Jeśli szukacie miejsca, w którym miło spędzicie czas z małymi i większymi dziećmi oraz macie akurat na zbyciu kilkaset złotych, to pakujcie się w auto i śmigajcie do Energylandii. Niewiele ponad 50 km od Krakowa i Katowic, w małej miejscowości Zator czeka na was największy w Polsce park rozrywki. Możemy udawać, że jedziemy tam dla dzieci, ale i tak po minucie zaczniemy zachowywać się dokładnie tak, jak one.
26 hektarów powierzchni, atrakcje dla dzieci i dorosłych w każdym wieku i…ceny zrobią piorunujące wrażenie na każdym. Na mnie zrobiły. Ale od początku…
Atrakcje
Park podzielony jest na 5 stref tematycznych: strefa dziecięca, strefa familijna, strefa gier i zabaw interaktywnych, strefa ekstremalna, strefa widowisk i pokazów. Można powiedzieć, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. A jeśli zgłodniejecie…
Jedzenie
… porzucacie na chwilę szaleństwa i udajecie się do strefy gastronomicznej. Śmiało mogę powiedzieć, że należę do osób wybrednych. Jedzenie w restauracjach jest więc dla mnie za słone, zawiera za dużo sztucznych dodatków albo po prostu mi nie smakuje. W Energylandii starałam sie nie wybrzydzać – zjedliśmy to, na co miały ochotę dziewczyny. I chyba nikogo nie zdziwi fakt, że poprosiły o frytki, kotleta, rosół i oczywiście lody. Właściciele parku nie mogli narzekać na brak miejsca, więc barów i restauracji na terenie Energylandii znajdziecie kilka. Jest smażalnia ryb, fast-food, naleśnikarnia, pizzeria, a nawet kebab. Cóż, nie jest to jedzenie domowe, ale jeśli tylko takim się żywicie, zabierzcie z sobą kanapki. A skoro o kanapkach, to przejdźmy do cen…
Ceny
W Energylandii kupujemy jeden bilet wstępu i korzystamy ze wszystkich urządzeń i atrakcji bez limitu. Wchodzimy rano i wychodzimy wieczorem. 49 zł za dziecko i 99 zł za każdą osobę dorosłą przy takiej ilości atrakcji to ceny to przełknięcia nawet dla najbardziej oszczędnych.
Schody pojawiają się, kiedy zachce się nam pić, zgłodniejemy albo przyjdzie nam ochota na coś słodkiego. Na przykład: za niezbyt wyszukany obiad dla 4 osób ( z naciskiem na „niebyt wyszukany”) zapłaciliśmy około 120 zł, mała woda mineralna kosztuje 5 zł, i tyle samo trzeba zapłacić za małą porcję lodów włoskich. Podsumowując: jeśli wybieracie się do Energylandii 4-osobową rodziną, przygotujcie się na wydatek około 500 zł za jeden dzień szaleństw. Dlatego opuszczając Energylandię wieczorem i tak wszyscy macie łzy w oczach: wy z powodu lżejszej kieszeni, wasze dzieciaki z żalu, że już zamykają. Ale i tak się opłaca – przecież nie co dzień fundujecie dzieciom rozrywkę, o której mówią potem przez miesiąc.
Spodenki: Ma Lini
Ja:
Torebka: Mako Store
Nie byliśmy ale niech mi tylko dzieciątko podrośnie to koniecznie musimy się tam znaleźć! 🙂 Te zdjęcia mówią same za siebie
Chciałabym kiedys tam być. Nie mam juz urlopu w te wakacje, ale sądze ze na przyszle skorzystamy.
Nie mam dzieci ale pojade tam , podoba mi się takie szaleństwo 😀
Czy na tym zdjęciu to postacie z bajek? Jesli tak to cool!
Widzę po tych zdjęciach, że moja Lena byłaby zachwycona. Nawet jej nie mówie że jest coś takiego, bo juz wiem że byłby płacz, a niestety ta cena jest zaporowa dla mnie.
Ojj jak pieknie Twojej córce w tych dwóch kucyczkach, śliczna dziewczynka 🙂
Jestem pod wrażeniem Twoich włosów. Zawsze mi się podobały. Aż nie mogę uwierzyć że prawie nic z nimi nie robisz. Nie farbujesz i używasz taniego szamponu, chyba, że się coś zmieniło w tej kwestii ???? :>
Dobrze że napisałaś, że za jedzenie trzeba zapłacić. Pojechałabym z wyliczoną gotówką bez karty płatniczej i musiałabym po godzinie wracać, bo bez jedzenia noe wytrzymam długo.
Kingo gdzie kupiłaś takie rewelacyjne spodnie? Kocham takie 7/8 z dziurami. Pasują do wszystkiego i zawsze modne. Klasyka :)!
Piekne dziewczyny wszystkie trzy królewny.
Lenka duża juz i jaka rozumna, widać ze zdjęć że mądra dziewczynka 🙂
Czego ludzie nie wymyślą żeby dzieciaki były zadowolone. Chwała ludziom którzy wymyślaja takie atrakcje. Szkoda ze nie jestem dzieckiem ale pewnie bedac tam poczuje sie jak one.
Nie wiedziałam że jest cos tak potężnie dużego u nas w kraju. Warte uwagi, zwłaszcza że moje dwa bąble kochaja takie atrakcje. Pamiętam jak do nas do miasta przyjechało wesołe miasteczko, po jednym weekendzie nudzili mnie żeby codzinnie tam chodzić. Obawiam sie własnie tylko tego że z konca Polski cięzko będzie nam tam jeździc tak często jak oni tego zapragną 🙂
Polecam Park z Bałtowie na świętkorzyskim. Latem latamy na rollercoster a zimą zasuwamy na nartach w sztucznym śniegu. U nas na kielecczyznie nie ma gorek ale Bałtów i zima i w lecie spelnia nasze oczekiwania.
A mogę wiedzieć co konkretnie polecasz w tej energylandi? Mam dwójkę dzieci syn 4 latka i córka 6 lat. Mogłabym pojechac cała rodzinka z mężem, ale nie wiem bardzo co jest tam takiego co warte jest uwagi. Córka to typ księżniczki i ona za szaleństwem nie przepada, natomiast synek to zupełne przeciwienstwo.
czy ona nie bedzie się tam nudziła? A my rodzice? Jak długo byliscie tam?
dziekuje za odpowiedź 🙂
To spakuje w takim razie prowiant do turystycznej lodóweczki, pomidorki i kanapki, duzo wody i ciuchy na przebranie i jade. Wakacji jeszcze miesiac to mamy duzo czasu, może uda mi sie namowic znajomych na taki wyjazd.
piękne zdjęcia.
zazdroszczę sama uczę się fotografii ale mi to nigdy takie nie wyjdą 🙁
daleko droga przede mną.
Dlaczego zawsze jak wejdę na Twojego bloga mam ochotę byc wszędzie gdzie Wy!!!!!!!!!
Już Niemcy i ich Tropical Islands zaatakowalismy. Było naprawdę rewelacyjnie, polecasz same super miejsca i dziekuję Ci za to.
Byłam około 3 lata temu ale w Inwałdzie w parku miniatur, bardzo mi się tam podobało, czy to jest to samo tylko może zwiększyli ofertę? Chętnie się wybiore raz jeszcze w te okolice. Lubię małopolskie i jej atrakcje. Pochodzę z podkarpacia wszystko juz to co u nas mam opatrzone. Energylandia wyglada super, mimo iz ceny nie za niskie.
Zawsze można zabrać plecak z zapasem wody i kanapkami, a wieczorem udać się w lepsze miejsce na obiadokolację 🙂 Ale tak czy siak patrząc na zdjęciach jestem przekonana do wyprawy w to miejsce!
Czy za każde dziecko płaci sie 49 pln czy od jakiegoś wieku? W wielu miejscach jest tak, że dzieci do 3 lat wchodzą bezpłatnie.
Dzieci do 3 lat nie płacą.
Moje dzici by uwielbiały tam.
Szkoda że mieszkamy daleko i dzieci maja chorobe lokomocyjna.
Pozostaje nam tylko nasze morze i kaszuby.
Bylismy z dziećmi tam 2 tygodnie temu. Niby wszytsko fajnie ale drugi raz tam nie pojade. Wszędzie drozyzna i kolejki. Powinni coś wykombinowac na to stanie po godzinie w sezonie wakacyjnym. Mam raczej mieszane uczucia. Ale swoja droga biznes niezle dochodowy :]
26 hektarów? wooow nie da się tego zwiedzić w jeden dzień.