W temacie eletronicznych niań do powiedzenia mam wiele. Ale ponieważ są to głównie historie bez happy endu, to raczej wam ich oszczędzę. Pierwsza niania, której używaliśmy kiedy w naszym domu pojawiła się Lenka, trafiła do nas przez przypadek i na dodatek wcale nie była nasza. Wysłużony sprzęt pożyczony od znajomych po kilku tygodniach przeszedł w stan spoczynku, a my odkupując im nianię wzięliśmy też drugą dla siebie. Zwykła, sam dźwięk bez obrazu, wtedy w zupełności nam wystarczała. Właściwie to prawie jej nie używaliśmy, ale skoro wszyscy mieli to nie mogliśmy być gorsi.
To było kiedyś. Teraz potrzebuję niani do zadań specjalnych, która nadąży za moją trzylatką i błyskawicznie przekaże mi, co dzieje się w jej pokoju. Taka, którą mogę zabrać ze sobą na wakacje czy krótki wypad do rodziny albo znajomych. Jestem jednym z tych rodziców, którzy chcą wiedzieć, co dzieje się z dzieckiem, a najlepiej widzieć swoje dziecko przez cały czas.
Długo zastanawiałam się jaką nienię wybrać, ale ostatecznie padło na kamerkę EyeOn Baby od D-Linka. Podsłuchuję, podglądam i nawet wydaję polecenia z każdego miejsca, w którym jestem. Tak naprawdę dopiero teraz elektroniczna niania przydaje mi się każdego dnia. Lenka to grzeczne dziecko, ale w jej małej ślicznej główce codziennie powstają szalone pomysły, które natychmiast wchodza w fazę realizacji. Co to oznacza? Nic innego jak tylko tyle, że moja córka nawet na chwilę nie może zostać bez opieki.
W EyeOn Baby wykorzystuję głównie obraz, którego najbardziej brakowało mi w naszych wcześniejszych nianiach. Opcja dwukierunkowego przekazywania dźwięku, która daje mi możliwość nie tylko słuchania Lenki ale też mówienia do niej, to też fajny bajer, chociaż muszę przyznać, że im starsza jest moja córka, tym częściej żałuję, że używam tej funkcji („Lenka zejdź z komody. Widzę cię”. „Wcale że nie. Nie widzis mnie” i wspina się dalej). Dyskutowanie z moją córką za pośrednictwem niani i tabletu lub telefonu niespecjalnie się sprawdza. Ale przyznacie, że kłótnia z trzylatką to nie to samo co szeptanie czułych słówek do noworodka. Wniosek z tego taki, że funkcję dwukierunkowego dźwięku docenią bardziej rodzice dzieci, które nie potrafią jeszcze mówić i uciekać z łóżeczka.
A teraz najciekawsze. EyeOn Baby w odróżnieniu do innych urządzeń tego typu, pozwala obserwować dziecko na ekranie telefonu lub tabletu z każdeo miejsca na ziemi. Konfiguracja kamerki jest dziecinnie prosta (tak na serio, dziecinnie prosta nawet dla kobiety). Na urządzenie mobilne pobieramy bezpłatną aplikację, przechodzimy przez prosty kreator konfiguracji i gotowe. Niania nie musi być połączona z routerem za pomocą kabla, jedyne czego potrzebuje to kabel zasilający, chociaż i to niekoniecznie, bo można też podłaczyć pod zewnętrzne źródło zasilania ( np. bank energii) i mamy całkowicie mobilne urządzenie do opieki nad dzieckiem.
Ode mnie niania dostaje plus za możliwość pełnej obsługi z poziomu tabletu lub telefonu. A więc pijąc herbatę w salonie kręcę kamerką, przybliżam obraz lub oddalam go, sprawdzam temperaturę w pokoju mojej córki lub włączam jedną z pięciu kołysanek.
Podsumowując: jeśli stoicie przed wyborem elektronicznej niani, rozważcie możliwość zakupu EyeOn Baby. Z takim sprzętem żaden moment z życia waszego dziecka wam nie umknie.
KONKURS
Przygotowałam dla was konkurs, w którym do wygrania jest kamerka EyeOn Baby D-Link model DCS-825L.
Wystarczy, że na swojej ścianie Facebook’owej udostępnicie post konkursowy, zaprosicie swoich znajomych do wzięcia w nim udziału ( żeby oznaczyć osobę na FB wpisujemy np. @Ania Kowalska) i pod postem na blogu!! odpowiecie na pytanie:
Dlaczego kamera EyeOn Baby ma trafić do ciebie?
Na wasze komentarze czekam od 27.07.2015 r. do 3.08.2015 r. Wyniki konkursu ogłoszę w tym poście do 9.08.2015r.
Kamerkę wygrywa Magda
Jak na zmęczoną matkę przystało, wygrać kamerkę by mi się zdało.
Wraz z przybywającymi miesiącami, Lili rośnie ze swoimi figlami.
Mieć dodatkowe oko na małego szaleńca, to rzecz najlepsza spod słońca.
Lil psoci, figluje, włazi na meble. Pożera wszystkie podłogowe bakterie.
Rzec mogę z ręką na sercu, dobrze wykorzystana niania będzie najlepsza dla nas.
Elektroniczny detektyw najlepszy w domu i na podwórku.
Kiedy Lil staje na telewizorze to ja już myślę o doktorze.
Jak leci na pupę podkładam poduchę.
Kiedy szczęśliwa Lili przebywa z babcią, to ja z tęsknoty mogłabym zerknąć na nią.
Gugu daj wygrać to cacko, bo najbardziej ruchliwe jest moje dziecko !
Kamera Eye On Baby: D-Link
Sukienka Lenki: Mosquito
Poduszki: Utulanka
Wpis powstał w ramach współpracy z D-Link
Chciałbym sprawdzić czy moja jaszczurka nie robi nic gdy nie mam na nią oka .
Kiedy wyniki konkursu?
Emocje i Nerwy na Wynik Konkursu – BEZCENNE 🙂
P.S: I Czas w Pracy Szybciej Leci Pozdrawiam
chcę obserwować, jak nasze dziecko odkrywa świat, jak z biedronką i pajączkiem jest za pan brat, jak milowe kroki
stawia, jak samo ze sobą się pięknie zabawia, chcę w spokoju obiad ugotować, a dzieciątko swoje spokojnie podglądać, a gdy już śni o mlecznej drodze, kiedy na zewnątrz posiedzieć wychodzę, chcę być obserwatorką jego spokojnego snu i cichutko kołysankę do uszka nucić mu. taka kamerka to wewnętrzny spokój rodzica, która swymi możliwościami zachwyca, niestraszne mi już wyjście z pokoju, teraz mogę z toalety korzystać w spokoju 😉
Chciałabym nianie by kontrolować mojego synka – poławiacza rybek z akwarium. Od jakiegoś czasu jakoś ich mniej ! Nasze akwarium stoi w salonie razem z półtorarocznym synkiem dostaliśmy je od taty Filipa i o nie dbamy. Chociaż mój synek jest nadopiekuńczy i kiedy ja robię obiad w kuchni nagle jest jakoś ciszej… kiedy wchodzę do pokoju stoi przy akwarium z miseczką lub siateczką do łowienia ryb. Mąż przyuważył, że jest ich nieco mniej około 7 sztuk. Mama – tajna agentka zaczaiła się w korytarzu patrząc co synek planuje.. pokrywa odsłonięta raz ! miska w dłoń dwa ! i… łowimy ! kiedy już się uda śmieje się pod nosem i obserwuje rybkę w misce.. patrzę (chowając się za szafką) otwiera drzwi łazienki.. nagle woda się leje w bidecie.. i chlup ! rybka w bidecie pływa.. ale tylko chwilę bo przecież nie zamknięte ujście wody.. idzie drugi raz tym razem samą wodę wlewa pod prysznic.. kolejny raz też woda do toalety.. taki mój mały rybak a matka tajny agent zamaskowany szafką korytarzową odkryła historię zaginionych rybek. Taką pracę agentki mam na codzień by kolejne nasze rybki nie wylądowały w kanalizacji. Pomóżcie przeżyć naszym rybkom a tacie dać więcej czasu niż osiwieje biegając do sklepu po zarybnianie naszego akwarium.
Pozdrawiamy
Mama – tajna agentka, synek Filip – poławiacz i rybak w jednym, tata – jeszcze brunet !
Takie „magiczne oko” na pewno przyda się przy pilnowaniu mojego półtorarocznego synka, a już przy dwóch takich łobuziakach to już będzie ogrooooomna pomoc ( termin drugiego porodu w październiku). I to wie każda matka że taka niania przy dzieciach to prawdziwy skarb…ale u mnie oprócz tej standardowej funkcji mogłaby spełnić jeszcze inną, bardzo ważną rolę. A mianowicie w październiku, w tym samym czasie kiedy wypada termin porodu, mój kochany brat ma wesele i bardzo możliwe, że nie będę mogła uczestniczyć w tak ważnej uroczystości…Gdyby tak się stało, to dzięki niani elektronicznej EyeOn Baby choć duchem mogłabym tam być. Mąż zabrałby nianię ze sobą i miałabym relację na żywo…a na dodatek mogłabym dodać swoje trzy grosze przy weselnym stole:-)
Wielkie oko będzie strzegło
by me dziecko mnie nie ubiegło.
W domu mam maluszka zwariowanego
wciąż do rozrabiania gotowego.
Sama w domu od rana do wieczora z nim jestem
więc Wielkie oko byłoby wielkim gestem
dla mojej wygody, bo toć to wygoda wielka
by skorzystać choć raz samej choćby z kibelka.
Martwię się wciąż o pomysły synka mojego
więc nie spuszczam wzroku z niego.
Z nim sprzątam, gotuję i wszystko robię
bo wolę mieć go blisko przy sobie.
Kamerka zycie by mi ułatwiła
i wreszcie bym w spokoju obiady pichciła
I kawę wypiła jak człowiek przy stole
i nie martwiła się czy dziecko jest na górze czy na dole.
I nie biegałabym z pokoju o pokoju od biedy
i nie sprawdzała czy śpi, oddycha bez potrzeby.
Miałabym go zawsze na oku i żyła spokojniejsza
dla męża byłabym wtedy też łagodniejsza;)
I nie krzyczałabym na pół osiedla „czemu tam tak cicho?”
Bo teraz to nawet o tym nie wie samo Licho.
Kamerka z nerwicy by mnie wybawiła
i spokojniejszym życie sprawiła.
Jestem mamą dwóch dziewczynek. Rezolutnej 4 latki Marysi i 8.miesięcznej Ulki. Już niedługo chciałabym urządzić dziewczynkom wspólny pokój. Jednak bardzo się martwię, bo.moja starsza córcia ma głowę pełną pomysłów. Co chwilę coś wtmyśla jak np. wkładanie sibie kredki do nosa gdy mama była w 39 tygodniu ciąży i trzeba było.jechać na SOR. Chciałabym mieć moje skarby na oku gdy już zamieszkają razem w pokoju, by uniknąć np. sytuacji którą opowiada zawsze moja mama. Gdy z siostrą byłyśmy małe siostra 2,5 roku starsza ode mnie. Pewnego popołudnia Siostra przybiega do.mamy i woła sepleniącym głosem. Mama oć bo Kajka placze bo dałam jej cukierka. Ja wtedy miałam 4 miesiące a moja siostra chciała.mnie poczestować swoimi cukierkami groszkami. Teraz opowiadane to.jako śmieszna anegdota ale wtedy mojej mamie nie było do śmiechu. Dlatego bardzo chciałabym mieć na.oku moje skarby i móc zapobiec takim sytuacjom.
Ta kamerka jest taaaaka cudowna! Już od dłuższego czasu bacznie się jej przyglądam i czytając takie wpisy jak ten uskuteczniam wzdychanie do monitora… Dlaczego ja? Często zdarzają się takie dni, kiedy naprawdę (tak jak pewnie wiele z Was) mam mnóstwo rzeczy do ogarnięcia (matka polka typ prawdopodobnie „matka uczestnicząca”, do tego małżonka, studentka razy dwa, dorywczo pracowniczka, pani domu, psia pańcia i oczywiście najzwyklejsza na świecie kobieta, lat 22 ). Oczywiście mogę przy tym wszystkim liczyć na moją familię, za co wielkie dziękuję! Ale… czasami zdarzają się tzw. „ciężkie dni”, kiedy stos ubrań do prasowania patrzy na mnie z góry, rozrzucone zabawki tworzą slalom super gigant, blat ugina się od nadmiaru brudnych naczyń, a moje ukochane dziecię upiera się przy tym, że w porze obiadowej wymieni się jedzeniem z naszym kudłatym członkiem rodziny. I właśnie w takich chwilach biegam po mieszkaniu szukając grupy wsparcia, analizuje wszystkie „może” i kiedy wreszcie orientuję się, że jestem sama na linii frontu mam ochotę rwać sobie włosy z głowy. Na szczęście szybko przypomina mi się, że mam ów nitkowatych stworów niezbyt wiele i zgaszona wracam do obowiązków. Czasami zdarzają się tzw. „długie dni” , kiedy natłok zajęć uczelnianych przeplata się ze zleceniami . Wtedy chciałabym chociaż na chwilę zerknąć przez kamerkę na moje małe-wielkie szczęście, bo najzwyczajniej na świecie… tęsknię. Czasami zdarzają się też tzw. „wolne dni”, czyli te najcudowniejsze, kiedy jesteśmy wszyscy razem. I właśnie w takie dni kamerka służyłaby nam do wspólnej zabawy przeplatającej się z lawinami śmiechu. Chętnie powitamy nianię w naszych skromnych progach, tym bardziej, że w przyszłym roku będzie nas więcej. U Nas będzie się czuła bezpieczni e i komfortowo, tak jak my dzięki niej. W każdym razie wolne miejsce zawsze się znajdzie. 🙂
Powodzenia dla pozostałych,
Buziaki.
Marta 🙂
Muszę oko mieć na dzieciaka, bo z mym synem ciągła draka. I choć już trzy lata ma, to ciągle wojuje, ojj tak, tak! Tutaj zabawki rozrzuci, tam papierki z cukierków wyrzuci, w kącie kanapkę schowa, pod oknem już wznosi się budowa – z butów i ubrań z szafy wyciągniętych, aj, ten mój mały urwis jest wciąż baraszkowaniem po domu zajęty! Oj, tak ciężko ja z nim mam, bo ja się nim opiekuję sam…Tak sobie myślę, że jak kamerkę zamontuje, to ten mój synuś już więcej nic nie wykombinuje. Będę widział na bieżąco, czy się robi już gorrąco, czyli kiedy synuś zacznie psocić, by w odpowiednim momencie wkroczyć. Będę dzięki kamerce obserwował, co syneczek mój zwojował, czy czasem nie siedzi na oknie, czy nie maluje ścian przelotnie, czy zabawek nie rozrzuca, czy ubranek z szafy nie wyrzuca, czy kolegów nie uderza, czy wszystko je z talerza, czy porządek utrzymuje, ja naprawdę nie żartuję 🙂 Dzięki kamerce będę wiedział co synek wyczynia, a ja w tym czasie będę mógł posprzątać i pozmywać naczynia. Dlaczego ja ? Bo kocham swojego synka nad życie, ale czasem marzę skrycie, o chwili relaksu dla siebie, by się odprężyć i poczuć się jak w niebie. Kamerka pozwoli mi się cieszyć chwilą wytchnienia…wiedząc i widząc, że wokół mego dziecka nie ma zagrożenia!
Mam dwóch wspaniałych synków: 2,5latka i noworodka(dziś dokładnie kończy miesiąc). Jestem najszczęśliwszą mamą na świcie, bo dzieci mam zdrowie, wspaniałe i kochane 🙂
Ale takie dzieciaczki potrafią też nieźle dać w kość. Wychowuje je sama, tzn mąż pracuje całymi dniami, często też w weekendy – no wiadomo, ktoś musi zrobić na te łobuziaki 🙂
A dzieci jak to dzieci, czasami jest cyrk na kółkach…starszy zazdrosny o młodszego, jeden płacze, drugi płacze. Młodszego karmię, starszy też chce jeść – podam mu, sam nie zje (chociaż potrafi), mama musi nakarmić. Bywa że karmię obu na razu, jednego przy piersi a drugiemu daje zupę – myślicie, że się nie da? Da się ;-). Trzymam młodszego na rękach, żeby mu się odbiło po jedzeniu, starzy też chce na ręce, .ryczą obaj, bo starzy z zazdrości pociągnie małego za nóżkę (już się nauczyłam chować mu nóżki pod moje ręce)..
Położę małego w wózku czy w łóżeczku – starszy podejdzie obudzi, albo stanie nad łóżeczkiem i piszczy….
Oczywiście rozmawiam ze starszy, tłumaczę i tłumaczę na spokojnie, ze tak niewolno, że to jest jego kochany braciszek itd.,
Trochę to brzmi jak i nieporadnej matki, ale są chwile spokojniejsze, przedstawiłam te gorsze które niestety są częstsze:(
A po co mi niania??? Już tłumaczę
Młodszy synek bardzo ulewa po jedzeniu, mimo, że mu się odbije to i tak potrafi ulać nawet po godzinie jak śpi. Boje się położyć go w osobnym pokoju, często śpi w wózku, a nawet jak go położę, żeby miał spokój od starszego to i tak zaglądam co chwile i sprawdzam czy przypadkiem nie chlusnął mlekiem, a starszy sprawdza ze mną….
Taka kamerka była by dla mnie rewelacyjnym prezentem – a nie kupię, bo mnie na nią nie stać.
Nie musiałabym sprawdzać co chwila co się dzieje z młodszym, czy nie ulewa itp. a starszemu bym zapewniłabym zabawę, zajęła go na dłużej tak żeby go nie korciło zaglądać i budzić brata i żeby czuł, że też jest bardzo kochany 🙂
Dlaczego ja ? Każda teraz pyta siebie,
jedna odpowie, druga jeszcze nie wie.
Ja długo się nad odpowiedzą głowiłam,
a oto myśli, które sobie uświadomiłam…
Jak każda z Was, jestem SUPER MAMĄ,
kochającą, piękną kobietą, no i damą.
Mam dwójeczkę dzieci rozbrykanych,
szalejących od rana, ale kochanych !
Jeden starszy od drugiego o dwa lata,
ciągle jeden z drugim mamie figle płata.
A ja mam jeszcze dom do ogarnięcia,
prace do wykonania, aż brak pojęcia.
Czasem jak kiedyś mam wielką ochotę,
być znów tylko młodą kobietą (na trochę!).
Tak to w świecie moim matczynym bywa,
że trosk i zmartwień z dnia na dzień przybywa.
Bo, albo mam oko na moje urwisy kochane,
albo całe serce i wielkie wory obaw naładowane.
Kamerka EyeOn Baby firmy D-Link w moim imieniu,
miałoby dzieci na swym oku…w oka mgnieniu 🙂
Natomiast ja, temu co lubię oddać się mogłabym,
czyli, trochę się zrelaksowałabym i trochę posprzątałabym!
Ot, tyle wystarczyłoby do mego i dzieciaków szczęścia,
mając tą kamerkę w domu byłabym wniebowzięta 🙂
ta kamerka powinna trafić do mnie, ponieważ nigdy nie miałem takiej kamerki i napewno docenie to, że ją od kogoś dostałem.Będę ją traktował z należytym szacunkiem i może nagram coś bardzo użytecznego? 😀
Chciałabym mieć oko na mojego synka kiedy urządza charce w salonie a ja gotuje obiad czy tez szykuje cokolwiek w kuchni. Synek jest bardzo energiczny i ruchliwy. Ostatnio moje mamine serce wyskoczyloby mi z klatki piersiowej ! Salon mamy dostosowany do syna i byłam pewna ze nie jest w stanie nic wykombinować ! A jednak.. Gotując obiad a raczej smażąc jajka sadzone cos było za cicho idąc do salonu zobaczyłam synka stojącego na krześle przy stole i stukającego w klawiaturę laptopa ! Marudził cos po swojemu podeszłam do niego patrzę a on włączył sobie do teraz nie wiem jak nasz ślub i uśmiechał sie widząc mamę i tatę. Byłam w szoku ! Wchodzi na meble, na sofę jest wszędzie ! Zapomniałam dodać jajka sadzone stały sie jajami węglowymi wyczułam je po szarym dymie wychodzącym z kuchni :/ chciałabym nianie by mieć oko na mojego syna i moc gotować obiad dla całej rodziny i czasem pozwolić sobie na chwile relaxu przy kawie 😉 moze w końcu wypilabym ciepła 😉
Pozdrawiamy 😉
Dlaczego kamera EyeOn Baby ma trafić do ciebie?
Gdy zobaczyłam jak świetny konkurs organizujesz wiedziałam …”Tak ! Muszę spróbować” . Zastanawiałam się kilka dni co by tu napisać , co zrobić by zdobyć tą świetną kamerkę. I co ? I postanowiłam postawić na … SZCZEROŚĆ !
Czemu kamera EyeOn Baby ma trafić do MNIE ? Otóż już „coś” jest nie tak ! Nie ma trafić do mnie, lecz do mojej rodziny ! Bo korzystać z niej nie będę tylko ja, ale również mąż, czy teściowa która postanowi wesprzeć nas i choć na chwilę zaopiekować się małymi szkrabami .
Jakie korzyści będziemy mieć z posiadania kamery EyeOn Baby w naszym domu ?
L LEPSZA opieka nad naszymi bliźniakami które w swoim pokoiku będą „grasowały”
A ADEKWATNĄ opiekę i „czujne”oko w każdej sytuacji nad sobą będą miały !
D DODATKOWA ochrona? Oczywiście się przyda, zwłaszcza podczas zabawy
Y Yyyy Idealnie, razem dzieci będą mogły sie bawić same w pokoju bez poczucia obawy !
G GENIALNE urządzenie , które obraz wyświetli na każdym mobilnym urządzeniu
U UGOŚCIĆ go w pokoju moich Szkrabów … nie śniło mi się tak w najpiękniejszym marzeniu.
G GODNIE będę mogła czuć się mamą,kobietą i gospodynią w zaciszu swego domu
U ULEPSZAJĄC opiekę nad dziećmi, nie pokażę bałaganu ani zaniedbanej siebie nikomu !
.
P POTENCJAŁ tego urządzenia jest ogromny , da mi ochronę moich kruszynek i w nocy
L LEKKO da mi znać, że dziecko się porusza, temperatura za niska bądź wysoka, czy też dziecko potrzebuje pomocy!
Ta kamerka to „cud” techniki w dosłownym znaczeniu. Mam dwie małe bliźniaczki bardzo malutkie, oraz dwie starsze córeczki . Zabawa dzieci nieraz jest dziwna, zabawna, ale bywa i niebezpieczna. Za pomocą takiej kamerki miałabym wszystko pod kontrolą . Moje małe kruszynki czułyby się bezpieczniejsze nocą , a ja nie musiałabym wstawać co pół godziny i sprawdzać czy wszystko jest ok .
Dlaczego ta kamerka ma trafić do mojej rodziny ? BO:
1. Dzieci byłyby pod czujnym OKIEM 24 h/dobę
2. Ja miałabym więcej czasu by zadbać o dom, o dobre jedzenie , o siebie, dzieci i męża
3. Żaden płacz, kłopot czy dolegliwości dzieci nie umknęłyby mojej uwadze
4. Wygodne „podglądanie” dzieci dla bezpieczeństwa będzie jak najbardziej wskazane !
Kamera EyeOn Baby – OKO które widzi wszystko ! Oko, które daje szansę na odzyskanie utraconej wiary w siebie i swoje możliwości. Z nim już wszystko będzie na czas , i obiady, i sprzątanie, i zabawa i zadbanie o własną siebie …
Uwaga! Uwaga! Misja „Nauka Chodzenia” aktywuje się za dwa miesiące. Starania czas rozpocząć. Etapy realizacji: Zabezpieczyć podłogi w domu miękkimi dywanami (podpowiedź doświadczonej teściowej!) – możliwe twarde lądowania. 2. Zakupić mnóstwooo chusteczek do wycierania łez z policzków maluszka (propozycja tatusia) – możliwe napady płaczu. 3. Chodzić krok w krok za dzieckiem i nie spuszczać go z oczu (sugestia babci, wszak za jej czasu nie było takich wynalazków i dało się żyć). STOP! Moja koncepcja – kamerka EyeOn Baby D-Link model DCS-825L – wygoda, funkcjonalność, zero zmartwień, kontrola nad zachowaniem dziecka. Cel nie został osiągnięty! Powtarzam raz jeszcze: Cel nie został osiągnięty! Wygranie kamerki EyeOn Baby D-Link model DCS-825L wymagane do zakończenia misji pozytywnie. Konieczne udowodnienie skuteczności tego urządzenia, by nie zdać się na łaskę sił zewnętrznych.
W najbliższy piątek poprzez cc na świat przychodzi mój synek Filip. Będzie mu trzeba poświęcić dużo uwagi 🙂 nie chce żeby na drugi plan spad Jego tata, który lubi sobie dobrze zjeść. A że kuchnia jest spory kawałek od sypialni, a chce żeby tata zawsze miał przygotowany obiad po powrocie z pracy, to kamerka będzie idealna żebym mogła przygotować mężowi obiad, mając jednocześnie na oku synka. 🙂
Od feralnego upadku mojej córki każdy trzask uderzenie wywołuje ciary na moim ciele. W nocy potrafię się budzić nadsluchiwac najcichrzych odgłosów dobiegajacych nawet z klatki schodowej. Kilka razy ze strachu przygniotlam męża. Jestem strasznie niespokoina i wykończona psychicznie…
Niania kamera może z czasem pozwoliłaby przespać noc.
„Kwiat wiosny”tak mogę nazwać moją córeczkę która urodziła się w maju, była jak nasionko które wykiełkowało a teraz jest jak piękny kwiat którym trzeba się zajmować.Niestety moja praca ogranicza mi czas jaki mogę poświęcić mojej kochanej „roślince”. Prawie cały dzień muszę spędzać przed komputerem, dom w którym mieszkam jest niestety dwu piętrowy, pokój małej jest na dole a moja pracownia na górze co sprawia, że muszę wybierać między pracą a moim dzieckiem, wybór jest oczywisty wolę zajmować się dzieckiem niż pracować ale nie mogę zaniedbywać swojej pracy. Mój mąż pracuje za granicą dlatego nie może zajmować się małą gdy ja pracuje, dzięki kamerce EyeOn Baby mogłabym pracować i obserwować co dzieje się z moim kochanym skarbem. Mała nie może przebywać w pracowni gdyż jest to miejsce pełne kabli i gniazdek i jest to dość mały pokój, mając ją na oku dzięki kamerce mogłaby spokojnie bawić sie w swoim pokoju a w razie potrzeby byłabym w stanie szybko zareagować.Kamerka EyeOn Baby ułatwi mi pracę i zapewni stałą kontrolę nad moim kwiatuszkiem 🙂
Nic nie sprawia takiej przyjemności, jak obdarowywanie bliskich. Taka kamera to wspaniały prezent dla mojej szwagierki, której rozkład mieszkania nie pozwala na ustawienie np. łóżeczka czy fotelika w kuchni, co znacznie utrudnia codzienne obowiązki. Z pewnością takie urządzenie pomogłoby jej w wielu sytuacjach „mieć oko” na synka, nawet gdy byłby on w pokoju obok. Cóż by to była za przyjemność, gdybym mogła podarować jej właśnie taką kamerkę (tym bardziej, że Michaś jest moim chrześniakiem, więc mi również bardzo zależy na jego bezpieczeństwie)! 🙂
„Oczy do okoła głowy” – zawsze marzyłam o napisaniu książki i teraz wiem, że jeśli kiedyś się za nią zabiorę to na pewno będzie miała taki tytuł. Gdybym wiedziała o istnieniu tej kamerki na pewno zaczęłabym marzyć już o niej dobry rok temu, kiedy to w naszym życiu pojawił się mały szczeniaczek z ADHD – tak właśnie tak jack russell terrier, cudowny skoczny piesek z filmu Maska. Rozkochuje w sobie każdego, ale jak na Jacka przystało Bejbi to łobuziak jakich mało. Zdążyła nam już zdemolować pół mieszkania, zmuszając przy tym do długo odkładanego remontu. Najbardziej lubi tapetowania – oj tak 😀 żaden kawałek ze ściany nie umknie jej uwadze. Potrzebuje stałej uwagi i zajęcia. Jak małe dziecko. Doszło do tego stopnia, że zawładnęła naszym życiem i strach zostawić ją samą w domu. Mało tego za niespełna miesiąc Bejbi pojawi się konkurencja – nasza rodzinka powiększy się o dzieciątko. Wiem, że Jacki to opiekuńcze psiaki i tak jest bo Bejbi kocha dzieci, ale dla całej rodziny będzie to ogromna zmiana w życiu. Już nie ona będzie w centrum uwagi tylko ktoś jeszcze. Boję się, że to co udało nam się już wypracować, czyli jej spokój i brak „Niszczycielstwa” w domu ZNOWU POWRÓCI! Chciałabym, żeby cudownie opiekowała się maluchem i pilnowała go kiedy będzie wierzgał na kocyku. Ale, ale zemsta przecież bywa słodka… dlaczego nie ukarać mojej Pańci, że to nie ja jestem już najważniejsza?! Nowe mieszkanko, nowe ściany, nowe mebelki, wszyściutko nowe. Poszli na spacer i mnie nie wzięli? Ooo nie zapamiętają to do końca życia. I ku zdziwieniu Bejbi HA! Pańci nie ma, ale Pańcia ma oko na wszystko! Natychmiastowa reakcja na poczynania Bejbi, jej zdziwienie kiedy tylko chce coś zbroić bo Pańci niby nie ma, ale tu nagle słychać „Bejbi nie wolno!” – czyż to nie bajka? Cudowne rozwiązanie na monitorowanie jakby się mogło wydawać tylko dzieciaczka, ale również i niesfornego małego psiaka. Jako młoda mama czeka mnie masa obowiązków, z którymi oczywiście mam pełno obaw. Wiem, że mogę liczyć na mojego męża, bo jest cudownym opiekuńczym mężczyzną. Kolejna wizyta u fryzjera już umówiona po porodzie i ciągła myśl czy będę miała na tyle odwagi i zaufania, żeby zostawić ich we dwójkę?! ba nawet w trójkę bo przecież Bejbi to kolejny czort. Teraz wiem, że posiadając elektroniczną nianię EyeOn Baby taka wyprawa byłaby całkowicie bezpieczna dla nich jak i dla mnie. Wszystko pod kontrolą, bez żadnego stresu jak sobie dają rade beze mnie 😉