Wodę należy pić – to nie podlega dyskusji. Nie żadne tam słodzone soczki czy inne kolorowe napoje. Od małego powinniśmy uczyć nasze dzieci, że picie wody się po prostu opłaca. Na przyszłość. Na zdrowie.
A mnie się zaczęło dodatkowo opłacać też finansowo już jakiś czas temu, bo odkryłam rzecz niesamowitą. Mianowicie – że woda filtrowana np. w dzbankach smakuje całkiem dobrze, wcale nie gorzej niż woda butelkowana. Na początku byłam w szoku, bo przecież woda sprzedawana w butelkach po coś w tym sklepie jest. I pewnie jest lepsza od zwykłej wody z kranu. A guzik prawda. Oczywiście nie namawiam was do picia wody prosto z kranu, jak to kiedyś się czyniło za dzieciaka, kiedy pragnienie przypiliło. Ale już taka przepuszczona przez dzbanek z filtrem doskonale nadaje się do picia, przyrządzania herbaty i kawy, gotowania, robienia kostek lodu itd. Wiem co mówię. Sprawdziłam na sobie i na rodzinie. Na Czilce również. Nic nam nie było. Ba! Smakuje nam taka woda.
Zastanówcie się przez chwilę, jakie kwoty wydajecie co miesiąc na wodę? Policzone? Sporo, prawda? Sama nie należę do osób oszczędnych, ale kiedyś, już pijąc wodę z dzbanka z filtrem, policzyłam ile wcześniej wydawaliśmy na wodę i aż złapałam się za głowę. Płaciłam za coś, co tak naprawdę mam przecież u siebie w domu i za co i tak płacę co miesiąc rachunki. Nie wiem jak to wygląda w waszych domach, ale u nas wypijaliśmy przynajmniej trzy zgrzewki wody tygodniowo.
A ile kosztuje mnie woda z dzbanka z filtrem?
Za sam dzbanek DAFI zapłaciłam 59 zł. Ponieważ dużo gotuję i do każdej potrawy używam wody filtrowanej (o tym dlaczego opowiem wam niżej), wybrałam dzbanek OMEGA 4 L o dużej pojemności, bo aż 4 litrowy. Moja córka, która towarzyszyła mi przy składaniu zamówienia, akurat w tamtym okresie najbardziej na świecie kochała kolor niebieski, więc padło na dzbanek właśnie w tym kolorze. A chyba zgodzicie się, że kolor przy wyborze czegokolwiek ma bardzo duże znaczenie. Każde dziecko wam to potwierdzi.
Filtr w dzbanku wymieniam raz w miesiącu, bez względu na to ile wody przefiltrowaliśmy (producent podaje, że wydajność filtra to ok. 100-150 litrów wody). O konieczności wymiany filtra przypomina mi wskaźnik LED. Co więcej, on nawet ostrzega mnie zmieniając kolor, że wkrótce powinnam pomyśleć o nowym filtrze do mojego dzbanka (lampka żółta to informacja, że wkrótce należy wymienić filtr, a kolor czerwony, to znak, że filtr powinien być wymieniony natychmiast).
Pewnie zastanawiacie się teraz, po co wymieniać filtr, jeśli nie przefiltrowało się przez niego wspomnianych wyżej 150 litrów. Filtr zabezpieczony jest srebrem, który gwarantuje jego sterylną czystość. Dzięki temu nic nie ma prawa się na nim rozwinąć. Przedstawiona zdolność srebra wygasa po miesiącu, dlatego też ważne jest, aby filtr wymieniać regularnie. Po miesiącu możecie również w prosty sposób zauważyć, że wyczerpała się ograniczona ilość żywicy w filtrze. Jeżeli w waszym domu jest twarda woda, możecie zauważyć osad w czajniku.
Na szczęście, nawet wymieniając filtr co miesiąc nie narażacie się na duże koszty, bo filtry wymienne są naprawdę tanie, za jeden zapłacicie ok. 13 zł.
Co daje mi używanie filtrowanej wody z dzbanka?
- Sporą oszczędność w domowym budżecie. No bo zobaczcie prostą matematykę: jedna butelka wody, którą kupowaliśmy kosztuje ok. 2 zł za 1,5 litra. Zgrzewka sześciu butelek to 12 zł. Załóżmy, że moja rodzina wypijała codziennie 6 litrów wody. W ciągu dwóch dni woda nam się kończy i musimy kupić kolejną zgrzewkę, tak? Więc skoro rok ma 365 dni, to dzieląc na pół wychodzi, że prawie 183 razy muszę biec do sklepu i wydawać te przykładowe 12 zł. To nam daje zatrważającą kwotę 2196 zł. Odliczmy jeszcze od tej kwoty 169 zł, które zapłacę za 12 filtrów do mojego dzbanka przez cały rok i mamy do wydania całkiem sporą kwotę bo 2027 zł. I teraz wyobraźnia już wam pracuje! Co możecie sobie kupić za tą zaoszczędzoną kwotę?
- Czyste sumienie, bo wiem, że troszczę się o środowisko. Nie czarujmy się – was też denerwuje ciągłe zbieranie i segregowanie śmieci? A te plastikowe butelki, które trzeba zgniatać doprowadzają was pewnie do szału? No widzicie. Też tak miałam, ale filtrując wodę automatycznie przestajemy produkować tyle śmieci. I to mi się bardzo podoba. Czuję, że przyczyniam się do dbałości o naszą planetę, serio.
- Lepszy smak wody. Dzięki filtrowi pozbywamy się raz na zawsze znienawidzonego osadu z czajnika, który się co chwilę tworzył. Filtr zmiękcza wodę i sprawia, że znika zapach chloru. Dodatkowo pozbywamy się pestycydów, herbicydów, metali ciężkich i organicznych zanieczyszczeń.
- Bazę do przygotowania posiłków – przefiltrowana taka woda idealnie nadaje się do gotowania i przyrządzania dań dla niemowląt. Jako woda pitna dla domowych zwierząt jest wprost niezastąpiona. I tu ważna informacja dla wszystkich kurek domowych: warzywa gotowane w przefiltrowanej wodzie szybciej miękną a przygotowane na niej dania mają lepszy smak.
- Rewelacyjną herbatę, kawę i inne napoje. Wreszcie znika ten oleisty gorzki osad z filiżanek, po zobaczeniu którego odechciewa się pić. Nie ma problemu twardej wody, więc zarówno mała czarna, jak i liściasta Earl Grey zaparzają się dużo szybciej i mają głębszy aromat. No i smoothie na bazie takie wody jest dużo smaczniejsze.
A Wy ile wody dziennie wypijacie? Macie problem z tym, żeby się zmuszać do jej picia albo zapominacie o regularnym nawadnianiu? W takim przypadku mam dla was trzy sposoby, żeby nie zapominać o regularnym piciu wody.
30 dniowe wyzwanie picia wody
Jeśli zapominacie o piciu wody, to dzięki powieszeniu tabelki w widocznym miejscu będzie Wam łatwiej. Wypijacie szklankę wody – odhaczacie pole i macie z głowy. I tak przez cały miesiąc. Jeśli podołacie wyzwaniu – możecie być z siebie dumni. A nuż widelec wejdzie wam to w krew i żadne tabelki nie będą później potrzebne.
Tabelkę możecie pobrać tutaj: KLIK
Aplikacja na telefon przypominająca o piciu wody
Jeśli mimo tabelki i tak nie pijecie tej wody, to mam dla was jeszcze lepszą metodę: zainstalowanie w telefonie specjalnej aplikacji, która kilka razy dziennie przypomni, że właśnie nadeszła pora na picie. Zadzwoni albo da sygnał, że czas się nawodnić. Wybór aplikacji jest spory, trochę do na pewno znajdziecie coś dla siebie.
Butelka filtrująca
Do dzbanka z filtrem warto dokupić sobie butelkę, którą zawsze możecie włożyć do torebki. Butelki filtrujące są dostępne w wielu kolorach, można je nawet spersonalizować. Dodatkowy „balast” sprawi, że zapragniecie szybko opróżnić jej zawartość, a właśnie o to chodzi.
Na zdrowie!
mam mieszane uczucia do takiej wody. znajomi piją od dawna. dla mnie to jednak wciąż kranówka. nie przekonam się raczej. ale przyznaję- twoje wyliczenia robią wrazenie.
Tylko jeszcze trzeba pamiętać o piciu wody. Ja w tym najlepsza nie jestem. Butelkę sobie zamówiłam z nadziają że to pomoże.
Od dawna pijemy wodę filtrowaną. Do tego smaku trzeba sie przywyczaić bo nie ma co ukrywać że jest odrobinę inny. Ale woda z filtra jest smaczna i nie widze sensu wydawać grubych poeniędzy na mineralną
Filtrowana równie dobra jak z butelki. Od dawna o tym wiem i kasy w portfelu zostaje więcej.
Też tak bardzo przyzwyczaiłem się do wody filtrowanej, że teraz, gdy przychodzę do kogoś i piję herbatę, a ktoś wody przez filtr nie przepuścił, to zwyczajnie mi nie smakuje. Nie mówiąc o napiciu się samej wody 😉
Ty i te twoje pomysły. Super. My już mamy dzbanek od dawna ale chyba mnie namówiłaś na buteleczki. Wygodne, tanie i wierzę że dzięki nim wreszcie nie będę zapominać o piciu wody.
Zrujnujesz mnie Kinga. Dzbanek zamówiłam, butelki wzięłam bo skoro już płace za przesyłkę to żal nie skorzystać. Teraz czekam kiedy mi się to zwróci.
A co powiesz na używanie odwróconej osmozy zamiast dzbanka filtracyjnego? Myślimy nad zakupem systemu Ecoperla Rosa.
Czy ten dabanek nie jest za ciężki kiedy go napełnisz? Dobrze się go używa? Chcę zamówić dokładnie taki jak twój i mam obawy czy nie będzie to uciążliwe przenosić takiego dużego.
Nie jest ciężki. Tzn nie na tyle, żeby to stanowiło problem przy jego używaniu.
pięknie ci dziękuję ze ten artykuł. Mój dzbanek już jest w drodze.
Udanego filtrowania:)
Powiedz Kinga czy kupujesz filtry na stronie dafi? Czy jest sens szukać ich w innych żródłach?
Kupuję na stronie Dafi. Są w bardzo dobrej cenie. Prawdę mówiąc nie szukałam w innych sklepach.
ale czadowa buteleczka. to też dafi?
Tak, możesz je zamówić w ich sklepie. Są jeszcze mniejsze, super dla dzieci.
Świetny pomysł na oszczędzanie. Skorzystamy bo nie jesteśmy najlepsi w te klocki. Kasa rozchodzi się szybciej niż zarabiamy i jak tak dalej pójdzie, skończymy marnie. Dziękuję Ladygugu.
Bardzo proszę. Cieszę się, że nasz pomysł przypadł ci do gustu.
ja znowu o ciuchy będę pytać. gdzie ten tshirt kupiłaś?
Spodnie z Zary, koszulka z Bershka. Pytaj, chętnie dzielę się tymi tajnymi informacjami:)
Jakiej pojemności masz buteleczkę. Widziałam na stronie że sa dwie do wyboru i nie wiem którą wybrać. Pomożesz?
Ja mam większą wersję, ale planuję teraz zamówić te mniejsze dla dzieci.
Masz u mnie kawę za ten sposób. Dzbanek i butelki zamówione. Będziemy filtrować i pić
Chętnie wypiję:)
Poszperam jeszcze w necie, ale najpierw zapytam tutaj. Moja woda z kranu (ze studni) jest bardzo zła. Ma dużą zawartość manganu i żelaza. Czy taki dzbanek zdoła ją przefiltrować?
Prawdę mówiąc nie wiem. Tzn nie chcę się wypowiadać bo lepiej żebyś dowiedziała się u kogoś kto ma większą wiedzę. Na stronie Dafi jest infolinia. Może tam zadzwonisz? Myślę, że na początek to będzie najlepsze rozwiązanie.
Dowiadywałam się i jest odpowiedź. Niestety nie ma filtrów, które poradziłyby sobie z na manganem k żelazem w wodzie ? Nie zmienia to faktu, że produkty Dafi mają rewelacyjne opinie w necie ? Zamiast dzbanka czuję, że skuszę się na butelkę do której poleci lepszej jakości kranówa?
Wielka szkoda:( Ja wczoraj kupiłam dwie małe butelki dla dzieci. Wszędzie z nimi chodza. Antoś nie tylko chodzi, ale też rozlewa przy tym wodę po domu:). Taka frajda patrzeć na matkę, która biega ze ścierką i wyciera krople.
Do dzbanka wlewasz wode z kranu czy przegotowaną??
Używamy wody z kranu.
Kinguś jak ci się ta buteleczka sprawdza? Nie jest za duża dla dzieci?
Bardzo fajnie. Nawet dzięki niej pamiętam o piciu wody. Traktuję ją jak telefon i portfel: nie wychodzę bez niej z domu. Dla dzieci nie mam butelek, ale chciałam im kupić mniejszą wersję bo podbierają mi moją. A rzeczywiście jest dla nich trochę za duża.
Dużo pijecie wody. Naprawdę aż 6 litrów dziennie?
Nawet więcej. Po dwa litry ja i Adam, 1 litr zużywaliśmy robiąc Antosiowi mleko, Lenka około 1 litra. No dobrze. To wychodzi 6:).
Jeśli mi powiesz, że chcesz procent od zaoszczędzonej kwoty to się podzielę. O ile obiecasz więcej takich sposobów na oszzędzanie.
Chętnie przyjmę każdą kwotę.
Filtry w buteleczkach również wymienia się co miesiąc?
Tak. Staram się o nich nie zapominać i wymieniam wtedy, kiedy wymieniam filtr w dzbanku.
Od dawna pijemy wodę filtrowaną ale nigdy się nie zastanawiałam ile na tym oszczędzamy. Myślisz że moge teraz zaoszczędzone pieniądze wydać na ubrania? To by było blisko 6 tysięcy za te lata.
Nawet powinnaś:)
My z racji tego, ze mieszkamy na Dolnym Śląsku pijemy wodę S…ke . Rzeczywiście, 2-3 zgrzewki kupujemy na tydzień. Ale szczerze? Jakoś jestem ostrożna przy tych wszystkich filtrach. Może z racji tego, ze teraz jestem na bieżąco ze sprawami onkologicznymi, to ostrożne podchodzę do tego co pije i jem. Wole już wodę zagotować i wystudzić niż używać filtrów. Boje się poprostu ze z czasem może to być produkt chiński i niestety ale ktoś wspomni po cichu, ze costam powoduje.
Rozumiem twoje obawy. Niestety żyjemy w takich czasach, że ludzie dla pieniędzy zrobią wszystko:(