Nadszedł czas żeby przeciąć pępowinę i wysłać moje dziecko do ludzi. Od kilku tygodni szukamy przedszkola, które zapewni jej odpowiednią opiekę, ale też da możliwość rozwoju i nauki. Zależy nam żeby od początku miała kontakt z językami obcymi ( zaczniemy skromnie bo od jednego). Teorii dotyczących tego, kiedy nadchodzi najlepszy czas żeby dziecko zaczęło się uczyć języków jest wiele. Jedni twierdzą, że naukę można zacząć kiedy dziecko ma kilka miesięcy, inni natomiast, że taka nauka nie ma sensu. Sama uważam, że wczesne rozpoczęcie nauki języka to doskonały pomysł, ale tylko jeśli uda nam się zapewnić dziecku kontakt z językiem w taki sposób, żeby proces nauki był dla niego naturalny i przyjemny.
1. W jaki sposób uczymy się języków obcych?
W kontekście dzieci warto zwrócić uwagę na dwa sposoby nauki języków obcych: sekwencyjny i symultaniczny. Pierwszy z nich występuje, kiedy dziecko uczy się języka państwa, w którym zamieszkało. Język ten, jest dla niego właśnie językiem „obcym”, drugim po języku ojczystym, który został już opanowany.
Dwujęzyczność symultaniczna występuje kiedy dziecko uczy się drugiego języka równocześnie z językiem ojczystym, czyli w większości wypadków przed ukończeniem przez dziecko trzeciego roku życia.
2. Jaki wiek dziecka jest najbardziej odpowiedni na rozpoczęcie nauki języków obcych?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Dobrym pomysłem na wprowadzenie języka obcego , jest otaczanie nim malca od początku, najlepiej jeszcze zanim dziecko zacznie mówić. Czas ten, w psychologii rozwoju, nazywany jest „cichym okresem”, dziecko słucha, ale jeszcze nie mówi. W wielu badaniach potwierdzono, że wczesna nauka języków wpływa korzystanie nie tylko na rozwój zdolności językowych ale też poznawczych. Pamiętajmy, że dla dziecka oswajanego z obcymi dźwiękami, po pewnym czasie naturalnie, te dźwięki przestają być obce.
3. Jak wprowadzić drugi język?
Niezwykle ważny jest pierwszy kontakt z językiem. Dziecko nie może czuć presji, nauka ma być przyjemnością i świetną zabawą, która wpływa jednocześnie na rozwój sprawności językowych. Dzieci uczą się szybko, ale też szybko się nudzą, więc zajęcia muszą być ciekawe i różnorodne. Zajęcia plastyczne, muzyczne i te związane z aktywnością fizyczną przynoszą bardzo dobre efekty. Dają możliwość wprowadzenia nowych słówek i zwrotów w ciekawy i naturalny sposób.
Nie zapominajmy też, że dziecko nie nauczy się płynnie mówić w obcym języku, używając go 2-3 godziny w tygodniu.
4. Czy to prawda, że dziecko które zbyt wcześnie zacznie się uczyć obcego języka, zacznie mieszać go z językiem ojczystym ?
Maluchowi, który nie ma jeszcze wystarczającego zasobu słów, pozwalających na skutecznie komunikowanie się z otoczeniem, zdarza się przeplatać język ojczysty z drugim słyszanym w swoim otoczeniu językiem. Nie jest to jednak oznaką mylenia tych języków. Dziecko nie znajdując odpowiedniego słowa, zastępuje go słowem w innym języku, które już udało mu się poznać. Wraz z poszerzającym się słownictwem, zjawisko to zanika.
5. Czego unikać żeby nie zniechęcić dziecka do nauki języków?
Wczesne rozpoczęcie nauki to świetny pomysł. Musi to być jednak nauka przez zabawę. Kursy językowe dla dzieci, które mają 2-3 lata to strata czasu. Dziecko posadzone w ławce, zmuszone do nauki słówek i zwrotów, zaczyna się nudzić i bać kolejnych zajęć. Nauka takim sposobem, może zrobić więcej szkody niż pożytku. Natomiast maluch, który w naturalnych dla siebie sytuacjach oswajany jest z językiem, nawet nie podejrzewa, że wierszyk czy piosenka, której właśnie się nauczył to kolejna lekcja języka obcego.
Nie łudzę się, że językowe przedszkole, które zapewni Lence kilka godzin kontaktu z językiem obcym w tygodniu, wychowa mi dwujęzyczne dziecko. Mam jednak nadzieję, że to przedszkole i kontakt z językiem, który Lenka ma w domu nie zaszkodzi a może nawet pomoże w późniejszej nauce.
U nas zaczynamy od bajek w języku angielsim. Mo wystarczy na poczatek
Lenka tez ogląda bajki w języku angielskim. Nie zaszkodzi
Czytamy małej książeczki po angielski, oglądamy bajki, chodzi też do przedszkola językowego. Nie kosztuje nas to wiele więcej a może w przysżłości zaprocentuje
ja nie posyłam na razie dzieciaków do przedszkola i nie wiem czy pośle, niechce żeby karmili je kurczaczkami, owocami, warzywami z marketu … moje zboczenie na temat zdrowego jedzenia 🙂 czasem utrudnia mi to życie, ale wole mieć zdrowe dziecko!
Mam dwie bliskie mi osoby które są anglistkami i obydwie odradzają naukę w szkołach językowych przed skończeniem 3 roku życia i generalnie powiedziały mi że jak mała dobrze opanuje polski to żeby dopiero zacząć wprowadzać drugi język dodam, że obydwie są matkami 🙂
Dla mnie to głupota uczyc dziecko języka kiedy jeszcze nie mówi ! Po co ? Przecież dziecko nie umie mowiec jeszcze po polsku w tym przypadku a inny język slyszy ? Nie mowie ze w wieku 2-3 lat ok, to co innego moja kuzynka wyjechała z rodzina za granice i mala kiedy miala ok. 2 lat mowila np. Tak, mumi , go do babi . I tak przeplatała jezyki ale szybko to opanowała i musze przyznam
c ze tu brawa j sama nie umiem angielskiego prawie wcale i zaluje tego zwłaszcza ze przyswajanie języków latwo mi nie idzie , dlatego chce zeby moje dziecko sie zaczelo szybko uczyc ale teraz ma rok i nie wyobrazam sobie zeby zaczelo mówić po angielsku ??
Bardzo bliski mi temat bo jestem anglistką i przez ostatnie 10 lat uczyłam takie maluszki od 3 roku zycia również metodą Helen Doron. pozwolę sobie wtrącić kilka groszy. Wczesne poznanie języków jest fajne ale trzeba bardzo uważać a przede wszystkim dlatego że język polski jest bardzo trudnym techniczne językiem- jeśli dziecko będzie mieszać zbyt wcześnie łatwą wymowę angielską z trudnym polskim r, sz, rz, etc może po prostu nie wykształcić się w pełni aparat mowy właśnie do naszego ojczystego języka który jest bardzo trudny.
Moja Maja chodzi do przedszkola od 2-go roku życia – ma angielski dwa razy w tygodniu ( przedszkole prywatne) ale nie wymagam więcej, nie mówię do niej po angielsku w domu bo jestem jej mamą, wyrażam uczucia a te najlepiej wyrażać w języku ojczystym. Dziecko kojarzy język z określonym środowiskiem, w szkole językowej jest to salka z lalami które mówią po angielsku czy innymi bohaterami, myszką miki etc, w przedszkolu też jest od tego Pani która np przyleciała z Anglii czy co tam sobie lektorka wymyśla za bajkę w każdym bądź razie jest to jakieś określone środowisko- jeżeli ja nagle zacznę mówić do dziecka 1,2, three, four to będzie niezły miszmasz a tego nie chcemy.
Podsumowując jakiś trzeci rok życia to dobry czas na początek , wcześniej – nie dajmy się zwariować, żyjemy w Polsce, a angielski i tak dopadnie te dzieciaki i tak.
P.S. polecam Karmelkowy Zakątek na Łagiewnikach
Witaj 🙂
Jako przyszła mama i studentka psychologii pozwolę sobie przywołać pewne artykuły naukowe, które mogą trochę pomóc i rozjaśnić sprawę. Bardzo dużo można znaleźć na scholar.google.pl, ale takie badania i artykuły, które sama miałam przywoływane na zajęciach znajdują się w kilku miejscach, warto poczytać np. http://www.bc.ore.edu.pl/Content/69/2002_04_all.pdf#page=5 (zwłaszcza artykuł dotyczący optymalnego wieku nauki języka obcego) , Autonomia w nauce języka obcego – co osiągnęliśmy i dokąd zmierzamy? autorstwa Mirosława Pawlaka czy Przyswajanie przez dziecko podstaw systemu językowego / Paweł Smoczyński. Pozdrawiam:)
Witam Was 😉 Moj syn jak mial 2,5roku chodzil do prywatnego przedszkola z jezykiem angielskim 2 razy w tygodniu.Teraz drugi rok chodzi do szkoly w Anglii i jest w pierwszej klasie majac 6lat.Pierwszy rok jezykowo byl ciezki,denerwowal sie bo nie rozumial ,a teraz umie wiecej odemnie.Bawiaz sie mowi po angielsku,do swojej siostry tez po angielsku choc ona ma dopiero 7m,ale licze ze dzieki temu oswoi ja z jezykiem obcym.Osobiscie uwazam ze za pozno troche poszedl do szkoly w Anglii,ale tak wyszlo.Zapraszam przy okazji na naszego bloga 😉
Z mojego doświadczenia uważam, że najlepszą metodą w przypadku maluchów jest nauka przez zabawę w taki sposób, aby jak najwięcej zmysłów pracowało 😉
Kasiu jest to przedszkole dwujęzyczne gdzie praktycznie cały czas mówi się po angielsku. W przedszkola publiczne to max 2-3 godziny w tygodniu języka obcego.
W pierwszym zdaniu miało być słowo to a nie Ty i przecinek po m-cznie.
A mówicie do Lenki w domu po angielsku? Mi się zdarza mojej córce coś powiedzieć i dzięki temu też się uczy :)Co do przedszkola to znalazłam w Krakowie takie za 1500zł czesnego. Sama nie wiem czy warto.
Witam serdecznie
A po co ty płacić 1500 zł m-cznie w przedszkolach publicznych też jest język angielski i to za dużo mniej. U nas jest obowiązkowy i gmina za to płaci. A jeśli chodzi o czas odpowiedni na początek przygody z językiem obcy to taj jak Pani Kinga piszę jest różny. Według mnie to zależy też od predyspozycji dziecka. Moja najstarsza córka ma 13 lat i mówi płynnie po angielsku, pisze i czyta książki a zaczęła swoją przygodę z tym językiem w wieku ok 3 lat i podobało jej się to, druga ( teraz 10 latka) do dzisiaj wyznaje zasadę trzymać się od języków obcych jak najdalej ale za to trzymać się ciągle rowera, rolek, łyżew, nart, hulajnogi i wszystkiego tego co związane z ruchem. Trzecia najmłodsza 2 latka już mówi pojedyńcze słówka w języku angielskim ( zabawy, piosenki w żłobku i czasem zabawa w domu – no i starsze siostry 🙂 ). Więc naprawdę to czysta loteria i wola dziecka, jeśli nie chce to za żadne skarby go nie zmusimy. A Lence życzymy dużo dobrej zabawy z językami obcymi i oby jej się spodobały bo to pomaga w przyszłości :).
Moja Oliwia majac 2 lata i 3 miesiące poszla do prywatnego przedszkola,gdzie jezyk angielski jest 2 razy w tygodniu fajnie przyswajala liczy zna podstawowe slowa nazwy zwierząt części ciała spiewa piosenki- zapisalismy ja na dodatkowy angielski jak skończyła 3 latka metoda Helen Doron ale miala w nosie co tam pani mowila pokazywala itp 😉 w grupie byly tez 4-latki ktore grzecznie siedzialy wiec wypisalismy ja po 3 zajęciach, zapisujemy od nowa od września jako czterolatke 🙂 Pozdrawiam