Czemu emolienty są takie ważne? Przecież jeszcze kilkadziesiąt lat temu, kiedy my sami byliśmy dziećmi nikt o takich wynalazkach nie słyszał. A nawet jeśli, to były one towarem luksusowym, co to pani spod lady podawała klientowi.
Kiedyś nasze mamy smarowały siebie i nas tym samym tłustym kremem i to by było na tyle, jeśli chodzi o pielęgnację skóry. Dla wrażliwców i dla tych „normalnych”. Dla kobiet i mężczyzn. Na słońce i na mróz. Na zdrową skórę i na spierzchniętą. Była jeszcze dostępna wazelina. Jakże bym mogła pominąć wazelinę. Też służyła do różnych celów. Pielęgnacyjnych i nie tylko. Ale jeśli coś jest do wszystkiego, to zazwyczaj jest do niczego, dlatego przemysł kosmetyczny na przestrzeni ostatnich lat wymyślił coś, co sprzyja szczególnie wymagającej skórze. A taką jest na pewno ta u noworodka.
Wiadomo, że tuż po narodzinach skóra jest cieńsza i wrażliwsza na bodźce zewnętrzne. Jej bariera ochronna nie jest tą samą barierą, jaką ma starsze dziecko czy dorosły. Wystarczy dotknąć skóry noworodka. Boisz się? Ja też się bałam. Że zranię, że zadrapię, że zrobię krzywdę, narobię siniaków itd. Chyba każdy świeżo upieczony rodzic ma podobne obawy i szarpią nim skrajne emocje.
Jak więc sobie radzić z pielęgnacją małego człowieka? Można ponoć użyć krochmalu – to jakiś sprawdzony sposób babć. Nie wysusza skóry, wręcz przeciwnie – zadziała podobnie jak emolienty, czyli preparaty zawierające substancje, które chronią przed utratą wilgoci. Nie dość, że złagodzi odparzenia i podrażnienia skóry, to jeszcze przyda się zwłaszcza wtedy, gdy dziecko boryka się z trądzikiem niemowlęcym, ma potówki czy odparzoną pupę. Ale nie sądzę, by Wam się chciało bawić w robienie papek, które i tak już przyrządzacie pewnie do jedzenia maluchowi, więc po co sobie komplikować życie, skoro można sięgnąć po gotowce z apteki lub dobrej drogerii.
Dziś z półek wychylają się emolienty różnego typu. W maściach, kremach czy lotionach. Co to właściwie jest za cudo? Emolient to nic innego jak środek do nawilżania skóry, a właściwie do jej zmiękczania. Ma właściwości regeneracyjne i pozwala skutecznie pielęgnować skórę z atopowym zapaleniem. Jeśli więc widzicie u swojego dziecka miejsca zaczerwienione, łuszczące się, a dziecko się drapie i jest niespokojne – można temu zaradzić. Wykazać się empatią i spróbować „wejść” w skórę dziecka. Jak mu jest? Na pewno nieprzyjemnie i dyskomfortowo. Ciało wydaje się obce, ściągnięte, przesuszone i swędzące. Na pewno byście tak nie chcieli. Dlatego warto stosować emolienty, kiedy zauważycie takie problemy u swojego potomka. Najlepiej zacząć od tych przeznaczonych do kąpieli, na początek będzie Wam łatwiej. Teraz się mądrzę, a sama nie zauważyłam, że myję syna w nieodpowiednim preparacie.
Przyznam się, że przy pierwszym dziecku sto razy sprawdzałam wszystko przed użyciem. Czytałam etykiety, studiowałam składy itd. Kiedy na świecie pojawił się Antoś, jakoś nie było już na to czasu. Może też za dużo kombinowałam, eksperymentowałam i dlatego pojawiły się problemy – nie wiem. Przyczyny mogły być różne.
W efekcie pewnego dnia zauważyliśmy, że Antoś ma delikatnie podrażnioną, przesuszoną skórę, a w niektórych miejscach ma wręcz suche placki, no i trochę się drapie.
Prawda jest taka, że rzadko kiedy skóra brzdąca wygląda idealnie jak w tym powiedzeniu „gładki jak pupcia niemowlaka”. Ale chcąc dziecku ulżyć, od razu pomyślałam o jakimś emoliencie. Mój wybór padł na emulsję do kąpieli Emolium Dermocare. A to dlatego, że ma rekomendację Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i jest zalecany do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej, suchej i skłonnej do podrażnień już od pierwszego dnia życia. Ma aż 94% lipidów, które tworzą na skórze barierę lipidową, co to zatrzymuje wodę w skórze i chroni przez jej utratą. Szczerze mogę Wam go polecić, bo nie musicie się bawić w stosowanie dodatkowych środków myjących. Wystarczy dolać do wody trochę płynu, wymieszać i łagodząca kąpiel gotowa. No i wielki plus dla tego emolientu – nie zawiera mydła. Bo jak wiadomo mydło wysusza skórę, o czym pewno się już kiedyś przekonałyście choćby na własnej buzi.
I oczywiście na rezultaty dodawania do kąpieli tego preparatu nie trzeba było długo czekać. Można powiedzieć, że już po pierwszym użyciu było widać poprawę. Skóra Antosia była dobrze nawilżona i natłuszczona. A skoro było już dobrze, to nie szukałam dalej, bo i po co. Okazuje się więc, że są tłuszcze, które jestem w stanie polubić i z pewnością są to emolienty.
Też go używamy 🙂
my uzywamy musteli od zawsze.
Moj syn na stwierdzne AZS, od samego poczatku praktycznie stosuje emoilium. Bardzo nam pomaga.
Ja i mlodsza 9 miesieczna i starszaka 4 latka wkladam do wanny z emolientami i chlapia sie we dwojke.
my uzywamy emeolientow od kiedy nas synek przyszedl na swiat, pediatra zalecila i tak juz kapiemy 3 miesiace. zero niedoskonalosci skory.
Uwielbiam kosmetyki emolium , stosowałam je przy trójce swoich dzieciaczków . Polecam każdemu
i pomyśleć że dawniej tego nie było uff
Miałam te kosmetyki i są genialne 🙂 Lepiej wybrać nie mogłaś 🙂
skad ten szlafroczek synka?
Jakoś mnie to nie dziwi że używasz tych emolientóm one są po prostu swietne.
niestety zyjemy od 3 lat z AZSem nie musisz mi pisac co uzywac, mamy wszytskiego po dzurki w nosie a ja chyba zaczne z tej dziedziny robic doktorat
Dzisiaj na rynku jest tyle produktow do pielegnacji ze ciezko sie zdecydowac na konkretny, a nim wyprobuje sie wszytskie dziecko moze juz nie potrzebowac lub dostac takiego uczulenia ze czasem to po prostu lud szczescia. Dla mnie najwazniejsze zeby byly delikatne dla skory i bez parabenow. Nie ufam kosmetykom 2 w 1.
Najwazniejsze żeby był skuteczny i żeby był dobry dla twojego dziecka. Nie każdy kosmetyk jest dla każdego. Niestety. Ale ten mogę ci z czystym sumieniem polecić.
Też mamy w domu emoilum, wlasnie mi przypomnialas ze sie konczy musze dokupic butelke.
A proszę bardzo. Na mnie zawsze można liczyć:)
Ja polecam bardzo emolienty Allerco sa delikatne dla skory nie podrażniają, doskonale nawilżają i przede wszystkim zawierają naturalne składniki 🙂
teraz sa w aptekach promocje ze mozna zestaw do kapieli i co ciala kupic w dobrej cenie. polecam bo sama skorzystalam.
To co naturalne jest najlepsze, emoilenty sa idelane dla dzieci ktore sa nowonadodzone ich skora jest tak delikatna ze nie wyobrazam sobie robic kapieli w innych produktach niz emolienty.
moje azs owe dzieciaki niestety ale nie moga innych uzywac niz emolienty, i dobrze ze one sa dostepne inaczej nie wiem jakbysmy wszyscy zyli .
Nawet nie wyobrażam sobie, jak to jest mieć dziecko z AZS i nie móc mu pomóc. Dzisiaj się dowiedziałam więcej o AZS i jestem w szoku, jaka to okropna choroba. I cudownie, że są takie produkty,j ak Emolium, które łagodzą objawy.
nie używalam nigdy szczerze powiem, zawsze sklanialam sie do oillan, moze warto sie przestawic.
Zawsze warto spróbować.
uzywalam wielu firm ale jakos najbardziej podszedl nam wlasnie emoilum, chyba najbardziej natluszcza skore.
Kinga, coś nowego wypuścili teraz z Emolium? Jakieś nowości ?
Jest bardzo fajna seria Skin Repair. Wydaje mi się, że to jest nowość. Ja odkryłam jakieś trzy tygodnie temu. Mają rewelacyjny krem do stóp.
jakby mnie bylo stac, kupialabym sobie wszytsko z tej firmy bo sa geniale kosmetyki
Nie znam dokładnych cen, ale wydaje mi się, że Emolium dość korzystnie wypada cenowo.
Jeśli chodzi o tą konkretnie firme to używalam jedynie kremiku na chlod i witr , pomadki do ust, ktora dostalam w gratisie oraz plyn do kapieli dla dziecka i szampon ktorego sama uzywam poniewaz jestem zachwycona ta linia kosmetykow.
ciekawi mnie czy wszystkie emolienty sa prawie takie sme, czym tak naprawde sie roznia?
Pewnie składem a więc też skutecznością.
Skróa moich coreczek atopowa, wiec nie wiem kiedy zakonczymy przygode z wszelkiemi emolientami.
Nawet na wakacje zabieramy emolienty. 🙂
skad koluderka antosia w lozeczku ?
to jest olaylolo.com
Oni mają naprawdę swietne produkty, dostalam kiedys probki dla dzieci i dla siebie, i od tamtej pory jestem zachwysona. Pomadka do ust – rewelka, utrzymuje sie dlugo na ustach.
Ok to mnie zaskoczyłaś bo nawet nie wiedziałam, że mają w ofercie pomadkę. Muszę to sprawdzić.
Widzę znaczną roznice w dotyku skory moich dziecki od kiedy zaczelam stosowac emolienty dla ich skory. Potwierdzam to co napisalas.
sama czasem sie wymuje emolientem, moja skora tego potrzbuje
A też sobie czasem funduję kąpiel. Niezbyt często bo zazwyczaj biorę prysznic, który trwa jakieś 2 minuty:)
Sorki, że ja z innej beczki, ale obejrzałam instastory i Kinga plisss, napisz znowu coś o angielskim Lenki i Antosia. Dzięki Tobie moja 2 i pół – letnia Lili zna bardzo dużo słów po angielsku. Ogląda bajki, chce żeby czytać jej Spota (codziennie). I to wszystko dzięki Tobie KOchana!!! :*
WOW super. Zrobimy aktualizację. Myślałam żeby podzielić się jeszcze kilkoma fajnymi pomysłami. Tylko trochę czasu brakuje. Ale obiecuję. Zrobię.
Możesz napisać jakich emolientów nie polecasz?
Może zostańmy przy tym co polecam.
Potwierdzam. Jest świetny.
Dzięki :*
Dobrze że nikt w moim domu nie ma i nie miał atopowego zapalenia skóry.
Podobno to bardzo uciążliwe i dopóki skóra do nie dojdzie do normalności konieczne jest pielęgnować tylko emolientami.
Najgorsze, że AZS nie da się wyleczyć. Straszna choroba.
od malego uzywam dla dziecka kosmetyki z hippa, ale nie znam emoilium, tylko z polki sklepowej, moze siegne po nie zeby odmienic, zmiany przeciez sa dobre.
Zawsze możesz przetestować.
My tez używamy i cenimy od kilku miesiecy tylko przeszlam na emoilium wlasnie.
skora noworodka jest najbardziej wrazliwa i najbardziej wyjatkowa pod katem pielegnacji. Czesto producenci pisza na opakowaniu ze kosmetyk jest przenzaczony dla noworodkow /niemowlat/dzieci ale w swoim skladzie zawiera slsy i parabeny a takze inne dziadostwa. warto wiec czytac etykiety i nie dac sie nakrecic na cos co jest nieodpowiednie.
Fajny artykuł. Jalepsze sa takie emolienty ktore nie zawieraja parabenow.
Moja skora glowy jest bardzo wrazliwa i po kazdej zmianie wody czy szampony dostawalam swiadu. Po kilku uzyciach szamponu z emoilum problem sie sam rozwiazal, lubimy ta marke.
Szamponu nie używałam. Ale uwielbiam np. krem do stóp. Jest cudowny.
uzywalam roznych emolientow, troche ze wzgledu tez na cene, oillan, ematopic, emolium, ale szczerze moge powiedziec ze emoilum najlepszy. Najdelikatniejsza skora sie robi, jest genialny, sama stosuje na twarz.
Uwazam ze kazdy emolient jest o niebo lepszy niz zwykle pkyny dla dzieci.
Nie wiem czy każdy, ale mój jest:)
Moze jestem zla matka ale zrobilam sobie maly eksperyment na moich dzieciach. Pierwsze dziecko kapalam i smarowalam emolientami i skora byla nieskazitelna. Przy drugim tez sie troszke wyluzowalam i myslam co mialam pod reka, moze nie dostlownie, ale kupowalam tansze plyny dla dzieci i noworodkow. Efekt: no coz, przekonalam sie na skorze swoijego dziecka, ze mlodsza miala zaczerwienienia, czeste wypryski, sucha skore i bardzo wrazliwa. 🙁 takze nie polecam takich ekspetymentow innym mamą.
uwielbiamy kosmetyki emolium, moim zdaniem sa najlepsze, od zawsze przy pierwszym i przy drugim dziecku.
Super. Bardzo się cieszę, że potwierdzasz moją opinię. Dzięki :*