Jak kupować żeby się nie zrujnować? Kupuję dużo i niekoniecznie stawiam na ubrania tanie ( chociaż dla każdego słowo „ tanie”oznacza inną kwotę). Nie jestem typem zbieracza, nie mam na strychu kartonów pełnych ubrań, odłożonych dla kolejnego dziecka, którego mogę nigdy nie mieć. Ubrania, których Lenka już nie nosi, co kilka tygodni trafiają na allegro, a pieniądze z ich sprzedaży błyskawicznie wracają do jej szafy w nowej postaci.
1. #darylosu
Nie jest tajemnicą, że spora część ubrań trafia do nas w ramach reklamy na naszym blogu . To jeden z przyjemniejszych aspektów blogowania. Są to głównie ubrania małych polskich firm, których kolekcje mocno różnią się od tego co oferują sieciówki.
2. Wyprzedaże
Lubię. Jednak nigdy nie łamię jednej zasady: na zakupy wybieram się nie wcześniej jak 2-3 tygodnie od rozpoczęcia wyprzedaży. Dzięki temu nie przynoszę do domu rzeczy, których cena niewiele różni się od ceny regularnej. Unikam też przepychanek przy wieszakach i długich kolejek do przymierzalni. Wiele razy przekonałam się, że kilka tygodni po rozpoczęciu wyprzedaży też można upolować świetne okazje. Niska cena to pretekst do zakupu rzeczy, które Lenka założy dopiero za rok. Zawsze jednak istnieje ryzyko, że nie trafię z rozmiarem.
3. Kupuję większe
Osoby, które odwiedzają naszego bloga od początku, mogą pamiętać nasze 6- tygodniowe wakacje na Florydzie. ( klik ). Kiedy Lenka miała 6 miesięcy, spakowaliśmy walizki i wybraliśmy się na najdłuższe wakacje w naszym życiu. Wróciliśmy opaleni i wypoczęci, a szafa Lenki powiększyła się o ubrania, które Lady L założy jeszcze długo po trzecich urodzinach. TJ Maxx, Marshalls, Old Navy, to sklepy,w których nie znalazłam nic dla siebie, ale na dziale dziecięcym, przy każdej wizycie dostawałam oczopląsu.
4. Allegro
Kupuję ubrania marek, które w naszym kraju nie są dostępne. Next, Gap, George i wiele innych. Często decyduję się na rzeczy używane, wystawione na aukcję z licytacją. Nie uwierzycie na jakie okazje można trafić.(Klik)
5. Sieciówki
Odwiedzam je najczęściej. H&M, Pepco, Reserved.To tam kupuję bodziaki, bluzeczki, dresy, sweterki, spodnie. Osoby, które myślały, że Lenka bawi się w piaskownicy ubrana w opaskę z kwiatkiem i sukienkę za 200 zł mogą się mocno zdziwić.
6. Buty
Zawsze nowe i zawsze dobrej jakości.
9. Warto zaglądać
Wiele razy przekonałam się, że kupując ubrania ładne, markowe, wykonane z dobrej jakości materiałów, wydaję mniej niż na rzeczy tanie. To głównie dlatego, że kiedy te droższe trafiają na nasze aukcje allegro, więcej osób chce je kupić, i cena końcowa bardzo często, niewiele różni się od ceny zakupu.Nie ukrywam że miło jest patrzeć, jak ubrania, które kiedyś nosiła Lenka, trafiają do nowych, małych właścicieli. Uszczęśliwiają wtedy nie tyle córkę, co jej mamę , pewnie dokładnie tak samo, jak kiedyś uszczęśliwiały mnie.
Wreszcie mądrze napisane. Bo ostatnio mama Makóweczek polecała po bandzie. Ubrała córkę do przedszkola w sukienkę z górnej półki a później płakała że się zachlapała buraczkami, a mimo to i tak stwierdziła że Lidl, Biedronka czy Pepco maja kiepskie ciuchy. Jest różnica jak dziecko wyleje barszcz na sukienke z Pepco za 20zł a na sukienke za 200zł.
Ja jakoś nie wierzę w allegro, wiele razy nacięłam się na rzeczy które na zdjęciu wyglądały jak nowe a przychodziły sprane i wyblakłe.
Teraz już nie muszę kupować ciuszków dla dziewczynek,
Studiuję projektowanie ubioru w Krakowskich Szkołach Artystycznych i większość nich szyję sama.
Zapraszam do obejrzenia moich projektów a może nawet zakupu 🙂
Bardzo mnie ciekawi czy któryś z moich ciuszków przypadłby do gustu Tobie i Lence. Czy przyjęłabyś ode mnie w prezencie np. wiosenną czapkę i komin?
To byłaby wielka radość zobaczyć śliczną Lenkę w rzeczy mojego autorstwa
Pozdrawiam
http://lilubabiesfashion.wordpress.com/
Ja też próbuję sprzedawać na allegro ale niestety ceny tam za używane ciuszki są niziutkie… U Ciebie reklama na blogu robi swoje i dlatego tak drogo sprzedajesz 😉 Zresztą sama widzisz za jakie ceny kupujesz…
a na allegro kupujecie tylko nowe?
A ja zostawiłam ubranka po mojej córeczce dla kolejnego dziecka i pakując je w pudła nie myślałam że tak szybko będę je spowrotem wyciągać, bo kolejna córeczka urodziła się chwilkę przed 2 urodzinami pierwszej.
a gdzie można kupić takie białe małe wieszaki na ubranka dziecięce?
w Hm dają je z ubraniami
Są też w Pepco, Jysku
Dobre podejście 🙂 Początkowo planowałam zostawiać ciuszki dla drugiego dziecka, ale tak jak piszesz…nie wiadomo, czy je w ogóle będę miała, a jeżeli tak, to czy to też będzie dziewczynka. Na allegro jeszcze niczego nie wystawiłam, ja sobie to tak zawsze myślę, że po co mam sprzedawać używane ubranka jak i tak ich żaden nie kupi..takie tam moje czarnowidztwo. Z blogiem też tak miałam i gdyby nie fakt, że założyłam go dla siebie i mojej córeczki, to pewno bym się nie odważyła cokolwiek opublikować! Pozdrawiam 🙂
Dobrze powiedziane 🙂
Ja jestem bardzo za – PAN PANTALONI – oj śliczne spodenki , paputki ale zwłaszcza kamizelki 🙂 My kochamyyyyyyy :**** No oczywiście nie tak bardzo jak waszego bloga 🙂 ale bardzoooo 🙂
W Niemczech jest taka strona MamiKreisel, na której można odkupić wszystko dla dziecka. W Polsce pozostaje jedynie allegro ale może z czasem zrobią odpowiednik tej strony tak jak w przypadku Vinted 😉
Ja również wyprzedaję ciuszki po córce ale robię z tego wielką pakę, nie mam miejsca na trzymanie pudeł z ciuszkami w domu:)
A Polskie firmy robią świetną robotę dla naszych dzieci 🙂 Polecam Familove na fb! 😉
jest taki odpowiednik 🙂 szafka.pl można odkupowac i sie zamieniac na ubranka 🙂