Wiecie, że według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia, owoce i warzywa powinny być składnikiem każdego posiłku naszych pociech? Jasne, że wiecie; pytanie czy wasze dzieci to wiedzą? Teoria to jedno, a w praktyce nie wygląda to już tak kolorowo. Pomimo sporej wiedzy na temat wartości dostarczanych organizmowi przez regularne jedzenie warzyw i owoców, poziom ich spożycia wciąż jest niższy od zalecanego przez lekarzy i dietetyków. O ile niektóre owoce są jeszcze przez dzieci tolerowane, to już warzywa u większości maluchów są na czarnej liście pt. „ Nie lubię. Nawet do mnie z tym nie podchodź”.
Nie wiem czy fakt, że Lenka lubi i chętnie je większość owoców i warzyw, to przypadek czy efekt moich wcale niełatwych starań podejmowanych od samego początku rozszerzania diety mojej córki. Owoce i warzywa pojawiają się w naszych posiłkach codziennie i śmiało mogę powiedzieć, że w naszym domu nie ma dnia bez sporej dawki witamin. Ale wiem, że nie każda mama ma wiedzę, czas i wystarczająco dużo cierpliwości, żeby wpajać dziecku dobre nawyki żywieniowe już od pierwszych miesięcy życia malucha. Zdaję sobie też sprawę, że wiele dzieci owoców i warzyw w ich naturalnej postaci po prostu nie lubi i nic tego nie zmieni. Wysiłki rodziców, próbujących znaleźć skuteczny sposób na swojego niejadka najczęściej spełzają na niczym; dlatego kiedy zostałam poproszona o przetestowanie sokowirówki Philips z kolekcji Avance, pomyślałam, że będzie to doskonała okazja żeby pokazać wam, jak łatwo można rozwiązać ten problem.
Podobno około 90 % dzieci w wieku przedszkolnym nie lubi warzyw typu brokuł, szpinak, burak, cukinia. Ale już te same dzieci na pytanie „ Czy masz ochotę na sok? ” odpowiadają twierdząco. Dlaczego więc nie przemycić dzieciom tych nielubianych warzyw w postaci soku?
W ostatni weekend przetestowałam naszą nową sokowirówkę Philips. Podczas testów towarzyszyła mi Lenka i trzech przystojniaków: Staś, Filip i Nikoś. Wszystkie dzieci ze smakiem wypiły soki warzywno-owocowe, które im zaserwowałam. Zobaczcie sami:
A sokowirówka? Jak wszystkie urządzenia Philips, które mam w domu, w 100 % spełniła moje oczekiwania. Mimo iż nie miałam do tej pory sokowirówki, doskonale wiedziałam czego oczekuję od takiego urządzenia. Zależało mi, żeby po przygotowaniu soku nie marnować zbyt wiele czasu na mycie urządzenia. Funkcja wstępnego czyszczenia i wysokopolerowane sitko to dwa największe zaskoczenia zafundowane mi przez sokowirówkę Philips. Po przygotowaniu soku myję sitko za pomocą gąbki a pozostałe części wkładam do zmywarki. Podoba mi się też, że producent pomyślał o zaoszczędzeniu mojego czasu nie tylko po przygotowaniu soku, ale też w trakcie.Duży otwór na owoce i warzywa pozwala wrzucać je w całości, więc problem obierania, krojenia, sprzątania łupin i obierków odpada zupełnie. Sokowirówka jest mała i estetycznie wykonana, dzięki czemu postawiona na kuchennym blacie, nie zajmuje dużo miejsca a na dodatek jest ozdobą kuchni. Jej użytkowanie jest bajecznie proste, co potwierdzają moi mali pomocnicy.
KONKURS:
Nie mogłam oczywiście zapomnieć o was. Mam dla was konkurs, w którym do wygrania jest sokowirówka Philips HR1869
Żeby wziąć udział w konkursie należy w komentarzu pod postem odpowiedzieć na pytanie ” Dlaczego sokowirówka Philips powinna trafić do twojej rodziny?”. Konkurs trwa od 7.10.2014 do 14.10.2014r. Wyniki ogłoszę do 19.10.2014 r. w tym poście.
Sokowirówkę wygrywa Magdalena.
Gratuluję!
„Wstaję 6.30. Pół godziny przed Nim. NIe, nie żeby zjeść śniadanie i domalować sobie twarz – wstaję po to, by z suszarki znowu zdjąć swój ukochany wyciskacz do soków. Metalowe ustrojstwo pamięta chyba czasy mojej babci. Mogłabym jeszcze pospać. Nie muszę wcale wyciskać. Poprawka: nie musiałabym, gdyby On nie miał alergii na wszystko, co sztuczne i z kartonów. Mogłabym wcale nie dawać mu soku pomarańczowego na śniadanie. Mógłby pić mleko, ale nie może – ma alergię na mleko. Wapń czerpie więc z pomarańczy. Mogłabym dać Mu herbatę i zapomnieć na chwilę o wapniu – ale nie mogę, bo herbata wypłukuje żelazo. A żelazo rzecz najważniejsza – On ma do tego wszystkiego chroniczną anemię. Żelazo przepisane w kropelkach przez lekarza muszę więc podać mu z witaminą C. Rano wybieram sok z pomarańczy – najłatwiej wycisnąć. Do obiadu często wybieram sok z buraka – tego z kolei trę na tarce i masę wykładam na sitko – przez noc ładnie sobie ścieknie. Oprócz czasu poświęconego na tarcie, szorowanie rąk, mycie tarki, sitka i naczyń po soku, prawie nie ma z tym roboty. Wieczorem już nie będę go dręczyć – sok z jabłuszka, mała szklaneczka, tyle, żeby tylko syntetyczne żelazo lepiej się wchłonęło; kilogram jabłek ścieram szybciutko, w pół godzinki sok gotowy. Kocham mojego Synka i nie skarżę się nigdy. Mimo że jestem optymistką, to czasem nawet mnie brakuje sił – głównie w rękach. Lubię swoją rodzinę, choć składa się tylko z dwóch osób – mnie i Synka Nienawidzę tylko dwóch rzeczy na świecie – swojego wyciskacza do soków i swojej metalowej tarki. Jeżeli jest jakakolwiek szansa, by w końcu znalazły się tam, gdzie powinny (czyli w śmietniku), uczepię się tej szansy jak tonący brzytwy.”
Post powstał w ramach współpracy z marką Philips
Sokowirówkę Philips wygrać chcę,
z nią moje życie stanie prostsze się.
Soczki owocowe i warzywne dla córeczek szybko przygotuję,
i się przy tym wcale nie napracuję.
Więcej czasu na zabawę z dziećmi będę miała,
na wieść o tym cieszy się córeczka mała.
Starsza córeczka do szkoły codziennie maszeruje,
z sokowirówkę Philips szybko jej odporność podrasuje.
Młodsza córeczka niedługo ósmy miesiąc skończy,
rozszerzanie jej diety przy tym nas wykończy.
Kupowane soczki dla maleństwa nie smakują,
i od nich bardzo ząbki się psują.
Już od dawna zakup sokowirówki rozważamy,
jednak co miesiąc duże wydatki mamy.
Gdy ten konkurs zauważyłam,
bardzo się ucieszyłam.
Sokowirówkę wygrać szansę mamy,
a to duże szczęście byłoby dla pięknych córeczek mamy <3
Bo któż lepiej się nią zaopiekuje jak ja? 🙂
Patrząc na moją działkę i jej obfite jesienne plony marzę tylko o jednym: o sokowirówce. Taki sprzęt w moim domku letniskowym miałby jak w raju. Różnorodność świeżych i rumianych płodów naszej ziemi aż powoduje zawroty głowy 🙂 Na śniadanie świeże jabłka prosto z drzewa, do obiadu marchewka z jabłkiem, na deser winogrona albo dynia. Od czasu do czasu, dla odmiany wskoczyłby jakiś burak, może łodyga rabarbaru, ale jedna mała, żeby sok nie był zbyt cierpki. Latem od rana do nocy karmiłabym pana Philipsa pomidorami, a na wiosnę może seler?
Sokowirówka nie stałaby bezużyteczna i z całą pewnością by się nie kurzyła 🙂
Ta sokowirówka powinna trafić w moje rodzinne ręce,
bo zdobyła mój umysł i serce!
Swą niezastąpioną mocą mnie zachwyciła,
Na zmiany życiowe mnie otworzyła!
Pragnę do mojego domu wprowadzić trochę zdrowia mianowicie ,
a ten sprzęt ułatwi mi to niesamowicie!
Codzienne soczki świeżo wyciśnięte dla wszystkim domowników przygotuję,
mam nadzieję, że wszystkim to posmakuje!
Samo zdrówko i witaminki na stałe poranki zagości,
co z pewnością doda wszystkim energii i niezliczone pokłady radości!
Koktajle warzywne także staną się mile widziane,
bowiem witaminki w każdej postaci są wielce pożądane !
Czuję, że ta sokowirówka jest mi przeznaczona,
że dzięki niej cała moja rodzina będzie odmieniona!
Razem w podróż po nowe, zdrowe i smaczne życie wyruszymy,
wspólnymi siłami właśnie taki perfekcyjny świat sobie stworzymy!
Sprzęt ten motywacją do zmiany trybu życia się stanie,
bardzo więc chciałabym wejść w jego posiadanie ! 🙂
Bardzo chciałabym, aby sokowirówka trafiła do mojej rodziny. Dlaczego? 1,5 miesiąca temu siedziałyśmy z mamą wieczorem przed telewizorem zajadając się słodyczami (jak zwykle). Coś we mnie pikło, przypomniałam sobie, że ostatnio natrafiłam na panią dietetyk na fb, opowiadałam mamie jak bardzo chciałabym się zacząć zdrowo odżywiać… nie nie schudnąć, a zdrowo odżywiać. Nie miałam nadwagi, za to moja mama miała i ma (jeszcze!) stwierdziłam, że chciałabym się do niej wybrać na badania i rozmowę, chciałam się dowiedzieć jak ma się moja zawartość tkanki tłuszczowej, waga, odżywianie… i stało się… udało mi się do niej wybrać, a razem ze sobą pociągnąć mamę… nie było kolorowo, dostałam reprymendę że jem sam syf, za to moja mama usłyszała „nie jestem w stanie ułożyć Pani diety na samych słodyczach” i wtedy rezygnacja i brak nadziei z naszych oczach… od słowa do słowa.. i … Pani dietetyk kazała za 7dni zgłosić się po diety. Szczerze ? nie wiem skąd nabrałam w sobie tyle siły , a tym bardziej moja mama, sama ta wizyta i rozmowa z dietetyczką wiele nam dała… dziś po 1,5 miesiącu diety ja straciłam 4kg , a moja mama 5,5… zaczełyśmy się zdrowo odżywiać i przede wszystkim cieszyć z życia i każdego cm swojego ciała. Sokowirówka byłaby wspaniałym dopełnieniem naszego zdrowego odżywiania, codzienna szklanka witamin byłaby dla nas zbawieniem i ukojeniem naszego. Marzę, aby rano zasiadając do jedzenia omleta, przepić szklanką soku z samych witamin 🙂
Sokowirówka Philips powinna trafić, a raczej bardzo chciałabym aby do nas trafiła, ponieważ ze względu na liczbę naszej rodziny mamy inne wydatki,które zwyczajnie nie pozwalają nam na jej zakup. Oczywiście polujemy na nią długi czas ale niestety sie nie udaje. W naszej rodzinie są oczywiście różne grupy wiekowe, od najmłodszej 9letniej siostrzyczki, przez coraz starsze rodzeństwo do 22lat. Także mój tata, który jest chory potrzebuje chyba najwięcej witamin. Oczywiście żartuję , że najwięcej, bo każdemu z nas przydadzą się te wymarzone soki dodające siły o poranku przygotowane przez to cudo. Takie soki zastąpią także mi inne napoje słodzące i może pomogą w końcu przejść na diete :]
Sokowirówka powinna trafić do mojej rodziny, gdyż moja mama ma fioła na punkcie tworzenia czegoś z owoców. Oczywistą oczywistością jest robienie ciast, ostatnio dorwała się do suszarki do owoców i codziennie kupuje kilogram jabłek i suszy. Jedyne czego u nas w domu brakuje to właśnie sokowirówki. W dodatku ja jako studentka, oszczędzam na czym się da, a soki w sklepach są drogie, więc z sokowirówką wszystko byłoby przyjemniejsze i tańsze 🙂
Sokowirówka Philips to marzenie członków mojej rodziny! Jestem nastolatką, która kocha pić przeróżne soki, soczki i napoje, dlatego też ten sprzęt powinien trafić właśnie w nasze ręce. Moja starsza siostra ma 3 letniego synka, który gdy złapie się za jakikolwiek soczek potrafi go wypić jednym tchem! A gdy na obiad jest surówka warzywna czy najzwyklejsza zupa pomidorowa lub brokułowa on najzwyczajniej w świecie nie weźmie tego do ust, a pijąc skoczek warzywny lub owocowy nie zauważyłby nawet co pije i w końcu posmakuje pysznych warzyw prosto z ogródka! Często również przygotowuję dla mojej rodziny przeróżne desery, napoje czy ciasta – nawet do nich przydałaby się ta sokowirówka, byłoby to wielkie ułatwienie przygotowania dań dla mojej rodzinki. Dlatego też uważam, że ten sprzęt doskonale znalazłby swoje miejsce właśnie w naszym domu! 🙂
Dokładnie tydzień temu z moją roczną córką Zosią byłyśmy u znajomych, którzy posiadają dokładnie taką sokowirówkę jaką można wygrać w tym konkursie.
Oczywiście Zosia dostała specjalnie dla niej przyrządzony soczek owocowy i piła go tak łapczywie, że oczyma wyobraźni widziałam zakrztuszenie i jego skutki…
Dało mi to do myślenia i od tygodnia chodzą mi po głowie tylko o sokowirówki – wiadomo serce mamy raduje się najbardziej kiedy jej dziecko jest szczęśliwe – a moje właśnie takie było…i co najlepsze nie chciała wyjść bez uzupełnienia kubka niekapka w nową porcję soczku.
Mając do czynienia z tą sokowirówką znam wszystkie jej zalety i wiem, że byłaby dla nas niezastąpioną pomocą w zwalczaniu infekcji żłobkowych, które niestety panoszą się u mnie w domu od miesiąca.
Moje dzieci bardzo czesto choruja dlatego postanwilisy zdrowo sie odzywiac,robic soki wocowe i warzywne Nie mamy sokowirowki ale mamy szanse wygrac i jak najszybciej rozpoczac zdrowe odzywianie robiac soki
Sokowirowka bylaby świetnym prezentem dla mojej rodziny, bo oczywiście soki są pyszne i zdrowe, ale przede wszystkim dlatego, że duża ilość spadow, która się do tej pory w dużej ilości marnuje, byłaby w pełni wykorzystana. Bo ileż to można jeść racuszkow z jabłkami, barszczu itp. A tak, owoce i warzywa stanowilyby stały element naszej diety.
Bo gdy Sokowirowka zagości w mym domu,
Będzie służyć rodzinie, a przede wszystkim jej zdrowiu!!!
Dlaczego sokowirówka powinna trafić właśnie do naszej rodziny… bo cudownie było by codziennie rano do śniadanka wypijać szklankę świeżego roku
Oczyma wyobraźni już widzę jak przyrządzam owocowe, warzywne soki dla mojej rodzinki w tej cudownej sokowirówce… i najlepszym podziękowaniem były uśmiech moich bliskich.
Dlaczego sokowirówka dla naszej rodziny ??
Bo kochamy pić soki, w których są witaminy,
jabłka, gruszki czy winogron,
w takim soku – same dobro.
Marchew, burak i rzodkiewka,
sok warzywny – cera piękna.
Sokowirówka…sokiem zakręcona,
po takim soku – rodzina rozpromieniona,
taki sok co dzień bym robiła,
gdyby sokowirówka Philips
w naszym domu była.
Ze składnikami bym cudowała,
dziecku i mężowi zdrowy sok podawała,
jak wiadomo – zdrowie ważne,
nie ma to jak – soki własne.
Robię przetwory, zapasy na zimę,
czasem odpocząć chciałabym chwilę,
właśnie przy soku ze świeżych warzyw,
dodać owoców….tak mi się marzy….
Pozdrawiamy Serdecznie:)
Gdy jabłuszka w mojej kuchni o sokowirówce philips się dowiedziały
od razu pięknych rumieńców nabrały.
Gruszki zwykle słodkie jeszcze więcej słodyczy nabrały
i niezwykle soczyste się stały.
Ogórki zdjęły swoje mundurki
by przygotować się na wizytę wspaniałej sokowirówki.
Selery naciowe głośno stwierdziły,
że są bardzo smaczne i ogromnie zdrowe.
Banany, pomarańcze i cytryny chciały sokowirówkę wypróbować jako pierwsze
i do miski wskoczyły czym prędzej.
Mówię szczerze moi mili,
to nie są żadne wymówki ani przechwałki.
Wszystkie owoce i warzywa w mojej kuchni
nie mogą się doczekać philips sokowirówki.
Nie będziemy kupowali słodzonych soków
pełnych cukrów prostych i kalorii.
Wspólnymi siłami z panią sokowirówką
zrobimy pyszne i zdrowe świeże soki.
By buzie się śmiały, ząbki były zdrowe
a hart ducha był wielki.
Pozdrawiamy Was serdecznie mama i jej dzieci.
Jesteśmy młodą rodziną, która niebawem znowu się powiększy, ponadto jesteśmy w trakcie urządzania swojego domu, a sokowirówka Philips jest sprzętem, który z pewnością ułatwiłby i uprzyjemnił nasze życie. Nasze dziecko jest aktywnym ogrodnikiem. W swoim ogródku przydomowym hoduje owoce i warzywa, co nie oznacza, że lubi je również jeść. Jest za to wielbicielem świeżo wyciśniętych soków, a także przecierów. Dbając o zdrowie swoje i naszych dzieci chcielibyśmy jak najczęściej podawać im to co najbardziej wartościowe, a to urządzenie na pewno by nam w tym pomogło.
Taka sokowirówka byłaby świetna dla naszej rodziny. Uwielbiam soki przecierowe własnej roboty, mój mąż też, a najbardziej lubi takie soki nasze dziecko, jak jesteśmy u moich rodziców to korzystamy z ich sokowirówki, ale ileż można? Bardzo by się nam przydała, bo mielibyśmy naszą własną, a dodatkowo nie musiałabym kupować takich soków.
Soczek pyszny z warzyw zrobię
Oby wyszedł nam na zdrowie
Każdy potrzebuje mocy witaminek
Owocowy napój sprawi, że zobaczę wiele ucieszonych minek
Wycisnę z marchewki mnóstwo soku pysznego
I nawyki żywieniowe zmienię każdego
Radość rodziny będzie gwarantowana
Ów przedmiot zmusi nas do częstszego gotowania
Wiem, że potem mama, siostra, nawet babcia śmiało krzyknie:
Kocham soki pić pożywne!
A ja proszę bardzo ładnie, niech sokowirówka w moje ręce wpadnie!
Witam. Trzy miesiące temu na świat przyszła moja córeczka Zuzia. Ta sokowirówka przydałaby mi się ponieważ za niedługo chciałabym włączyć warzywa i owoce do diety mojej córeczki:) Znam firmę PHILIPS i wiem że jest bardzo dobra i fajnie by było wygrać nagrodę która by przydała się nie tylko dla Zuzi ale i dla całej rodziny;)
Mam sporo pomysłów na łączenie smaków dla stworzenia soku. Jednak większość najbliższej mi opinii publicznej zarzuca mi przesadę i przewiduje, że te połączenia nie będą dobre. 🙂 Oni nie mają odwagi aby to sprawdzić, a ja nie mam do tego sprzętu. Przydałaby się sokowirówka by hejterom zadać cios! 😀
Witam bardzo chciałabym wygrac ta sokowirowke gdyż mam roczna córeczkę która bardzo uwielbia soki z naturalnie wysuniętych owoców:) chce jak najlepiej dla mojej corci więc myślę że byłaby bardzo szczęśliwa gdybym moga codziennie rano i nietylko wycisnąć jej sok z pysznych owoców taka właśnie sokowirowka:)
czesto kupuje owoce dla siebie i meza, by zadbac o nasze dobre zdrowie. owoce zawsze eksponuje w kuchni w dostepnym miejscu, jednak moj maz jest leniuszkiem na tyle duzym,ze zje owszem i ze smakiem , ale tylko owoc obrany i pokrojony. za to z checia pije sok i do jego otwarcia nie potrzebuje zadnej zachety. martwie sie troche o niego dlatego chcialabym miec mozliwosc samemu przygotowac naturalne i wartosciowe soki. poki co dopiero kompletuje wyposazenie wlasnej kuchni i sokowirowka swietnie zapelnila by wolna przestrzen w pustej jak dotad kuchni
Mój synek jest po wypadku, doznał uszkodzenia wielonarządowego,
miał także wstrząs i opuchnięcie mózgu, którego skutkiem jest między innymi AUTYZM.
Mamy ogromne problemy żywieniowe, szczególnie teraz kiedy przeszliśmy na dietę, bez cukrową, bez mleczna i bezglutenową, dieta eliminacyjna w alergii…
Największym problemem jest konieczność wstawania przeze mnie o 4-5 rano aby zdążyć mu zrobić zdrowy sok
(synek zwykle zasypia koło północy stąd problem tak rano wstawać) z marchewki i innych dozwolonych warzyw czy owoców
(cukinia, brokuły, kapusta, pomidory, sałata, seler naciowy, jabłka, grejpfruty, pomarańcze, awokado)
według diety ketogennej, ponieważ mam tylko najzwyklejszą starą tarkę, przez którą z pośpiechu czy zmęczenia nie raz się mocno skaleczyłam, ale czego nie robi się z Miłości do Dziecka. Nie zawsze uda mi sie dużo tego soczku natrzeć na tarce, jest to naprawdę bardzo uciążliwe.
Nie mniej, nie zawsze idealnie da się ten soczek na tarce przyrządzić. Ponieważ, dzieci z autyzmem często nie akceptują określonej tekstury.
Najważniejsze jest dla mnie jego zdrowie i szczęście. Dlatego bacznie obserwuje każdy składnik jego posiłku.
DLATEGO TEŻ SOKOWIRÓWKA URATOWAŁA BY NAM ŻYCIE,
ZDROWIE SYNKA I ZAOSZCZĘDZIŁA BY MOJE RĘCE ORAZ DAŁA BY 2 GODZINKI SNU WIĘCEJ.
Zapraszam na bloog poświęcony chorobie mojego maluszka http://doremimamaity.bloog.pl/
W razie wygranej tam pojawią się przepisy dla pyszne soki dla dzieci z alergiami, z autyzmem i chorobami pokrewnymi,
ponieważ tak bardzo chcemy pomagać innym dzieciom z tymi dysfunkcjami. Na pewno zrobimy tam też test, masę zdjęć i filmów oraz podziękujemy stronie http://ladygugu.pl/ za pomoc.
Bardzo chciałabym wybrać tę sokowirówkę ponieważ w domu kuchnia jest moim krulestem. Moją drugą pasją jest pieczenie więc po mału zbieram różne kuchenne gadżety. Jednak z prawdziwych przydatnych sprzętów dorobiłam się tylko miksera z misą. Taka sokowirówka sprawiłaby, że mój dzień stałby się bardziej smaczny i kolorowy. Od niedawna przeszłam na specjalną dietę, nie mogę pić kupnych napojów i soków. W sokowirówce na pewno robiłabym mieszanki owocowo-warzywne. Na samą myśl cieknie mi ślinka.
sokowirówka powinna trafici do mnie poniewaz mam chorego tate a on moze jesci tylko sok z owoów moje dzieci powiedziały ze beda piły tylko sok z owoców a ja nie daje rady wyciskaci co dzien owoców wiec jak bede mieci sokowirówke to poprostu wzucam owoce i sok zrobiony
Witam…. sokowirówka mogłaby trafić w moje rączki ponieważ mam kochanego małego synka który ma 4,5 miesiąca i uwielbia soczki jabłkowe gruszkowe które muszę kupować a jeśli miałabym tak dobrą sokowirówkę mogłabym sama przygotowywać mu świeże soczki które na pewno byłyby dla niego zdrowsze
Jak, każdy z nas chciałabym taką sokowirówkę, bo nie mamy takiej w domu, i tylko kupujemy gotowe soki,
a jesteśmy bardzo ciekawi jak smakowałby takie naturalne soki, z pewnością są bardzo pyszne, i chcielibyśmy
się przekonać tych naturalnych domowych smaków:)…
Po
1. Uwielbiamy soki
2. Kochamy nature
3. Doceniamy szybkość
4. Zdrowie jest dla nas bardzo ważne
5. Córcia ubustwia owoce i warzywa
6. W drodze drugie dzieciątko
7. Nie stać nas na taką sokowirówkę
8. Sąsiadka będzie zazdrosna 😉
9. Miło było by coś dostać bo ostatnio ciągle coś nam zabierają
10. Potrafimy docenić to co dobre 😀
Hmm pytanie dotyczy rodziny.. a czy jedna osoba nie może być dla siebie rodziną? 🙂 Czytam komentarze i wszyscy szczęśliwi a będą szczęśliwsi z sokowirówką. Tu dziecko, tu ciąża.. no sprawy życiowe 🙂 Ja jestem sama. Niedawno przeprowadziłam się do Warszawy i szukam pracy.. coś zaraz znajdę 🙂 Jestem samodzielna, żywiołowa i „zdrowa”.. oj tak ;p Po prostu odżywiam się zdrowo.. tu owoc, tu warzywko. Nie ukrywajmy.. nie oszukujmy się.. prawie każdy podjada słodycze. Ja też 🙂 Ale to nie wyklucza, że już jest nie zdrowo. Dla mnie nie zdrowo oznacza po prostu albo wielki głód na słodycze w stylu „o matko, muszę zjeść coś słodkiego.. muszę muszę.. nie mam – a nie no mam.. cukier w cukierniczce” 🙂 albo to, że faktycznie.. mam ochotę na coś słodkiego (ale nie maniakalną ochotę) i nie zdrowo myślę dla psychiki jest odmawiać.. po prostu motywacja staje się mniejsza i prędzej czy później sięgamy po wielka masę słodyczy. Więc tak.. żyję sobie sama, na stancji w jednoosobowym pokoju i czego mi brakuje do szczęścia tak jak ludziom, którzy się tutaj udzielili? Oj tak.. sokowirówki Philips 🙂 A dlaczego do mnie? A czemu nie? 🙂 Chcę popijać świeże wyciskane soczki – oczywiście. Jak każdy. W zasadzie wszystko tutaj się sprowadza do tego samego – świeże, zdrowe wyciskane soki, ale nie w ten sam sposób – bo każdy ma inną historię. Ciężki wybór… nie ułatwię Ci tego 🙂 Wybierz mnie mnie mnie!!! 🙂 Ola
Powinna trafić do mnie bo daję gwarancję, że;
-będzie codziennie w użyciu aż się rozleci
-podaruje trochę witamin mojej ukochanej Babci (92 lata) którą właśnie namówiłam na zamieszkanie z nami.
-pomoże mojej mamie po bardzo ciężkiej chemioterapii (uwieńczonej sukcesem!) lepiej przejść rekonwalescencję i powrót do życia.
-wspomoże moją trudną ciążę którą z wrodzonym wdziękiem zafundowałam sobie na starość i w zupełnie niesprzyjających warunkach.
-będę próbować odchudzić trochę chłopa bo mi statusiał na amen na starość.
-wielokrotnie napiszę ciekawe teksty o tej sokowirówce i tym co dla mnie i mojej rodziny zrobi.
Rodzice zawsze starali się nam wpajać zasady zdrowego odżywiania. Jeśli słodycze to tylko w formie owoców, jeśli chrupki to tylko zbożowe, jeśli soki to świeżo wyciskane. Smaki dzieciństwa. Co prawda dziś nieco już wyrosłam, ale to czego nauczono mnie kiedyś, zostało do dziś. Ważne jest dla mnie by nasze nawyki, moje, mojego rodzeństwa i rodziców, nie zmieniły sie razem z naszym wiekiem, wzrostem czy wyglądem. Nikt nie odda nam lat, ale również nikt nie odbierze nam wspomnień. 🙂
Stajemy na głowie i tańczymy na rzęsach, żeby dawać lepszy, zdrowszy przykład Wiki. Jest siłownia, zamiast słodyczy suszone owoce, dużo kasz, ryb. Zamieniliśmy słodkie płatki na „owsiankę” z amarantusa, a sokowirówka byłaby idealną opcją, by dostarczać organizmowi duuużo więcej owoców i warzyw. Co najważniejsze – nie jesteśmy na diecie i nie jest to chwilowy zryw, próbujemy systematycznie, małymi krokami zmieniać styl życia na zdrowszy, a musi on być jednak wygodny, więc „samomyjąca” się sokowirówka, do której można wrzucać owoce i warzywa w całości to po prostu IDEAŁ <3
Nawet w bajkach , jak las długi i szeroki , rezolutne
Gumisie na sokowirówce Philips wyciskają soki .
Jak wypełnią zdrowym soczkiem swoje brzuszki ,
trollom złym w mig uciekną i śmieją Im się buźki .
Gdy jesteś estetą , smakoszem i dbasz o zdrówko ,
rób soki z owoców i warzyw Philipsa sokowirówką !
MÓJ MRÓWKOJADEK TO NIEJADEK!
NIE CHCE WCINAĆ MRÓWEK
ZA TO SOK Z ŻUCZYCH GŁÓWEK
WSYSA BARDZO CHĘTNIE
ZATEM PISZE KONKRETNIE
SOKOWIRÓWKĘ PHILIPS PROSZĘ DLA Mrówkojadkowej Rodzinki!
Dawno, dawno temu, właściwie to wcale nie tak dawno, w malutkim miasteczku, właściwie to wcale nie aż takim malutkim, mieszkała mała dziewczynka – chociaż właściwie wcale nie taka mała. Blondwłosa dziewczynka mieszkała w bloku, nie jakimś wielki aż do chmur, ale wystarczająco dużym by zwał się blokiem, a nie domkiem. A co by było gdyby Blondwłosa panienka mieszkała w małym domku daleko od miejskiego zgiełku? Zapewne miałaby piękny ogródek i mały zielnik. Z rana jeszcze w piżamie, bosymi stopami wbiegała by na zroszoną rosą zieloną trawę, wpadałaby w grządki marchewek, rzodkiewek i malin i jadła śniadanie przebierając palcami u stóp po których spływały by kropelki rosy gilgając małe stópki Blondwłosej dziewczynki.
Jednak jak już wspomniałam na początku, ta opowieść nie rozgrywa się dawno, dawno temu, nie dzieje się też w małym domku, a w wielkim bloku, z dala od przyrody i świeżego powietrza. Jednak Blondwłosa dziewczynka marzy o tym, by wyprowadzić się z bloku, bo marzy o własnym krzaku malin, własnej grządce marchewek, pięknej gruszy i jabłoni oraz plantacji arbuzów. Tymczasem, w teraźniejszości, gdy marzenia trzeba zastąpić realiami, Blondwłosa dziewczynka, ciągnie mamę za rękaw prosto do sklepu w którym stoi ogromna sokowirówka. Z dziewczęcą łagodnością i czarem mówi dzień dobry wspinając się na paluszkach by zerknąć za wysoką ladę i złożyć kolejne już zamówienie. „Dzień dobry, dziś proszę sok z marchewki, truskawek, banana i gruszek”. Tak. Moja 4 latka kocha soki owocowe i soki warzywne. A na pytanie, co chciałaby dostać na urodziny odpowiada – „wyciskaczkę do owoców i warzyw”. Cudownie by było móc spełnić jej życzenie i wręczyć jej „wyciskaczkę” w dniu urodzin, które już za 13 dni.
Sokowirówka powinna trafić do mnie ponieważ uwielbiam pić świeże soki warzywne lub owocowe. W dodatku mam wielką frajdę zrobienia soków. Łączę różne składniki, dodaję orientalne przyprawy i z moich eksperymentów powstają przepyszne kombinacje. Jest jeszcze jeden powód dla którego chciałabym mieć tę sokowirówkę- uwielbiam spędzać czas w kuchni z moją córką, dzięki sokowirówce mogłybyśmy się nieźle bawić, a przy okazji wyrobiłabym w niej nawyk zdrowego i racjonalnego odżywiania się. Innymi słowy połączyłabym przyjemne z pożytecznym. Pozdrawiam. Chciałam dodać również, że jest to mów wymarzony model, za którym rozglądam się od dawna.
Witam,
7 tygodni temu urodziłam moje pierwsze dziecko, więc teraz bardzo ważne jest abym się zdrowo odżywiała dla niego. Jak tylko Michaś sam zacznie jeść będzie mógł dostawać zdrowe soki, które moglibyśmy razem przygotowywać:)
Chciałąbym taką sokowirówkę ponieważ jestemw ciąży i zmieniłąm całkowicie swoje dotychczasowe menu na zdrowe i pełne witamin. Wcześ niej nie zwracałam zbytniej uwagi na to co jem i piję, Teraz myślę za nas dwoje:)
Kiedy sokowirówka Philips w mojej kuchni zagości,
z tej wielkiej radości
zaproszę ze 100 gości.
Zrobię im soku
z warzyw,
a oni zagrają w sudoku.
Łamigłówki rozwiążą,
i na pamiątkę pobytu u mnie
100 l soku z sokowirówki odciągną.
Z przyjaciółmi się nim podzielą
a potem w maratonie pobiegną.
W pięknym stylu wygrają,
na pierwszym miejscu
na podium staną.
Puchar dostaną.
Morał z tego taki: pij soki będziesz wielki.
Ale by tak się stało to do mnie powinna powinna trafić sokowirówka Philips.
Sokowirówka Philips byłaby dla mnie (dla nas) idealnym prezentem:) Ja i mój synuś w brzusiu pilibyśmy zdrowe, świeże soczki 🙂 A i mąż zakosztowałby z chęcią naszego ulubionego soku z buraków i jabłek 🙂
Moja rodzinka po prostu potrzebuje dużo witamin (tej jesieni i nie tylko) z pysznych i zdrowych soków, które zrobię tą wspaniałą sokowirówką Philips HR1869 🙂
Powinna trafić do mojej rodziny, ponieważ ostatnio zmieniłam cały swój sposób odżywiania, na dużo bardziej zdrowy, pełen warzyw i owoców. Nie będę ukrywać, jest to dla mnie trudniejsze i bardziej praco- i czasochłonne od szybkiego jedzenia, którym do niedawna się opychałam. Gdybym miała sokowirówkę byłoby mi łatwiej i szybciej przede wszystkim zrobić coś pysznego, a zarazem zdrowego, niskokalorycznego. Takie soki warzywne i owocowe mogłyby być dla mnie dobrą przekąską między posiłkami.
Podsumowując: Dzięki sokowirówce zmiana jadłospisu na zdrowszy byłaby bardzo przyjemną drogą do pełnego i witalnego życia. Dzięki niej zniknęłyby pokusy zastąpione odżywczymi sokami.
sokowirowka powinna trafić do mojej rodziny dlatego ze.. nie dlugo wychodze za maz chcialabym zrobic sobie preezencik. poza tym uwielbiam urzywac jej do robienia sokow dla mojej bratanicy kochanej. ona uwielbia saq takie soczyste pelne smaku
Ta sokowirówka powinna trafić do mojej rodziny, ponieważ kochamy świeżo wyciskane soki z owoców z ogródka.
Ta sokowirówka będzie idealnym uzupełnieniem naszej diety. Skończy się męczarnia z wyciskaniem ręcznym.
Soki z tej sokowirówki będą najlepsze na świecie i wprowadzą do naszego organizmu nutkę fantazji smaku.
Zapach ze świeżo wyciśniętego soku z domowych pysznych jabłek będzie wypełniał kuchnię.
Każdy będzie błagał o wypróbowanie. Na pewno znajomi pijąc sok z sokowirówki philips będą chcieli kupić ją do swojego domu i robić tak samo pyszne napoje.
Ten produkt będzie idealnym mieszkańcem mojej kuchni.
To nie tylko ułatwienie w życiu codziennym i uzupełnienie diety w zdrowe i pyszne napoje ale też i cudowne wypełnienie wnętrza nowoczesnością i perfekcją w wykonaniu.
To właśnie dlatego ta sokowirówka powinna trafić akurat do mnie. Bo stawiam na smak, nowoczesność i profesjonalizm.
Nie będzie u mnie stała bezczynnie.
Kocham gotować, niestety nie mam warunków by przyrządzać świeże soki :/
Syrop glukozowo- fruktozowy, sztuczne barwniki, konserwanty, glutaminian sodu… Każdy z nas w domu zna te nazwy. Począwszy od 70- letniej babci, skończywszy na 6- letniej siostrze, która jest najbardziej na nie narażona. Na każdym kroku czają się te „małe potworki”. Dzisiejsza żywność jest naszpikowana różnymi rzeczami, które pozornie wydają się nieszkodliwe.
Dlaczego właśnie moja rodzinna powinna wygrać tę doskonałą sokowirówkę? Odpowiedź jest prosta. Rano nie chcemy tracić czasu na siłowanie się ze starym sprzętem, potocznie zwanym klamotem. Każda minuta jego składania, każda kropla, która brudzi wypolerowany blat to dla nas gehenna. Mamy więc 2 rozwiązania. Albo pójść do sklepu po pseudo owocowy sok, zawierający owoce jedynie w nazwie, albo… kupić kilogram jabłek, gruszek, marchewek i śmigać dzięki sokowirówce Philips :). Jest ona dla nas szczytem marzeń. Nawet babcia cały czas się dopytuje: „Wnusiu, kiedy zrobimy pyszny soczek z buraków i zaprosimy panią sąsiadkę?”.
Reasumując, nowy sprzęt jest bardzo potrzebny, szczególnie do dbania o własne zdrowie, zaoszczędzenia czasu oraz umacnianiu kontaktów między ludzkich. Przecież świetną okazją do spotkania się może być przygotowanie pełnowartościowego napoju :).
Mam 1, 5 roczną córkę która uwielbia warzywa i owoce. Dzieki tej sokowirówce nasze menu mogłoby się powiększyć o zdrowe soki oraz mała była by przeszczęśliwa
Sokowirówka Philips powinna trafić do mojej rodziny, ponieważ mam chorego dziadka, który musi być soki ze świeżych owoców i warzyw.
Moją pasją jest gotowanie i pieczenie. Codziennie staram się odżywiać zdrowo i uprawiać sport. Nie wyobrażam sobie dnia bez świeżych koktajli owocowych, milshakeów czy smoothies oraz posiłków warzywnych. To dla mnie ważne, aby dbać o zdrowie swoje oraz najbliższych. Dzięki sokowirówce, miałabym możliwość tworzyć niezapomniane kombinacje owocowo-warzywne i przyrządzać koktajle na drugie śniadanie czy podwieczorek dla rodziny, a także dzielić się przepisami na nie, na moim blogu.
Mam pół rocznego synka i takie cudeńko by nam się przydało 🙂
Z każdym rokiem jest trudniej przekonać dzieci do jedzenia warzyw i owoców. Jest tak dlatego, że ludzie po prostu idą łatwiejszą drogą i kupują gotowe jedzenie. Spełniają też zachcianki dziecka, oczywiście dla naszych pociech jesteśmy gotowi zrobić wszystko! Lecz niestety pozwalamy czasem na zbyt dużo i mimo tego, że nasze dziecko się cieszy może to się źle odbić. Ja osobiście sama nie piłam coli gdy byłam dzieckiem i jadłam same owoce i warzywa. To dlatego, że mama uczyła mnie tego, zachęcała do próbowania innych smaków i kierowałyśmy się zasadą „jedz smacznie i zdrowo”. Niestety teraz trudno zmusić pociechę do zjedzenia zwykłego brokuła czy brukselki, gdyż mówią, że jest to 'fe’. Ja osobiście też nie jestem zwolenniczką jedzenia brukselki, ale dziecko może mieć inne zdanie! Nawet to czego nie lubię może mu smakować. Ciężko nauczyć dziecko nawyku jedzenia surowych warzyw i owoców, gdy na półkach w sklepie jest miliard czekolad, nie zdrowych napojów, chipsów… ale soki to co innego! Od zwykłych koktajli truskawkowych po soczki warzywne! W lecie, sezonie na borówki, truskawki, maliny można pobawić się z dzieciakami w ogródek, „to co zbierzemy, miksujemy i jemy!” , jesienią soczki z gruszki lub jabłka, a w zimę gdy nie będzie aż tak dużo owoców można zrobić geste soki z selera, kalarepy i pozwolić ozdobić je dziecku pietruszką. Można pobawić się z maluchem , że jeśli wypije taki soczek będzie niewidzialny! Dziecko nie bedzie się męczyło pijąc sok i na pewno będzie skory to takiego pomysłu i wybierze taki soczek niż surowy owoc. U mnie w domu gdzie jest dużo małych dzieciaków na pewno przydałaby się taka sokowirówka 🙂
Mieszkam w mieście, pracuję i uczę się, urządzam nowe mieszkanie, w wolnych chwilach fotografuje wszystko co mnie otacza. Często w biegu codziennego życia zapominam o tym jak ważne jest zdrowe odżywianie i że ta cała moda na bycie FIT nie jest taka zła. Zapominam o tym podając posiłki mojej rodzinie, a przecież ich najbardziej kocham i to o nich chcę dbać najlepiej jak tylko to potrafię. Dlatego też potrzebuję swojego małego pomocnika który ułatwi moje życie i pomoże mi dbać o najbliższych. Uważam, że owoce i warzywa są potrzebne w diecie każdego człowieka, a tego małego to już szczególnie – chcę serwować pyszne soki mojemu chrześniakowi kiedy tylko do mnie przyjdzie.
Nie lubię tracić czasu na ręczne wyciskanie soków, a później na mycie urządzenia które do tego służy – kawałki owoców czy warzyw wchodzą we wszystkie szczeliny, a ja meczę się przez kolejne pół godziny żeby wszystko domyć.
Mam nadzieje, że będzie mi dane przetestować powyższy sprzęt i przekonać się, że potrafi on ułatwić życie 🙂
Jestem mamą dwu i pół miesięcznego Bernarda, już za dwa, trzy miesiące zaczniemy wprowadzać do jego diety coś innego niż mleko mamy. Między innymi soki i najlepiej gdyby były świeżo wyciskane np. z tej super sokowirówki. Teraz też nie stałaby bezczynnie bo ja mogłabym wzbogacić swoją dietę o takie pyszne soki, które robiłaby sama. Takie zdrowe soki wpłynęłyby pozytywnie na mój pokarm i tym samym przyzwyczajały Bernasia do picia w przyszłości soczków samodzielnie. Bardzo chcielibyśmy mieć taką sokowirówkę w naszej kuchni. 🙂
Ta cudna sokowirówka powinna trafić właśnie do mnie,
bo potrzebujemy jej całą rodzinką ogromnie!
Dopiero co się urządzamy,
w naszej nowej kuchni na razie niewiele mamy.
Dopiero kilka szafek, stół i lodóweczka,
do kompletu idealnie pasowałaby taka sokowiróweczka.
Myślę, że sprawdzi się ona w naszym domu rewelacyjnie,
a ja przy niej jako Pani Domu wypadnę perfekcyjnie.
Nie dość, że jest śliczna i mała,
to prosta w obsłudze i w czyszczeniu doskonała.
Pyszny sok ze świeżych owoców nam przyrządzi,
bez marnowania czasu na obieranie –ta jej cecha zdecydowanie rządzi!
Mój mężczyzna ukochany,
gdy wróci do domu przepracowany
i przy kominku sobie siądzie,
z przyjemnością spróbuje soku który mu sporządzę.
Bo po 40-stce istotne są witaminki,
również dla faceta w pełni wieku, nie tylko dla małego chłopca czy dziewczynki.
Rodzice również z nami mieszkają,
na stare lata takiego pysznego soczku nie mają.
Zęby już zbyt słabe by owoce jeść,
dlatego taki sprzęt w naszym domu mógłby wiele wnieść.
Dokonać rewolucji niemałych,
wśród osób dorosłych i jakże dojrzałych,
które w swoim życiu takich udogodnień nie miały,
taki sok ze świeżych owoców chętnie by popróbowały.
Wkrótce też się w naszym w życiu zjawi,
mały bobas, który wiele radości nam sprawi.
Fajnie by było to co najlepsze mu dać,
gdy nie będzie nam dawał zbytnio w nocy spać.
Może nie od razu mały niemowlaczek tego popróbuje,
ale taki super sprzęt poczeka, na pewno zanim trochę podrośnie się nie popsuje.
Wtedy zamiast pełne konserwantów soczki ze sklepu mu serwować,
damy mu szansę pysznym sokiem z naszego Philipsa się podelektować.
I od młodzieńczych lat niech szansę ma
spróbować tego co najlepsze mamusia mu da.
Dlatego moi Kochani dajcie szansę nam,
na wygranie sokowirówki, którą w swych marzeniach mam.
Od lipca choruje, a za mną już kilka pobytów w szpitalu. Jestem na ścisłej diecie owocowo-warzywnej.
Sokowirówka pomogłaby mi w urozmaiceniu mojego jadłospisu, a moja rodzina cieszyłaby się
przeróżnymi sokami, które robilibyśmy sami.
Świeżo wyciskane soki to dla mnie smak dzieciństwa. Jako maluch pochłaniałam ogromne ilości owoców i warzyw, a szczególnie marchewki, pod każdą możliwą postacią. Jednak najbardziej w pamięci utkwiły mi właśnie soki. Gdy miałam kilka-kilkanaście miesięcy czekałam grzecznie na blacie w kuchni, aż mama przygotuje moje ukochane soczyste marchewki, a następnie pochłaniałam duszkiem ogromną butelkę soku. Im byłam większa, tym więcej pomagałam, zawsze jednak towarzyszyła mi mama. Nie było dnia bez uruchamiania sokowirówki, każdego popołudnia czekałam niecierpliwie na powrót rodziców z pracy, żeby znowu usiąść razem przy kuchennym stole. To były moje pierwsze „doświadczenia kulinarne” i z ogromnym sentymentem wspominam tamte chwile. Potem urządzenie się zepsuło, nie było pieniędzy na nowe i jakoś wszyscy zapomnieliśmy o wspólnym, radosnym wyciskaniu pysznych owoców i warzyw. Teraz jestem już dorosła, uwielbiam gotować i zawsze gdy wracam do rodzinnego domu przygotowuję razem z mamą coś pysznego. Byłoby wspaniale, po tylu latach, znów spędzić razem niedzielne popołudnie przy domowym cieście i dzbanku aromatycznego, świeżutkiego soku. To są moje najpiękniejsze wspomnienia.
Uważam że sokowirówka powinna trafić do mnie, ponieważ uwielbiam sok ze świeżo wyciskanych owoców .Sądzę że nie ma nic lepszego i ekonomiczniejszego niż naturalne witaminy których najwięcej jest właśnie w owocach . Soki ze świeżo wyciskanych owoców nie tylko świetnie smakuje ale nadają się do każdego posiłku jak i dla małych tak i dla dużych dzieci 🙂 Przydałaby by mi się taka sokowirówka, nie musiałabym tracić pieniędzy na jedna szklankę świeżego soku w centrum 🙂
W naszej rodzinie, żaden owoc i warzywo nie zginie. Każdy jej członek wie dobrze, że moc energii i witamin każdego dnia dostarcza szklanka świeżo wyciśniętego soku nalana szczodrze. Wystarczy przez serce sokowirówki, przecisnąć owoców i warzyw świat, by nasze główki, dobrze pracowały przez wiele lat 🙂 A jak sprzęt AGD to przecież jasne, że P(raktyczny) H(armonijny) I(nnowacyjny) L(ekki) I(nteligentny) P(omocny) S(przęt)!
Witaj Kingo :),
Nie wiem czy powinna to dobre słowo. Myślę, że ona chciałaby się u nas znaleźć :).
Najpierw czekalibyśmy na nią z utęsknieniem. Potem odtańczylibyśmy dookoła niej taniec radości okraszony kilkoma podskokami. Później doszłoby do etapu wyrywania sobie z rąk do rąk instrukcji, bo każdy z nas jako pierwszy chciałby zrobić sok. Wreszcie nadszedłby etap szaleństwa – jako owocowo warzywni szaleńcy robilibyśmy soki niemalże ze wszystkiego morderczo eksploatując naszego Philipsa. Ale ona byłaby zadowolona zainteresowaniem przez nas okazywanym.
Na koniec mała stabilizacja – Po czasie ochów i achów sokowirówka zostałby pełnoprawnym członkiem rodziny podnosząc nam odporność i ciesząc nasze kubki smakowe.
nie będę słodziła po prostu nie mam sokowirówki w domu
Sokowirówka powinna trafić do mnie bo jestem zwolenniczka soków ze świeżych owoców bez cukru i mam dziewiencio miesiencznego synka kturemu zcieram na tarce owoce lub rencznie wyciskam bo nie stać mnie na zakup sokowirowki .Bardzo by mi ułatwiła życie i ja bym na sokach pare kilo zrzuciła po cionży.
Uważam że sokowirówka powinna trafic do mnie, ponieważ uwielbiam sok ze świerzo wyciskanych owoców .Sądze że nie ma nic lepszego i ekonomicznniejszego niż naturlne witaminy ktorych najwięcej jest właśnie w owocach . Soki ze świeżo wyciskanych owoców nie tylko świetnie smakuje ale nadają się do każdego posiłku jak i dla małych tak i dla dużych dzieci 🙂
Sokowirówkę bardzo mocno chcemy,
bo dużo soków pijemy.
Ręczne wyciskanie
nie każdy owoc złamie
a warzywka też dorzucimy
i pyszne bomby witaminowe zrobimy.
Wtedy cała nasza rodzinka
mama, tata i mała dziewczynka
cieszyć się będziemy dnia każdego
z posiłku bardzo zdrowego!!
Ta super nagroda
otuchy nam doda,
męczyć się już z wyciskaniem nie będziemy
więcej czasu na zabawę znajdziemy.
Więc bardzo prosimy wybierzcie naszą rodzinkę
wszyscy będą wtedy mieć wesołą minkę!! 🙂
Nasza córcia Laura będzie bardzo szczęśliwa!!!
Powinnam dostać sokowirówkę Philips bo kupiłam ostatnio sobie jakieś badziewie które miało wyciskać sok a w efekcie zapychało się i wychodziły papki. Z chęcią wypróbuję TO cacko. Bo na razie to zniechęciłam się do zakupów takich sprzętów a sok muszę kupować ale to podobno nie to samo.
Sokowirówka powinna trafić do mnie z tego względu, że dopiero kupiłam mieszkanie i mam córeczkę 3 letnią która potrzebuje witamin, więc bardzo by mi się przydała 🙂
Uważam,że to moja rodzina powinna dostać od Was tą wspaniałą sokowirówkę, ponieważ nie ma nic lepszego o poranku niż cudownie pobudzający napój jedną z najlepszych sokowirówek na świecie 🙂
Bardzo chciałabym, aby ta sokowirówka trafiła do mojego domu. Od dawna marzy mi się taki sprzęt, niestety na razie nie mogę pozwolić sobie na jego kupno. Jestem zabieganą osobą, która – chociaż bardzo by chciała – nie ma często czasu, aby przygotować porządne posiłki dostarczające odpowiednich witamin. Z przykrością przyznaję, że często stołujemy się na mieście i to w tanich, niezdrowych miejscach, jak kebab, czy chińczyk. Chciałabym wprowadzić radykalne zmiany w moim trybie życie, również w tym, co jemy . Wymaga to jednak czasu (którego mam bardzo mało) oraz samozaparcia, silnej woli i wiedzy. Staram się „doszkalać” w tym kierunku czytając różnego typu poradniki. Powoli wprowadzam więcej warzyw i owoców do naszego jadłospisu. Okazało się, że w moim domu lubimy pić świeże soki, jednak posiadamy wyłącznie prowizoryczną wyciskarkę ręczną, taką jak do cytryny. Soki z pomarańczy, grejpfruta i cytryny są pyszne, jednak bardzo chciałabym móc w domu robić również soki z marchwi, jabłek, buraków. Mam nadzieję, że mi się uda.
Jestem pracownikiem socjalnym, moja praca jest bardzo obciążająca i wyczerpująca, a co najważniejsze nie mam czasu na pożywny posiłek w ciągu dnia, kiedy biegam pomiędzy mieszkaniami ludzi. Wtedy wygodnie jest wyjąć butelkę z sokiem i pociągnąć łyk świeżo zrobionego i zdrowego soku. Niestety obecnie nie posiadam sokowirówki, aby robić pyszne i pożywne soki. Ponadto jestem w wieku produkcyjnym i szykuję się do macierzyństwa, więc sokowirówka przyda mi się nie tylko do przygotowania organizmu na ciążę, ale i potem 😀
Chciałabym aby sokowirówka firmy Philips trafiła do mnie . Ponieważ prowadzę zdrowy tryb życia siłownia , fitnes jestem
młoda mamą dwójki dzieci .Przez pewien czas wyciskałam owoce ręcznie , ale już po dłuższym czasie nie dawałam rady odciski itd. wszystkie soki kupuje w sklepie ale to nie jest to samo -sam cukier .. chciałabym swoim dzieciom ograniczyć ten cukier .. Posiadam ogromna działkę z owocami i warzywami ,ale większość się niszczy , bo nie jesteśmy wstanie tego przejeść . Bardzo dużo rozdajemy znajomym bo szkoda nam tego, tyle pracy nas to kosztuje .. a dzieciaki zbytnio nie przepadają za ich jedzeniem wola soki . Przy użyciu sokowirówki bylibyśmy bardzo szczęśliwi pijąc zdrowe soczki bez cukru i myślę że dzieciaki chętniej pomagały w ich przyrządzaniu .. ..
W moim domu jest bardzo gwarno i wesoło, a to z powodu trójki dzieci moich sióstr, którymi na co dzień zajmuje się moja mama. Urwisy biegają i krzyczą cały dzień, jak to dzieciaki, i tak jak zazwyczaj dzieci nie lubią warzyw. Studiuję medycynę i wiem, jak bardzo ważne są witaminy i minerały zawarte w warzywach i owocach. Są niezbędne do prawidłowego rozwoju dzieci, zawierają mnóstwo przeciwutleniaczy i błonnika, a na dodatek są łatwo przyswajalne, czego nie można powiedzieć o witaminach w różnych suplementach. Myślę, że nasze domowe urwisy z chęcią sięgnęłyby po domowe soki, tym bardziej, jeżeli same pomagałyby w ich przygotowaniu. Mojej mamie również przydałaby się taka dawka naturalnej energii – z całą pewnością na to zasługuje. 🙂
Sokowirówka powinna trafić do mnie … ponieważ ja i mój Tata uwielbiamy soki na stacji 🙂 Zawsze w weekendy idziemy na taki zdrowy soczek 😉 Jednak myślę że oszczędziło by nam czasu gdybyśmy mieli sokowirówkę ( i to takiej dobrej firmy ! ) , lubimy te soki , dlatego że wiemy (odżywiamy się zdrowo) że taki soczek o wiele nam smakuje niż jabłko czy pomarańcza, a to przecież sok z owoców ! 🙂 Wydaje mi się też że na pewno moja mama spróbowała takiego soku i też zaczęła z sokowirówki korzystać 😉 I ja też mam teraz zapalenie płuc ( 4 tydzień !!!) I myślę że gdy codziennie napiję się takiej „bomby owocowej” szybciej wyzdrowieje i zachęci mnie to do spożywania owoców , bo jak każdy nie codziennie pamiętam by zjeść to jabłko czy gruszkę 😉 Też dla mojej rodziny byłby to wielki prezent i na pewno mi będą dłuuugo dziękować 😀 idealny prezent na święta , jednak jeśli wygram chyba nie wytrzymam do świąt by napić się tego soczku 😉 Chcemy wygrać , dlatego że jesteśmy rodziną ” Owoce pycha , słodycze ohyda 🙂 ” , Czasem można zjeść czekoladkę , ale soczek lepszy 😀 Mam nadzieje że wygram 😉
Soki to jedyny sposób, aby przekonać mojego partnera do spożywania dziennej dawki owoców i warzyw – inaczej idzie mi to zdecydowanie trudno. Teraz zbliża się sezon zimowy, więc trudno będzie piec ciasta z owocami, ale soki warzywne w pełni zrównoważą zapotrzebowanie na takie składniki. Co więcej, niektóre z nich dodawane byłyby też do codziennej porcji jedzenia naszego psa – jest szczególnym wielbicielem marchewki i jabłek 🙂
Sokowirówka Philips powinna trafić do mnie i mojej malutkiej córeczki, która za dwa tygodnie zacznie pierwszy raz pić soczki z warzyw i owoców. Nie mamy sokowirówki, a chcąc żeby piła to co najlepsze uważam że jest nam niezbędna właśnie sokowirówka Philips.
Dlaczego?Ponieważ uwielbiamy warzywne soki a nie mamy możliwości przygotowania ich w domu.Soki są pyszne i zdrowe.Syn jest nastolatkiem i bardzo mu się przyda dawka witamin w tym czasie dojrzewania.Ja potrzebuję witaminek ponieważ ostatnio szybko schudłam 10kg.(do wagi 45)Teraz wracam do siebie.A najważniejsze to bylibyśmy przeszczęśliwi posiadając tak piękną sokowirówkę PHILIPS!!!!
Jestem członkiem typowej „włoskiej rodziny”. Mam 4 młodszego rodzeństwem i chciałabym ich ucieszyć takim prezentem.
Najmłodsza łobuziara ma 4 lata,. Myślę że w domu w którym przekrój wiekowy jest od 4 do 46 lat taka sokowirówka sprawdzi się wspaniale. Witaminy i świeżość to podstawa prawidłowego odżywiania. i skończy się kupowanie soków w hipermarketach.
Sokowirówka powinna trafić do mojej rodziny bo zdrowie soczki to najlepszy sposób na podanie dziecku witamin w formie. które napewno z chęcią wypije
Ponieważ to jest jedyny dźwięk, przy którym nasza kruszynka zasypia a my z rozkoszą możemy delektować się smakiem chwilowej ciszy, popijając świeżo wyciśnięte soki ;)))
Sokowirówka powinna trafić do mnie, ponieważ posiadam dużą rodzinę i działkę na której mam pełno owoców, które mogłabym przetworzyć w tej sokowirówce i dzięki temu mogła bym wykorzystać to co mam i wszystkim wyszło by to na zdrowie 🙂
Mój fenomenalny i utalentowany synek ktory skonczyl sześć lat obiecal mi ze jak dostanie to cudowne urządzenie spróbuję soku z marchewki. Niestety z owocami i warzywami jest na bakier je tylko jabłko i banana.
Ponieważ prowadzimy studencki tryb życia 🙂 jedzenie nie o stałych porach, często fast-foody. Tak więc dzięki takiemu sprzętowi chociaż trochę wzbogaciłabym Naszą dietę 🙂
Dlaczego ta sokowirówka powinna trafić do nas? A dlaczego nie :).
Sokowirówka powinna trafić do mnie, ponieważ.. Jestem studentką na dwóch kierunkach i w międzyczasie pracuje na pełen etat, a kiedy uda mi się znaleźć wolną chwilę, to wyciskam z niej to wszystko co się tylko da. Chodzę na siłownie, o 5 rano wstaje i biegam a, kiedy mam chwilę więcej wybieram się na jogę bądź zumbe. Staram się odżywiać zdrowo, ale posiłki niestety nie są regularne. Myślę, a przynajmniej mam taką nadzieję, że dawka soku ze świeżych warzyw i owoców codziennie rano i wieczorem, dałaby mi mocnego kopa, mój organizm chociaż w małym stopniu poczułby się dopieszczony a włosy może w końcu przestałyby wypadać 🙂
Pewnie i tak nie wygram, ale spróbuje:-) Jestem mamą rocznego szkraba, który jest zbzikowany na punkcie przetartych ogurków, pomidorów i każdego rodzaju owoców. Jak tylko widzi że mam w ręku jabłko krzyczy 'DA’ i tupie nóżkami żebym się pośpieszyła.Więc takie urządzenie na pewno pomogło by mi bardzo w codziennym przygotowywaniu ulubionych witaminek.
Powinna trafić do mnie ponieważ nie stać mnie na kupno sokowirówki a potrzebuje jej, gdyż mam małą córeczkę i chcę dla niej co najlepsze: zdrowe domowe soczki.
Moja rodzinka jest liczna i soczna smoczna. Piją soki niczym smoki. I jak tu oszczędzić jak brak kasiory. Ja nie pracuje. Mąż zarabia niewiele. Ja zasiłek rodzinny 340 zł i jak tu kupic sokowirówkę gdy brak na podstawy? Jest nas dwoje i trójka dzieci niczym w Shreku jak małe ogrzątka jedzą piją i brudzą. eh
Sokowirowka powinna trafic do mnie poniewaz co ranek chodze na targ po swierze owoce i warzywa. Mam odciski na palcach od wyciskania sokow z owocow i tarkowania warzyw:)potrzebny jest mi dobry przyrzad XXI wieku
Chciałabym aby sokowirówka Philips trafiła własnie do mnie i mojej rodziny, ponieważ od pewnego czasu prowadzimy zdrowy tryb życia, jemy dużą ilość owoców jak i warzyw, które po części mamy z własnego ogródka, uprawiamy sporty.
Lubimy soki z świeżych owoców, ale niestety za często się ich nie robi w domu ponieważ mamy starą, dużą sokowirówkę która no już nie jest specem i szwankuje dosyć często, dlatego była by to wielka radość móc mieć coś takiego w domu, i przygotowywać szybko, łatwo, zdrowo coś do picia 🙂
Pozdrawiam.
Daruś bardzo chciałby soczek,
w końcu ma już ponad roczek.
No, półtora jakoś będzie –
– ależ ten czas szybko przędzie!
A ja ręce swe rozkładam
i bezradnie odpowiadam:
„Nie mam soczku, mój Syneczku,
tylko jabłko w kawałeczku”.
Ale Daruś nie chce pogryźć.
Jak więc mam ten problem rozgryźć?
Może sok ze sklepu nabyć?
Lecz te ceny – mogą zabić!
I te cukry, konserwanty!
Fe, ten soczek nic nie warty!
Mogę dać Synkowi wodę,
lecz to na sok mamy modę!
Pyszny smaczek, witaminki,
nawet gdy w składzie jarzynki.
Więc wołamy, więc prosimy,
o sokowirówce śnimy!
Sokowirówka Philips powinna trafić do NASZEJ rodziny, ponieważ uwielbiamy robić i pić swieże soki. Sokowirówka pomoże nam zrobić to zadanie latwiejszym i przyjemniejszym.
Witam ! bardzo lubimy zdrowe owoce i warzywa zdrowo sie odzywiac a takze roznego rodzaju koktajle do robiena których bardzo przydatna by byla sokowirowka ! problem w tym ze nie jestem przekonana ze mozna cos dostac za darmo.
Sokowirówki w moim domu potrzebuje CAŁA RODZINA:
– mały MICHAŚ : szósty miesiąc życia, wkraczają warzywa i owoce, a przecieranie jest czasochłonne…
– BABCIA I DZIADEK: są nałogowymi palaczami, a wiemy, że brokuły, niektóre cytrusy i nasiona chronią palaczy przed nowotworami. Najprościej z rekomendowanych składników zrobić SOK
-RODZICE: jesteśmy wegetarianami, soki to nasze dietetyczne must-be 🙂
Sokowirówka powinna trafić do mojej rodziny , ponieważ chciałem zrobić niespodziankę mamie wygrywając sprzęt do kuchni . Od razu życie byłoby smaczniejsze .
Dziś panuje nowa moda I na zdrowie i na urodę. Każdy stara się jak może, By wyglądać nie najgorzej. Zjada warzywa i pije soki
Jeździ rowerem i ćwiczy podskoki. Lubi marchewkę, seler i kiwi
Ale nikogo dziś to nie dziwi. Więc chcem byc piękna i zdrowa i ta sokowirowka chetnie mi sie przyda. :))
Właśnie ruszył rządowy program na „dokarmianie ludzi’ dzięki temu programowi otrzymałam kupę jabłek będzie marchew i jeszcze co innego co by można było do niej wrzucić.Pomoc super tylko zębów brak sokowirówka byłaby jak znalazł a po za tym bez jedzenia da się i ponad miesiąc żyć no ale bez picia to już tylko koło tygodnia gdy woda z kranu obrzydła to soki najważniejsze że darmowe smakowałyby jak rarytas a że nas jest troje w tym dziecko więc sokowirówka miałaby co robić jak to mówią nie poszła by na marne więc czekamy na nią oby nie za długo bo mi te jabłka i marchew zgnije i co wtedy ni ano się i nie najadł ani się soku nie napije a szkoda by było
My naprawdę kochamy to ciche, kuszące burczenie maszynki do owoców. A jeszcze bardziej kochamy to co z niej wypływa = cudowne słodkości , pełne witamin i minerałów. To jest klucz do długiej młodości i ukochanego zdrowia.
Rosy 🙂
Ta sokowirówka jest dosyć fajna, tak, tak, zdecydowanie JEST FAJNA. I wiesz co? Ja też JESTEM FAJNA. Powiem Ci coś jeszcze, moja rodzinka również JEST FAJNA!! A to by musiało oznaczać, że mamy naprawdę dużo wspólnego…no i gdzie jej w takim razie będzie lepiej? 🙂
Mam 4 miesięczną córeczkę, a za miesiąc szykujemy się do akcji „pierwsza łyżeczka”. Ponieważ chcę dać dziecku to co najlepsze, sama będę przygotowywała posiłki. Oczywiście niezbędnikiem okazałby się dla nas sokowirówka, która ułatwiłaby nam zadanie,
Chciałabym aby sokowirówka trafiła do nas ponieważ zdrowie mojego dziecka to dla mnie najważniejsza sprawa na świecie. Tylko soki ze świeżych owoców dają gwarancję tego, że dziecko nie pochłania dużej ilości cukru, syropu glukozowo-fruktozowego, sztucznych barwników i aromatów, nie wspomnę już o glutaminianie sodu itp. Chcę mieć pewność, że robię wszystko aby zapewnić lepszą przyszłość mojemu synowi.
Powinna trafić do mojej rodzinny ponieważ codziennie rano pijemy świeże soki z naszych ogrodowych warzyw i owoców . wyciskamy je tradycyjnym sposobem a sokowirówka pomogła by nam uzyskać więcej soków . Więcej smaczniejszych soków! 🙂
Sokowirówka powinna trafić do naszej rodziny, ponieważ mój synek uwielbia owoce i warzywa. Ma dwa latka i codziennie krzyczy: dajcie socek, mamusiu tatusiu chce socek:) czym rozbawia całą rodzinę. A pozatym wprowadziliśmy się do nowego domu i urządzamy naszą kuchnię, a jak wiadomo nie na wszystko wystarcza 🙂 WIęc może to właśnie na naszym blacie powinna stać Sokowirówka Philips.
Mój synek w ostatnim czasie trafił do szpitala z zapaleniem oskrzeli. Po wyjściu złapał jeszcze katarek od kuzynki i ból gardła od babci. Ponieważ nie mogę sobie pozwolić na luksus bycia z nim w domu, na jednej z wizyt u lekarza zapytałam jak mogę wzmocnić odporność mojej kluseczki tak, żeby nie załapała od razu kolejnego wirusa w żłobku. Pani doktor zaleciła pić dużo soków:) Nie tylko wzmacniają odporność, ale dają możliwość poznania naturalnych smaków, no i dodają dużo energii! Także tak sokowirówka powinna trafić do mojej rodziny żeby przede wszystkim była zdrowa, ze szczególnym uwzględnieniem mojej małej kluseczki:)
Sokowirówka powinna trafić dla nas bo mój synek uwielbia świeże warzywka i owoce dlatego też chętnie będzie pił świeże soczki.