Żurek według przepisu mojego męża to jedna z lepszych zup jakie jadłam. Kwaśny, z dużą ilością majeranku, śmietany, czosnku, kiełbasy, czasem z dodatkiem ziemniaków i jajka. Taka zupa to właściwie dwa dania w jednym – pyszna, sycąca i rozgrzewająca. Oczywiście najlepiej smakuje zimą i jesienią, ale w naszym domu gotujemy go przez cały rok. Dlaczego? Spróbujecie, to wszystko stanie się jasne.
Przepis na żurek
Około 2 litry bulionu mięsno-warzywnego (kawałek mięsa np.skrzydło z indyka, warzywa: np. 2 marchewki, pietruszka, mała cebula, kawałek selera, natka pietruszki, gałązka lubczyku, ząbek czosnku)
500 ml zakwasu żytniego na żurek – zakwas można oczywiście przygotować samodzielnie w domu. My używamy zakwasu dostępnego w sklepie. Ze wszystkich, które przetestowaliśmy najlepiej smakuje żurek z Kochanowa
śmietana 18 % Zott
jogurt naturalny gęsty Zott
kawałek boczku wędzonego
2 białe kiełbasy
kiełbasa swojska
garść suszonych grzybów
przyprawy (sól, pieprz, majeranek – dużo!, zioła prowansalskie, ziele angielskie, liść laurowy)
natka pietruszki do posypania zupy
opcjonalnie: ziemniaki, chleb, jajka
1. W garnku, w którym będziemy gotować żurek, podsmażamy boczek pokrojony w kostkę.
2. Kiedy z boczku wytopi się już tłuszcz a kawałki będą lekko zarumienione, dodajemy indyka, warzywa, dwa rodzaje kiełbas, grzyby, przyprawy i zalewamy wszystko około 2 litrami wody. Gotujemy 30-40 minut.
3. Do gotowego wywaru dodajemy dobrze wymieszany zakwas na żurek i przyprawy. Gotujemy jeszcze 15-20 minut.
4. Na sam koniec żurek zagęszczamy śmietaną i jogurtem naturalnym gęstym (po 2-3 łyżki), nie zapominając o wcześniejszym wymieszaniu ich i zahartowaniu odrobiną zupy w osobnym naczyniu.
5. Żurek można podać w kilku wersjach: z jajkiem i ziemniakami, chlebem lub bez dodatków.
Bardzo dobry żurek jadłam też na Warmii. Prawie tak dobry jak ten gotowany u nas w domu. Jeśli będziecie w okolicy, koniecznie musicie spróbować specjałów tego regionu. Nam kuchnia Warmii i Mazur posmakowała tak bardzo, że wkrótce zagościmy tam na dłużej.
Mata: utulanka
Żurek wygląda rewelacyjnie. Ciekawa propozycja na chłodne jesienne dni. Będę musiała wypróbować 🙂 Zapraszam również do zapoznania się z przepisami na moim blogu
Pozdrawiam
Rewelacja!!
JAk maz ma takie zapedzy do gotowania to ustaw sobie go tak zeby codziennie obiady gotowal. Mialabys z glowy. 🙂
Mój maż specjalizuje sie w zupach, kazda grochowa i pomidorowa w jego wykonaniu smakuje najlepiej.
Aż mi w brzuchu zaburczało.
żurek uwielbiam na tyle bardzo że robie raz na dwa tygodnie. do tego pajda swiezego chleba z maslem i serem bialym mmmmmm.
Świetne garnki, aż chce się w nich gotować.
Idealnie kwaśny… tak… taki własnie powinien być żur !
Zurku nie lubię, ale na inne dania z twojego bloga, chetnie posmakuje.
Własnie mi przypomnialas że mam zakwas wiec go wykorzystam nim sie zepsuje.
W taki chlodny dzien jak dzis, wchodzilby w gardelko jak zloto 😉
Szczęściara że Ci maż gotuje.
Zdolny bardzo ten Twój mąż, mój omija kuchnię z daleka 🙂
Adam ma kilka popisowych dań, w tym np jedno danie z kuchni Indyjskiej. Wszyscy znajomi je uwielbiają, bo robi je tylko na imprezy.
Po moim ostatnim zatruciu po zurku wlasnie w pewnej restauracji w zakopanem nie jadam go 🙁
ooojj. A też kiedyś w Zakopanem oddałam żurek, bo był okropny. A trafiłam do tej restauracji po przeczytaniu paru dobrych zdań w internecie.
O i jest pomysł na jutro, i niedziele i poniedziałek. Mam z głowy! 🙂
Ekstra. Smacznego
Piękny ten kocyk od utulanki. Mamy inny ten w czarne i białe kształty, sprawuje sie idealnie.
Jaki by nie był, ale jak ktoś zrobi i podstawi pod nos to już mistrzostwo. Jak ja sie ogotuję caly dzien to potem mi sie nawet tego jesc nie chce. Przesiakne smakiem i zapachem od garow to mi wystarczy . Taki los matki i zony.
Jeśli wyjdzie mi bardzo kwaśny a to dlatego że kupię jakiś pierwszy lepszy z polki w sklepie , ktory ma wiecej octu niz samego zurku wtedy dodaje mleko i cukier. Ale niegdy nie mi nie wyszedl, zawsze zorbie go tak ze wszystkim smakuje wysminicie.
Gdzie kupię taki gotowy zakwas na barszcz który polecasz ?
np w Almie. Chyba można go też zamówić na stronie producenta
Najlepszy domowy.
Wygląda jak on mojej mamy. Robi prawie tak samo jak Twój maż.
I ta świeża pietrucha unosząca się na wierzchu. Robisz ochotę.
Mam ulubioną restaurację gdzie serwują najpyszniejszy żurek w miescie, nie jestem uzdolniona gastronomicznie i w zyciu bym nie potrafila ugotowac takie cacko, ale do restauracji czesto chodze i nie zaluje bo jest pyszny.
Jeśli żurek to taki na parę dni i ze wszystkim co wymieniłaś: kielbaska, boczkiem, jajkiem, ziemniakami ,grzybkami, warzywami. Najlepszy.
Grzybki w barszczu to zawsze smak wigilii, wlasnie mi przypomnialas ten smak – cudowny i aromatyczny.
Tak jak piszesz u nas jak jest żurek to juz drugiego dania nie gotuję, ma wystraczyć tylko on, jest sucacy wiec nikt nie nazeka. A narobie caly garnek wiec wystarczy nawet i 3 dni.
Właśnie napiłąbym się takiego bez składników sam solo, nie znosze kielbasy w czymkolwiek i jakkolwiek podaną , dlatego taki napoj za mna chodzi, albo raczej zrobilas mi smaka na taki specyfik. Idzie jesien wiec czas zaczac myslec o zmianie menu w kuchni.
Ale pyszny wygląda ekstra.
No to fajnie masz że maż ci gotuje, mojemu to i czasem herbata nie wyjdzie. A czajnik w domu mamy i ekspresowki leza gotowe na polce. No coz to chlop to chlop.
Kwaśny ze śmietaną i majerankiem , ale mi zrobiłaś ochotę na taki barszcz.
Też robimy podobnie, ale żurek bez grzybów to nie to samo, zawsze muszą być jakieś borowiki czy inne byle zapach dały.
Mój mąż robi najlepszą szarlotkę z lodami waniliowymi na świecie. Jak mam lenia to oczywiscie wykorzystuje jego i on piecze swoj specjał .
Czuje ten smak …. ymmm