Sama na wiem jak do tego doszło, ale przylgnęła do mnie łatka eksperta. I fakt, że w każdym wpisie przechwalam się, że wszystko wiem najlepiej nie może mieć z tym nic wspólnego. Nie ma, prawda?:)
Zadajecie mi różne pytania, ale tym, które w ostatnim czasie pojawia się najczęściej, jest pytanie o okulary przeciwsłoneczne dla dzieci. Nie mogę powiedzieć żebym miała specjalnie zaawansowaną wiedzę w tym temacie, ale mogę się z wami podzielić wiedzą jaką mam na temat okularów, które wybrałam dla mojej córki. Wiem, że mają dobrą opinię wśród mam, w tym także blogujących mam, bo na kilku blogach przeczytałam o nich parę dobrych słów.
Dla Lenki wybrałam okulary Babiators. Nie będę was przekonywać, że to najlepsze z dostępnych na rynku okularów dla dzieci, bo nie wiem czy jest to prawda, ale po testach, które moja córka na nich przeprowadziła, stwierdzam, że jest to produkt niezniszczalny. Wyprodukowane są z elastycznej gumy, giętka oprawka zawsze wraca na swoją pozycję po wykręceniu lub odgięciu. Żadne dziecko nie da im rady. Zresztą, producent nie bez powodu daje gwarancję, że w przypadku zniszczenia zakupionych okularów, przyśle nam nowe.
Tyle ciekawostek, teraz to, co najważniejsze.
Odradzam traktowanie okularów przeciwsłonecznych jak gadżetu, ładnego dodatku do ubrania. Kupowanie tanich, bazarowych okularów to prawie robienie dziecku krzywdy. Takie okulary powodują jedynie ograniczenie dopływu światła do oka, ale nie zatrzymują szkodliwych promieni UV. Źrenica rozszerza się i przyjmuje większą dawkę promieni niż w przypadku, gdyby dziecko nie miało okularów wcale. Wniosek z tego taki, że lepiej nie kupować dziecku okularów, niż kupić mu tanie plastiki z bazarku.
Babiators zapewniają 100 % ochronę przed promieniami UVA, UVB, UVC (UV400), mają najwyższą klasę optyczną, czyli nie zniekształcają obrazu i 3 kategorię przyciemniania. Nie zawierają BPA. Dla bardziej wnikliwych, znaczenie będzie pewnie miała informacja, którą podaje producent: jego produkt spełnia rygorystyczne wymogi Unii Europejskiej (normy PN EN 1836:2005+A1:2007 (E) oraz PN EN 71 ). Dla mnie to czarna magia, ale może wam te dziwne oznaczenia mówią więcej.
Cena: 99 zł
Nie jest to mała kwota jak na jednorazowy wydatek, ale biorąc pod uwagę fakt, że okulary są świetnie wykonane, możemy spokojnie założyć, że posłużą dziecku minimum 3 lata ( Lenka swoje trzecie urodziny ma już dawno za sobą i wciąż nosi okulary 0-3). Czyli płacimy 33 zł za każdy rok używania Babiators. Tanie, bazarowe okulary to wydatek około 20 zł (??). A biorąc pod uwagę, że ze względu na jakość wymieniamy je kilka razy w roku, to koszty okazują się o wiele wyższe. Nie licząc rachunku od okulisty za leczenie…Wolę zapłacić te 33 złote rocznie za zdrowe oczy dziecka. Jak dla mnie straszna taniocha.
Wiek dziecka: 0-3, 3-7
Producent ma w ofercie dwa rozmiary oprawek dla dzieci w wieku 0-3 i 3-7. Jednak rozmiar radzę wam wybierać w zależności od wielkości głowy dziecka, a nie jego wieku.
Kolory: w ofercie firmy znajdziecie 12 kolorów oprawek
W naszym przypadku przy wyborze okularów nie obyło się bez małej wpadki. Otóż pewnego pięknego zimowego (!!!) dnia moja córka oznajmiła nam, że marzy o okularach. Tak, marzy, bo ona coraz częściej o czymś marzy. Bo koleżanka ma, bo zobaczyła na ulicy. W końcu zdecydowaliśmy się kupić jej okulary przeciwsłoneczne. Kiedy przesyłka dotarła, rozerwałyśmy z Lenką paczkę. Zachwycona otwieram pudełko, wyciągam okulary, podaję je Lence, ta patrzy na mnie, potem na okulary, krzywi się i zaczyna płakać. Po chwili udaje nam sie ustalić, że ona nie lubi białego, lubi tylko różowy! No tak, jak mogłam nie wiedzieć.
Okulary przeciwsłoneczne Babiators: Muppetshop
Kapelusz: Zara
Też uważam ze te babiatorsy są najlepsze 🙂
Dziewczyny, które pisały że można kupić tańsze i lepsze, i juz mają jakieś doświadczenie – zdradźcie proszę jakiej marki!
Wiesz mu mielismy rozne okulary: Baby Bans, Babiatorsy i Real Kids – kolejne jakie kupie to beda znow Real Kids, bo maja kilka rozmiarow i mozna dobrac rozmiar i bede miala 2 pary w cenie 1 Babiatorsow za podobny albo lepszy produkt
Babiatorsy są Najlepsze !!!!! mamy je od 2 Lat nasze dzieci są zachwycone i ni chcą wychodzić w słoneczne dni bez nich , co do niezniszczalności to zostały już przejechane rowerem, Sama na nie usiadłam ze 2 razy i nic się nie stało , Bardzo Polecamy!!
Nie do końca się zgodzę z tym zachwalniem babiatorsow. Milismy ich okulary, ale bardzo szybko sie zniszczyly w szczegolnosci porysowaly szkla. Moze tylko moje dziec sa takie zdolne w niszczeniu. Teraz mamy inna marke, ale jestesmy bardziej zadowoleni, a wydalismy duzo mniej,
„że posłużą dziecku minimum 3 lata” – nie ma takiej opcji !!!
Nastawmy się na zakup co najmniej 1 pary okularów na rok, bo:
– dzieci bardzo niszczą okulary (okulary spadają, rysują się, są niszczone mechanicznie)
– dziecko rośnie (jak ktoś zamierza kupować okulary dla dziecka na przedział 3 lat to musi liczyć się z tym że będzie okres kiedy będą one mocno niedopasowane)
– mój syn w tym roku zgubił już 2 pary (jedną w przedszkolu, druga wpadła do wody z żaglówki)
Babiatorsy mieliśmy ale wg mnie nie są warte swojej ceny.
Bardzo dobre okulary z potwierdzonym badaniami filtrem UV kupimy za 60 – 70 zł i to wg mnie rozsądna cena za okulary dla małego dziecka.
Testowaliśmy te okulary – niestety nie są niezniszczalne. Owszem oprawka jest giętka i wraca do pierwotnych kształtów, jednak co bardziej rezolutny dzieciak spróbuje wyciągnąć szybkę – ona już sama nie wraca na swoje miejsce. Uważam że można dużo taniej kupić dobre okularki w salonach optycznych.
Zgadzam się z tą opinią, są tańsze i lepsze.
Zdradzisz nazwę firmy?
Moja Lenka nie wpadła na pomysł żeby wyciągnąć szybkę. Ale córka moich znajomych nosi je już 2 lata i jak do tej pory są w bardzo dobrym stanie.
U nas bezwzględnie na plaże i codziennie nawet kiedy jest odrobine słoneczka zakładamy okularki, coś na główkę i kremujemy się kremikiem z filtrami. Na nieszczeście nasze moja mała roczka Ania nie znosi dobrze upałów:( dlatego oby do jesieni a szkoda bo ja kocham slonce i ciepłe dni
Widzę że na ich sklepie że mają nawet okulary do pływania. Woow :):):)
Moja czterolatka uwielbia okulary przeciwsloneczne. Zawsze kiedy zakładam ja ona tez prosi o swoje. I tez jak Lenka koniecznie musiałby byc różowe. Ahh te nasze dziewczyny 🙂
Zdecydownie należy sugerowac sie rozmiarem główki a nie cyframi na opakowaniu. Każde dziecko jest inne i ma inną głowe 🙂
Moj synek nosi okularki od poł roku. Nie jestem zadowolona z oprawek jakie mu dobrałam, jak tylko zniszczy te które ma obecnie, zaraz klikam online i kupuje niebieskie opraweczki z ich oferty, bedzie mial ekscytacje z m=nowego nabytku
Ta wersja za 149 zł bardziej mi się podoba. Szkoda ze takie drogie ale za cos się przeciez płaci
Byłam na stonie producenta ponieważ nie znam tej firmy ale muszę przyznać że maja bardzo ładne okularki, nawet korekcyjne wpadły mi w oko, kolorki przesłodkie
Najczęstszym błędem popełnianym przez rodziców kupujących dzieciom okulary jest to że nie zwracaja oni uwagi na to po co te okulary tak naprawdę są potrzebne dziecku tylko bardziej dla chęci posiadania ich przez dziecko. A przeciez chodzi tu głównie o zdrowe oczy naszych pociech.
To niesamowite że właśnie miałam dylemat jakie okularki przeciwsłoneczne kupić mojej Marysi. Wstrzeliłaś się z tym tematem jak nigdy
Witaj! 🙂 Czyli Lenka ma okularki 0-3? Bo noj synek ma drobna twarzyczke i sie zastanawiam juz dluzszy czas ktire kupic (w listopadzie konczy 4 lata). Co bys radzila? Pozdrawiam serdecznie 🙂
Długie przeebywanie na słońcu może uszkodzić rogówkę, dlatego tak ważnym elementem ochrony oczu są okulary, ja nie żałuje żadnych piniędzy na oczy, po za tym raz do roku badam swój wzrok poniewaz w młodszych latach nosiłam okulary, ale na szczescie wada sie nie poglębiała a nawet wyleczyła sie sama przez czeste wizyty u okulisty.
Kapelusik bardzo przypadł mi do gustu. Taki niepozorny, w sam raz na tegoroczne upały 🙂
Babiators? hmmm pierwsze słyszę, ale wyglądaja na solidnie wykonane i są ładne, chyba w przeciwienstwie do Lenki wybrałabym własnie te białe, sa super
W tym roku wybieramy się z dzieciakami nad morze polskie, przydały im sie oklularki i nawet bym o tym nie pomyslala ze zakupic gdyby nie ty, dobrze ze tu czesto wchodze to nie zapomne o tak waznej rzeczy dla dzieci. Sama mam swoje super okulary przeciw sloneczne ale teraz beda je tez posiadac moje dzieci , super dzieki za przypomnienie
Bardzo polecam również okulary dla dzieci Chicco, sa nieco tansze ale jestem zadowolona, moje dwoje dzieci je nosi
Dzieciaki w okularach wyglądaja bosko. Zwłaszcza dziewczynki, Twoja Lenka przechodzi sama siebie jest słodka
Uwielbiam małe dzieciaki w okularach 🙂 Ale oprócz tego, że dobrze wyglądają przede wszystkim powinny spełniać swoją funkcję… i na to warto zwrócić uwagę
Słuszne stwierdzenie że plastikowy szajs z bazatku który tylko ładnie wyglada psuje oczy naszym dzieciom. Warto więc zainwestowac wiecej i wiedziec ze kupilismy bezpieczny produkt dla naszej pociechy. Jak to mawiają – oczy się ma co prawda dwoje ale sa jedne na całe zycie, dbajmy wiec o nie juz od najmlodszych lat , taka jest rola nasza – rodzicow
Dobre porównanie , 33 zł rocznie brzmi jak abonament na oczy 🙂 podoba mi sie
Znam ta firmę okularków. Moja chrześnica ma , dostała od rodziców na urodziny. Chwaliła się ostatnio że ma nowe, zazdroszcze bo sama bym takie chciala, sa swietne
Dla mnie zawsze nie tylko w kwestii oczu moich dzieci ale również moich i meża były nie modne oprawki lecz właśnie to że posiadają filtry i koniecznie muszą być z polaryzacją 🙂 Swietnie sie wówczas patrzy zwlaszcza kiedy caly dzien musze spedzic za kierownica – taka moja praca ze w lecie i wiosna zima tez kiedy slonce odbija sie od sniegu oczy mi lzawia i nie moga patrzec na promienie sloneczne
Zaciekawił mnie wpis o okularach.. Muszę poszukać dla juniora.
Pozdrawiam
Dziewczyna wie najlepiej że na świat patrzy się tylko i wyłącznie przez różowe okulary !!! 🙂 pozdrowienia
🙂 coś w tym jest…
Spotkałam się też ostatnio z opinią, że okularów słonecznych nie powinno się nosić – organizm wtedy „myśli” że jest ciemno i nie produkuje tyle melaniny ile powinien – co powoduje gorszą ochronę skóry i otwartą drogę dla raka. Jestem ciekawa ile w tym prawdy, muszę jeszcze podopytywać.
Babiatorsy są naprawdę świetne. My mamy model różowy, ale z polaryzacją i naprawdę sobie je chwalę. Jedyny problem to taki, że moje dziecię jeszcze niechętnie je nosi.