Bo jedną z mądrych rzeczy, których chciałabym nauczyć moje dziecko, jest umiejętność rozróżnienia, kiedy „nie!” bywa przekorne i złośliwe, a kiedy jest dowodem na niezależność.
blog parentingowy
I tak drżałam przez całą ciążę, a potem przez kilka pierwszych miesięcy życia Lenki. Z braku innych pomysłów postanowiłam nic nie robić i obserwować, jak sprawy się potoczą.
Tacie w rodzicielstwie nieraz ciężko nawiązać więź z noworadodzonym, ale bez mądrej matki może już zawsze odgrywać drugoplanową rolę w życiu dziecka.
Mam dla was drugą część tego wpisu z 2012 roku, a w nim nowe, fantastyczne sklep z ozdobami do włosów. Wszystko handmade, starannie wykonane, bajecznie kolorowe, wyczarowane przez pomysłowe mamy.
Przyzwyczajamy partnerów, matki, teściowe, że w naszym domu jest pięknie, obiad gotujemy same, a koszulki mężusia zawsze równiutko w szafie…
To moja lista, ale jestem przekonana, że dodacie do niej swoje „must have” świeżo upieczonego rodzica. Trochę na to liczę, a żeby was zachęcić, przygotowałam konkurs z atrakcyjnymi nagrodami.
Wiem jedno: kiedy rodzi się dziecko, zostajesz z tysiącem złotych rad, z których większość możesz wrzucić go kosza (najlepiej tego na pieluchy, bo pewnie za czyjąś radą go na cholerę kupiłaś)…
Bo gdzie leży granica wtrącania się? Wciskania nosa w nie swoje sprawy, wtryniania się tam, gdzie cię nie chcą?
Największy rodzicielski problem to kłopot z komunikacją. Bo tacy rodzice w najlepszym przypadku słyszą swoje dzieci, ale ich wcale nie słuchają!