Mam nadzieję, że byliście grzeczni w tym roku, bo Mikołaj patrzy i notuje. Jeśli zdarzyły wam się chwile słabości i przeskrobaliście to i owo, to jeszcze nic straconego. Zostało 6 dni żeby zmienić się w chodzący ideał, któremu Mikołaj nie będzie w stanie odmówić niczego. Jeśli i to się nie uda, zostaje wam ostatnia deska ratunku.. przekupstwo. Święty, jak wiemy, na diecie raczej nie jest. Chodzi od domu do domu, tu zje ciasteczko, tam wypije szklaneczkę mleczka i brzuszek rośnie. Można więc przypuszczać, że najprostsza i najkrótsza droga do prezentów prowadzi przez … żołądek Mikołaja.

Spokojnie, tym razem nie mam zamiaru nikogo zaganiać do kuchni. Chcę was zachęcić do przetestowania serwisu do zamawiania jedzenia online pyszne.pl, który skupia ponad  2000 restauracji z całej Polski. Wchodzicie, podajecie adres i błyskawicznie wyświetlają się wam wszystkie restauracje, które dostarczają jedzenie pod wasze drzwi.

W moim domu powoli zaczynają się przygotowania do imprezy mikołajkowej.  Można powiedzieć, że to już tradycja, bo tak jak rok temu, w tym roku Mikołaja przywitamy w gronie najbliższych znajomych. Dom zapełni się sporą grupą maluchów w wieku od 3 miesięcy do 6 lat a stół zapełni się smakołykami dla małych i dużych.

KONKURS

Razem z serwisem pyszne.pl przygotowałam konkurs.  Aż trzy osoby będą mogły spełnić kulinarne zachcianki Świętego Mikołaja zamawiając jedzenie online.  Mam dla was 3 vouchery ( każdy o wartości 100 zł), dzięki którym będziecie mogli zorganizować mikołajkową ucztę. Pytanie konkursowe brzmi:

 „Ciasteczka i mleko na deser – a co podałabyś Mikołajowi na kolację, aby zachował swoje okrągłe kształty?”

Konkurs trwa od 1.12.2014 do 5.12.2014r. Wyniki ogłoszę do 6.12.2014 r.

Mam nadzieję, że mnie zaskoczycie.

20141130-DSC_1697
20141130-DSC_1718
20141130-DSC_1731
20141130-DSC_1730

Vouchery wygrywają:

Ela

Wydaje mi się, że Mikołaj je tylko same kanapki i pije Coca-Cole Bo co innego w tych saniach może mieć? Przygotowałabym mu dwa wielkie steki średnio wysmażone a do tego niezwykłego drinka: drink zdominowany dojrzewającym karczkiem z posmakiem klonowych naleśników aby się rozgrzać

NENA

Podejdę do tego sprytnie. Dopiszę do listu kilka pyszności. Mikołaj przyniesie to o co poproszę, zjemy sobie razem.
Pierożki ruskie, barszczyk czerwony. Mniam mniam. Już mi ślinka cieknie.

Agnes

Oj Mikołaju, Mikołaju, jestem zdania, że wcale nie powinieneś zachowywać swoich okrągłych kształtów. W ciąży przecież nie jesteś. Te okrągłe brzuszysko, traktowane przez wszystkich Twoich fanów z pobłażliwością jako słodki brzuszek, to sygnał, że w Twoim organizmie nie dzieje się za dobrze… Niestety, obawiam się, że mogą Cię dotyczyć następujące schorzenia: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, podwyższony poziom złego cholesterolu, zwyrodnienia stawów, stłuszczenie wątroby, zagrożenie zawałem serca. W związku z tym, ponieważ chciałabym dostawać prezenty co roku, Mikołajowi na lekką kolację podam: sałatę (mało kalorii) z orzechami włoskimi (bystrość umysłu przy rozwożeniu prezentów), czerwonymi buraczkami (żelazo, żeby hemoglobina była w normie po całej nocy rozwożenia prezentów), avocado (zdrowe kwasy tłuszczowe), grillowanym w ziołach kurczakiem (białko – niezbędne do budowy mięśni nadwyrężonych noszeniem wora z prezentami) polaną oliwą z oliwek z pierwszego tłoczenia (żeby wszystkie witaminki z sałaty się przyswoiły). Do tego kubek gorącej herbaty z cytryną i sokiem malinowym mojej roboty posłodzonej łyżeczką miodu – żeby Mikołajowi było ciepło. Gwarancji na zachowanie okrągłych kształtów nie daję, ale gwarancję na poprawę wyników krwi oraz samopoczucia – tak.

Post powstał w ramach współpracy z serwisem pyszne.pl