O białych zębach marzymy chyba równie często, jak o płaskim brzuchu. Nic dziwnego – jednym i drugim lubimy się chwalić. Piękny uśmiech odejmuje lat, dodaje pewności siebie, a zadbane zęby są jego podstawą.
Tymczasem barwa zębów zależy od czynników genetycznych (każdy ma inny odcień kości), diety, wieku oraz pielęgnacji. Nie mamy wpływu na to, jak działa na nas upływający czas, podobnie jak na to, jakim kolorem kości obdarzy nas natura. Ale sposób, w jaki się odżywiamy i pielęgnujemy swoje zęby zależy tylko od nas. Odpowiednia dieta i regularna, prawidłowa pielęgnacja zębów mogą zdziałać cuda.
Myślałam, że w temacie domowej pielęgnacji zębów nic nie może mnie zaskoczyć. Uzbrojona w szczotkę i pastę walczyłam z osadem, przebarwieniami i ubytkami. Niestety – co 6 miesięcy w gabinecie stomatologicznym dowiadywałam się, że przegrałam kolejną bitwę o zęby bez ubytków. Dbałam o swoje zęby, ale nie robiłam tego dobrze. Na szczęście te czasy mam już za sobą. Ale temat nie zniknął, bo teraz dbam też o zęby mojej córki.
Wiem, że powtarzam to do znudzenia, ale zdrowa dieta to podstawa. Wierzę, że „ od środka” można wiele zdziałać, a najlepiej, jeśli dbając o zęby, dbamy o cały organizm. Dieta bogata w wapń, witaminy i składniki ułatwiające ich wchłanianie, nie jest może gwarancja Hollywoodzkiego uśmiechu, ale z pewnością ma na zęby ogromny, pozytywny wpływ. Co jeść żeby przez długie lata cieszyć się pięknym uśmiechem? Zacznijcie od wzbogacenia posiłków w przetwory mleczne ( jogurty, maślanki, kefiry). Zawierają dużo wapnia, który jest materiałem budulcowym zębów. W diecie dobrej dla zębów nie może też zabraknąć tłustych ryb, takich jak makrela czy łosoś. A to dlatego, że to źródło witaminy D, odpowiedzialnej między innymi za wchłanianie wapnia i mineralizację szkliwa.
Dieta dobra dla zębów to nie tylko to, co jemy, ale też, to czego powinniśmy unikać. Ząb oglądany pod mikroskopem wygląda jak gąbka, z ogromną ilością maleńkich otworków. Łatwo się więc domyślić, że otworki te pochłaniają wszelkie barwniki, z jakimi mają styczność nasze zęby. Dlatego lepiej zrezygnować, lub chociażby ograniczyć: czerwone wino, kawę, herbatę oraz obowiązkowo zapomnieć o papierosach. Nie bez znaczenia dla zdrowia zębów będzie zmniejszenie ilości dostarczanego organizmowi cukru, który jest pożywką dla bakterii odpowiedzialnych za uszkodzenia szkliwa. Ograniczenie słodkich przekąsek i potraw to krok nie tylko ku zdrowym zębom, ale też ku zgrabnej figurze, wiec tym bardziej warto.
Prawidłowa pielęgnacja= naturalne wybielanie
Do tej pory byłam fanką tradycyjnych szczoteczek. Wydawanie pieniędzy na szczoteczki elektryczne wydawało mi się bezsensowne. W drogerii wybierałam przypadkową szczoteczkę, kierowałam się ceną i wyglądem. Tym samym sposobem wybierałam szczoteczkę dla mojej córki. Teraz moje podejście całkowicie się zmieniło. Od jakiegoś czasu myję zęby szczoteczką soniczną Philips Sonicare DiamondClean i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że moje zęby dawno nie były tak czyste i gładkie.
Moim problemem od zawsze były zanieczyszczenia zbierające się między zębami oraz w miejscach gdzie stykają się z dziąsłami. Szczoteczka manualna nie była w stanie wyczyścić moich zębów na tyle dokładnie żeby pozbyć się tego problemu ( chociaż podczas szczotkowania bardzo zwracałam uwagę na problematyczne miejsca). Philips Sonicare DiamondClean dzięki innowacyjnej technologii sonicznej zmienia pastę do zębów w natleniony, delikatnie spieniony płyn i kieruje go w trudno dostępne miejsca np. przestrzenie międzyzębowe, gdzie gromadzi się płytka bakteryjna. Fajne jest to, że różnicę czuje się już po pierwszym użyciu. Zęby są gładkie jak po piaskowaniu w gabinecie stomatologicznym. Po kilku tygodniach stosowania tej szczoteczki moje zęby są nie tylko gładkie, ale też widocznie bielsze.
Philips dokonał niemożliwego. Zaprojektował szczoteczkę, która czyści zęby za pomocą technologii sonicznej, dał użytkownikowi możliwość ładowania jej w dołączonej do zestawu szklance lub pięknym podróżnym etui i połączył to z przyjemnym dla oka designem. Jakby tego było mało, producent ma dla nas niespodziankę: czas pracy urządzenia po naładowaniu to nawet trzy tygodnie.
Ponieważ Philips Sonicare DimondClean sprawdziła się u mnie, szybko zaopatrzyłam w nią pozostałą część rodziny. Dla Lenki wybrałam Philips Sonicare For Kids z wymiennymi naklejkami, dzięki czemu mogłyśmy spersonalizować jej szczoteczkę. A wiadomo, że skoro coś zrobione jest specjalnie dla dziecka, to wydaje się dużo fajniejsze. Lenki nigdy nie musiałam specjalnie namawiać do mycia zębów, a teraz sama chętnie bierze szczoteczkę i chce myć zęby. Prawdopodobnie wszystko to za sprawą wspomnianych naklejek… ale przecież nie liczy się powód, tylko efekt, czyli w tym przypadku zdrowe zęby mojej córki.
KONKURS
Żeby nie było, że rzucam słowa na wiatr, pozwolę wam przetestować szczoteczkę Philips Sonicare DiamondClean, żebyście mieli możliwość sprawdzić na sobie jej działanie. Przygotowałam konkurs, w którym do wygrania są dwie szczoteczki ( zestawy w kolorze białym).
Zadanie konkursowe:
Napisz w jakich sytuacjach biały uśmiech przydał Ci się najbardziej.
Na wasze komentarze czekam od 2.11.2015 do 9.11.2015.
Wyniki konkursu
Szczoteczki wygrywają
Marcel
„A mnie uśmiech (wtedy zdecydowanie w stylu błagalnym) uratował przed … narzeczoną. Teraz się śmieję z całej tej sytuacji, ale uwierzcie – wtedy myślałem, że popłaczę się z bezsilności (tak, faceci też płaczą . Miałem zaplanowane wczasy, wtedy jeszcze z dziewczyną, na których planowałem się oświadczyć. Wiecznie narzekała, że nie mam czasu na wyjazdy, że nigdzie jej nie zabieram to postanowiłem sobie, wyjazdy może i rzadkie – ale za to porządne – będę szarmancki . Do wyjazdu zostały 3 dni i coś mnie tknęło żeby skompletować wszystkie dokumenty…”
Asia
„Poważna choroba w dzieciństwie spowodowała, że przez wiele lat miałam okropnie zniszczone zęby i tylko ja wiem jak bardzo bolą spojrzenia ludzi, którzy nie znali mojej historii….”
Mój uśmiech pomaga mi przeżyć każdy kolejny dzień. Od kilku miesięcy uprawiam nocne biegi – od łóżeczka do kuchni po zapas ciepłego mleka dla niemowlaka, w ciągu dnia zabawiam smyka na czworaka, do tego dochodzi gimnastyka karmienia po południu i wieczorne skłony po wyprane zasłony. Te ćwiczenia niby wyzwalają endorfiny. Ja ich jednak nie czuję dopóki, uśmiechu na usta nie wyceluję. On mi pomaga czuć się kobietą zadbaną i szczęśliwą mamą.
1.Ceny idą w górę- z olśniewająco białymi ząbkami dzięki zdecydowanie idę wraz z nimi i nie zostanę bankrutką i nie pójdę z dymem.
2.Czas biegnie tak szybko-ale ja z pięknym uzębieniem z dnia na dzień go wyprzedzam i zatrzymuję choć na chwilę uśmiechając się do wszystkich dookoła.
3.W bok nie dam rady skoczyć, bo mąż co dzień widzi mnie z nowym zniewalającym uśmiechem. I tak też ma być- skoki w bok są niedozwolone!
4.Z takim bielusieńkim uśmiechem mąż częściej idzie mi na rękę i wypuszcza na zakupy w sobotę!
Są chwile, w których można pójść na wojnę z pełną świadomością tego, że poleje się krew! Powodem tej siermiężnej i odwiecznej wojny jest chęć zrobienia nieziemskiego wrażenia na randce, kiedy olśniewający, biały, nieskazitelny i świeży uśmiech przydaje zawsze. Moim polem walki są zęby! Moją zbroją – wybielająca pasta ! Kolczugą- płyn odświeżający do ust! W ręku dzierżę zwykłą manualną szczoteczkę do zębów, która jest moją jedyną bronią. Zasadą, która muszę się kierować jest uzyskanie perłowo białego uśmiechu bez wizyty u dentysty. Codzienna musztra polega na szczotkowaniu zębów zwykłą szczoteczką. Żaden z moich wrogów (przebarwienia, płytka nazębna) nie przetrwa takich tortur, o ile zmienię broń na bardziej skuteczną. Jedynym jeńcem, którego chcę wziąć żywcem jest szczoteczka Philips Sonicare DiamondClean. Wtedy mycie zębów nie będzie taką torturą a uśmiech zniewoli niejednego. Bądźcie moim sojusznikiem w tej wojnie, bo chcę ją wygrać! Justyna Waleczne Serce 😉
Mój uśmiech kiedyś nie był tak zniewalający jakbym tego chciała, zwłaszcza przed ślubem. Powód? Kawa i herbata. Kawę starałam się ograniczać, ale bez herbaty nie mogę żyć. Mycie zębów zwykłymi a nawet elektrycznymi szczoteczkami i pastami wybielającymi nie pomagało. Dentystów panicznie się boję. W końcu nie bez powodu przyjęło się powiedzonko „dentysta-sadysta”. Ale chciałam mieć piękny biały uśmiech, do zdjęcia ślubnego. Taka fotka to przecież pamiątka na całe życie, będą je oglądać kolejne pokolenia, a ja nie chciałam mieć uśmiechu jak pożółkły papier. Wtedy właśnie biały uśmiech przydał mi się najbardziej.
Chcę olśniewać uśmiechem, bo moja pewność siebie jest zwiększona, gdy pomimo wypitych litrów kawy biel zębów jest nienaruszona.
Nie straszne mi wtedy to co piję i jem, szybko dzięki szczoteczce sonicznej osadu pozbędę się. Nic tak nie dodaje pewności siebie kobiecie jak czerwień ust okruszona bielą uśmiechu – mój uśmiech kusi wtedy mężczyzn do niejednego grzechu 😉
Szczoteczka PHILIPS SONICARE DIAMONDCLEAN to moje wybawienie na codzienne trudy z jakimi zmaga się moje uzębienie!!
Biały uśmiech przyda mi sie , aby dawać przykład innym a w szczególności moim dzieciom.I oczywiście żeby ładnie wyglądać 🙂
Nie wszyscy policjanci są tacy źli i bezduszni na jakich wyglądają. A historia ma się tak: wracałam z pracy do domu. Moja droga na długim odcinku wiedzie prze las. No i stało się – złapałam gumę. Wokół żywej duszy, nikogo nie można poprosić o pomoc, a sama przecież tego koła nie wymienię, bo … no bo nie. Stanęłam więc na poboczu, za ciągłą. Niestety – jak pech to podwójny, bo jedynym przejeżdżającym samochodem był patrol policji. No i się zaczęło – dokumenty proszę, wie Pani jakie popełniła wykroczenie itd. Na nic moje tłumaczenia, że mam „kapcia” i musiałam tu stanąć no bo gdzie indziej, w rowie? Wtedy, niby od niechcenia zrobiłam te swoje maślane oczy i jeden z panów policjantów zmiękł. Pomyślałam – jest dobrze, jeszcze drugi towarzysz i będę uratowana. I uśmiechnęłam się od ucha do ucha do tego drugiego. I stała się rzecz niesłychana – starszy stopniem schował ten swój bloczek na mandaty i dał pouczenie. Ale to nie wszystko. Nie dość, ze uniknęłam mandatu i punktów karnych to jeszcze panowie pomogli mi wymienić koło, o co nawet nie śmiałam ich prosić, ale skoro sami się zaofiarowali (zwłaszcza ten młodszy 😉 to przecież grzechem byłoby odmówić. Cud – powiecie? Nie – po prostu olśniewający, biały uśmiech, który lśnił w świetle księżyca i koguta policyjnego radiowozu 😉
Nie ma dnia żeby się nie przydał, a szczoteczka byłaby dopełnieniem do białego szczęścia. Ale najbardziej przydałby mi się teraz jako prezent urodzinowy wtedy miałabym powód do śmiechu.
Ja napisze krótko chciałabym się przekonać Jak pomaga biały uśmiech bo nigdy takiego nie miałam
Wydaje mi się, że uśmiech pomógł mi, gdy poznałam mojego obecnego Narzeczonego… Choć pewnie o to, trzeba by zapytać Jego. Pewnie kilka razy uśmiechem udało mi się zmiękczyć czyjeś serce czy rozgonić czarne chmury znad twarzy, gdy wydawało się to niemożliwe… Być może przysporzył mi sympatię kilku osób. Być może kilka razy ktoś spojrzał na mnie dzięki niemu bardziej przychylnie… Zapewne miał wpływ na wiele rzeczy, o których nawet nie pomyślałam. Jedno jest pewne – piękny i zdrowy uśmiech przydaje mi się każdego dnia, gdy patrzę w lustro. Zwłaszcza rano. Nawet gdy jestem zaspana, za oknem listopadowa plucha – gdy zobaczę uśmiechniętą dziewczynę w lustrze to myślę sobie, że to będzie dobry dzień. 🙂
Dlatego chcę jak najlepiej dbać o moje zęby. I jeszcze częściej się uśmiechać!
Biały uśmiech przyda mi się każdego dnia jednak moim najważniejszym dniem będzie ślub który zbliża się małymi kroczkami. Uwielbiam się uśmiechać i dbam o zęby bardzo dlatego taki dodatek do codziennej higieny jamy ustnej był by super 🙂
Ja uważam ze ładne zęby ułatwiają życie,inaczej otoczenie Cię traktuje.
Pomaga być otwartym,pomaga w znalezieniu pracy.
Osoby z ładnym uzębieniem częściej sie uśmiechają. Jest to bardzo ważna część naszego organizmu powinnismy zwracać szczególna uwagę i dbać o nią. Życzę wszystkim wspaniałych prostych i białych zębów!!!
Biały, zdrowy uśmiech pozwolił mi rozkochać w sobie mojego narzeczonego. Cudownie byłoby jeszcze bardziej zadbać o biel mojego uśmiechu dzięki tej cudnej szczoteczce, gdyż niebawem włożę białą suknie. Chciałabym cała błyszczeć tego szczególnego dnia.
To oczywiste – biały uśmiech przydałby mi się każdego dnia abym mogła uśmiechać się do mojego synia i odwzajemniać jego snieznobialy o prosciutkich zebolkach usmieszek. Z moim jest gorzej więc chociaż mogłyby lśnić dzięki takiemu zestawowi 😉
Codziennie rano gdy patrzę w lustro mój biały uśmiech dostarcza mi pewności siebie i radości na cały dzień a ja uśmiechając się przekazuję tę radość dalej.
Biały uśmiech to najpiękniejszy dodatek dla każdej kobiety, kotra z nas o nim nie marzy? Ale patrząc z perspektywy bycia mam i to podwójna… Kiedy przydałby mi sie najbardziej? Chyba wtedy kiedy opadam totalnie z sił po ciężkim dniu przepełnionym praca, obowiązkami domowymi i zabawa z chłopcami. Kiedy daja w kość, kiedy mam ochote wysłać ich w jedna stronę na księżyc aby zamiast w emocjach podnieść głos znów policzyć spokojnie do 10 i uśmiechnąć sie do moich smerfow…
codziennych-codzienność jest kanciapką duszy prawdziwego szczęścia!
Oto moja historia, w której mój uśmiech dosłownie mnie uratował 🙂 Wraz z mężem w zeszłym roku spędzaliśmy weekend w pięknej, niemieckiej miejscowości Winterber, gdzie doskonaliliśmy naszą jazdę na Snowboardach. Była tam tak ogromna ilośc wyciągów, że pod koniec dnia całkowicie sie zgubiliśmy, nie wiedząc którym wyciągiem musimy zjechać zeby dotrzeć na parking. Wyciągi działały tylko do 22:00 wiec stwierdzilismy ze powinnismy sie kierować juz w stronę parkingu. Kiedy zjechaliśmy juz na dół okazało sie ze znajdujemy sie po całkiem innej stronie góry i jest juz godzina 22:05. Nagle nastała cisza. Było ciemno, zimno i dosłownie tylko my i środek lasu. Wyciąg juz sie zatrzymał. Jedyne o czym pomyślałam to to,że będziemy w tym lesie nocować. Ostatkiem sił pobiegliśmy do budki w której siedział jeszcze jakis mężczyzna. Pan powiedział ze jest juz taka godzina, ze niestety nie wyjedziemy juz na górę, a po niego za chwile przyjedzie skuter. Zapytałam czy moze zrobić dzis wyjątek i wlaczyc wyciąg żebyśmy wyjechali jeszcze do góry. Mezczyzna zaśmiał sie i powiedział ze tylko dlatego ze mam tak piękny uśmiech włączy dla nas ten wyciąg i pomoze nam dotrzeć do samochodu 🙂 Jestem pewna ze właśnie moj uśmiech nas uratował 🙂 przecież to nie mogło byc nic innego skoro na głowie miałam kask a twarz była zakryta specjalna kominiarka w której były tylko otwory na oczy, usta i nos 🙂
Przyznam że natura obdarzyła mnie ładnymi zębami, ale cóż, że nie są one idealnie białe. Przetestowałam już chyba wszystkie reklamowane pasty wybielające i nic. Nie jestem w stanie zrezygnować z picia kawy, która też na pewno ma też negatywny wpływ na kolor szkliwa. Jestem teraz więc na etapie poszukiwania dobrej szczoteczki, gdyż tu uważam może być klucz do sporego sukcesu. Uśmiech przydał mi się wiele razy: nim skradłam serce ukochanego, pomógł w znalezieniu pracy a i z tarapatów w które się czasem wpędzamy potrafi prędko wyciągnąć, sprawia że świat wydaje się piękniejszy dla nas i dla osób które tym uśmiechem obdarzamy:-)
O tym, że szczery, promienny uśmiech zjednuje ludzi wie chyba każdy, ale nie każdy go stosuje na co dzień. Ja mam już zmarszczki mimiczne od uśmiechu, co zupełnie mi nie przeszkadza, albowiem niejednokrotnie uśmiech pomógł mi w różnych sytuacjach. Nie zdarzyło mi się spotkać nieuprzejmego urzędnika, o których wielu mówi inaczej, ale to za sprawą promiennego uśmiechu już od wejścia. Jak może osoba odpowiedzieć na uśmiech czymś innym niż uśmiechem?
Kilka dni temu za szybą swojego auta zobaczyłam karteczkę od Straży Miejskiej. Wiedziałam, że zaparkowałam w niedozwolonym miejscu i niestety będzie mandat. Byłam zła na siebie, że nie próbowałam znaleźć miejsca gdzie indziej. Pojechałam w wyznaczonym czasie do Straży Miejskiej i od progu ze szczerym promiennym uśmiechem przyznałam się do wykroczenia. Strażnik wiedział, że mówię prawdę, iż w tamtym rejonie to cudem jest znaleźć miejsce na parkingu, a mój uśmiech i przyznanie się do winy, wywołał uśmiech u niego i tym oto sposobem dostałam wyłącznie upomnienie (i to nie pierwszy raz) 😉 😉 😉
Dbam o zęby, bo to one są wizytówką każdego człowieka i dlatego chętnie korzystam z wszelkich nowości, aby się przekonać czy to co obiecują producenci jest skuteczne
Moi znajomi są przekonani, że ja nie mam żadnych problemów, ponieważ zawsze jestem uśmiechnięta. Niestety prawda jest inna, ale uśmiech i pozytywne nastawienie pomaga mi pokonywać przeszkody pojawiające się na mojej drodze.
Kiedy mam gorsze dni i przestaje w siebie wierzyć biały uśmiech przydałby mi sie zeby spojrzeć w lustro uśmiechnąć i powiedziec sobie ze wszystko jest możliwe i trzeba przetrwać zle chwile zeby przeżyć te lepsze, lepszy wygląd pomaga by uwierzyć w siebie a bielsze zeby to lepszy wygląd.
Dzięki olśniewającemu uśmiechowi zabłysłam na rozmowie kwalifikacyjnej w związku z moją pierwszą pracą w szkole. Doszłam do tego wniosku gdyż nie uszło mojej uwadze, że Pan Dyrektor, który przyjmował mnie do pracy, podczas zadawania pytań ukradkiem zerkał na moje lśniące ząbki. Na początku mnie to delikatnie krępowało, ale potem stwierdziłam, że moje zadbane zęby są powodem do dumy. Nabrałam odwagi i pewnie przeszłam przez ogień pytań rekrutacyjnych. Pod koniec usłyszałam coś przyjemnego od szefa „Bardzo jest mi miło przyjąć do naszego grona nauczycielskiego Panią o iście anielskim uśmiechu, dzieci na pewno go polubią” Już niedługo kolejny dzień w którym muszę być najpiękniejsza. Będzie to najważniejszy dzień w moim życiu 31 grudnia stanę na ślubnym kobiercu. Chciała bym wtedy swoim uśmiechem „powalić na ziemię” mojego męża i zebranych gości.
Biały uśmiech jest nieodzowną częścią mojego życia oraz wizytówką w pracy jako higienistka stomatologiczna. Dzięki niemu wiele zyskuję i czuję się pewnie 🙂 Potrafię wyjść z najtrudniejszych sytuacji z „uśmiechem na twarzy! ,, Chciałabym tą biel, zdrowe zęby i dziąsła utrzymać jak najdłużej 🙂
takie piekny usmiech przydalby mi sie w sytuacjach stresujacych i kreujacy ..gdzie slowa niewiele pomoga ,jedynie biale zabki bo to przyciaga uwage i ludzie sa milsi 😀
Olsniewający biały uśmiech przydał Mi sie gdy któregoś pieknego słonecznego dnia wybrałam się na przejażdżkę autem. W pewnym momencie zauważyłam, że jadę na długich światłach wiec szłybciutko wyłączyła, lecz nie dość szybko, bo zdążyli zauważyć to policjanci każący zjechać na pobocze. Zatrzymała się, otworzyła okno auta i poraziłam pana policjanta Swoim olśniewająco białym uśmiechem co zostało skomentowane „że chyba się przewidział i to nie długie światła oślepiły tylko Mój uśmiech ” hehe dostałam pouczenie i dalej ruszyłam z uśmiechem na twarzy
Jestem osobą, która jak mówią moi znajomi szczerzy się cały czas 🙂 moim uśmiechem i optymizmem zarażam wszystkich w koło. Niestety są osoby, które strasznie irytuje mój optymizm i podejscie do życia…Ale co się dziwić ludzie zazwyczaj nie lubią wesołych i uśmiechniętych osób, cóż…taka moja natura, nie mam zamiaru nikogo za to przepraszać 😉 ludzie których spotykam na swojej drodze, mówią, że cenią we mnie to, że jestem wiecznie szczęśliwa, ja po prostu kocham ludzi. Otoczenie wokół mnie zawsze się dziwi, jak można być cały czas uśmiechniętą…sama nie wiem bo nie raz mam chwilę słabości i zwątpienia i dobry humor odchodzi gdzieś w zapomnienie, ale jak widzę innych nie koniecznie nawet osoby znajome japa sama mi się uśmiecha. Uważam, że uśmiech jest bardzo ważny, uśmiecham się do wszystkich…do nieznajomej babci na targu u której kupuję, która siedzi biedulka wśród tych budek i próbuje sprzedać, kwiatka, szczypiorek czy koperek…uśmiecham się do pana w korku jadąc samochodem, do żebraka któremu zawsze wrzucę grosza, do dzieci które psocą na ulicy. Uśmiecham się, bo to dla mnie ważne, bo to pierwszy pozytywny kontakt z człowiekiem, nie wszyscy zawsze odwzajemnią mój usmiech, ale i tak wiem że im jest miło albo myślą, że jestem wariatką 😉 mam tysiące powodów do uśmiechu, ale to wszystko nie ważne…..Dopiero teraz za 4 tygodnie będę miała powód do uśmiechu i wiem, że nie zejdzie on z mojej twarzy bardzo bardzo długo 🙂 otóż, czekamy na naszego ukochanego, wymarzonego i wyczekanego syna, już teraz jak tylko patrzę na swój brzuszek w którym mieszka mały, uśmiech nie zchodzi mi z twarzy 🙂 jak już będzie z nami będę tak dumną mamusią, że uśmiech będę mieć pewnie wokół głowy 🙂 szczoteczka na pewno mi się przyda! 🙂
Myślę, że warto uśmiechać sie do innych ludzi . Jestem asystentem stomatologicznym i swoj usmich wykorzystuje w kontaktach z pacjentami. Chwila miłej rozmowy czy usmiech pozwala im zapomniec o strachu i przypomina ze własnie dla takiego usmiechu sa na fotelu. Oprocz usmiechu w sklepie , autobusie strasznie lubie sie usmiechac do moich dzieci. Uwazam ze nie ma bic wazniejszego . Nie tylko uczy je to dbania o wlasne zeby ale buduje cudowne relacje. Pozdrawiam 😉
Na temat uśmiechu refleksji kilka…
uśmiech wędruje daleko i jest bodajże najkrótszą drogą do drugiego człowieka; uśmiech pojawia się w oknie oblicza i oznacza, że serce jest w domu; co najważniejsze uśmiech jest taki sam na całym świecie: możesz uśmiechnąć się po francusku, a będzie znaczył on to samo w Chinach…
Uśmiech przydał mi się wiele razy NAJBARDZIEJ, w różnych sytuacjach czasem śmiesznych, czasem poważnych, a czasem znów smutnych. Myślę jednak, że jeszcze bardziej przydałby się uśmiech snieżnobiały, który z pewnością mogłabym osiągnąć dzięki użytkowaniu tej wspaniałej szczoteczki
Od września zaczęłam pracować w przedszkolu i mój uśmiech pomaga mi codziennie w kontakcie z dziećmi. Dzięki niemu pomagam przedszkolakom rozstać się z rodzicami (niektórzy ciężko to znoszą) oraz zdobyłam ich sympatie. Pomimo, że mój uśmiech nie jest całkowicie śnieżnobiały, ponieważ zmagam się z takimi problemami jakie Ty mialaś, czyli zanieczyszczeniami miedzy zębami oraz przy dziąsłach to nie waham się go używać 😉 . Staram się jak mogę zadbać o moje ząbeczki wspomagając się różnymi pastami, szczoteczkami, nićmi dentystycznymi itp. Jednak nie daje to takiego efektu jakiego bym chciała, dlatego bardzo chętnie wybróbowałabym TĄ szczoteczkę 😀
Tak zwyczajnie – co rano….
Biały uśmiech każdego Dnia!
moje białe zeby terroryzowane 3,5 roku stałym aparatem ortodontycznym przydają mi sie kazdego dnia zarówno w pracy z klientem – czuje sie komfortowa mając uśmiech jak z reklamy pasty do zebow, ale takze do zabaw z Corka ktora podgryzam po nóżkach a ona piszczy z radosci 🙂
Niestety moje uzębienia jest bardzo ciasne, więc pielęgnacja wymaga dużo wysiłku a przy drugiej ciąży (rok po rok- po 6 latach leczenia) przydałby się biały uśmiech. Bo właśnie teraz moja radość jest tak wielką ze uśmiech na mojej twarzy nie powinien nigdy zgadnąć.
Ludzie z ładnym białym uśmiechem mają łatwiej Mój uśmiech ostatnie miesiące wpadł chyba w rutynę, jest szaro bury i ponury. Dlatego na rozjasnienie dnia najlepsza będzie ta Szczoteczka
Biale zeby byly zawsze dla mnie atrybutem lekarza pracujacego w zawodziecstomatologa lbu tez jego pomocy czyli higienistki, ja podjelam nauke wlasnie jako higienisyka stomatologiczna i nie wyobrazam sobie nie niec boalych zebow. Przeciez od teraz moje zeby sa wizytowka mojej pracy.
Mój może niedoskonały uśmiech najbardziej przydaje się gdy potrzebuję wzbudzić zaufanie w drugiej osobie. Mój śmiech i uśmiech zawsze jest szczery, nie potrafię przybrać dobrej miny do złej gry, na odwrót trochę łatwiej ;). Przez swój bardzo młody wygląd nie zawsze jestem brana za osobę, której można powierzyć swoje dziecko pod opiekę, a tym się zajmuję. Po indywidualnej rozmowie z rodzicem, a przede wszystkim szczerej udaje się przełamać lody, które mam nadzieję, że topnieją jeszcze bardziej dzięki mojej pozytywnej energii z uśmiechem.
komentarz na przekór (historia sprzed tygodnia):
„Jak zostałam modelką”:
siedzimy przy stoliku z H. rysujemy i gawędzimy, właściwie H. rysuje ja jestem modelką jak się okazuje
Ja: co rysujesz?
H: Ciebie.
uśmiecham się szeroko na co H. dodaje
H: o iesz* namaluje Ci taki duzy uśmiech, nie rusaj się i nie pzestawaj (w domyśle uśmiechać się rzecz jasna)
po chwili widzę, że H. siedzi z konsternacją na twarzy i spogląda to na mnie to na kartkę i kredki
Ja: nad czym tak myślisz?
H: nie wiem jaki kolor uzyć- i pokazuje mi mój ogromny narysowany uśmiech
Ja: nie musisz ich kolorować, kartka jest biała
H: (spogląda na mnie) ciociu ale Ty nie mas białych zembów i nie wiem, który zółty uzyć. miałaś nie przestawać, pokaz zemby. porównam.
siedzę i się uśmiecham, modeling to jednak ciężka praca.
*wiesz
Biały uśmiech przyda mi się w dniu mojego ślubu, który zbliża się małymi kroczkami. Będzie świetnie komponował się z bielą mojej sukni i czerwienią na ustach.
Biały uśmiech przydał mi się najbardziej wtedy, gdy chciałam się przypodobać, podlizać, załagodzić, wdzięczyć, łasić, przymilać, mizdrzyć, zalecać, zabiegać, pochlebiać, zyskać, agitować, flirtować, umizgiwać, podrywać, kokietować, połechtać, przymawiać, zalecać, zjednywać, uwodzić, kadzić’’; generalnie gdy chciałam zyskać czyjąś sympatię to szczerzyłam bieluśkie zęby, pokazywałam piękny, śnieżnobiały uśmiech.
To ja może napiszę z innej strony:) nigdy nie miałam białego uśmiechu mam taką a nie inną kość 🙁 ale wierzę że po wygraniu konkursu mój biały uśmiech który uzyskał dzieci szczoteczce przyda mi sie w pracy, codziennie rano kiedy budzi się moja 2 letnia Zuzia i po 18 kiedy pojawią się w domu mój mąż. Uśmiech to ponoć połowa sukcesu więc liczę na sukces; ) pozdrawiam serdecznie Kamila
Biały uśmiech przydałby się codziennie.
Po każdym kubku czarnej kawy, czy kęsie surówki z buraków.
Po każdej lampce czerwonego wina i po kance gorzkiej czekolady.
Po szklance świeżego soku z pomarańczy oraz chrupnięciu czerwonej papryki.
Po tarcie z owocami leśnymi i po przepysznym curry.
Moj bialy uśmiech który widzę codziennie rano sprawia ze mam więcej wiary w siebie ze wyglądam super i mogę zawojować świat . A tak ogólnie to mycie zębów szczoteczka sonicare ( mam ta zwykła) polepsza komfort jamy ustnej, jest sie pewnym czystości zapachu i świezosci co daje mi pewność siebie.
gdy już będę miała biały jak śnieg uśmiech i otworzy buzię to po prostu będę świecić przykładem moimi pięknie wy szczotkowanie nymi zęba mi waszą cudowną szczoteczka
Piękny uśmiech przydał mi się w życiu już wiele razy, ciągle się przydaje, ponieważ realizuję pewnego rodzaju misję! Mama przekazała mi od siebie bardzo dużo optymizmu w prezencie, w dniu narodzin. Kocham nim zarażać ludzi, chciałabym żeby wszyscy mówili sobie „Dzień dobry” na ulicach, żeby pomagali w trudnych sytuacjach, żeby obdarowali nieznajomego uśmiechem na dobry początek dnia. Może nie wszyscy tak robią, ale ja tych wytycznych staram się trzymać, chcę by świat był lepszym miejscem. Mamie jestem naprawdę wdzięczna, że nauczyła mnie wykorzystywać wewnętrzne dobro i moc uśmiechu – dlatego to jej podarowałabym jedną ze szczoteczek. Mieszkamy jeszcze razem więc chciałabym się do niej codziennie tak pięknie uśmiechać wyrażając wdzięczność. 🙂
Było to na moim weselu. Nastąpiła awaria elektryczna i zgasło światło. Jeden uśmiech załatwił wszystko. Zrobiło się widniej:-)))
Biały, a nawet iście platynowy uśmiech towarzyszy mi na co dzień !. Mam bezpośredni kontakt z klientem, który często potrafi być ( ładnie mówiąc) zdenerwowany niemalże na wszystko. Ja jednak staram się wszystko „załatwić” właśnie … uśmiechem. Uśmiech w tym wypadku jest cudownym „rozjemcą” i zarazem panaceum na chandrę, smutę i inne niesnaski, które towarzyszą nam niemalże od pierwszego kukuryku. Uśmiech + poranna kawa dają mi energicznego kopa na cały dzień !:). Ale jeśli mowa o sytuacji, w jakiej uśmiech stał się moim tzw. „ratownikiem”, to moja rozmowa o pracę, która była dla mnie bardzo stresująca. Uśmiech jednak załatwił wszystko, rozładował atmosferę i dzięki niemu jestem „tu i teraz”. Zapewne mogło być lepiej, ale i tak nie mam na co narzekać. Jeśli jednak mam chwilę zwątpienia, staję przed swoim ogromniastym tremo, zakładam „różowe okulary”, uśmiecham się i … świat staje się w okamgnieniu kolorowy i radosny !!!
Biały uśmiech zainteresował mojego męża 😉
Myślę, że biały zdrowy i piękny uśmiech przydał mi się nie raz w życiu. Jednak ostatnia sytuacja chyba będzie najlepiej dodawałam jakie to ważne. W dniu operacji kręgosłupa. Jak przed każdą operacją nie wolno mieć makijażu, pomalowanych paznokci nie ma się siły ułożyć włosów, a także ładnie się ubrać. .. jedynie co się dostaje to „sylwestrowa kiecke ” jak to mówiła Pani pielegniarka, także pewność siebie mogła by spać o tysiąc procent, wtedy wygrał zdrowy uśmiech zębów i wciąż czułam się atrakcyjna kobieta przez co też nie bałam się tak bardzo.
Biały uśmiech jest nieodzowną częścią mojego życia oraz wizytówką w pracy, dzięki niemu wiele zyskuję i czuję się pewnie 🙂 Dzięki niemu potrafię wyjść z najtrudniejszych opresji z uśmiechem na twarzy! ;D Chciałabym tą biel utrzymać jak najdłużej 🙂
Mojemu pięknemu(jak sadzi moj przyszly maz) usmiechowi zawdzięczam przede wszystkim to, iz poznalam wlasnie Jego !
Biały uśmiech przydałby mi się… W autobusie! Każdemu zdarza się zapomnieć biletu, wtedy biały uśmiech pozwoliłby swoim blaskiem złagodzić twarde serce kontrolera biletów i ułaskawić jego właścicielkę czyli (może kiedyś) mnie! Biały uśmiech sposobem na uniknięcie mandatu (lub niższy wymiar kary :D)!
Oczywiście w każdej, od każdego poranka kiedy odwożę dzieci do szkoły i rozmawiam z nauczycielami.
Ale najbardziej kiedy odbieram męża z lotniska. Za każdym razem buzia sama mi sie wtedy uśmiecha bardziej niz zwykle
Oto moja historia, w której mój uśmiech dosłownie mnie uratował 🙂 Wraz z mężem w zeszłym roku spędzaliśmy weekend w pięknej, niemieckiej miejscowości Winterber, gdzie doskonaliliśmy naszą jazdę na Snowboardach. Była tam tak ogromna ilośc wyciągów, że pod koniec dnia całkowicie sie zgubiliśmy, nie wiedząc którym wyciągiem musimy zjechać zeby dotrzeć na parking. Wyciągi działały tylko do 22:00 wiec stwierdzilismy ze powinnismy sie kierować juz w stronę samochodu. Kiedy zjechaliśmy juz na dół okazało sie ze znajdujemy sie po całkiem innej stronie góry i jest juz godzina 22:05. Nagle nastała cisza. Było ciemno, zimno i dosłownie tylko my i środek lasu. Wyciąg juz sie zatrzymał. Jedyne o czym pomyślałam to to,że będziemy w tym lesie nocować. Ostatkiem sił pobiegliśmy do budki w której siedział jeszcze jakis mężczyzna. Pan powiedział ze jest juz taka godzina, ze niestety nie wyjedziemy juz na górę, a po niego za chwile przyjedzie skuter. Zapytałam czy moze zrobić dzis wyjątek i wlaczyc wyciąg żebyśmy wyjechali jeszcze do góry. Mezczyzna zaśmiał sie i powiedział ze tylko dlatego ze mam tak piękny uśmiech włączy dla nas ten wyciąg i pomoze nam dotrzeć do samochodu 🙂 Jestem pewna ze właśnie moj uśmiech nas uratował 🙂 przecież to nie mogło byc nic innego skoro na głowie miałam kask a twarz była zakryta specjalna kominiarka w której były tylko otwory na oczy, usta i nos 🙂
Biały uśmiech, jak do tej pory, jest wyłącznie pięknym marzeniem. Marzenia są jednak po to, by je urzeczywistniać, stąd ogromna ochota spróbowania czegoś całkiem nowego. Taką szansę daje możliwość udziału w tym konkursie. Nie wiem jak smakuje wygrana, wiem natomiast, że byłaby najpiękniejszym prezentem dla mnie, ale również dla mojego skarba, którego noszę pod serduszkiem. Myśl o śnieżnobiałym uśmiechu dodałaby otuchy i pewności w najszczęśliwszym dniu w moim życiu – momencie narodzin mojego synka.
Biały uśmiech przydaje mi się w sytuacjach gdy chodzę na urodziny do znajomych czy do rodziny także jak robię sobie zdjęcia to uśmiech u mnie jest podstawowym elementem. Jestem kobietą i na codzień czy w szkole czy na zakupach mój uśmiech bielszych zębów przyda mi się. Czuję się nie komfortowo jak się nie uśmiecham.
W jakiej sytuacji przydał Ci się biały uśmiech? Hmmm nie jest to żadną tajemnicą, że żyjemy w świecie,gdzie wygląd zewnętrzny odgrywa ogromną rolę ( w niektórych przypadkach mam wrażenie, że nawet najważniejszą). Ja na szczęście od zawsze starałam się dbać o zdrowie i wygląd moich zębów i nie sądziłam, że kiedykolwiek będę tak wdzięczna Bogu za ich wygląd! A jednak… 15 września 2012 roku miałam wypadek samochodowy. W jego wyniku jeżdżę na wózku, ale to nie ważne, skupmy się na zębach… 🙂 po tym jak odzyskałam świadomość okazało się, że jestem łysa…. Z długowłosej ” czarnuli” zrobiłam się łysolkiem haha… Nie jest również tajemnicą, że włosy to ogromny atrybut kobiety, a mnie go niestety pozbawiono.. Na szczęście MÓJ UŚMIECH rekompensował mi brak włosów, a dzięki temu ludzie skupiali bardziej swoją uwagę na uśmiechu niż na braku włosów… 😉 Tak więc reasumując- mój biały uśmiech pomógł mi przetrwać złe chwile i odbudować samoocenę w trudnych dla mnie chwilach 🙂
Biały uśmiech przydaje mi się codziennie w pracy. Jako handlowiec wystarczy śnieżnobiały, szczery uśmiech i jestem w stanie sprzedać nawet piasek na pustyni. Przydaje mi się w relacjach z mężem wystarczy piękny uśmiech i zrobi dla mnie wszystko. Biały uśmiech jest autorytetem dla mojej trzyletniej córeczki która codziennie szczotkuje ząbki „żeby wyglądać jak mamusia”. Wydaje mi się, że kiedy uśmiecham się do mojego yorka jakoś bardziej mnie słucha i nie ucieka mi na spacerach tak jak mężowi.No cóż efekt białych zębów działa nie tylko na ludzi ale jak widać również na naszych psich przyjaciół.
Sądzę ze białe zęby są wysoko punktowane przez mężczyzn na spotkaniach. Ładne zęby = ładny uśmiech 🙂 . kobieta wtedy czuje się atrakcyjna . sadze, że mężczyźni bardzo zwracają na to uwagę .
Jako lekarzowi dentyście biały uśmiech na co dzień jest najlepszym dowodem jakości mojej pracy 😉
Moim marzeniem zawsze było mieć biały uśmiech. Przez to że nia mam aż tak białego nie potrafię się aż tak wspaniałe uśmiechać a tego bym bardzo chciała. Biały uśmiech wielu sytuacjach by mi pomógł np w pracy uśmiechając się do rodziców 🙂 uśmiech biały dla moich najwspanialszych dzieci które są moim promykiem w moim życiu 😉 uśmiech biały wyrażać na codzień jaka jestem zadowolona ze wspaniałych dni które mam .
Białe ząbki, ząbki białe są doprawdy doskonałe i do pracy i na co dzień każdy marzy choćby o tym. Na dzień dobry, dobry wieczór by się humor trzymał dobry. Uśmiechnij się więc i ciesz się z każdego dnia nawet gdy humor gdzieś poszedł w dal.
Biały uśmiech najbardziej przydałby mi się w dniu kiedy poznałam mojego męża. Może gdybym wtedy miała śnieżnobiałe zęby, mój mąż nie czekałby, aż pół roku od naszego pierwszego spotkania, aby mnie zaprosić na randkę 🙂 koniec końców jesteśmy razem, ale zawsze mogliśmy mieć te pół roku więcej 🙂 bo życia szkoda na czekanie, trzeba korzystać z każdej chwili…
Biały uśmiech to marzenie każdej, dbającej o siebie kobiety. Usmiech jest ważny i przyciąga spojrzenia innych ludzi.
Biały uśmiech i zdrowe zęby sprawiają,że twarz wygląda zupełnie inaczej. Od zawsze dbałam o swoje zęby. Wiadomo, że ich kolor to w dużej mierze geny ale nawet pasty wybielające są w stanie pomóc. Dzięki temu, że mam zadbane zęby to często się uśmiecham. To właśnie dzięki uśmiechowi mój mąż się mną zainteresował, do czego przyznał się po latach. Uśmiech przydaje mi się w każdej codziennej sprawie. Czy to zwykłe zakupy i życzenie miłego dnia z uśmiechem na twarzy, podziękowanie za przypuszczenie w kolejce gdy w późnej ciąży ledwo się kulałam przed siebie. Teraz mój uśmiech najczęściej towarzyszy mi podczas zabaw z moim cudownym synkiem. Muszę przyznać też, że dzięki uśmiechowi udaje się czasem uniknąć mandatu 😉 Uśmiechajmy się jak najczęściej, to nic nie kosztuje a naprawdę może umilić dzień.
W KAŻDEJ!
Biały uśmiech przyda się zawsze, w każdej sytuacji.Ważne przecież , żeby zęby utrzymywać w czystości i zdrowiu ,by cieszyć się nimi najdłużej jak się da. Osobiście mam straszne problemy z kamieniem i dziąsłami więc wizyty u stomatologa to dla mnie prawie codzienność. Moja mama, też mimo szczotkowania i higieny jamy ustnej straciła większość zębów (paradontoza )w młodym wieku. Nie chcę tego. Dla mnie to trauma i koszmar , bo nie chciałabym zostać bez zębów. Dziadek mówił -„krzywe ale własne „i po to też próbuję swoich sił w konkursie .”Biały uśmiech -zdrowy uśmiech ” . A poza tym biały uśmiech potrzebny mi po to, by na uroczystą kolację z mężem pomalować usta na czerwono -moje marzenie. Niestety w wielu przypadkach czerwona szminka źle współgra z zażółconymi zebami. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę szczęścia w konkursie .Ada
Biały i promienny uśmiech dobry jest nie tylko w sytuacjach gdy chcemy coś osiągnąć, ale również na co dzień.Biały uśmiech jest nie tylko naszą ozdobą, ale również wizytówką.Nic nam po drogich kreacjach i nienagannym makijażu jak wystraszymy każdego brzydkim uśmiechem.Uśmiech pomaga nam w żuciu codziennym rozładowuje napięcie, poprawia nastrój, sprawia że promieniejemy i dodaje nam pewności siebie.Z ładnym zdrowym i biały uśmiechem możemy zwojować świat.Ot taka super broń o którą należy dbać.
Biały uśmiech przydaje mi się na co dzień, w każdej sytuacji. Ale to właśnie mój biały uśmiech przykuł uwagę mojego teraz już męża. Skąd to wiem?! Na pierwszej randce powiedział mi to. Brzmiało to mniej więcej tak: Jesteś przepiękna, ale to twój uśmiech, który doskonale współgra z odcieniem czerwieni twoich idealnych ust oraz komponuje się z błękitem twych oczu uwiódł mnie gdy po raz pierwszy cię ujrzałem.
Rozpłynęłam się. Jak mało trzeba by dwoje ludzie się spotkało i pokochało…
Biały uśmiech mi najbardziej by się przydał rano, gdy patrzę do lustra, dodał by pewności siebie. A tego mi brakuję najbardziej. Gdy bym już była pewna siebie żadna sytuacja nie sprawiałaby mi problemów. Wiele decyzji bym podjęła pewnie. Nie bałabym się zaryzykować.
Piękny uśmiech z białymi, pięknymi zębami jest moją wizytówką codziennie. Uwielbiam się uśmiechać i robię to cały czas. Przydaje to się w pracy w kontaktach z ludźmi. Niewątpliwie biały uśmiech przydał się w dniu ślubu, w tym temacie nie będę oryginalna. Ktoś kiedyś powiedział „nigdy nie przestawaj się uśmiechać, bo nigdy nie wiadomo kto może zakochać się w twoim uśmiechu”. A białe piękne zęby są cudownym tego dopełnieniem.
Żoną miałam być, miał być ślub i wesele też.
I było, było 😉
Wszystko dobrze sie skończyło, a na koniec happy end, zęby bielsze niż sukienka, taki teraz mamy trend ! 🙂
Na ślub białe zęby mocno sie przydały, bo uśmiech nie schodzil mi z twarzy przez długi dzien caly 🙂
Myślę że biały uśmiech idealnie sprawdzilby się w DNIU MOJEGO ŚLUBU, który czeka mnie za rok.
Zostało jeszcze sporo czasu, akurat na wybielanie mojego uśmiechu do koloru sukni ślubnej oraz wypracowania płaskiego brzucha. Mam nadzieje wszystko się uda, a dbaniu o mój uśmiech pomoże mi szczoteczka Philips 🙂
Jestem osobą bardzo skrytą i nieśmiałą. Pracuję w sklepie a tu uśmiech to podstawa. Niestety mój uśmiech nie jest idealny. Choć myję zęby to i tak kryje swój uśmiech. Kiedyś moje zęby były bielsze teraz już mniej.
Szczoteczka PHILIPS SONICARE DIAMONDCLEAR sprawiłaby bym poczuła się bardziej wartościową osobą . Wtedy życie zaczęło by mieć sens a praca byłaby przyjemnością. Wtedy mogłabym się otworzyć do ludzi i pokazywać piękny uśmiech. Piękny uśmiech sprawia, że życie staje się piękniejsze 🙂
Plaski brzuch przez najblizszy czas nie jest mi dany zabki biale tez mi nie sa dane niestety. Sa powodem moich kompleksow. Snia mi sie po nocach. Szczotka soniczna przydalaby mi sie po zblizajacym sie porodzie abym z bialym usmiechem chodzila dumna na spacery z moja nowonarodzona coreczka i jej starszym bratem
Biały usmiech przydał by mi sie żeby pielnie wyglądał mój uśmiech na zdjeciach z rodzina i żebym uwierzyła ze ta szczoteczka rzeczywiście jest dobra a nie jest to kolejny marketingowy chwyt.
Od września zostałam nauczycielem klasy 1 każdego dnia witam moje ukochane dzieciaki radosnym uśmiechem….Dzięki temu moja liczna gromadka 6 latków przezwycięża wszelkie lęki i obawy… a ich radosne buziaki motywuja do działania *)
biały uśmiech przydał mi się m. in. na rozmowie o pracę dzieki któremu byłam pewniejsza siebie dzięki czemu nie było problemu z dostaniem pracy , pewniejsza siebie byłam również na randce z fantastycznym facetem który od trzech miesięcy jest moim mężem co za tym idzie zdjęcia ze ślubu z białym śnieżnym uśmiechem są fantastyczne 🙂
Co dzień o 5 dzwoni jej budzik. Wstaje szybko by noe zbudzić męża. Wyciska świeży sok z pomarańczy. Na ogniu smażą sie juz jajka. Cudowny zapach z kuchni budzi męża i synka. W progu wita ich jej biały uśmiech. Pol godziny pózniej sa juz w drodze, oni do pracy, maluszek do przedszkola. Ale to ona w swojej pracy uśmiechem sprawia ze pękają bariery- moja siostra ! Zwykła nauczycielka, niezwykłych dzieci. Cieżko chorych. Nieuleczalnie. To dzieki niej, ich każdy dzień jest bajeczny. A jej uśmiech jest jej „podstawowym narzędziem pracy”. Kruszy ich ból i smutek.
Będąc dzieckiem nie dbałam o zęby, nie myłam ich regularnie, nie odwiedzałam dentysty. Rodzice jednak nie poradzili sobie z moją niechęcią do stomatologa. Straciłam jednego a potem drugiego zęba. W końcu pojawił się problem ze zgryzem. Konieczny okazał się aparat ortodontyczny, który w 100 procentach nie przywrócił mi prostego uśmiechu. Zdjęłam go tydzień temu (nosiłam przez 2,5 roku), ale moje zęby nie były perfekcyjnie białe, dlatego postanowiłam wyczyścić kamień u stomatologa. Przez takie piękne, białe zęby więcej ludzi chce ze mną rozmawiać. Bałam się, iż ktoś może zauważyć, że nie są perfekcyjnie proste ale biel moich zębów wygrała.
Pamiętam, że biały uśmiech raz niemalże uratował mi tyłek. Popełniłam w pracy straszny błąd (o którym chciałabym zapomnieć, choć nie potrafię…) i szef wysłał mnie do klienta, żebym oficjalnie przeprosiła. Pojechałam. Pierwsze tygodnie w pracy, ogromny stres, brak wiary w siebie… Wyglądałam jak zbity pies. Wchodzę z głową pochyloną, siadam, przepraszam, tłumaczę, uspokajam… Klient słucha i milczy. Nadal mówię – on nadal milczy… W pewnym momencie zamilkłam już i ja, bo jedyne, na co miałam ochotę, to rozbeczeć się jak małe dziecko. Milczenie było niezręczne, a i ja nie bardzo milczeć potrafię, więc w końcu, z bezsilności, uśmiechnęłam się mega szeroko do klienta, szepcząc, najpiękniej jak potrafię – więcej się to nie powtórzy… Klient wybuchł śmiechem i atmosfera się od razu oczyściła. Hm, uśmiech uratował mi tyłek, pomyślałam (miałam szczęście, wcześniej wybieliłam zęby przed ślubem, więc wiedziałam, że nie postraszę go zębami ;-)). Klient wybaczył, współpraca rozwijała się nadal wspaniale. Po jakimś czasie sam powiedział, że zapamiętał mnie ze względu na nietypowe imię i szczery, biały uśmiech 😉
Ot, taki fart! 🙂
Dzień, w którym położna przyniosła do mnie po raz pierwszy mojego synka był tą wyjątkową chwilą, w ktorej spotkały się nasze uśmiechy. Bezcenne;)
Płaski brzuch nie jest mi pisany przez najbliższe kilka miesięcy, ale powodem na szczęście nie jest obżarstwo 🙂 Co do zębów, to mimo, iż ich linia nie jest taka, jak bym sobie wymarzyła, to kolor i owszem… do tego zdrowe, a to najważniejsze.
Kilka razy w życiu miałam sytuację, kiedy to właśnie uśmiech ( chociaż pewnie Boża opatrzność też) ratowały mnie z opresji… Byłam wtedy na drugim roku studiów, pojechaliśmy z chłopakiem do USA pracować (taki program „work&Travel in the USA, chociaż my więcej „work” niż „travel”, bo kasy nam było szkoda wydawać ), ja na zachód, on na wschód tego olbrzymiego kraju… A ponieważ tęsknota wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem (do tej pory nie wiem, jak tego dokonałam, bo 15 lat temu moja odwaga była dość mizerna, znajomość angielskiego tylko nieco wyższa od odwagi, a pewność siebie chyba najniższa z poprzednich), ale „przebookowałam” bilet i poleciałam do mego ukochanego (teraz męża i taty prawie 3 dzieci, więc z tą miłością to jednak nie była wtedy ściema). Na lotnisku (międzylądowanie) usiadłam koło starszej pani, która dziergała coś na drutach (założenie: siadaj koło starszych, miło wyglądających kobiet, bo są bezpieczne, a jak jeszcze dziergają na drutach ubranka dla dzieci, możesz być spokojna). Zagadałam do niej w momencie, kiedy nie zrozumiałam komunikatu z lotniskowego głośnika (nasz samolot miał spóźnienie, a właściwie to pilot, który miał go pilotować jeszcze nie doleciał z poprzedniego rejsu… kurcze, myślałam, że onie nie przesiadają się z samolotu do samolotu, to przecież nie taksówka!), a Pani się zainteresowała kim jestem, skąd, jak się tutaj znalazłam… Nie byłam totalnym lewusem jeśli chodzi o angielski, więc konwersacja szła całkiem, całkiem… Opowiedziałam, że lecę do chłopaka, że będzie na mnie czekał, dowiedziałam się, ze ona wraca z wakacji, ze ma maleńką wnuczkę ,dla której robi sweterek… Kiedy doleciałam na miejsce (małe, lokalne lotnisko) okazało się szybko, że bagaż na szczęście mam (a tak się bałam ,ze zaginie), ale Arka nie ma… Środek nocy, lotnisko powoli pustoszało… Zadzwoniłam z budki telefonicznej (nie, no komórek to my wtedy nie mieliśmy :-)), ale najwyraźniej nie było go w pokoju… No i się zaczęło… Po kręgosłupie przeleciały mi ciarki ze strachu, w głowie zaczęły się kłębić myśli, ze pewnie moi rodzice to już mnie nie zobaczą, a twarz osiągnęła wyższy poziom bladości (z natury jestem bladą blondynką, która w momencie choroby lub stresowych sytuacji robi się jeszcze bledsza…) Zauważyłam znajomą Panią w towarzystwie dwóch mężczyzn. Podeszli do mnie, a ona zapytała, czy znalazłam mojego chłopaka… Z bladym uśmiechem powiedziałam ,ze nie, nie odbiera też telefonu i chyba poczekam… Musiałam wyglądać naprawdę mizernie, bo Pani z uśmiechem stwierdziła, że mnie podwiezie na miejsce (50 km, dacie wiarę????? Mąż do tej pory mi nie wybaczył ,z,ę wtedy wsiadłam do auta z obcą kobietą) . W tym momencie zdarzyło się coś, czego nigdy w życiu bym się nie spodziewała… Koledzy, którzy towarzyszyli owej Pani (jak się okazało przyprowadzili jej auto na na lotnisko) zaczeli protestować, że mnie nie zna, że nie wiadomo, co się może stać, czy aby na pewno wie, co robi… Poczułam, że moja blada twarz czerwienieje, bo zrozumiałam, że oni boją się o bezpieczeństwo swojej koleżanki… Tymczasem ja balam się o siebie… Jak ja, taka mizerota, ważąca 55 kg, mogłabym kogoś skrzywdzić… Absurdalność sytuacji, a może nerwy tak mnie rozbawiły, a może zdenerwowały, że moją różową twarz rozjaśnił uśmiech pokazujący wszystkie białe ząbki, jakie miałam… „Are you really affraid of me?????” zapytałam i chyba nie można było się szczerzyć bardziej w tym momencie… Panowie spojrzeli na mnie i też się uśmiechnęli, pożegnali koleżankę i zyczyli mi przyjemnego pobytu w USA… Pani z lotniska zawiozła mnie na miejsce, a kiedy okazało się, że Arka nie ma w pokoju chciała zabrać mnie do siebie na noc, a potem przywieźć rano, ale mnie już wystarczyło. Z szerokim uśmiechem podziękowałam i jak koczownik czekałam na mego lubego, który, jak się okazało był na lotnisku, mnie nie znalazł, potem pojechał na dworzec autobusowy, potem znowu na lotnisko i wreszcie wrócił zrezygnowany na miejsce, gdzie ja czekałam pod jego pokojem… Nigdy tego nie zapomnę, nie wiem, czy to uśmiech mnie wtedy uratował, czy miałam tyle szczęścia, ale wiem jedno… śmiejmy się szeroko, jak najczęściej, bo nawet jeśli niczego nie zyskamy, to poprawimy sobie humor, a o to przecież chodzi…
Oczywiscie bialy usmiech przydal mi sie w dniu naszego slubu. Moja obecnie juz zonka zawsze miala piekny usmiech. Nie chciałem odstawac na zdjeciach, wiec tymbardziej bialy usmiech wzial gore 😉
Uśmiech jest bardzo ważną rzeczą w codziennym życiu. Pomaga rozwiązywać trudne, niezręczne czy też kłopotliwe sytuacje. Mnie biały uśmiech przydaje się na codzień, bo w każdym momencie możemy okazywać swoją życzliwość ludziom poprzez właśnie pokazanie szczerego uśmiechu. Uśmiech przydaje mi się również wtedy gdy zajmuję się dzieckiem i wtedy mogę okazywać mu optymizm, szczęście a czasem nawet euforię. No i przede wszystkim uśmiech przydaje mi się w argumentacji pewnych rzeczy mężowi, jeśli pięknie się uśmiechne wszystkie przeciw odchodzą w zapomnienie 🙂
Biały uśmiech fajna sprawa
w mojej pracy to podstawa
W przedszkolu z dziećmi pracuję,
a one często patrzą mi na buzię
Uśmiech potrzebny mi od rana
bym czuła się piękna, młoda i zadbana.
Gorąco pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia!
Biały słodki uśmiech przydaje się codziennie mojemu synkowi. Białe perełki i duże rozbrajające oczka sprawiają, że nikt nie potrafi mu się oprzeć.
Mój uśmiech najbardziej przydał mi się w szpitalu, na porodówce. Była już nocna zmiana, jedna jedyna położna, druga kobieta rodziła równolegle ze mną, dosłownie. Nawet skurcze miałyśmy równo. Dzięki pchły się na świat równocześnie a ona biedna jedna. A ja przez całą akcję się śmiałam i uśmiechałam. Uśmiech dodał mi energii i urodziłam w trybie ekspresowym jak na pierworódkę. Uśmiech przywitał mojego syna na świecie. Z ręką na sercu piszę Wam dzisiaj: urodziłam z uśmiechem i ten sam uśmiech witał moje dziecko. Radość w najczystszej postaci pomogła mi opanować ból a nie pozwolić by on opanował mnie. Uśmiech przydał się by uspokoić przerażone o męża, którego wyraz twarzy mówił tylko jakim cudem Ty go urodziłam, tak szybko, tego małego obcego… Uśmiech pomógł mi przynieść na świat mojego kochanego synka.
Uśmiech pomaga mi zawsze, ale zwłaszcza przy dziecku kiedy spokój i łagodność są największym orędziem.
Uśmiech przydaje się zawsze, gdy jesteśmy wśród ludzi. Gdy chcemy coś osiągnąć, jego znaczenie dodatkowo wzrasta. Tak też było, gdy poznałam mojego obecnego juz męża. Wtedy tego nie zdradził ale po latach przyznał, że zakochał się w moim uśmiechu. Ponadto przyznal, iż mężczyźni to wzrokowcy i pierwsza uwagę kierują na twarz kobiety. Teraz, w pięknym, białym uśmiechu najbardziej doceniam jego szczerość i autentyczność. Wtedy nawet niekoniecznie biały uśmiech może zdziałać cuda.
Biały uśmiech przydał mi się najbardziej gdy na mojej życiowej drodze stanął obecny mężczyzna mojego życia, mój mąż <3 To właśnie promiennym i szczerym uśmiechem zdobyłam jego serce. Tym uśmiechem obdarowuję go do dziś, ponieważ go kocham a owocem naszej miłości są nasze dzieci za co będę mu wdzięczna do końca życia.
Ha! Uśmiech przydał mi się BARDZO BARDZO BARDZO, gdy wsiadłam do srebrnego samochodu…
To miała być ostatnia wizyta w salonie sukien ślubnych z przyjaciółką. Ja jako druhna (tzw.starsza) miałam ostatecznie potwierdzić, że przyszła panna młoda wygląda w tej sukni zjawiskowo! Miałyśmy na to wszystko dokładnie 30min (tyle trwa moja przerwa w pracy). I widze przez okno! Jest! Maly srebrny samochodzik stoi juz zaparkowany na „wylocie” z parkingu! Ściągam fartuch…biegnę na skróty”nielegalnie”przez całe laboratorium do wyjścia, słysząc po drodze komentarze „oj! Ania!” I moje konspiracyjne”cichoooo”…Dopadłam do tego auta-otwieram drzwi-zanim usiadłam przestawiłam torebkę z siedzenia na podłogę-drzwi trzasnęły i….juz nastawiam się na buziaka, gdy ku memu przerażeniu widzę obcą kobietę równie zaskoczoną jak ja! Minęło kilka sekund nim wielkie oczy zastąpił wielki uśmiech i słowo:PRZEPRASZAM! Do tej pory szczerze sie szczerzę na samo wspomnienie
P. S. A auto przyjaciółki (tak! Tez srebrne- tylko inny model) zaparkowane bylo przy drzwiach bocznych
Pozdrawiam
Mama kolegi, gdy spojrzała na moje zdjęcie stwierdziła „ona dostanie wszystko”. Mój obecny mąż powiedział mi w połowie pierwszej randki „no, już nie musisz się tak uśmiechać, już mnie masz”. Policjant nie wypisał mandatu, a profesor od mikrobiologii postawił mi 4, tym razem ja nic poza „dzień dobry” nie powiedziałam tylko uśmiechając się podałam mu indeks.
Za każdym razem kiedy dzięki niemu trochę mi się poszczęści dziękuję w myślach mamie za ten dar jakim mnie obdarzyła, to dzięki niej mam uśmiech, który przyniósł mi nie jeden sukces, nie jedną miłostkę, nie jedno zazdrosne spojrzenie koleżanki i nie jedną oszczędność (tacie dziękuję za białe zęby) 😉
Przydaje się każdego dnia i każdego dnia powtarzam jak mantrę wierszyk, który wpisała mi do pamiętnika moja kochana Babcia, byłam wtedy w I klasie i jeszcze nie do końca rozumiałam sens tych słów, dziś wiem co one oznaczają i wiem, że są w 100 % prawdziwe. „uśmiech najkrótszą, najprostszą jest drogą, do szczęścia, do ludzkich serc. Świat się piękniejszy otworzy przed tobą, gdy tylko uśmiechniesz się”. Uśmiechajmy się zatem 🙂
Kiedy przydał mi się biały, zdrowy uśmiech? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, gdyż przydaje mi się on CODZIENNIE. Mój uśmiech mnie określa, definiuje, sprawia, że jestem właśnie tym kim jestem – świadomość pięknego uśmiechu dodaje mi pewności siebie i optymizmu sprawiając, że mam ochotę posyłać go wszystkim dookoła, bo cóż potrafi lepiej poprawić humor niż radość drugiego człowieka? (:
O zdrowe ząbki dbam o baaardzo dawna – wybielające pasty, codziennie nitkowanie, płyny do płukania ust – i to procentuje każdego dnia. Pozwala mi czuć się dobrze we własnej skórze, ale i zyskać przychylność wielu ludzi, do których trzeba po prostu szczerze się uśmiechać. (:
Wiele jest sytuacji, w których mój biały uśmiech przydał mi się bardziej niż zwykle. Przy zanoszeniu CV do obecnej pracy – o czym oczywiście dowiedziałam się już dużo później – mojego szefa tak ujął szczery, zdrowy uśmiech potencjalnej pracownicy, że aż postanowił mnie zatrudnić, „bo nikt kto się tak uśmiecha nie może być nieodpowiednim kandydatem”. 😀 A praca ta jest z ludźmi, przy pobieraniu krwi – uśmiechem udało mi się już nieraz rozładować napięcie i rozwiązać wiele nieprzyjemnych sytuacji, a to pozwoliło pacjentom opuścić przychodnię z zadowoleniem.
Biały uśmiech był również gwarancją sukcesu na moim weselu – w połączeniu z koronkową sukienką olśnił gości, którzy określili nas najpiękniejszą parą młodą jaką widzieli, a sesje zdjęciowe pozostaną wspaniałą pamiątką na dalsze wspólne życie.
Lecz najbardziej ze zdrowych zębów cieszę się teraz gdy jestem w ciąży – wszystkie ciężarne koleżanki biegają po dentystach na szybkie plombowanie lub usuwanie zepsutych zębów w celu uniknięcia zakażeń bakteryjnych, a ja od początku ciąży pozostaję pod czujnym okiem pani dentystki ze stałą diagnozą – „Brak jakichkolwiek zmian i proszę dalej nitkować, codziennie!”. Dzięki temu śpię spokojnie, bo teraz to nie tylko moje zdrowe i białe zęby, ale również zdrowie mojej maleńkiej córeczki. Dlatego chcę o nie dbać dalej jak najlepiej i mam nadzieję, że ta wspaniała szczoteczka Philips Sonicare Diamondclean mi w tym pomoże, a gdy Malutka w Boże Narodzenie przyjdzie na świat na każdym zdjęciu z nią będę mogła radośnie się uśmiechać i błyszczeć bielą zębów – teraz ja, a za kilka miesięcy również i Emilka swoimi malutkimi mlecznymi ząbkami o które także będziemy bardzo mocno dbać. (:
Gdy tylko widzę swoj lub kogoś piękny biały uśmiech to od razu lepiej sie człowiekowi na duszy robi;D Świat robi sie ładniejszy! Wiele było sytuacji ale zawsze sie kieruje tym ze uśmiech to podstawa!… Zawsze idziemy z uśmiechem przez świat
Ja po prostu zablysnelam ząbkami gdy poznałam mojego już męża… twierdzi że mój zdrowy uśmiech to oczarował. I oto cała historia
Mama wpajała mi od małego że higiena jamy ustnej to podstawa a uśmiech kobiety jest jej wizytówką. Do tej pory pamiętam jej słowa „Z myciem zębów jest jak z pacierzem – nigdy o nim nie zapominasz” – i tak mi już zostało. Dbam o swój uśmiech – regularnie chodzę do dentysty, często myję zęby, unikam kofeiny, czerwonego wina i papierosów i choć genetycznie odcień mojej kości zębowej nie jest hollywoodzko snieżnobiały to ratuję się pastami wybielającymi które nie uszkadzają szkliwa ani nie podrażniają wrażliwych dziąseł. A uśmiecham się często – do córki, męża, mamy, przyjaciół, wrogów, sprzedawcy w sklepie, kierowcy w autobusie, listonosza czy też przypadkowego przechodnia; ot tak – bo przecież życie trzeba przejść z usmiechem! Pewnie przez ten uśmiech zwróciłam na siebie uwagę męża w Łódzkiej kantynie – no bo przecież Portugalczyk na wymianie studenckiej nie znał ani słowa po Polsku, tak jak ja o Portugalii wiedziałam wtedy tylko tyle, że mają Ronaldo… Ale jak sie okazało dla chcącego nic trudnego. Stałam tak w kolejce z kotletem na talerzu i buraczkami kiedy okazało się że zabrakło mi 2 zł do obiadu. Usmiechnęłam się niczym Julia Roberts do kucharki i zaczęłam prosić o zapisanie na zeszyt bo przecież oddam, przyniosę jutro – uczciwa ze mnie przecież jest dziewczyna. A jak Boga kocham, miałam wcześniej pieniądze na obiad – tylko wydałam je na ksero notatek z koleżanki wywiadu z Olbrychskim i ćwiczenia z nieszczęsnej łaciny (uroki dziennikarstwa). Kucharka z chochlą w ręku odparsknęła ironicznie „Tak! Wy tu wszyscy uczciwi jesteście! 2 zł albo proszę się pożegnać z kotletem”. No to zaczęłam się żegnac; z kotletem i z tymi burakami (chociaż moje poliki przybrały koloru tak czerwonego że te wyżej wymienione buraczki mogły się powstydzić), aż tu nagle wyłonił mi się zza pleców on, położył dychę przed kucharką a do mnie powiedział ” Can I buy you lunch?”. Nim zdążyłam odpowiedzieć przed nami leżała już reszta wydana przez kucharkę. I tak zjadłam ten obiad z nim…I prawie 10 lat później wciąż jem – z nim i naszą córką.
Biały uśmiech przydaje mi sie każdego ranka gdy spoglądam w lustro .
Od razu robi się przyjemnie 🙂
Jakie byłoby to smutne gdybym patrząc rano na swą niewyspaną twarz miał braki w uzębieniu lub żółte zęby.
Dzięki białym zębom poranki są zdecydowanie przyjemniejsze.
Biały uśmiech przydaje mi sie każdego dnia. Każdego dnia, kiedy milion razy uśmiecham sie do moich dzieci. Jest to ślą mnie bardzo wazne, gdyż codziennie wpajam im konieczność dbania o siebie, konieczność dbania o zdrowie i higienę. Czy moge robic to lepiej ńie poprzez dawanie przykładu. Dlatego dla mnie biały uśmiech jest ważny, ważny w najważniejszych momentach … czyli codziennie, gdyż kazda chwila spędzona z moimi dzieci jest dla mnie tą najważniejszą.
Już jako pięciolatka wiedziałam, że piękny uśmiech bardzo ułatwia życie. Szczerzyłam ząbki, kiedy zbiłam mamie wazon, kiedy chciałam, by kupiła mi czekoladowe jajko czy później, kiedy chciałam później wrócić do domu.
Teraz, bardziej świadomie, wiem, że uśmiech nie tylko powinien być szeroki, ale także szczery i zadbany.
Pracuję w kantorze wymiany walut i bywa, że codziennie spotykam kilkuset ludzi. Uśmiecham się jak najczęściej, nawet, kiedy jestem zmęczona, kiedy padam na twarz u myślę już tylko o wyjściu do domu. Uśmiecham się, bo wiem, że ludzie inaczej wtedy do mnie podchodzą. Najczęściej odwzajemniają uśmiech, zachęca ich to do powiedzenia kilku bardzo miłych słów, czasem do paru minut rozmowy.
Wiem, że mój uśmiech dużo mówi o mnie. Kiedy jest zadbany, daję znać ludziom, że dbam o siebie, mam świadomość swojego ciała i wyglądu. Ale nie tylko o to chodzi.
Uśmiechem daję znać, że mam fajny charakter – tak po prostu. I wiem, skromna jestem:)
Biały uśmiech przydaje mi się: ZAWSZE!
Biały uśmiech jest ze mną każdego przeciętnego dnia, jest ze mną na spotkaniu z przyjaciółkami, jest na randce, jest na zdjęciu z moim dzieckiem i jego pierwszym rowerkiem, jest wtedy gdy dzień jest dla mnie pomyślny, albo totalnie depresyjny i nieudany. Będzie w moje 25, 30, a następnie 40 urodziny i będzie wtedy gdy rodzić się będą moje wnuki i wtedy gdy będę siedzieć jako poczciwa starowinka przy kwiatach w ogródku. UŚMIECH JEST I BĘDZIE.
Po co to mówię? Bowiem człowiek jest tak skonstruowany, że całe życie jego usta wyrażają jego emocje. Wykrzywiają się w znojach, rozszerzają się radośnie w uciechach. Nasze usta nie muszą nic mówić, ale sama mimika wyraża więcej niż 1000 słów. Jak pomyślę, że miałabym się nie uśmiechać we wszystkich wymienionych przeze mnie wyżej sytuacjach, przez całe moje życie, bo miałabym na tym punkcie kompleks, to myślę że to słabe. I kurczę – nie chcę tak! I dlatego starannie dbam o higienę jamy ustnej, stosuję sztuczki, tricki, haczyki i magiczne pasty i płyny. Nie pijam kawy. I oto mam rezultaty! Chcę się cieszyć ZAWSZE perlistym, pięknym, światłym, białym, cudownie subtelnym i idealnie gładkim uśmiechem. Życie mamy jedno, ja chcę je przeżyć radośnie – a biały uśmiech jest tego nieodłącznym elementem. Biały uśmiech przydaje mi się wtedy, gdy chce obdzielić wszystkich swoją radością. Zarazić optymizmem. Pocieszyć, rozweselić, dzielić dobre chwile. Codziennie.
Biały uśmiech przydał mi się najbardziej podczas zeszłorocznej sesji egzaminacyjnej na Uniwerystecie kiedy przyszłam zupełnie nieprzygotowana i zaczęłam pleść głupoty, a swoją wypowiedź zakończyłam szerokim uśmiechem od ucha do ucha, mój wykładowca oznajmił mi, że nigdy w życiu większych bzdur nie słyszał, ale tak mu poprawiłam humor, swoim nastawieniem, energią i przede wszystkim uśmiechem, iż postawi mi wymarzone 3 ! 🙂