mi jakich kosmetykow uzywalas dla antosia zaraz po urodzeniu ?
dzieki za informacje :*
następnym razem zabierz mnie ze sobą pleaseeee :*
taki pokoj jak u ciebie u nas codzinnie, nawet nie sprzatam, szkoda czasu ;p
cudowne zdjęcia, zwlaszcza to z lenka i pieseczkiem.
kupki i zupki to dodatkowa robota dla mojej pralki i dla mnie. mam tony prania w domu, teraz nawet nie ma gdzie wieszac na polu jak nie deszcz to wilgoc. :/
hehehe ale fajny artykuł! Nic dodać i nic ująć. Swoją drogą bardzo marzy mi się wyskok 😀
Takie rzeczy to tylko bezdzietni. Zapomnialam juz dawno jak to bylo kiedy nie mialam dzieci. Szkoda mi nerwow na przypominanie. P otakim wyjezdzie bylabym pewnie ejszcze bardziej wsciekla ze juz wrocilam i to samo. Tak to zyje w tym domu z dziecmi w blogiej nieswiadomosci i czekam az urosna.
i tak choc jeden dzien bez gotowania, sprzatania, zmieniania pileluch 🙂 cudownie.
Szkoda że moje najlepsza przyjaciółka mieszka bardzo daleko i spotykamy sie naprawde bardzo zadko i zawsze z cala rodzina i moja i jej. Z nia to bylaby przygoda:)
ja to poszłabym na jakiś dens 😀 i dens floor.
Licze bardzo na taki wyjzd, chce pojechac z moja siostra, ale z nia to zawsze nic nie wiadomo. W ostatniej chwili mozna zmienic plany, coz jestemy inne w planowaniu, ja chociazbym mega chora byla, z pewnoscia zdecydowalabym sie pojechac na taki wypad, w koncu bez dzieci i tak doszlabym predzej do siebie, a ona nie.
super!
zazzzdroooo! mateczko! 🙂
Mogłabym na takich wakacjach poćwiczyć 😀 np pobiegac 😀
wakacje bez dzieci to odpoczynek dla rak i nog. Ja w domu co chwile cos robe, nawet obad na stojaco jem, nie oplaca sie siadac jak za sekunde bede musila wstawac, meczy mnie bardziej takie robienie przysiadow niz stanie.
jakiej uzywasz maseczki do twarzy ?
Jakoś nie moge sobie tego wyobrazic ze chodze sobie sama po plazy z torebka, tylko torebka. Zawsze biegne i mam ze soba wszystko co nie mozna nazwac torebka.
hulajnoga, rowerek, wozek dla lalek, basen, zjezdzalnia, trampolina, domek dla niej domek dla lalek, wanienka, kuchnia, odkurzacz, naczynia- o boshhhhhe wiecej sie nie da? to skarby mojej corki.
Czasem taka wielka ochote na czekolade i zawsze mam zapas dla SIEBIE , ale dla siebie wlasnie nie dla dzieci czy meza. Ale co z tego jak wtedy kiedy mam na nia pieronska ochote, dziecko patrzy 🙁
„Co Ty robiłaś cały dzień, że nie ma jeszcze obiadu?”.skad ja to znam. ale po ostatniej klotni juz tak nie mowi !
dobra u mnie teraz mega króciutka. Ledwno wstane a tu juz 15, potem 20 po tej godzinie mogloby sie myslec ze wreszcie odpoczynek, wtedy do dopiero zaczyna sie robota ze pot po tylu leci, zeby przygotoac mieszkanie na kolejny dzien i tak dzien w dzien.
Rzeknę !
Wcale się nie maluję przy dziecku.
I nawet nie mowie tu o braku czasu, bo te 5 minut na jakis tam makijaz by sie znalazlo. Tylko moje dziecko ciagle chce przytulac wiec nie wyobrazam sibie chodzic w podkladzie zeby ono go zjadało albo ladowalo na bodziakach. A fryzura: Zawsze zwiazane wlosy bo mnie ciagnie a ze raczkuje jak mam rozpuszczone wszedzie ich pelno i potem widze na zabawce- mojego wlosa bo mi leca, w gumce jakos ich mniej.
Marze tylko o przespanych nocach wtedy energii bedzie zdecydowanie wiecej niz teraz, jakos by sie wtedy wszytsko poukladalo
Od kiedy mam dzieci moj bagaz to raczej nie mozna tego tak nazwac, caly samochod po dach jest zawalony rzeczami dla dzieci, i to tyczy sie nawet weekendowego wyjazdu do moich rodzicow. Nie wspomne o wakacjach.
mysle ze bez dzieci moglabym sie nudzic, i tutaj nasuwa sie pytanie: co ja robilam kiedy nie mialam dzieci.
Ośmiałam się!
Super to opisałaś.
Też chcę też…
Ale Ci dobrze, takich kolezanek co chetne bez dzieci to tez ze swieczka szukac, moje by w zyciu nie pojechaly.
Bylam kiedys dawno temu z kolezankami na tym wyjezdzie gdzie nie bylo ani meza ani dziecka, po 2 dniach juz tesknilam, wszystkie tesknilysmy, dlatego max 2 noce moglabym wytrzymac bez dzieci i nic wiecej.
Czasem w tym macierzynstwie czuje sie wlasnie jak w wieznieniu, ciagle dom i dom, dzieci ktore jecza i zupa wicznie albo niedogotowana albo rozgotowana nieslona bo wiadomo ze dzieciom bez soli, bez cebuli zeby nie mialy wzdec, i tak w kolko dzien w dzien jak codzien.
a ja ostatnio widziałam rysunek, na którym pani i pan patrzą dziwnie na tańczącą kobietę w staniku i dżinsach z rozwianym włosem i flaszką w ręce. Pan pyta panią – co jej się stało???!!! Półnaga dzikuska krzyczy – chcę tańczyć, chcę śpiewać, chcę pić, zrobię sobie tatuaż, nie będę spać całą noc. Na to pani wyjaśnia panu – ona ma trójkę małych dzieci a to jej pierwszy wolny weekend………
hehe jakby o mnie…..
pozdrawiam ciepło wszystkie mamy:):)
A skąd piżamka Lenki? Piękna
takie 3 razy o przydalby mi sie choc na jeden dzien 🙁 zabierz mnie ze soba plisss, mnie nikt nie lubi oprocz moich dzieci a ich przeciez bron boze nie zabiore! 😉
skad pizamki dzieciaków?
od jakiego miesiaca przeznaczone sa kosmetyki dla dzieci baby dove?
hahaha swietny post, gdybys widzila mnie rano jak nakladam makijaz albo jak ubieram sie zeby odprowadzic mloda do przedszkola miedzyczasie ogarniac 5 miesieczne niemowle hehe kabaret no kabaret
maski antyoksydacyjne z glinka ! sa najlepsze
zazdroszcze Ci !
moje kolezanki wszystkie matki, nim bysmy sie zebraly – dzieci by poszly na studia hahaha
U mnie taki bałagan w pokoju dzieci to standard, nie wiem jak Ty ale ja mam jeden pokoj i w nim dwojka szkrabkow ktore kilkarazy dzinnie robia w nim istrny armagedon. Takze tego, nawet nie chce m sie po nich sprzatac, ledwo noge wcisne jak wchodze niekiedy, dzieci maja 4 i 2 latka
Popatrzyłam na to zdjęcie i przypomniało mi sie że mam maseczkę któa kupiłam kiedyś na wyprzedaży w drogerii i ani raz jej nie użyałam – typowo zapomniałam.
Zapodaje na twarz wiec 🙂
Extra! Zazdroszczę Ci, też chętnie pojechałabym z koleżankami nawet na jedną noc, ale jaka byłaby to noc 😀 Pewnie przespałybyśmy ją calusieńka do 10 ! ha jak na matke polke na wyjeźnie przystało 🙂
Chętnie pojechałabym na wakcje właśnie z meżem, i tylko z nim. Tak mało mamy chwil dla siebie, ciągle dzieci a jak nie one to praca jego albo moja przy garach czy sprzątaniu za dziećmi. Uff
Moj malzonek tez by sie ucieszyl gdybym poqiedziala ze wyjezdzam
Jakos tak lepiej mu samemu z dziecmi niz ze mna
wSPAniałe dziewczyny ?