Podjęłam w końcu tę decyzję – nie jem słodkiego. Czy wytrzymam w swoim postanowieniu – nie wiem. Ale wiem, że warto spróbować, choćby dla zobaczenia tego, co się będzie działo z moim organizmem, kiedy odstawię „białą śmierć” czyli cukier, który czai się w „pomełzach”.
Ostatnio pochwaliłam się na instastories, że przez 30 dni nie jem słodyczy (Jakby co, to na Instastory mamy takie kółko wzajemnej pomocy (adoracji?) w gorszych chwilach. Znajdziecie nas tutaj, po kliknięciu w zdjęcie główne możecie oglądać filmy.). Odzew z Waszej strony był ogromny. Nie spodziewałam się, że tak wiele z Was będzie chciało pójść w moje ślady i rozpocząć tę nierówną walkę razem ze mną. Dziękuję, że chcecie dotrzymać mi towarzystwa w tym miesięcznym wyzwaniu. Spora grupa dziewczyn zadeklarowała, że też nie będzie jeść słodkiego. Nie ulega wątpliwości, że to słuszna decyzja, chociaż wiem, że będzie ciężko. Między innymi dlatego, że organizm się do cukru przyzwyczaja. Słodkie poprawia humor, słodkim się nagradzamy za małe sukcesy, np. ogarnięcie chaosu w domu, słodkie pozwala nam przeżyć „te dni”, słodkim się pocieszamy po rozstaniu z facetem itd.
No dobra – rzuciłam hasło, że odstawiam słodkie, ale jestem Wam winna wyjaśnienia: nie robię tego dla utraty wagi czy węższej talii, ale dla zdrowia. Chociaż muszę przyznać, że po tygodniu takiej diety stwierdziłam, że dawno nie miałam takiego płaskiego brzucha. I wcale go nie muszę wciągać do zdjęć. Jak to się w ogóle stało, że słodycze poszły w odstawkę? Otóż pewnego dnia zwyczajnie się przejadłam. To tak jak z fast – foodami. Kiedy jesz je codziennie, w końcu Ci się znudzą i po pewnym czasie nie będzie już mogła patrzeć na ociekające tłuszczem frytki i „budki z hamburgierami”. Ja nie mogłam już patrzeć na słodycze ani też walczyć z pokusami. Bo niestety jak mam w domu czekoladę, to nie spocznę, póki jej nie zeżrę. Tak więc zanim zaczęłam detox – zjadłam wszystko co miałam. Raz miałam chwilę słabości i gdyby nie fakt, że w domu jest tylko cukier, to pochłonęłabym cokolwiek, byle by było słodziutkie.
Dlatego absolutnie nie każę Wam skakać na głęboką wodę. Jeśli np. dzisiaj na drugie śniadanie obżarłyśmy się dwoma kremówkami, a na deser spałaszowaliśmy całą czekoladę i przegryzłyśmy pączkiem, to jutro będzie wielki problem, gdy nie tkniemy niczego na słodko. To będzie szok dla naszego organizmu i może zareagować buntem. Może nam się kręcić w głowie, będziemy ospale i zmęczone, bez energii. Jakby ktoś nam odłączył zasilenie. Bo nie czarujmy się – cukier daje kopa. Na chwilę, ale daje. Dlatego jeśli odstawiać słodycze, to stopniowo, a najlepiej po prostu jest zastąpić je równie smacznym, ale zdrowszym zamiennikiem. Możecie sobie poczytać w międzyczasie przeczytajcie, jak zmniejszyć apetyt na słodycze.
Czym więc możemy zastąpić słodycze? Świetną alternatywą mogą być np. owoce – tu rewelacyjnie sprawdzają się np. winogrona. Jeśli masz napad słodkiego głodu, wybierz po prostu owoce, które lubisz. Wiadomo, że fruktoza, że nie wolno się owocami przejadać, zwłaszcza na wieczór itd., ale na pewno jest to lepsza alternatywa dla cukru. Co poza owocami? Domowe ciasta. Sama je przyrządzam ze zdrowych składników i z bardzo małą ilością cukru. Zresztą generalnie ja prawie nie używam cukru w domu. Nie myślcie sobie, że poszło mi łatwo. To był naprawdę długi i żmudny proces odzwyczajania się od słodkiego smaku. Ale za to teraz, gdybyście mi wsypały do herbaty łyżeczkę cukru, to jej nie wypiję, bo dla mnie to będzie „ulypek”. Też chcecie unikać zwykłego cukru? Proponuję Wam zdrowe zamienniki cukru.
Kolejnym sposobem na stopniowe odchodzenie od słodyczy są zdrowe przekąski, np. batony Foods by Ann. Ja zrobiłam sobie ich solidny zapas i jem ile mi pasuje, bo wiem, że mi nie pójdą w boczki.
Polecam Wam również zrobić konkurencję znanej firmie na literę „F” i wykonać własną domową nutellę (mój przepis na domową nutelę) lub też domową czekoladę (a to mój przepis na domową czekoladę z trzech zdrowych składników).
To jak będzie z tym wyzwaniem? Podejmujecie rękawicę? Pewnie macie mnóstwo wątpliwości, bo dostaję od Was wiadomości np. takiej treści:
„To chyba uzależnienie od cukru, bo po ostatnim detoksie cukrowym dostałam gorączki i leżałam przez tydzień ledwo żywa. Czekolada by mi tego nie zrobiła…”. Tak więc można też na wesoło, byle do przodu. A po 30 dniach zobaczycie zmiany. Albo nawet je poczujecie na własnej skórze, jak ja.
Dla ułatwienia, przygotowałam dla was kalendarz, który możecie wydrukować i powiesić w widocznym miejscu. W ten sposób będziecie mogły każdego dnia zaznaczyć, że udało wam się przetrwać bez NICH kolejny dzień.
Ja nie jem słodyczy od 2 lipca :), też to zrobilam dla zdrowia. Z piciem kawy też skończyłam trochę wcześniej, bo 22 czerwca :).
Ja do kawy niestety wróciłam. I piję jeszcze więcej niż dawniej. Ale może wkrótce znowu będę próbowała ograniczyć.
Od kilku lat również podejmuje się „detoksu cukrowego”. Pierwszy tydzień jest dla mnie tragiczny jeśli chodzi o myślenie o nich i walkę, żeby nie złamać postanowienia. Później czuję się już tylko lepiej 🙂 Słodycze odstawiam dwa razy do roku.
Też bym musiała coś takiego postanowić 🙂 30 dni detoxu jeszcze przed wiosną !
Moja jedyna i nieskazitelna ktora zawsze jest kiedy chce i zawsze poprawia humor – milosc do slodyczy, kocham je zawsze i jestem wierna wiec nie rezygnuje
fajnie że wrzuciłaś te przepisy na domowe przekaski i ta nutella – ummm nie moge sie jej oprzec takze tym bardziej dzieki
Gratuluję super pomysłu i że zachęcasz jeszcze innych. brawo oby wszystkim sioe udalo
trzymam kciuki oby jak najdluzej bez cukru
jak dużo i często wsuwałaś słodycze?
troche sie przeliczylam z moja silna a w zasadzue jej brakie,, chodzi o silna wole. myslalam ze dam rade 30 dni vez slodyczy, ciezko powiem ci zwlaszcza przed okresem. i wlasnie dlatego nie dalam rady, to wszytsko przez ten okres.
a takie luzne pytanie? wolisz czarna czy biala czekolade?
Kinga super inicjatywa i że zarażasz innych. popieram i trzymam kciuki w tym ciezkim czasie 😉
Jak jesteś taką any cukier to polecam ksiazke pt „cukier”, naprawde daje do myslenia i mozna po przeczytaniu 20 stron odrazu miec motywacje do odstawienia cukru. Ja pijac kawe z cukrem i czytajac ta skiazke , nie napislam jej sie ani lyka. Bo sie balam ze umre od tej lyzeczki cukru w tej kawie.
zdrowo moja droga, masz najzdrowsza ale i najciezsza diete swiata
Popieram Cię w działaniach, zwłaszcza takich, trzymam za Ciebie kciuki i za wszytskie sprzymierzeńczynie.
Oby tak dalej.
bez słodyczy nie ma dnia! nie ma bata ale nie dam rady .
30 dni to pikuś.
ja wytrzymałam 2 lata temu 3 miesiące 🙂
powodzenia
jestem z Tobą kochana:)
wspieram i życzę sobie i Tobie abyśmy wytrwały.
Cukrzyca ciążowa nie pozwala mi na cukier. Motywacja jest.
mozna sie w ogole porzyzwyczaic do zycia bez cukru ?
Kiedyś dawno temu miałam taką scisla motywację żeby nie jesc wcale slodyczy. Wytrzymałam całe 6 miesiecy bez cukru. Jestem z siebie bardzo dumna.
super sa takie zmiany nawykow, ekstra post, dzieki ze jestes ze mna i mnie motywujesz
Generalnie nie przepadam za slodyczami. Ani kawy ani herbaty nie mam potrzby slodzic, czasem mnie najdzie ochota to z nij skorzystam to twierdze ze organizm musi miec wszytkiego po trochu, ale nie bede sie katowac dietami , zwlaszcza ze jestem zdrowa z odpowiednia waga. Szacun dla innych ze sie potrafia poddac, ja bym nie mogla.
2 dni bez slodyczy jeaaaa!
Mam nadzieję że wytrzymam chociaz do wakacji, bo na wakacje jade na Teneryfę wiec musze byc szczupla i dobrze wygladac.
To moje postanowienie noworoczne z ktorym wytrzymalam 4 dni heheheh, dlatego juz nawet nie mowie ze rezygnuje ze slodyczy bo dla mnie to nieosiagalne
Rzuciłam cukier jakies pol roku temu. Efekt jest super powalajacy dlatego kibicuje kazdemu kto tez ma motywacje i checi. JA teraz ciesze sie zdrowa cera, wlosami, mniej choruje, nie jestem glodna. Cukeir tylko na chwile zabija glod a potem niestety jeszcze bardziej sie poteguje.
Ze względów zdrowotych musiałam odstawić cukier kategorycznie w zasadzie z dnia na dzień. Było to dla mnie drastyczne przezycie i trauma . JEstem przekonana ze cukier to jednak najgorszy skladnik z ktorego najtrudiej zrezygonowac, przynajmniej po moim przypadku.
ale ta czekolada?? chyba się nie dam rady oprzeć.
Ach dla mnie prawdziwe wyzwanie. Jestem cukroholiczką u ktorej to widac gołym okiem. Niestety nadwaga 20 kilogramowa daje mi się we znaki. Nadcisnienie, obolałe nogi, ciezko m isie ruszac. Na bank mam cukrzyce, boje sie isc do lekarza na badania. Jak zyc?
Jak mam dostac okres to nie ma szans zeby odmowic sobie slodycze, ale w pozostale dni nie mam problemu, wiec wychodze z zalozenia ze po prostu moj organizm sie tego domaga, wiec jem ile chce.
Na co dzien nie slodze napojow ani nie jem w gole slodyczy. Mam jakis umiar.
wchodzę w to!
ile to ma trwac?
w sklepach az kipi od cukr, kazda mala przekaska nawet dla niemowlat w skladnie ma co ? a no cukier! za 200 lat co druga osoba bedzie chorowac na cukrzyce.
HEHE WSZYSTKO WSZYSTKIM ALE ZE SŁODYCZY NIE ZREZYGNUJĘ 🙂
A daj spokoj, nigdy! Czekolada jest zdrowa zawiera magnes ,nie da sie jej oprzec, nie zrezygnuje za skarby!!!
Jestem miesiąc po odstawieniu slodyczy i podoba mi sie, 3 kilogramy mam mniej na sobie 😀 to lubue 😀
ja nie kupuje slodyczy i mam spokoj, puste polki dzieci wiec tez nie wolaja
Anka Lewandowska jest wszędzie :O Nawet tu :O Błagam bylebyś nie wyjeżdżała na camp by ann :O
Lubię jej batoniki. Nie wyjeżdżam na camp bo w moją formą może on zagrozić mojemu życiu:)
Też się trochę przyłączam. Siódmy tydzień ciąży sprawił, że prawie nic nie jem, a na słodycze patrzeć nie mogę 😀 Już tydzień czasu, więc nieźle mi idzie 😀 Trzymam kciuki i powodzenia!!
Jem słodycze ale tylko w wyjatkowych okolicznosciach jedna z nich sa wszelkie imprezy typu urodziny imieniny, wesele, oraz obiad u tesciowej z ciastem na deser – zawsze musze zjesc jeden kawalek ale juz kawa bez lyzeczki cukru nawet
a fruktozy to czemu niemozna?
Nigdy nie jem słodyczy w czasie postu, także te 40 dni to jak co roku jest bezcukrowe.
przyłaczam sie, tylko musze najpierw wyjesc caly ten cukeir co jest w domu, mam na mysli cukeir bialy krysztal i wszytskie czkoladki i cukierki.
ja już od miesiaca tak . pierwsze kilka dni bylo ciezkie, ale powoli mozna sie przyzwyczaic, teraz juz ani herbaty ani kawy nie slodze.
Brawo, super ze tak motywujesz!
super pomysl i popieram, ja tez nie ejstem ani gruba ani tyla, nawet nie mam kompleksow, ale staram sie nie jesc batonow bo po pierwsze to sama chemia a po drugie cuker ktorego wszedzie teraz na potege
niestety slodycze i generalnie cukier jest wiekszym uzalezniaczem niz alkohol. wiem bo moj tata ma cukrzyce i jest to ogrimny nagloj, sam kupuje po kryjmowu batony czy cukierki i zjada krywajac to przede mna czy moja mama. nie chce byc chora na cukrzyce jak moj tata, oszczedzam sie, wiadomo ze nie calkowicie ale staram sie bardzoooo! ograniczac ! bardzo.