Chyba nie przesadzę jeśli stwierdzę, że kiedy w naszym domu pojawiła się Lenka prawie wszystko się zmieniło. Prawdziwa rewolucja nadeszła jednak kilka miesięcy później, kiedy mała zaczęła się samodzielnie poruszać. Musieliśmy przygotować dom w taki sposób, żeby nasze ciekawe świata dziecko było w nim bezpieczne. Próbowaliśmy różnych sposobów, wiele proponowanych przez sklepy rozwiązań zwyczajnie się u nas nie sprawdziło, inne natomiast wykorzystujemy do tej pory.
TE ROZWIĄZANIA POLECAM
1. Wewnętrzne zabezpieczenia szafek i szuflad z IKEA
Najlepsze jakie mieliśmy. Wytrzymałe, tanie, ich wygląd nie ma znaczenia bo ich nie widać.
Cena: 9,99 zl / 5 szt
2. Bramka zabezpieczająca schody DREAMBABY
Taka bramka nie należy do najładniejszych elementów domu. Szukaliśmy więc takiej, która zabezpieczy schody, ale też nie będzie odstraszać swoim wyglądem. Dreambaby to jedna z ładniejszych dostępnych bramek. Ważna informacja: bramka zamyka się automatycznie, producent daje możliwość rozszerzenia do 162 cm.
Cena: od 169 zł
3. Zabezpieczenie kontaktów
Problem z tego typu zabezpieczeniami jest jeden. Kluczyk zostawiony w szufladzie, nie zawsze w tej szufladzie leży kiedy go potrzebujemy. Z wszystkich przetestowanych przez nas zabezpieczeń kontaktów, najlepiej sprawdziły się te najtańsze dostępne na Allegro. Łatwe w montażu i demontażu ( w przeciwieństwie do zabezpieczeń z IKEA)
Cena: od 4,99 / 6 szt
TO SIĘ NIE SPRAWDZIŁO
1. Zewnętrzne zabezpieczenia szafek.
Oferowane przez producentów w ślicznym różowym lub niebieskim kolorze zupełnie nie pasującym do wystroju wnętrza. Pokażcie mi matkę czy ojca, którzy wnętrze swojego domu czy mieszkania urządzają kolorach, do których takie zabezpieczenia będą pasować.
Pomijając już fakt wyglądu, zabezpieczenia te nie sprawdziły sie u nas jeszcze z jednego powodu. Lenka na widok takiego zabezpieczenia sama wyznaczała sobie zadanie. Nie odchodziła od zablokowanej szafki jesli nie miała w ręce oderwanego od niej zabezpieczenia. Plus: dziecko miało zajęcie, ja miałam chwilę dla siebie.
Cena: od 3,50 zł/ szt
Wady: mało wytrzymałe, brzydkie, za bardzo zwraca uwagę dziecka, do wymiany po kilku dniach
2. Zabezpieczenia kontaktów z IKEA
Do problemu ginącego kluczyka, dochodzi nam jeszcze fakt, że ten dostępny w zestawie z zabezpieczeniami IKEA jest tak skonstruowany, że usunięcie nim zabezpieczenia graniczy z cudem. Dodatkowo, po kilku użyciach w kluczyku wyłamują się małe bolce, które umożliwiają usunięcie zabezpieczenia. Pozostaje nam wtedy wybrać się do sklepu po nowy kluczyk ( w komplecie z 12 nowymi zaślepkami, które do niczego nam się nie przydadzą) lub machnąć ręką i kupić przedłużacz.
Cena: 9,99 zł/ 12 szt
Wady: j.w
3. Zabezpieczenia do narożników
Podobnie jak w przypadku zewnętrznych blokad na szafki, w chwili pojawiania się takiej osłonki, Lenka jako cel obierała zabezpieczony mebel i przyklejoną na niego osłonkę. Po kilku minutach zabezpieczenie lądowało na podłodze a Lenka wyruszała na poszukiwania nowej przygody.
Cena: od 5 zł/ szt
Wady: raz odklejona osłonka nie nadawała się do ponownego przyklejenia
Poza bramką i zabezpieczeniem kontaktów, wszystkie inne zabezpieczenia były rozbierane na części pierwsze przez moje dzieci. Całkowicie zgadzam się z listą rzeczy bezużytecznych – dziecko zniszczy je w kilka sekund. Chociaż założę się, że inżynier płakał jak projektował 🙂
Ja co do tej bramki czy ten próg na jej dole nie przeszkadza ? 😀
Juz nie:)
Zosiu… zjedz snikersa! 🙂
U nas nakładki na rogi tez znikały…teraz zabezpieczamy szuflady i szafki….bramka lada momemt do dziadkow bo u nas schodow na szczescie brak.
Nie wiem/nie kumam tylko jak działają te wewnętrzne do szafek? Dzieki nim nie da się otworzyć czy zatrzasnąć?
Co do osłonek na kanty stołu, zgadzam się. Kupowałam już róznych firm i wszystkie odpadały lub Igor je wyrywał ;/ Szkoda, bo kanty to coś, co jest bardzo niebezpieczne.
Bramki mamy LINDAM i też bardzo polecam, reszta ikea tak jak Wy.
Pozdrawiam 🙂
A mi się właśnie marzy szaro-czarno-białe wykończenie domu 🙂 Moim zdaniem jest harmonijne 😉
super te zabezpieczenia szafek wewnątrz, muszę zakupić bo mały robi mi często porządki w kuchni 🙂
co do zab kontaktów z Ikea u mnie też się nie sprawdziły
Ciekawy post, chociaż nie ukrywam, że od sporego czasu troszkę mało Lenki na blogu i modowych postów z ubraniami z sieciówek. Mam nadzieję, że takich postów przybędzie i będę mogła znów czerpać inspirację 🙂 pozdrawiam 🙂
A u nas jeszcze taki problem,że Malucha włazi na parapety… O zgrozo-kiedy zobaczyłam,jak to robi drgawek dostałam(mieszkamy na trzecim piętrze). Blokady na okna założone-też z Ikea takie przylepce jak na szafki-na odtłuszczonej powierzchni trzymają się zaskakująco mocno.
Szkoda ze tak dużo pajaców ma dostęp do internetu i publicznych wypowiedzi ale cóż zazdrość i nienawiść to niektórych drugie imię pozostaje nam tylko się z tego śmiać i nie komentować żeby nie znizać się do poziomu innych;)
Chyba ktoś tu jest bardzo zazdrosny że Mama Lady gugu Ma taki Piękny Dom mi sie Bardzo Podoba, i nie uważam że szaro biało czarne wnętrz dla „Pajaców”. ja osobiście uwielbiam te kolory i sama tez mam taki wstruj wnętrz w domu:) a jak komuś sie nie podoba to po co sie udziela?
A wracając do zabezpieczeń bramka na schody to super sprawa:) j
A jak radzicie sobie z uchwytami od szafek? Mamy w kuchni takie ostre 🙁 i boimy się, że córcia kiedys główką w to uderzy, a już nie daj Boże twarzą, okiem….
Uchwyty nie są zabezpieczone. Całe szczęście, że do tej pory nie było wypadku.
Mamy te zaślepki do gniazdek z Ikea. Nic się nie wyłamało, nie zwracają uwagi dziecka a w razie gdyby kluczyk się zagubił wystarczy zdjąć zaślepkę drugą zaślepką-są takie same jak kluczyki;)
u nas złamały się wszystkie kluczyki. Nie mogłam wyciągnąć zabezpieczenia innym zabezpieczeniem bo wszystkie były w kontaktach.
My mamy zaślepki z Leroy Merlin. A taka dobra rada na przyszłość, jeśli kluczyki się połamią, to mały śrubokręt płaski pomaga wyjąć zaślepkę i jest to bezpieczne.
U nas jedynie bramka ze schodów zrobiona ze szczebelek od starego łóżeczka pasowała idealnie. Przyklejki na szafki sprawdziły się nawet długo się nie odklejaly z baby ono. Gniazdka jakoś nigdy mała nie interesowały 🙂
mam pytanie, moja corka jest rok mlodsza od Lenki, dobrze juz chodzi i własnie zaczela mi wchodzic nogami po schodach, od kiedy mieliscie bramke zainstalowaną i do jakiego czasu ??
Bramki pojawiły się jak tylko Lenka odkryła, że chodzenie po schodach to fajna zabawa. U nas z złożylo się to akurat z przeprowadzką do nowego domu. Wcześniej mieszkaliśmy w bloki więc bramki nie były potrzebne.
U nas funkcjonuje tylko bramka na schody, pozostałe zabezpieczenia nie były potrzebne, wystarczyło dziecku tłumaczyć jakie jest zagrożenie jeśli np. włoży rączke do szuflady. Do kontaktu nigdy nie podchodziła 🙂
Ja jestem najbardziej zadowolona z blokad do szafek. Mamy je w prawie wszystkich szafkach w domu.
”Pokażcie mi matkę czy ojca, którzy wnętrze swojego domu czy mieszkania urządzają kolorach, do których takie zabezpieczenia będą pasować” ja mam mieszkanie w takich kolorach.cos nie pasuje? może pokazemy pajaców co urządzają dom na biało-szaro-czarno???? j
Jeśli lubisz łączyć różowy z niebieskim to super. Najwazniejsze, że Tobie się podoba.
Dlaczego od razu pajace ???!!! Ciebie nikt tutaj nie obraza !!! Faktem jest to ze rzadko kiedy spotykamy kolory niebieski i rozowy w urzadzaniu wnetrz, wiec stad to stwierdzenie. Ale brak Kultury i wychowania jest znacznie gorsze niz te kolory w domu !!!!
Różowo-niebieskie mieszkanie… Mieszkasz w zamku kucyków Pony?Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Dobry gust tłumi tego rodzaju pomysły. A swoją drogą to jest tu pare osób co czyta tego bloga chyba tylko po to żebys się powkurzać i pozazdrościć. Zazdrościć oczywiście można (sama zazdroszczę), ale po co się pieklić i wyzywać od pajaców?Żenujące.
Anna zabiłaś mnie tymi kucykami. Padłam na podłogę i płakałam ze śmiechu
Ja mam dużo białego i czarnego. Głównie właściwie. No pajac jestem!
Zosia mówi, że jesteś pajac to znaczy, że jesteś pajac:) Jestem i ja…
Ja również dobieram zabezpieczenia do kolorów ścian i mebli. Brązy, beże, szarości, biel , dziwnie by to wyglądało gdyby np bramka która jest z nami bardzo długo była w jakimś jaskrawym kolorze. To kwestia gustu i wyczucia kolorów.
To się teraz dowiedziałam, że PAJACem jestem.. heh!
😉