Znacie to? Dowiadujesz się o ciąży i od razu w twojej głowie zaczyna krążyć tysiąc, jeśli nie milion, pytań. Kto jest ojcem? Czy mnie na to stać? Żart, tak na serio, to tylko dwa pytania naprawdę spędzają ci sen z oczu: Czy będzie zdrowe? i: Jak dać mu na imię?
Dopóki płeć jest jeszcze nieznana, to możesz sobie spać spokojnie i nazywać swoje dziecko Orzeszkiem czy Brzoskwinią, w zależności od tego, na jakim etapie rozwoju się znajduje. Ale potem, gdy znad twojego brzucha i aparatu USG zapada wyrok i poznajesz płeć dziecka, sprawa robi się poważna. Bo imię to spuścizna na całe życie, i tak, jak spadku po tobie dziecko może się wyrzec, tak swojego imienia już nie bardzo.
Bo to jest tak: wybierasz dziecku imię i kiedy się rodzi, okazuje się, że ten pomarszczony stworek wcale nie wygląda na Adama – on raczej przypomina Kubusia (albo innego Antka). Ale zostaje tak, jak mówiliście do niego przez całą ciążę. I w taki sposób mój znajomy Łukasz jest dla wszystkich Maćkiem, a ciocia Maria – Jolką. Czy się z tym męczą? Niespecjalnie, bo nawet, gdy listonosz czy dostawca pyta, czy tu mieszka Maria, muszą przez chwilę się zastanowić. Nowe imię, chociaż nieformalne, zrosło się z tymi osobami.
Rodzice dwoją się i troją, aby znaleźć IMIĘ DOSKONAŁE. Niestety, często kierują się… telewizją. W latach 80-tych, gdy tryumfy święciła „Niewolnica Isaura”, to imię otrzymało w przeciągu kilku lat 66 dziewczynek. Potem pojawiały się Laury, Manuele, Esmeraldy. Lepiej, gdy rodzice nadają imiona po przodkach, ale kuriozalne jest, gdy wszyscy mężczyźni w klanie noszą imię Klemens. Żeby chociaż urozmaicali jak w USA – Klemens Jr., Klemens Sr., albo Mały Klemens, Duży Klemens. Dla mnie totalną bzdurą jest sprawdzanie znaczenia imion na podstawie tego, co oznaczają one w grece czy łacinie albo tego, jaką charakterystykę napisała im wróżka Sybilla czy inna „jasnowidząca”. Czy ktokolwiek tak naprawdę wierzy w to, że w imieniu dziecka zawarte jest jego przeznaczenie? No chyba że ktoś daje potomkowi na imię Jesus (nota bene najpopularniejsze imię w krajach latynoskich).
Gorsza sprawa, jeśli maluch pływający w brzuchu nie otrzyma w ciąży żadnego imienia. Moi znajomi przez całe 9 miesięcy mówili do syna per Bobek. Po urodzeniu też tak zostało, a syn dostał jedno z najpopularniejszych w tym kraju męskich imion – Szymon. W końcu mama uznała, że Bobek nie pasuje do jej – bądź co bądź ładnego – syna i zaczęła poprawiać społeczeństwo. W końcu udało się po kilku miesiącach wyplenić Bobka i stworzyć Szymona.
Jeszcze lepiej, gdy rodzice raczej spodziewają się dziewczynki, a okazuje się, że niedługo do ich domu przybędzie mały facet. Tak było w naszym przypadku. Swoją matczyną intuicją przeczuwałam, że w brzuchu fika Kalinka – tak się przyzwyczaiłam do tego imienia, że gdy okazało się, iż to jednak chłopiec, rozważaliśmy, jak by tu imię Kalinka przerobić na męską formę. Na szczęście, Kali odpadał, choć teoretycznie ustawa by pozwoliła… Wybraliśmy więc dla naszego dziecka jedno z najpopularniejszych, powszednich i tradycyjnych imion: Antoś.
Nie ukrywam, że po Lenie, którą udaje się zdrabniać tylko na Lenkę (bo Lenusia czy Leneczka to już, wybaczcie, poniżej pasa…. od jutra przestaję tak do niece mówić), wybraliśmy Antoniego, Antosia, Antka, gwarantując mu też starość w postaci Tośka (hahaha) albo Antoniusza (ja tak mówię na jednego wuja). Oczywiście, mieliśmy do wyboru Wolfganga, Żyrafa czy Ziemomysła (tak, takie imiona nadawali Warszawiacy w 2016 roku), ale jednak wolimy, aby nasz syn w przyszłości był zabawny, a nie śmieszny.
Bo durne, charakterystyczne imię potrafi naprawdę utrudnić dziecku życie! Niestety, dzieciaki nie lubią inności – każdy odchył, czy to pozytywny czy negatywny, spotka się z ich krytyką. Dzieciaki, co pamiętam ze swojego dzieciństwa, potrafią uczepić się każdej drobnostki, ale dlaczego ja, rodzic, miałabym im dawać powód, dla którego mój syn stanie się już w pierwszym dniu szkoły pośmiewiskiem? Naprawdę trudno wyrwać się potem dziecku z gąszczu szykan, ale chyba jeszcze gorsza jest matka, która interweniuje… Dlatego Antoś został Antosiem, i być może da kiedyś kolegom powód do beki, ale na pewno nie z powodu imienia. Lenka także żyje z najchętniej wybieranym imieniem dla dziewczynek (choć ostatnio została pokonana przez Marty) i muszę przyznać, że bardzo cieszy się, gdy ktoś ma na imię tak samo, jak ona. To co, Antkowi mamy odbierać tę przyjemność? Dlatego daliśmy mu jedno z najbardziej oklepanych, ale też najpiękniejszych polskich imion. Mam nadzieję, że pójdzie w ślady swojego biblijnego, a nie politycznego imiennika…
A na koniec, w ramach rozrywki, zobaczcie, jakie najdziwniejsze imiona nadali Warszawiacy swoim dzieciom w minionym roku:
IMIONA MĘSKIE:
1. Żyraf
2. Ziemomysł
3. Wolfgang
4. Toro
5. Torkill
6. Thorgal
7. Sylas
9. Symeon
10. Rodion
11. Odo
12. Noam
13. Nestor
14. Napoleon
15. Myszon
16. Mił
17. Lavente
18. Jano
19. Belzebub
20. Zoe
IMIONA ŻEŃSKIE:
1. Sindi
2. Safira
3. Paloma
4. Nawojka
5. Mrówka
6. Mercedes
7. Lotta
8. Leja
9. Kiara
10. Jeżyna
11. Jarzyna
12. Guantanamera
13. Inetta
14. Calineczka
15. Berenike
16. Amnezja
17. Eunika
18. Idalia
19. Jesica
20. Viorika
—
Czapeczka: keepwool.com
Spodnie, skarpetki: jezykbaby.com
moj 23 letni syn -Sebastian Alexander, 12 letnia córka Vanessa, teraz ciezko wybor ma byl chlopak. wczesniej podobaly mi sie zagraniczne imiona(syn mial byc Kevin), ale gdy mieszkam obecnie w Anglii dla tego dziecka ciagnie mnie w kierunku polskich imion.problem w tyn, ze po przejrzeniu wielu wielu baz imion praktycznie nic sie nam nie podoba.. na ten moment wiec w liscie jest-Milan(propozycja meza), Mateusz(propozycja córki) oraz Nataniel, Seweryn, Antonio.mąż od momentu ciązy mowi do mnie :mama Jasia hehe: ale to zbyt pospolite i czeste imie, a poza tym to akurat imie mojego niezyjacego dziadka, a w kwestii dawania imion po przodkach, to …z wiedza na dzien dzisiejszy nie odwazylabym sie …
Lena jest ekstrawagancją. To zdrobnienie jak Radek albo Ala. Jednak w czasach short name tak to wygląda. Co się zmieniło w języku że jak mówię matka o swojej matce. Myślą ze jej nie kocham albo ze jest zła. Prawda jest taka ze to matka jest formą naturalną. Więc Twój dowód nie krzywdzi nikogo. Mama, czy mamusia to zdrobnienia te drugie całkowicie od czapy. Tak więc Lena tradycyjna nie jest, a popularna. Oryginalnie to Marleny i Magdaleny których imię skrócono.
A ja myśle ze cudownie ze ktoś zwrócił uwagę na to, ze rodzice swoimi wyborami mogą przysporzyć dziecku w dorosłym życiu problemów. Imiona mogą być różne, staropolskie lub zapożyczone, jednak mając minimum wyobraźni można się domyślić ze „Belzebub” czy „Żyraf” to o krok za daleko i będą mieli w życiu ciężko, szczegolnie kiedy np Żyraf okaże się najniższy w klasie. Ludzi cechuje brak wyobraźni w różnych dziedzinach, wiec bardzo dobrze ze autorka zwróciła uwagę na tak ważny wybór na całej życie. A nie zauważyłam żeby artykuł namawiał rodziców do stworzenia armii złożonej tylko z Janków, Antków i Stasiow… I na koniec anegdota: bedac nastolatka wertowałam książkę telefoniczna i znalazłam Aldonę Zasłonę- do dzisiaj pamietam to połączenie i nawet będąc dorosła kobieta nie mogę oprzeć się wrażeniu ze nie miała w życiu lekko…
Jak zaszłam w ciążę też myślałam że noszę w sobie Kalinkę 🙂
Okazała się ona być Filipkiem 😉 też popularne imię ale tak jakoś się złożyło że zarówno mnie jak i nężowi się podoba to imię. W pewnym momencie teściowie się przyznali że mój mąż miał mieć na imię Filip ale teść zapisał go w urzędzie inaczej 😉
A propos imion własnych, mogą być przekleństwem na całe życie. Znałam pewnego szacownego pana inżyniera po 40-ce, którego matka od dziecka nazywała „Nynuś”. I tak do niego to przylgnęło, że nawet dorośli koledzy mówili na niego „Nynek”. Jak można coś takiego dziecku zrobić?
Podoba sie Antoni no i fajnie. Mi moze sie podobać ale nie musi. Dla mnie to głupia debata czy komuś sie imię podoba czy nie, czy jest oklepane, czy jest śmieszne, czyrodzice chcą zwrócić na siebie uwagę, dając dziwne imię itp. Niezależnie od powodów, jakimi kierują sie rodzice nadając dziecku imię proponuje zachować kulturę, a może mama jakiegoś Żyrafa czy Jesici czyta Pani bloga i zrobiło sie jej przykro. Moi synowie mają orginalne polskie imiona i mam gdzieś ci o ktoś o ich imionach myśli i mam nadzieje, ze uda mi sie wychować ich w takim poczuciu własnej wartości by mieli gdzieś uszczypliwości osób takich jak Pani. A na koniec anegdotka: będąc w ciąży usłyszałam od kogoś z rodziny (swoją drogą ojca Amelki): chcesz żeby się dzieci w piaskownicy z niego śmiały? Ja byłam zaskoczona, mój mąż miał więcej poczucia humoru i odpowiedział: jak zawołam moje dziecko nie chce żeby polnpiaskownicy sie odwróciło. Więcej taktu życzę autorce, nie wiem po co ta próba tłumaczenia sie z tego, ze nadała oklepane, a piękne imię;)
Nie zgadzam się z tym, ze dzieci wysmiewaja się z imion. W obecnych czasach jest normą dziwne imię i raczej nie spotkałam się z takimi sytuacjami. Mam 3 dzieci w wieku szkolnym i rówieśnicy są obyci z dziwnymi imionami, które od lat już królują w naszym społeczeństwie.
Poprawka: nie najdziwniejsze, a najrzadsze imiona nadawane w Warszawie. To nie jest równoznaczne. Dodam jeszcze, że są to imiona DZIECI, małych ludzi. I fakt, że jeden 4latek zaśmieje się raz czy dwa z imienia swojego kolegi z grupy przedszkolaków jestem w stanie zrozumieć (aczkolwiek my jako rodzice powinniśmy nasze dzieci uczyć, że z takich rzeczy się nie śmiejemy, tak samo jak np z nazwisk, które też nie zawsze są iście szlacheckie), ale że dorosła osoba prowadząca bloga wyśmiewa publicznie ludzi, którzy mają nieco inne postrzeganie świata (ich prawo) plus te małe dzieci- tego nie mogę zrozumieć. I może darujmy sobie tu tłumaczenie jakoby Pani nie wyśmiewała tego, bo każdy czytający ze zrozumieniem to widzi, zresztą dobitnie świadczy o tym ostatni akapit „w ramach rozrywki”. Także w „ramach rozrywki” może spróbowałaby Pani wypracować w sobie coś o pięknej nazwie TOLERANCJA.
Na koniec dodam, że sama mam popularne w moich szkolnych czasach imię i w mojej klasie były oprócz mnie jeszcze 2 dziewczyny o tym samym imieniu. I pamiętam jak dziś, kiedy na znienawidzonym przedmiocie do tablicy wywoływano „Asie”, a ja po raz kolejny przeżywałam zawał czy to na pewno o mnie chodzi.
Proponuję zajrzeć do słownika i dowiedzieć się co oznacza słowo TOLERANCJA.
Tolerancja jest bardzo szeroko pojętym znaczeniem. To że część społeczeństwa coś akceptuje nie znaczy że druga część musi się z tym zgadzaćw imię tzw. TOLERANCJI nikt nie jest do końca tolerancyjny więc nie można nikomu zarzucać że jest nietolerancyjny każdy powinien mieć swoje zdanie. Jeśli chodzi o imiona dla dzieci to różne dziwactwa są nie zawsze akceptowane przez resztę ale nazwanie swojego dziecka BELZEBUBEM to naprawde przesada
U nas nie było większego problemu. Jak thlko okazało się, że będzie chłopiec to jedyne kryteria jakie imię musiały spełniać to krótkie i tradycyjne (bez żadnych udziwnień) i tak od 9 miesięcy jest Tomasz
Gdy dowiedziałam się że będę mieć córkę, pierwsze co zrobiłam to zaczęłam przeglądać najpopularniejsze imiona dla dziewczynek, żeby je wyeliminować z listy, sama mam popularne imie i pamietam swoje przejscia, dlatego mam Dorotke 🙂 teraz mam problem z imieniem dla syna za 4 tygodnie ma sie urodzić a my z mężem nadal nie możemy się zdecydować.
Polecam Iwo 🙂
U nas od 14 mc się bardzo dobrze sprawdza 🙂
Jak miło słyszeć, że ktoś w obecnych czasach również nadał córce to imię. Moja kruszynka to też Dorotka. Jest przykładem, że oryginalne imię nie musi być dziwaczne. Ma już prawie 5 lat, a do tej pory nie spotkała swojej rówieśniczki – imienniczki. Czy jest jej z tym źle? Nie zaobserwowałam tego. A na dniach urodzi się jej braciszek, prawdopodobnie otrzyma imię Dominik. Ja jestem Kasia (jedna z wielu w moim roczniku), nad czym w latach szkolnych nieco ubolewałam.
Tak tak, wszedzie czytam że antonio to teraz najpopularniejsze imie. Ale jak sie podoba , to czemu nie dawac.
Na tyle komentarzy jedna Natasza się znalaŁa, bardzo podoba mi się to imię..
Ja szukałam imienia z mężem najpierw damskiego (takie było nasze przeczucie) dla mnie musiała być Maria, ale mąż się nie chcial zgodzić. Jak okazało się ze będzie chłopiec miałam większy problem, zawsze chciałam mieć syna Maćka, ale mam męża o tym imieniu a dwóch takich pod jednym dachem to mogłaby być przesada, wiec stawiałam na Mikołaja lub Miłosza. Natomiast mężowi się nie podobały i tak za 6 tygodni przywitamy w domu małego Aleksandra 😉
Serio??? o części tych imion nawet nie słyszałam 😉
U nas jest Konrad imię przywiezione z wakacji pod żaglami i Ewunia po babci 🙂
U nas na początku miał być Antek ale w 5tym miesiącu okazało się że będzie jednak dziewczynka. I tak oto mamy 4ro miesięczną Helenkę 🙂 Imię po mojej babci.
Prawda jest taka, że kilka(naście) lat temu nawet imię Lena było imieniem, które wzbudzało ciekawość i do popularnych nie należało. Ale ktoś z rodziców nie ustapił i poszło w świat. A teraz Lena święci triumfy wśród nowonarodzonych dziewczynek. Ja mam na imię Dorota- w całym swoim życiu znałam jeszcze tylko 2 Doroty i nie czułam się z tym imieniem nigdy źle. Poza tym uważam, że idealnie oddaje mój charakter z czym zgadza się wiele osób po przeczytaniu znaczenia tego imienia. Dlatego ja osobiście zwracam uwagę na to co imię niesie za sobą w kwestii znaczenia. Wiem po sobie, że coś w tym jest.
Aktualnie też jestem w ciąży i na etapie wyboru imienia. Fakt że to dopiero 14 tydzień powoduje, że nie wiemy jaka jest płeć naszego Mikrusa ale ja się nastawiam wewnętrznie na Jaśminę (i mam nadzieję, że się nie zawiodę 😉 ). Wybraliśmy to imię z mężem sporo przed tym zanim w ogóle planowaliśmy dziecko. Jak tylko na teście ciążowym pojawiła się druga jasna kreska pomyślałam- ta jasna kreska będzie Jaśminą 🙂 dla chłopca kompletnie nie mamy pomysłu. Nie jestem zwolenniczką starodawnych imion typu Stanisław, Franciszek czy (przepraszam) Antoni. A te popularne teraz Kubusie, Jasie i Szymony jakoś też mi nie podchodzą.
U nas miał być Victor 🙂 pięknym imieniem też jest Gabryś 🙂 A tak mamy śliczną Mię 😀
I jest to imię mało popularne tylko w Pl- na świecie Mia jest całkiem popularne 🙂
Najważniejsze pytanie „Kto jest ojcem”. Redakcjo szanujcie kobiety, to lekki nietakt – bynajmniej…
redakcja żałuje i przeprasza:)
To był żart, proszę wyjąć kij z wiadomej części ciała 🙂