Wiecie, że według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia, owoce i warzywa powinny być składnikiem każdego posiłku naszych pociech? Jasne, że wiecie; pytanie czy wasze dzieci to wiedzą? Teoria to jedno, a w praktyce nie wygląda to już tak kolorowo. Pomimo sporej wiedzy na temat wartości dostarczanych organizmowi przez regularne jedzenie warzyw i owoców, poziom ich spożycia wciąż jest niższy od zalecanego przez lekarzy i dietetyków. O ile niektóre owoce są jeszcze przez dzieci tolerowane, to już warzywa u większości maluchów są na czarnej liście pt. „ Nie lubię. Nawet do mnie z tym nie podchodź”.
Nie wiem czy fakt, że Lenka lubi i chętnie je większość owoców i warzyw, to przypadek czy efekt moich wcale niełatwych starań podejmowanych od samego początku rozszerzania diety mojej córki. Owoce i warzywa pojawiają się w naszych posiłkach codziennie i śmiało mogę powiedzieć, że w naszym domu nie ma dnia bez sporej dawki witamin. Ale wiem, że nie każda mama ma wiedzę, czas i wystarczająco dużo cierpliwości, żeby wpajać dziecku dobre nawyki żywieniowe już od pierwszych miesięcy życia malucha. Zdaję sobie też sprawę, że wiele dzieci owoców i warzyw w ich naturalnej postaci po prostu nie lubi i nic tego nie zmieni. Wysiłki rodziców, próbujących znaleźć skuteczny sposób na swojego niejadka najczęściej spełzają na niczym; dlatego kiedy zostałam poproszona o przetestowanie sokowirówki Philips z kolekcji Avance, pomyślałam, że będzie to doskonała okazja żeby pokazać wam, jak łatwo można rozwiązać ten problem.
Podobno około 90 % dzieci w wieku przedszkolnym nie lubi warzyw typu brokuł, szpinak, burak, cukinia. Ale już te same dzieci na pytanie „ Czy masz ochotę na sok? ” odpowiadają twierdząco. Dlaczego więc nie przemycić dzieciom tych nielubianych warzyw w postaci soku?
W ostatni weekend przetestowałam naszą nową sokowirówkę Philips. Podczas testów towarzyszyła mi Lenka i trzech przystojniaków: Staś, Filip i Nikoś. Wszystkie dzieci ze smakiem wypiły soki warzywno-owocowe, które im zaserwowałam. Zobaczcie sami:
A sokowirówka? Jak wszystkie urządzenia Philips, które mam w domu, w 100 % spełniła moje oczekiwania. Mimo iż nie miałam do tej pory sokowirówki, doskonale wiedziałam czego oczekuję od takiego urządzenia. Zależało mi, żeby po przygotowaniu soku nie marnować zbyt wiele czasu na mycie urządzenia. Funkcja wstępnego czyszczenia i wysokopolerowane sitko to dwa największe zaskoczenia zafundowane mi przez sokowirówkę Philips. Po przygotowaniu soku myję sitko za pomocą gąbki a pozostałe części wkładam do zmywarki. Podoba mi się też, że producent pomyślał o zaoszczędzeniu mojego czasu nie tylko po przygotowaniu soku, ale też w trakcie.Duży otwór na owoce i warzywa pozwala wrzucać je w całości, więc problem obierania, krojenia, sprzątania łupin i obierków odpada zupełnie. Sokowirówka jest mała i estetycznie wykonana, dzięki czemu postawiona na kuchennym blacie, nie zajmuje dużo miejsca a na dodatek jest ozdobą kuchni. Jej użytkowanie jest bajecznie proste, co potwierdzają moi mali pomocnicy.
KONKURS:
Nie mogłam oczywiście zapomnieć o was. Mam dla was konkurs, w którym do wygrania jest sokowirówka Philips HR1869
Żeby wziąć udział w konkursie należy w komentarzu pod postem odpowiedzieć na pytanie ” Dlaczego sokowirówka Philips powinna trafić do twojej rodziny?”. Konkurs trwa od 7.10.2014 do 14.10.2014r. Wyniki ogłoszę do 19.10.2014 r. w tym poście.
Sokowirówkę wygrywa Magdalena.
Gratuluję!
„Wstaję 6.30. Pół godziny przed Nim. NIe, nie żeby zjeść śniadanie i domalować sobie twarz – wstaję po to, by z suszarki znowu zdjąć swój ukochany wyciskacz do soków. Metalowe ustrojstwo pamięta chyba czasy mojej babci. Mogłabym jeszcze pospać. Nie muszę wcale wyciskać. Poprawka: nie musiałabym, gdyby On nie miał alergii na wszystko, co sztuczne i z kartonów. Mogłabym wcale nie dawać mu soku pomarańczowego na śniadanie. Mógłby pić mleko, ale nie może – ma alergię na mleko. Wapń czerpie więc z pomarańczy. Mogłabym dać Mu herbatę i zapomnieć na chwilę o wapniu – ale nie mogę, bo herbata wypłukuje żelazo. A żelazo rzecz najważniejsza – On ma do tego wszystkiego chroniczną anemię. Żelazo przepisane w kropelkach przez lekarza muszę więc podać mu z witaminą C. Rano wybieram sok z pomarańczy – najłatwiej wycisnąć. Do obiadu często wybieram sok z buraka – tego z kolei trę na tarce i masę wykładam na sitko – przez noc ładnie sobie ścieknie. Oprócz czasu poświęconego na tarcie, szorowanie rąk, mycie tarki, sitka i naczyń po soku, prawie nie ma z tym roboty. Wieczorem już nie będę go dręczyć – sok z jabłuszka, mała szklaneczka, tyle, żeby tylko syntetyczne żelazo lepiej się wchłonęło; kilogram jabłek ścieram szybciutko, w pół godzinki sok gotowy. Kocham mojego Synka i nie skarżę się nigdy. Mimo że jestem optymistką, to czasem nawet mnie brakuje sił – głównie w rękach. Lubię swoją rodzinę, choć składa się tylko z dwóch osób – mnie i Synka Nienawidzę tylko dwóch rzeczy na świecie – swojego wyciskacza do soków i swojej metalowej tarki. Jeżeli jest jakakolwiek szansa, by w końcu znalazły się tam, gdzie powinny (czyli w śmietniku), uczepię się tej szansy jak tonący brzytwy.”
Post powstał w ramach współpracy z marką Philips
ponieważ kochamy robić zdrowe soki. A ten wynalazek nam pomoże.Rano zawsze wstaje smutna bo musze isc do pracy,a sok ktorego miałem z wyciskarki, która się zepsuła sprawiała mi uśmiech, a teraz znowu smutna .
Dzięki tej sokorirówce możemy z mężem pić świezo wyciskane soki, dzięki nim będziemy zdrowsi, radośniejsi i starania o dzidziusia bedą łatwiejsze, a i dzidziuś będzie zdrowszy i mniej marudny dzięki braku sztucznych cukrów w sokach!
Dołączam się do pytania o owoce z pestkami
Myślę, że ta sokowirówka poradzi sobie z pestkami pytanie tylko czy chcecie je wypić w soku. Ja obieram owoce z pestkami.
;-)) Pić to raczej nie ;-)Chociaż w sumie ..pestki dyni , słonecznika itd też się je 😉
Myślałam raczej czy potraktuje je jako coś do zmielenia i będzie jechać do zera czy raczej jako odpad i odstawi w momencie dotarcia do twardego.
Lepiej nie ryzykować zepsucia ;-)Jak sobie kupię taką piękną HR1869 to pestkowe będę obierać 😉
sorry za te literówki poniżej, ale mam inny komputer i mi sie klawiszki mylą 😉
W pełni zasłużona nagroda- gratuluję Magdo .
Człowiek często jest tak skupiony na sobie ,że traci szerszy ogląd świata.Ty Powodzenia.swoim postem otworzyłaś mi znów trochę okno na innych.Dziękuję Ci za to i powodzenia:-)
… i wyrzuć te wyciskarko-tarki graty na śmietnik.Albo..daj komuś?Może ktoś nie ma nawet tego..
Pytanie do Ladygugu,bo jakoś nie zajałapałam,a sama się nie domyślę.:co z owocami pestkowymi ?Śliwki w całości?czpeski wydłubać ?y
Ah.. te witaminy 🙂 Nasz 2 letni Stwór niestety sokowy jest tylko nie tych soków, które pić powinien.. :/Kubusie to potęga, ja chciała bym to zmienić.. Jednak sok z pomarańczek gdy wyciskany ręcznie nie jest tak atrakcyjny by przeważył na sokami „kupnymi”. Jasne, są przecież soki jednodniowe ale: nie oszukujmy się po pierwsze cena.. po drugie ciągle ten sam smak..
A tu….. feeria barw, smaków, zapachów.. I samo robienie! To jest sztuka dla takich małych łapek! a Co! szaleństwo istne! i wybrudzić się można trochę przy okazji, a przecież to jedna z najlepszych zabaw 🙂 Tak więc taka MAGICZNA SOKOWIRÓWKA była by czymś zupełnie fantastycznym, ba! i może nawet mój Kochany Mąż by wypił sok z buraka…? 😉
Konkurs trwał do 14.10
z niecierpliwością czekamy na wyniki:)
Nie jest łatwo być jedynym zwolennikiem zdrowego trybu życia w rodzinie. A już szczególnie, kiedy jest się jednocześnie jej najmłodszym członkiem… Mam 17 lat i z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że w przeciągu dwóch ostatnich lat wywróciłam swoje nawyki żywieniowe o 180 stopni. Doświadczyłam już tylu pozytywnych skutków mojej reformy żywieniowej, że nic mnie nie przekona do zboczenie z tego kursu. Moja rodzinka jednak wcale nie myśli, żeby się nim kierować. Na nic tłumaczenia, kiedy oni z uwielbieniem patrzą na stos wysoce przetworzonej żywności. Lubią jeść szybko, syto i bez udziwnień. Odpowiadając na Pani pytanie, świeży sok bez zbędnych dodatków byłby spełnieniem marzeń dla mnie i codzienną dawką witamin dla mojej rodziny. Myślę, że szybko zaprzyjaźniliby się z nowym urządzeniem, mimo, że nie są optymistycznie nastawieni do jego zakupu. Serdecznie pozdrawiam!
Konkurs trwał do 14.10
Uwielbiamy soki owocowe i warzywne. Tyle witamin, energii. Sokowirówkę potraktujemy jak naszego najlepszego kuchennego przyjaciela. Zaprosimy do stołu, ugościmy, zapoznamy z dalszą rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. Sokowirówko! Możemy ci obiecać: brak nudy, opiekę, miłość i kolorowe życie. Czekamy na Ciebie. Cała rodzinka:)
Konkurs trwał do 14.10
Chciała bym ją zdobyć bo posiadam bardzo dużą rodzinę z którą uwielbiam utrzymywać kontakt a oni są chłonni nowych doświadczeń smakowych. Ale tak na prawdę najbliżej jestem z dziećmi z przedszkola i to dla nich i kształcenia ich postawy zdrowego żywienia chciała bym ją zdobyć. Pozdrawiam wychowawca Grupy Pszczółek.
Konkurs trwał do 14.10
Jak umyjesz podłogę octem to jeść z niej można
A to chyba komentarz do innego tematu:)
Sokowirówka jest dla mnie chyba najważniejszym sprzętem kuchennym. Ani ja ani moje dziecko nie wyobrażamy sobie dnia bez pysznych soków owocowo-warzywnych. Nie muszę chyba tłumaczyć, że w takiej postaci witaminki wchłaniają się najlepiej. Ciężko byłoby zrobić sok bez sokowirówki. Ja od lat używam jednej sprawdzonej, która ma już ponad 20 lat i używała jej jeszcze moja mama (a może i babcia?). Niestety ta sokowirówka zajmuje baaardzo dużo miejsca. Ponadto trudno się ją czyści bo składa się z całej masy elementów. W prawdzie radzę sobie z nią dzielnie, bo moja miłość do owoców i warzyw w postaci soku jest nie do przezwyciężenia, jednak nowa, a dodatkowo taka stylowa jak ta marki Philips, na pewno nie zalegała by u mnie w pudełku, ale wykonywała swoją pracę dzielnie każdego dnia, bo to na prawdę cudowny wynalazek.
Konkurs trwał do 14.10
Myjesz tylko płytki octem czy drewnianą podłogę też? Trochę mam obawy, że ocen może mi zniszczyć podłogę
Musimy dostać sokowirówkę , ponieważ …
BO SOCZKI są pyszniutkie, a do tego zdrowiutkie.
soki owocowe są bardzo zdrowe.
gdy jem owoce mało się poce.
Jesienią gdy blednie słońca poświata,
świeże soczki mają smak lata.
Banany, brzoskwinie i mandarynki,
śliwki, czereśnie i nektarynki.
Czasami pomarzę też o arbuzie,
i uśmiech zdobi już moją buzię.
Uwielbiam wszystko co owocowe,
desery, kompoty są wystrzałowe.
A gdy mi przyjdzie na relaks ochota,
kąpiel w owocowej pianie – dla zmysłów pychota.
Stosuję również na twarz maseczki,
z truskawek,malin oraz porzeczki.
W torebce błyszczyk brzoskwiniowy mam,
i o swoje ciało owocowym balsamem dbam.
Bo lubię owoce i mam w życiu swoje cele,
a one są smaczne i mają witamin wiele. 😀
Chciałbym aby sokowirówka trafiła do naszej rodziny, ponieważ razem z narzeczoną mamy alergię na sporą część świeżych warzyw i owoców (jabłka, gruszki, brzoskwinie, marchewki itd.), a ponieważ nie posiadamy takowego sprzętu, napicie się soku owocowego/warzywnego jest w chwili obecnej niemożliwe, ponieważ soki sprzedawane w sklepach są niegotowane.
Jedynym wyjściem byłoby samemu przyrządzić taki sok i go lekko zagotować.
Konkurs trwał do 14.10
Sokowirówki nie mam a mieć bym chciała. Do jej zakupu nie jeden raz się przymierzałam, tyle że za każdym razem wystarczającej ilości pieniążków nie miałam… Pamięcią sięgam do szkolnych lat, kiedy to mama marchewki przez starą sokowirówkę przepuszczała – hałas był ogromny i soku cała miara! Moja rodzina od zawsze za sokami przepadała. Wyciskała je babcia, ciocia, mama. Na chwilę obecną kupuję soki gotowe w kartonach dokładnie czytając każdą etykietę na opakowaniu, ale to jednak mimo wszystko nie jest to samo… Świeży sok domowy bezpośrednio wyciskany jest w 100% pewny i nie oszukany! Moja rodzina uwielbia soki warzywne i owocowe, możemy je pić przez cały rok, przez całą dobę 😀 W mojej rodzinie dbamy o odpowiednie odżywianie i witamin zapotrzebowanie. Dziadek i tato są cukrzykami, mama pilnuje swe kilogramy, ja z niedoczynnością tarczycy się zmagam, mąż dba o formę a dzieci… są w planach 😉 Sokowirówka bardzo by się w mojej rodzinie przydała – od razu kartonowym sokom bym podziękowała. A gdy moje dzieci już na świat przyjdą, koniecznie i obowiązkowo w domu będzie musiała sokowirówka z nami zamieszkać – jak jest sokowirówka to dzieciom nie trzeba kupować bobofrutka 😛
aby pomogła nam ożyć na nowo, rozbudzić pragnienia i poczuć wiosnę tej jesieni.
Bo soki są bardzo zdrowie i bardzo smaczne. Mój kot uwielbia świeżo wyciśnięte soki. I do tego tyle tych jabłek mamy co z nimi mam zrobić ?
Ja też mam taką Lenkę.Może wszystkie Lenki lubią jeść zdrowo.Na pewno można to u dziecka wyuczyć. Prostym przykładem jest to że moja córka uwielbia szpinak.Dla niej naleśniki z serem są nie do zjedzenia.Naleśnik musi być zielony, ze szpinakiem i wtedy w porywach zje nawet 2.Tak je lubi….Uwielbia zupę szczawiową z jajkiem co niektóre dzieci nawet na to nie patrzą…Zupę krem z pora….Dużo warzyw przemycam jej w zupach i ona je uwielbia….Groszek zielony to coś w rodzaju słodkich”draży” cukiereczków do których nie trzeba jej namawiać….Niestety posmakowała też słodyczy i nad tym ubolewam bo niestety ten smak tez jej się spodobał. Ale pracujemy nad tym żeby to było tylko od czasu do czasu.Najgorsze są weekendy kiedy jedziemy w gości i każdy wyciąga czekoladkę a moje dziecko wtedy nie potrzebuje już jeść nic innego.I potem robimy odtruwanie w domu.Tzn chowamy słodycze na cały tydzień.Ona ma niecałe 3 latka ale juz zauważam u niej pewne nawyki żywieniowe .Już wiem co lubi a co nie.Dlatego tak ważne jest co podajemy dzieciom jeść.I najważniejsze-mało słodyczy !!! Sokowirówka przydałaby mi się bardzo bo bardzo ubolewam że takiego sprzętu nie mam w domu.Już nawet miałam coś na ten cel odłożone ale zawsze jest jakiś nieprzewidziany wydatek jak np w tym momencie zapalenie oskrzeli u mojej córusi ! oby szybko wyzdrowiała. Na pewno pomogłyby jej w tym zdrowe soki z dużą ilością witaminy C.Poza tym tego typu „zastrzyków energii bardzo zdrowych i bezbolesnych” tak określam zdrowe soki mało podaję mojej córce bo blenderem nie da się wszystkiego z owoców wycisnąć.Fascynuje mnie to jakie soki, koktajle można tworzyć, jak ciekawie łączyć smaki.Może i ze szczawiu czy szpinaku coś by wyszło.Nigdy nie próbowałyśmy!! Myślę że ważne jest zachłyśnięcie się wiedzą o kuchni,smakach i zdrowym odżywianiu i wszyscy będziemy zdrowsi! i tego się trzymajmy.Zrobić sobie samemu sok a nie kupować kartoniki gdzie owoców jest niewiele ale za to cukru aż po korek.
Sokowirówka Philips musi trafić do mojej rodziny, ponieważ uwielbiamy świeże, zdrowe soki. Pierwszą sokowirówkę dostaliśmy z mężem w prezencie ślubnym i od tamtej pory nie wyobrażamy sobie poranków bez pysznego soku! Niestety ostatnio sokowirówka popsuła się i nasze poranki straciły kolor… Ostatnio smak świeżych soków doceniły nawet nasze wnuki! Na zbliżającą się 30-tą rocznicę ślubu bardzo chcielibyśmy dostać nową sokowirówkę Philips, aby znów móc witać dzień świeżą porcją witamin!
Bo moja córka uwielbia jak robi się bzzzzziiiiuuuuu, później sssssiiiiiiiiiiiiiiiiiiii, chlup, chlup a na koniec gul, gul, gul.
Leżą 2 śliwki, obok nich gruszka
a za nimi 2 wielkie jabłuszka.
Przy jabłuszkach marchewki wystają.
W kolejnym rzędzie brzoskwinie i morele dojrzewają.
Ooo czuć jeszcze selera, przy nim 2 banany…
w sumie to cały kosz owocami i warzywami jest wypchany.
Lecz co z tego, że mama prosi, błaga zachęca, kupuje
jak 2 małe rozrabiaki nie chcą ich jeść, żaden nawet nie spróbuje!
Na wszystkie te witaminki kręcą głowami
więc może tak poratuję ich sokami?
Oj Ladygugu podaruj nam sokowirówkę, nie zastanawiaj się przecie
bo o 2 zdrowsze pociechy będzie na tym świecie 🙂
W moim domu wszyscy uwielbiają soki, zwłaszcza świeżo wyciskane. Co z tego, skoro nie mamy do nich dostępu? Soki, musy, koktajle, o wiele prościej by się je przygotowywało z taką sokowirówką! A już na pewno najmłodszy członek rodu miałby frajdę z samego procesu przygotowywania takich rarytasów!
Jesteśmy rodziną, która o siebie bardzo dba i na punkcie zdrowego odżywiania bzika ma. Codziennie warzywa, owoce a zamiast herbaty to soczek, który ręcznie na tarce przygotowuję i nieraz pozacierane paluchy bandażuję. Sokowirówka bardzo by nam potrzebna była i życie moje ułatwiła. Bo z mężem jesteśmy na emeryturze a przychody nasze nieduże. I jeszcze w rodzinie zastępczej wychowujemy wnuka, to dla niego z tym zdrowym odżywianiem nauka, by wiedział, że zdrowie to największy skarb, każdego poświęcenia wart. Może się trochę panoszę ale o tę sokowirówkę Philips bardzo proszę!
Sokowirówka Philips powinna trafić do naszej rodziny ponieważ nasz synek Leoś ma 10 miesięcy, czyli właśnie teraz uczy się poznawać nowe, zdrowe smaki warzyw i owoców. Sokowirówka Philips na pewno mu w tym pomoże, przez co będzie miał zdrowe nawyki żywieniowe na całe życie 🙂
Nie będę pisać, że to marzenie moje i moich dzieci – bo tak nie jest. Nie będę pisać, że jest mi niezwykle potrzebna, bo dzieciaki uwielbiają soki, owoce i warzywa – bo tak nie jest. Niestety moje dzieci zamiast soków i owoców wolą obrzydliwie słodkie,gazowane napoje i czekoladę. Trudno z tym walczyć a jeszcze trudniej przekonać ich do picia soków. Te „sklepowe” raczej nie zyskują ich sympatii; ale domowe przyrządzone wspólnie…kto wie, może ten eksperyment skończyłby się pomyślnie. Niestety musimy poczekać aż w domu pojawi się sprzęt, który umożliwi nam przeprowadzenie eksperymentu.
U moich dzieciaków ostatnio nadtąpił bunt i owoce, które do tego czadu uwielbiały poszły całkowicie w odstawkę i za nic nue dadzą się przekonać żeby zjeść chociaż kawałek.:( Soki lubią więc przy pomocy tego cuda mogła bym im przemycić te cenne skarby pełne witamin…
Jesteśmy idealną rodziną, do której powinna trafić sokowirówka PHILIPS, gdyż jesteśmy zwykłą polską rodzinką typu 2+1, z codziennymi kłopotami i radościami, z umorusaną buzią przedszkolaka, zakręconą matką Polką, odpowiedzialną głową rodziny i czarnuchem-sierściuchem w pakiecie. Jesteśmy zwykłą rodziną, ale tak naprawdę, jesteśmy wyjątkowi, jedyni w swoim rodzaju i nie do podrobienia. Cieszymy się ze wszystkiego, robimy coś z niczego, czasu ma dla nas doba za mało, a mieszkanie czasami ogarnie się samo 🙂 Dlatego miło by było zatrzymać się na chwilkę, napić się soku zdrowego i ruszać ku wyzwaniu nowemu.
Żeby zdrowym być i długo życ,
trzeba dużo soczków pić
Z jabłka, marchwi, czy buraka
PHILIPS to jest dobra marka.
Dużo witaminek do siebie wlewamy,
Buzie uśmiechnięte cały dzień mamy
Radość bliskim i sobie sprawię
Tak smacznym soczkiem
Ze świeżych warzyw
Naturalny soczek skosztuję
I bardzo ci podziękuję
Zawsze miałam bzika na punkcie zdrowego odżywiania wię kiedy urodziłam Maję postawiłam sobie za zadanie wpoić jej to samo. Soki owocowe i warzywne to dobra zamiana w miejsce kolorowych napoi które nie dostarczają nic oprócz zbędnego cukru. Wasza sokowiróweczka to dla mnie super okazja żeby wcielić w życie miliony pomysłów z mojej głowy… Te wszystkie soki,koktajle, jogurty domowej roboty… Taki prezent od was to by było coś pięknego:-)
Mojej rodzinie przyda się to urządzenie ze względu na to że bardzo wszyscy lubimy codziennie spożywać dużą dawkę witamin. Soki z owoców i warzyw są dla moich dzieci bardzo przydatne w różne składniki odżywcze. Moja rodzina liczy 5 osób i każde śniadanie z pysznym sokiem pełnym witamin byłoby lepsze i zdrowsze.
Napiszę wprost moje dziecko jest alergikiem. Nie mu soków ze sklepów. Taka wyciskarka była by dla mnie wybawieniem, ponieważ w starej strasznie dużo warzyw i owoców się marnuje, bo sokowirówka nie wyciska z nich ostatniej kropli. Philips z tego co zdążyłam zauważyć wyciska ostatnie krople z wszystkich surowców. Ta sokowirówka była by dla mnie bardzo przydatna, dziecko piło by ulubione soczki marchewkowo- jabłkowe prosto z naszego ogródka a ja z chęcią eksperymentowała bym i dla siebie robiła soki o nowych smakach. Kiedyś
smakował mi sok z buraka i selera. Mając taką sokowirówkę można zapewnić swojej rodzinie zdrowie. Bardzo bym pragnęła ją mieć.
Mam małą córeczkę, dwuletnią. Mniejszą niż wszystkie dzieci w jej wieku, bo pospieszyła się z przyjściem na świat o całe 2 miesiące. W pierwszym miesiącu życia dostała taki „sok z buraków”. Niestety, miała przetaczaną krew. A, że historia lubi się powtarzać, mimo, że my nie lubimy takich powtórek. Anemia dopadła nas ponownie. Walczymy wszystkimi dostępnymi broniami. Takiej jak Twoja, nie mamy. Może to ona dostarczając sok z buraków, bezpośrednio do brzuszka Małej, pozowli nam wygrać te nierówną walkę? 🙂
Poinformuję o efektach!
Dzieci lubią soki, my kochamy dzieci mamy więc nadzieję, że do nas przyleci! 🙂
Dlaczego ja mam wygrać tę sokowirówkę? Hmm, powiem tak, to moja ostatnia deska ratunku! Od pierwszych miesięcy życia mojego dziecka starałam się wprowadzać zdrowe i pożywne posiłki, dużo owoców i warzyw. Miałam nadzieję, że moje dziecko będzie chętnym „jadkiem” takich pyszności. No cóż, życie weryfikuje nasze wyobrażenia. Okazało się, że synek jest mega alergikiem, reagował alergicznie nawet na tak pospolite warzywa i owoce jak marchewka czy jabłko:( Z czasem leczenie przyniosło skutek i teraz już może jeść prawie wszystko. Cóż z tego, jeśli nie chce! Niestety, nie polubił warzyw, kojarzą mu się negatywnie, z dolegliwościami. Nawet za owocami nie przepada, choć tu przyznaję, że jest trochę lepiej. Staram się jak mogę, zachęcam, tłumaczę, przemycam warzywa pod różnymi postaciami, robię kolorowe kanapki, zupki i inne cuda. Ale synek jest baaardzo warzywooporny. Może warzywa w postaci soku dałby radę polubić? Przyznam, że jakoś nie pomyślałam o tym wcześniej, a przecież synek bardzo lubi gotowe soczki owocowe (może pic niestety tylko kilka wybranych, bo większość ma dodatki i barwniki na które ma uczulenie). Mam nadzieję, że razem z nową sokowirówką będę mogła wypróbować ten pomysł!
Bardzo chciałabym wygrać sokowirówkę Philips dlatego, że po Twojej recenzji i zamieszczonym filmiku już widzę jaki to świetny sprzęt. Nie będę udawać, mam sokowirówkę, ale rzadko jej używam…Nie dlatego, że nie lubimy owoców i warzyw…bardzo je lubimy. Są podstawą naszych posiłków. Oczywiście, wolę sama dla swojego dziecka i rodziny przygotować domowy sok, niż kupować chemię w sklepie. Jednak największym mankamentem mojej sokowirówki jest jej czyszczenie, trwa do 20 minut czasem dłużej :(. Mozolnie, z małą dołączoną przez producenta szczoteczką, czyszczę jej sitko pod bieżącą wodą. Inne elementy da się przeżyć, ale to sitko!!! Porażka! Wprost nie mogę uwierzyć, że Sokowirówkę Philips myje się tak łatwo. Jeśli wyciskam sok z cytrusów robię to za pomocą zwykłej ręcznej plastikowej wyciskarki (za 5 zł, żeby było śmieszniej),ale innych owoców i warzyw nie jestem w stanie tak wycisnąć. Starałam się skrócić tekst do minimum, bo wiem że masz sporo do przeczytania 🙂 Pozdrawiam z mojej kuchni. 🙂
Nigdy nie miałam sokowirówki i chętnie zaproszę ją do swojej kuchni. Będzie stała w widocznym miejscu i czekała na świeże owoce i warzywa. Wyciśnie z nich ostatnie soki , które pić będzie cała moja rodzina. Już słyszę jej cichy warkot i chlupot soku wpływającego do mojej szklanki! Na samą myśl o posiadaniu tak pięknej sokowirówki czuję przypływ energii z alfabetu witamin!
Uwielbiamy soki- owocowe, warzywne, owocowo- warzywne. Do śniadania, do obiadu i do kolacji. Synek, mąż i ja. Niestety stara sokowirówka padła dwa miesiące temu, a nowej się jeszcze nie dorobiłam. Fajnie byłoby wygrać taki sprzęt, żeby codziennie korzystać z porcji naturalnych witamin 🙂
Dlaczego sokowirówka powinna trafić właśnie do mnie? to trudne pytanie gdyż każda z nas chciała by ją mieć w swojej kuchni.
Ja chciała bym posiadać ową sokowirówkę gdyż mogła bym co dzień rana przed wyjściem do przedszkola robić mojej córeczce pożywne soki warzywno-owocowe, z który wprost uwielbia 🙂
Sokowirówka Philips HR1869 powinna trafić do mojej rodziny, ponieważ zaczęliśmy od niedawna prowadzić zdrowy tryb życia. Wiadomo jednak, że dzieci nie jest tak łatwo namówić do jedzenia zdrowej żywności, warzyw i niektórych owoców. Wspaniałą formą żeby to odmienić było by użycie trochę rodzicielskiej a zarazem rodzinnej magii. Zamieniając długą marchewkę na pyszny soczek, truskawki wymieszać z bananem i zrobić kolejny pyszny przysmak. Kiedyś jak to babcia mówiła „to co ładne to i lepiej smakuje”. Więc proszę dodajcie mi trochę magii abym mogła oczarować oczka maluszków i męża.
Moja rodzina jest dość młodą rodziną 😉 Jesteśmy małżeństwem od pół roku, niedawno skończyliśmy studia, odważnie stawiamy kroki na ciężkim rynku pracy, jednocześnie po cichu marząc o maluszku. Pomimo licznych nowości, które pojawiły się i pojawią niedługo w naszym życiu, staramy się nie zgubić tego co jest w życiu najważniejsze. A jedną z takich wartości jest zdrowie. Odżywiamy się zdrowo, jemy dużo warzyw i owoców. Sokowirówka Philips pomogłaby nam utrzymać nasz zdrowy styl życia zwłaszcza, że często jest to bardzo trudne w naszym szalonym życiu. Sokowirówka na pewno nie stałaby zakurzona na najwyższej półce w kuchni. Mało tego – dzielnie służyłaby nie tylko nam, ale i naszej dalszej rodzinie i przyjaciołom.
Niestety nie mogę odpowiedzieć na pytanie, dlaczego powinna sokowirówka trafić do mojej rodziny, bo jestem singielką i rodziny nie mam 🙂
Natomiast sokowirówka zdecydowanie powinna trafić do mnie. Od 2 lat czynnie uprawiam sport, startuję w różnych biegach ulicznych, nie tylko w Polsce. A w tym roku zostałam triathlonistką. Przez ostatnie lata moja dieta uległa radykalnej zmianie i jedyne czego jej brakuje to świeżo wyciskanych soków przy pomocy sokowirówki Philips HR1869.
Sok ze świeżo wyciśniętych buraków poprawia wydolność organizmu – dzięki temu można szybciej i więcej, sok z marchwi poprawi wygląd mojej cery, a sok ze świeżych soczystych cytrusów – zaspokoi pragnienie.
Sokowiróweczko ma kochana wejdź w moje posiadania
Tosia by zdrowa była gdyby zdrowy soczek wprost od Ciebie piła
A wie to każda mamusia, dla niej najważniejsze by zdrowa była córusia
I by synek zdrowo rósł, wyrósł chłopak zdrowy jak struś
Mamusia dużo czyta i wie co w trawie piszczy
Bo zdrowie swoich dzieci to temat najważniejszy
I Światowej Organizacji Zdrowia powiada, że owoce i warzywa powinien każdy w posiłek wkładać
Czy surówka, czy też soczek ważne by był zdrowy bukiet na talerz nakładać
Tosia niespełna roczek ma, ale smaki warzyw i owoców chętnie poznawać chciała
Więc mamusia co dzień z rana ,szła na ryneczek i od babuszki ze wsi zdrową włoszczyznę kupowała
Po drodze rzeźnika odwiedzała i świeżego króliczka nabywała
Potem zupkę gotowała i na koniec blenderkiem przejechała
Tosia już te smaki zna i razem z bajeczką zajada.. ale czas leci i nowe trzeba wprowadzić rzeczy
Brokułka, szpinaczek czy buraczek taki też chcemy poznać smaczek
Mamusia i zupkę może zrobić, by Tosieńkowe smaki wzbogacić
Sokowirówka duży otwór ma, zatem warzywa i owoce bez obierania
Już się pchają do kolejki, bo każdy w takiej sokowirówce czuje się wielki
Wiedzą dobrze bukiecikowe witaminki,że dzięki nim, są zawsze wesołe minki
Dzieciaszki chętnie soczek piją a potem zdrowo rosną i nie utyją.
Więc i my tak chcemy, podarujcie nam niebo na ziemi
A i plus to taki, co kochają każde dzieciuszki
Bo LADYGUGU powiadała,że mycie sokowirówki mało czasu zajmowało,
Więc to super dla nas, gdyż ten czas mamusia poświęci dla nas na zabawy
Pobawimy się troszeczkę, a zmywarka załatwi resztę
Na soczki nadszedł czas, ale bez konserwantów, by zdrowo rósł nasz krasnal
Więc pokolorujcie nam praktykę, by teorię już zapoznałam i ją zaakceptowałam
Sokowirówka powinna trafić do mojej rodziny ponieważ sprawi nam na pewno lepszą frajdę niż telewizja czy internet!
Bo wrzucanie warzyw i owoców potraktujemy jako zabawę prowadząca do zmiany nawyków żywieniowych w moim domu!
Bo będzię drogą do przygody i odkrywania nowych, lepszych smaków! Dzięki niej będziemy silni, radośni i zdrowi.
I żyli dlługo i szczęśliwie 🙂
No właśnie dlatego sokowirówka Philips powinna trafić do mojej rodziny, ponieważ już wkrótce w rodzinie pojawi się maluszek i taka sokowirówka przyda się do robienia soków dla mamy, która bardzo będzie potrzebowała naturalnych witamin – soków. Potem dla maluszka taka sokowirówka będzie bardzo przydatna. Babcia też napije się soku marchewkowego, żeby poprawić sobie wzrok i w niedalekiej przyszłości poczytać wnuczkowi bajeczki.
Uważam, że sokowirówka Philips, to takie wielopokoleniowe urządzenie bardzo przydatne gospodyni i w moim domu spełniła by swoją rolę.
Kiedyś mieliśmy w domu sokowirówkę. Nigdy jej nie lubiłam. Była biała, kwadratowa, zajmowała dużo miejsca i do niczego nie pasowała. Mama zawsze robiła mi sok z marchewek, a ja patrzyłam i słuchałam charakterystycznego dźwięku, który temu towarzyszył. Kiedyś zapytałam: „- Mamo czemu to coś jest takie głośne”, a mama odpowiedziała, że tak musi być i sama najchętniej by to trzasnęła, ale nie może. Cóż… ja mogłam. Parę dni później widziałam jak tata przybija gwoździe i korzystając z chwili jego nieuwagi, podkradłam młotek a potem waliłam nim w sokowirówkę. Chciałam dobrze, myślałam, że hałas zniknie i w sumie poniekąd miałam rację, tyle, że sokowirówka zmilkła na zawsze. Od tego czasu ten sprzęt nie pojawił się już u nas w domu ponownie. Minęło kilka lat. Dziś sama jestem mamą i sama chętnie zrobiłabym dziecku sok marchewkowy, a jeśli urządzenie Philips jest tak eleganckie jak na zdjęciu, nie robi szumu na pół ulicy i nie wymaga użycia młotka, chcę je mieć! Myślę, że zaprzyjaźni się z moją córeczką.
Ta sokowirówka powinna się znaleźć w moim domu, ponieważ uwielbiam świeże soki.
Nie będę oryginalna w swojej wypowiedzi, pewnie moja odpowiedz będzie podobna jak te wszystkie przede mna pisane. Chętnie przygarnęła bym taka sokowirówkę ponieważ, mój synek nie je za dużo warzywek ( a na taki soczek pewnie się skusi jak każde dziecko), no i pyszne soczki z owoców byśmy serwowali. Na razie mam jednego niejadka warzyw i nie których owoców, drugi Maluszek na razie tylko mleczko zobaczymy co będzie w przyszłości. a Po za tym chciała bym poprzez serwowanie taki soczków dostarczyc synkowi i nie tylko bo sobie i mężowi również więcej witamin ! Jedzenie owoców i warzyw w pierworodnej postaci jest oklepane ;p teraz byśmy się skusili na soczki:)
Drugi argument to taki, ze sama bym sobie takiej nie kupiła, ze względu na budżet..
Więc jakby mi sie udało wygrać było by super 🙂
Ponieważ uwielbiam soki wszelkiej maści, owocowe, warzywne, wszystkie są super.
Uważam też, że nie ma nic lepszego niż wyciśnięty samemu sok, nie ma nic zdrowszego.
Ponad to, wiem że moja rodzina pija za mało soków i je za mało warzyw i owoców, a mając takie urządzenie w domu nie będę musiał nikogo namawiać, żeby spróbowali tworzyć własne kompozycje i wszyscy na pewno przekonają się do soków 🙂
Jestem miłośniczką warzyw, owoców i zdrowego odżywiania. Od kilku lat walczę z dwoma osobistymi cukrzykami (tatą i narzeczonym) o zastąpienie śmieciowego jedzenia, niezdrowych przekąsek i napojów produktami. które mogą im pomóc w funkcjonowaniu w chorobie i jak najdłuższym życiu w dobrej formie. Bardzo zależy mi na wprowadzeniu dobrych nawyków żywieniowych ze względu na dziewięciomiesięcznego syna, nie chce żeby obserwując mężczyzn w swoim otoczeniu, uczył się tego, co złe i wyrósł na kolejnego diabetyka w rodzinie. A ja mogłabym czerpać przyjemność ze zbiorów z babcinego ogródka:)
Chciałabym sokowirówkę i napić się porządnego soku, ale mnie nie stać.
Chciałabym taką sokowirówkę, ponieważ dbam o dietę jak mogę najlepiej ale nie stać mnie póki co na takie cudo.
Kiedyś popsułam sokowirówkę swojej teściowej… a ta wygląda tak solidnie, więc może akurat … 😉
Siedzą w domu dwie dziewczynki,dwie dziewczynki,chorowitki 🙁 ,blade buzie, smutne minki. W nosie katar, męczy kaszel, chyba zaraz się rozpłaczę. Pani doktor mądrze radzi ,świeże soczki pijcie z warzyw! Łatwo mówić ,problem wielki, jak wycisnąć sok z marchewki? Potrzebna sokowirówka,skąd ją wziąć,myśli główka. Nowa w sklepie nie jest tania, w konkursie jest do wygrania! Spróbujemy,czy się uda? Podobno wiara czyni cuda. Jak się uda radość duża,już nie straszna nam kałuża. Świeże soki samo zdrowie,chyba każdy z nas to powie. 🙂
a ja mam w nosie konkurs bo właśnie piję soczek z mojej nowej sokowirówki. Ladygugu dzieki. Super jest
No i bardzo dobrze. Jeden komentarz konkursowy mniej. Chyba muszę zarwać noc żeby wybrać ten najlepszy
Razem z moją mamą dzisiaj stwierdziłyśmy, że powinniśmy zacząć bardziej dbać o naszą dietę. Ze względu na to, że moja mama ma za niedługo urodziny myślałam, żeby jej kupić sokowirówkę, dzięki której pozbylibyśmy się wielu konserwantów, m.in z kupnych soków. Było by to tym bardziej korzystne przedsięwzięcie, ponieważ mamy mały sad z jabłoniami oraz ogródek w warzywami. 🙂 Sądzę, że ta sokowirówka powinna trafić do naszej kuchni.
Chciałabym wygrać tą sokowirówkę i sprawić tym prezent mojemu mężczyźnie! 🙂 Nie mieszkamy jeszcze razem, póki co remontujemy, nasze wspólne mieszkanie. Kiedy zamieszkamy już w naszym domu, pragniemy nie być tam już tylko we dwoje! 🙂 Na pewno nam jako przyszłym rodzicom świeże soki osłodzą starania o nowego członka rodziny 🙂 A w przyszłości dzięki tej sokowirówce moglibyśmy zadbać o zdrowie naszych kochanych pociech 🙂
Od 7 miesięcy jestem szczęśliwą mama, jednak mam problem z rozszerzaniem diety Alicji. Maluda nie chce jeść obiadów!! Próbowałam już wszystkiego, łączyłam warzywa z owocami, podawałam z kleikiem ryżowym i bez..zblendowane, rozgniecone czy w całości.. po godzinie starań, aby moja Mała coś zjadła, poddaje się..
Natomiast..
Alicja uwielbia pić płyny, dziennie pije ponad 500ml wody/herbaty ziołowej/ herbaty z sokiem. Wpije wszystko co jej dam!! DLATEGO SOKOWIRÓWKA BYŁABY ZBAWIENIEM dla mojej córci – w końcu warzywa z owocami trafiłyby do jej brzuszka !! jak i dla mnie – młodej, zmęczonej mamy 🙂
Bardzo chciałabym wygrać taką sokowirówkę, ponieważ znacznie ułatwiłaby mi ona życie. Mój synek ma niedobór żelaza i kwasu foliowego, a nie za bardzo chce jeść warzywa i owoce. Dzięki sokowirówce mogłabym mu robić domowe soczki warzywne, które byłyby bogate w brakujące witaminy, a synek byłby zadowolony bo soczki uwielbia 🙂
Bardzo chcielibyśmy otrzymać sokowirówkę, ponieważ :
* ja – młoda żonka z Syneczkiem pod sercem – mam duże zapotrzebowanie na witaminy i minerały w okresie ciąży. Staram się odżywiać zdrowo i zapewniać mojemu Dziecku niezbędne składniki do jego prawidłowego rozwoju. Niestety, soki – tak bardzo zalecane w dietach dla kobiet ciężarnych zawierają zbyt dużo „ulepszaczy”, sztucznych słodzików i konserwantów i zamiast pomagać to przyczyniają się do rozwoju cukrzycy i innych chorób. Soki robione w domu, dzięki dużej ilości błonnika, zapewniłyby mi także ulgę w typowych dolegliwościach ciążowych związanych z przemianą materii.
* On – młody mąż, ciężko pracujący fizycznie aby zarobić na naszą małą Rodzinkę – musi być na diecie wysokokalorycznej (w której zaleca się pić tylko soki i herbatę), ponieważ ze względu na duży stres, ogromny wysiłek, małą ilość snu i czasu na odpoczynek przy wzroście 192 cm waży mniej niż jego niziutka żona…co skutkuje także niedoborem witamin, osłabieniem i niedowagą.
* Synek – stale dający o sobie znać w prawe żebro mamy – gdy przyjdzie na niego odpowiedni czas będzie poznawał inne smaki niż mleczko mamusi. Byłoby dobrze dla Niego, by od małego polubił warzywa i owoce dzięki pożywnym sokom.
Mamy zaufanie do marki Philips, ponieważ wiele z ich sprzętów było używanych w naszych domach rodzinnych. Niestety, póki co, przy obecnej sytuacji ekonomicznej i innych, koniecznych wydatkach nie możemy sobie pozwolić na zakup sokowirówki, która na teraźniejszym etapie życia bardzo by nam pomogła w zdrowym odżywianiu i uzupełnianiu wszelkich niedoborów. Mamy jednak nadzieję, że sokowirówka marki Philips niebawem zagości i w naszym mieszkanku!
Pozdrawiamy!
Uważam, że Sokowirówka Philips HR1869 powinna trafić do mojej rodziny, ponieważ od niedawna jesteśmy na diecie i chcielibyśmy dodatkowo wspomóc swoje organizmy o dodatkowe witaminy z soków.
Sokowirówka Phillips nagrodą się stała
Wygranie jej na pewno to radość nie mała
Przyda się w każdym domu rodzinnym
W moim, czy Twoim i w każdym innym
Może dziś szczęście mi sprzyjać będzie
I wygram konkurs, mam to na względzie
Wtedy bym bardzo radością tryskała
Warzywa i owoce codziennie zjadała
W formie najlepszej ze wszystkich możliwych
Sok przecież zawsze będzie chodliwy
Wśród wszystkich członków każdej rodziny
Czy w dni powszednie czy w urodziny
Dzieci, czy wnuki, mama i tata
ciocia i wujek, a nawet brata
zapewne skuszę gdy do mnie przyjedzie
sokiem z najlepszej sokowirówki na świecie!
Chciałabym, aby sokowirówka firmy Philips trafiła do mnie ponieważ, jestem w posiadaniu ogromnego sadu, ogrodu, w którym co roku pełno jest warzyw i owoców. Niestety nie jestem w stanie tych wszystkich darów natury zjeść, ani oddać dla znajomych, ale pomyślałam, że zapach lata i jesieni mogłabym zamknąć w buteleczkach z sokami, które mogłabym przyrządzić za pomocą tej wspaniałej sokowirówki. Jestem zwolenniczką zdrowego żywienia, mieszkam w województwie podlaskim, gdzie dookoła otaczają mnie sady, lasy i łąki. Oprócz tego myślę, że ta sokowirówka bardzo by mi pasowała do reszty mojego sprzętu kuchennego, ponieważ od lat jestem wierna firmie Philips – prawie wszystkie sprzęty w moim domu są właśnie firmy Philips.
Właściwie to trudno mi powiedzieć, że sokowirówka powinna trafić właśnie do nas. Wręcz uważam, że powinna trafić do każdej rodziny. Bo każdy zasługuje na zdrowie ukryte w porcji świeżego soku! Ale niestety nagroda jest jedna, więc nieśmiało sugeruję, że powinna trafić właśnie do naszej rodziny gdyż po pierwsze od jakiegoś czasu staramy się wprowadzać dzień po dniu, krok po kroku zasady zdrowego żywienia do naszego codziennego menu. Dlaczego krok po kroku? Gdyż wierzę, że to jedyna metoda by zasady i narzucane sobie rygory przemieniły się w nawyki, które ukształtują nasz styl życia. Po drugie chciałabym otrzymać sokowirówkę, gdyż o ile z owocami pożywanymi w każdej postaci jest nam łatwiej to z warzywami zaczynają się schodki. Bo jak namówić dzieciaka aby zjadł buraka? A no nie da się! A pyszny soczek (oczywiście skomponowany z owocami) zniknie w oka mgnieniu. Po trzecie uwielbiam czuć, że robię dla swojej rodziny to co najlepsze, a wiem że sokowirówka szybko stanie się moim sprzymierzeńcem w trosce o potrzeby moich ukochanych. Po czwarte owoce i warzywa to prawdziwa skarbnica witamin i składników mineralnych – to one pozwalają mojej rodzinie czuć się dobrze, wzrastać, rozwijać się, to dzięki nim wszystkie układy organizmu działają poprawnie. Wiem więc, że ofiarując każdego dnia moim domownikom szklankę zdrowego i świeżego soku ofiaruję im to co najpiękniejsze – troskę o ich zdrowie i samopoczucie. Po piąte większość spożywanych w ciągu dnia kalorii to kalorie wypijane. Dostaję „zielonej gorączki” jak widzę jak puste i bezsensowne kalorie znajdują się w gotowych sokach i napojach. Niemiłosiernie długa lista E-składników, ulepszaczy, środków konserwujących, przeróżnych „cichych zabójców” to wszystko to co sprawia, że nowe pokolenia czują się źle, już od najmniejszych lat grożą im cywilizacyjne choroby o setkach alergii na wszystko co istnieje nie wspominając. Dlatego chciałabym oszczędzić domownikom tego zła i zamiast wypijania pustych kalorii zaoferować im wypijanie tego co zdrowe i niezbędne dla wzrostu organizmu. Po szóste wychodzę z założenia, że odpowiednie odżywianie to najlepszy kosmetyk który działa na skórę, włosy, paznokcie, ale i najskuteczniejszy balsam który leczy bolączki duszy. Po siódme sokowirówka powinna trafić do naszej rodziny, gdyż serce mi się kraja gdy widzę jak wiele warzyw i owoców z ogródka mojej mamy zamiast trafiać do żołądka moich dzieciaków trafia do kosza. Właśnie dlatego, że wiele z nich w takiej formie w jakiej są zrywane dla moich dzieci są niczym niejadalne obiekty z kosmosu! Po ósme dlatego, że wkrótce zmieniamy mieszkanie. Wreszcie udajemy się do swojego ciasnego ale własnego kącika, które wypełnione naszą miłością z pewnością stanie się naszym małym królestwem. Chciałabym więc by zmiana mieszkania zaowocowała też zmianą nawyków żywieniowych – na lepsze! I wreszcie po dziewiąte może wreszcie uda mi się zmienić moich małych ciastkożerców na sokopijców !
Posiadanie sokowirówki jest moim niespełnionym marzeniem już od kilku lat i nie pamiętam już, jak wiele czasu poświęciłam na przeglądaniu opinii w internecie o sokowirówkach dostepnych na rynku polskim i nie tylko. Główny cel to było znalezienie skutecznej i praktycznej sokowirówki, której używanie nie zabierałoby dużo czasu. Pierwszy raz z sokowirówką Philips HR1869 spotkałam sie w jednym z filmów polskiej YouTuberki i szczerze sie nią wtedy zainteresowałam, a po przeczytaniu powyższego wpisu tylko upewniłam się, że jest ona tym czego tak długo szukałam. Bo zdrowiu trzeba pomóc! a z taką sokowirówką to czysta przyjemność 🙂
Jestem mamą Kubusia-Niejadka, a sokowirówka byłaby nieocenioną pomocą w dostarczeniu mu dodatkowych witamin 🙂 Co więcej w niedoborze czasu związanego z nadzorowaniem budowy naszego wymarzonego domku znacznie ułatwiłaby mi przyrządzanie smakowitych soków przy odrobinie zabawy z małym podczas wkładania owoców i warzyw 😉 Nie wspomnę o tym jak idealnie wkomponowałaby się w przyszłą kuchnie ! (a na takie zakupy zapewne nie szybko będzie nas stać ;))
Chciałabym, aby sokowirówka firmy Philips trafiła do mojej rodziny, ponieważ odkąd pamiętam moja rodzina przepadała za własnoręcznie przygotowanymi sokami. Owoce prosto z naszego ogródka zawsze trafiają na przyrządzone przeze mnie i przez moją mamę przetwory. Sokowirówka firmy Philips znacząco ułatwiła by nam te zadanie, bez problemu, w szybkim czasie moglibyśmy przyrządzić sok z świeżo zerwanych jabłek i innych owoców. Urządzenie te pomogłoby mi również w trzymaniu się przy zdrowym trybie życia. A świeże soki przygotowane w okresie jesienno- zimowym, przywróciłoby nam trochę „letniego słońca”.
Przyrządzanie samodzielnie soków było by też miłą odskocznią od kupowanych w sklepach pełnych konserwantów soków.
Ponad to moja rodzina jest zadowolona z innych urządzeń firmy Philips, które pomagają nam otrzymać satysfakcję z przygotowania dań.
Jestem w trakcie rozszerzania diety u mojego synka Szymona, który nie lubi jeść owców (ma to chyba po tatusiu). Witaminki z owoców przemycam za pomocą soków. Pochłania mi to bardzo dużo czasu ponieważ posiadam sokowirówkę z czasów xxx, pożyczyłam ją od mojej mamy, służyła jej jak ja byłam dzieckiem. Ja osobiście uwielbiam sok ze świeżo wyciśniętych owoców. A i mąż również czasami chwyci szklaneczkę takiego soku. Dzięki takiej sokowirówce mogłabym wprowadzić u chłopaków zdrowsze nawyki żywieniowe.
Bez zbędnego, konkursowego bełkotu, którego z pewnością nie oczekujesz:) Sokowirówka powinna trafić do naszej rodziny gdyż, ponieważ jako wegetarianie owoców i warzyw pochłaniamy dużo (nawet bardzo dużo). Istotne jest to, że sokowirówka trafi do NASZEJ kuchnii a nie na sprzedaż, co z pewnością się wydarzy jeżeli wygra ją typowa mama – konkursowiczka. Pozdrawiamy sokowo – owocowo:) Monika i Brunek
Posiadanie tej sokowirówki byłoby spełnieniem marzeń w mojej kuchni! Wszystkie wartości ze świeżych jesiennych warzyw i owoców znalazłyby się w soku za pomocą tej sokowirówki (nie tak jak w innych, gdzie większość zostaje w trynie). Szybkie przygotowanie soku na pewno zachęci moja 6-osobową rodzinkę z czwórką dzieci + 91-letnią Babcią do robienia pysznych soków codziennie na śniadanie. Ta sokowirówka pomogłaby szerzyć ideę zdrowego odżywiania i pozytywnego podejścia do gotowania i życia na cały świat!
Ja z ogromną przyjemnością przyszykuję miejsce w mojej kuchni na taką świetną sokowirówkę, gdyż moja rodzina to cztery osoby bardzo pragnące pić sierze soki z naszych POLSKICH owoców i warzyw, aby zdobywać siłę i wiele witamin, aby mieć energii i zdrowie na ten jesienno- zimowy okres , który właśnie nadchodzi!!!! Aby codziennie uśmiechały się do nas szczęśliwe pysie moich 4-ero letnich blizniaczek!!!