O wiele trudniej jest przytyć niż schudnąć. Wierzcie mi, to prawda. Oczywiście nawet chudzielec znajdzie w internecie rady, jak się utuczyć, ale lepiej byłoby się przecież dowiedzieć, jak przytyć zdrowo, prawda? Bo można być otyłym, a jednak niedożywionym, a nie o to tutaj nam chodzi. Dlatego oto praktyczny poradnik dla tych, którzy nie wiedzą, jak szybko przytyć.
1. Zwiększ ilość kalorii – jeśli chcesz schudnąć, to musisz wytworzyć deficyt kaloryczny. Jeśli przytyć, potrzebny ci naddatek kalorii. Szacuje się, że 7000 tysięcy kalorii nadwyżki to 1 kilogram na wadze więcej.
2. Jedz często – optymalna ilość posiłków, jeśli chcesz przytyć, to co najmniej sześć. Co więcej, nie musisz odmawiać sobie podjadania pomiędzy nimi – pamiętaj jednak, żeby były to zdrowe przekąski (orzechy, świeże i suszone owoce, warzywa, samodzielnie pieczone ciasto itd.).
3. Jedz więcej tłuszczów – warunkiem jednak musi być, aby były to tłuszcze nienasycone: oliwa z oliwek, orzechy, awokado. Nie bazuj na chipsach i chrupkach – to wszystko tłuszcze trans, które przyniosą ci więcej szkody niż pożytku. Owszem, utyjesz, ale otłuścisz przede wszystkim narządy i wpędzisz się w choroby układu sercowo-naczyniowego.
4. Zwiększ ilość owoców – bez obaw: wprawdzie owoce zawierają błonnik i oczyszczają jelita, ale tylko pozornie odchudzają. Większość z owoców ma dużą zawartość cukrów, a głównie fruktozy, która ze względu na sposób trawienia przez organizm szybko przekształca się w tłuszcz. Dodając jeden owoc do każdego posiłku i podjadając banany, winogrona i awokado pomiędzy nimi, szybko przytyjemy.
5. Zainwestuj w białka – żeby przytyć, musisz nabrać masy. Żeby nabrać masy, musisz jeść produkty białkowe. Jedz mięso, nabiał, sery; jeśli lubisz, możesz nawet kupić gotowe odżywki białkowe i dodawać trochę proszku np. do koktajlu owocowego lub pieczonych przez siebie ciastek.
6. Na śniadanie węglowodany – wszyscy powtarzają, że śniadanie musi dawać energię. Aby szybko przytyć, nie musisz już dozować sobie ich ilości. Najlepiej, by były to węglowodany złożone. Świetnym pomysłem jest owsianka, płatki zbożowe, a przede wszystkim jajka. Najzdrowsze są w postaci gotowanej, ale nie musisz odmawiać sobie też omletów z dodatkami czy jajecznicy.
7. Na obiad polecam treściwe zupy – są zdrowe, bo większość witamin z gotowanych warzyw zostaje w wodzie, którą przecież zjadasz. Dodaj do niej śmietanki lub oliwy z oliwek (unikaj jednak zasmażki, bo robiona jest na niezdrowym smalcu), a już zwiększysz jej kaloryczność. A o to przecież chodzi, jeśli chcesz przytyć, tak?
8. Jedz jaja – są świetnym źródłem białka i tłuszczów. Jedno jajko dziennie nie podniesie ci poziomu cholesterolu, więc możesz dodawać je nawet do zup. Widok Schwarzeneggera wypijającego koktajl z surowych jajek po treningu to nie żart – oczywiście ja boję się salmonelli, ale to dobry sposób na dostarczenie kalorii w szybki sposób.
9. Unikaj fastfoodów, niezdrowych przekąsek – nie jest bez znaczenia, jaki rodzaj kalorii pochłaniasz. Jeśli jesz byle co, zamiast przytyć – roztyjesz się. Rozlany brzuch, boczki, ocierające się o siebie uda, cellulit, rozstępy – czy tego chciałaś? Jeśli chcesz przytyć i dobrze wyglądać, musisz nabrać przede wszystkim masy mięśniowej, a tego nie zapewnią nam puste kalorie.
10. Zrezygnuj ze słodyczy i czekolady – owszem, nabierzemy przez nie tłuszczu, ale dodatkowo szybko zapchają nam żołądek i dadzą uczucie sytości. W zamian nie będzie nam się chciało jeść, gdy nadejdzie pora posiłku i już ilość kalorii się zmniejszy.
Jednak żeby szybko przytyć, nie wystarczy czasem sama dieta. Tutaj z pomocą idzie zmiana stylu życia:
11. Unikaj ćwiczeń aerobowych – jeśli lubisz biegać, pływać, kochasz spinning czy aerobik, zmień go na inną formę ruchu. Nie rezygnuj ze sportu, ale zainwestuj raczej w trening siłowy, np. ćwiczenia na sprzętach w siłowni czy ćwiczenia z ciężarkami. To pozwoli nabrać ci masy ciała, a nie spali nadmiaru kalorii, o który tak walczymy i który jest niezbędny, żeby przytyć.
12. Odpoczywaj – stres przyspiesza przemianę materii, więc po dużych posiłkach zwolnij tempo. Jeśli masz okazję, poleż pół godziny po posiłku – jelita będą ci wdzięczne. Zmartwię jednak tych, którzy chcą schudnąć: paradoksalnie jednak stres nie pomoże ci schudnąć, bo w czasie stresu jesz o wiele, wiele więcej, z tym że niezdrowych produktów.
13. Wybierz się do lekarza – jeśli chcesz przytyć a nie możesz, być może to wina problemów z jelitami. Nie pracują one, jak trzeba i nie wchłaniają takiej ilości składników, jak powinny. Jedzenie tylko przez nas „przelatuje”, przez co pytanie „Jak przytyć?” może nam już towarzyszyć do końca życia. Sądzimy, że to po prostu wrodzone, a tymczasem jednym z powodów takiego stanu rzeczy mogą być alergie pokarmowe i nietolerancje pokarmowe (np. celiakia) lub zapalenie jelit (którego objawem są czasem przewlekłe biegunki).
Pytanie o to, co zrobić, aby przytyć, nie jest wcale kiepskim żartem. Podczas gdy wszyscy wokół chcą schudnąć, to tylko nikły procent zastanawia się, co jeść, żeby przytyć. Chudzielce, nie przejmujcie się! Jesteście wyjątkowe, ale jeśli jednak nie wiecie, jak przytyć, zastosujcie moje rady. One naprawdę działają, bo trudno w to uwierzyć, ale ja naprawdę byłam kiedyś jeszcze chudsza…
Ja schudlam po urodzeniu mojego synka, karmienie piersia „wychudzilo” mnie calkowicie, a dodatkowo kilka miesiecy po porodzie doszedl stres. Jestem juz prawie trzy lata po porodzie i dopiero teraz zaczynam przybierac na wadze. A zupa to podstawa :)zupki kolorowe, z duza iloscia warzyw to tresciwy obiad nie tylko dla chudzielcow,ale i dla naszych dzieci 🙂
dobra robota kinga! lubie twoje posty.
świetny i rewelacyjny post. akurat nie dla mnie bo u mnie to raczej powinno być o schudnięciu, ale mądrze napisane. posyłam go dalej do moich koleżanek chudzielców. pozdrawiam…
fastfoody to największy syf, powinni sie tego wystrzegac i grubi i szczupki i ci norlani tez. Kazdemu szkodzi na to co nie trzeba.
Zgadzam się z czekoladą! Zawsz ena głodniaka jak wrcam z pracy pierwsze co sięgam po jakis słodki smakołyk. Wracam z pracy bardzo zmeczona i glodna. ALe jak zjem listek czekolady od razu mi lepiej i moge przez kolejne 2 h nic nie jesc 🙂
Dawaj znać jak Ci idzie, koniecznie. Też chce troszeczkę przybrac na wadzę. 😀
Ja już sobie dałam spokój. Po wuztachu gastrologów, lekarzy i dietetyków odpuściałam. Próbuje zakochac się w swojej suchości.
Ty chcesz przytyć ???
Pogieło Cię?
Toż to ja bym majątek oddała żeby wyglądać jak Ty!
Nie mogę w to uwierzyć.
My baby mamy !! Jak nie za gruba to za chuda, jak nie za blondynka to za ciemne wyszly wlosy, a bo i bransoletna moglaby byc w nico bardziej intenrywnym kolorze a spodnie bardziej wydziurawione. To tak dlatego jestesmy takie zajebiste!
Tez bym chciala miec takie problemy jak nie moc przytyc 🙁
Teściwe zupki to co kocham najbardzej, u mnie obaid bez zupy to juz nie to samo. Zupa na naszym stole to podstawa, czasem z braku czasu i pomyslu nie robie drugiego dania a zupki – kochamy .
Czekałam na post i się doczekałam. Mam ten sam problem co i Ty. Chciałabym mieć z 5 kilo do przodu, dlatego przyłaczam sie do Twojej akcji .
Ale mysle sobie ze i tak lepiej byc chudzilcem niz grubasem 🙂 z dwojga zlego.
już kiedyś pytalam cie o wage i wzrost – dzieki za odpowiedź. a teraz moje kolejne pytanie . ile chcesz wazyć ?
Uwazam ze jestem super fit laseczka nie wiem po co to wszystko. :*
Nikt nie moze być ideałem, jedni są grubi inni chudzi a inni po prostu idealni nie rabic totalnie nic ze soba. Tak samo jak i w zyciu. Czasem los bywa niesprawiedliwy i Ci grubi jak np. ja ktora odkad pamietam jestem na diecie i odkad pamietam cwicze na fitnesie niestety nadal jest to przeklete 6 kilo za duzo. Ale za to mam szczesiwa rodzine i jest zdrowa tak jak wszyscy w mojej rodzinie. Mam dobra prace i jestem szczesliwa. A te 6 kilo – coz juz sie z tym pogodzilam mimo ze nie rezygnuje z cwiczen i diety. Umre maja 6 kilo nadwagi i nikt o tym nie bedzie nawet pamietal 🙂
Stosuję wszytsko to co piszesz a efekt — hm zawsze moglo byc bardziej grubo.
No to bedziesz musila przerwac bieganie i wybrac się do siłkę , jakoś nie wyobrazam sobie siebie przy hantelkach.
Ty chudsza??? E chyba już nie mozna bardziej 😛
Z tym stresem to się absolutnie nie zgodzę. KAzdy ma inaczej ja jak tylko mam stres nic nie moge przelknac, jak starilam prace i nazeczonego momentalnie spadlo mi 5 kilo. Po 4 miesiacach wrocilam do swojej wagi.
NA szczescie jestem w sam raz nie chce ani przytyć a ni schudnąć, nie milam w zyciu zadnej diety i nie ograniczam sie w jedzeniu z niczym, jem co mi dusza a raczej zoladek zapragnie.
Całe życie jest owoce po obiedzie śniadnaiu i kolacji, już dlaczego wciąż nie chudnę a wrecz przeciwnie.
Świetnie….dziękuję za post….w trybie ekspresowym…pozdrawiam
Będzie jeszcze przykładowa dieta. Ale to potrwa trochę dłużej.
Stosuje wszystko, a dziesięć genetycznie mam zapisane to, że jestem chudzielcem.