Na blogu pojawiło się już kilka postów z cyklu: Gdzie pojechać na wycieczkę z dzieckiem? Nasze piątkowe wypady powoli stają się tradycją; odwiedziliśmy już sporo ciekawych miejsc przyjaznych dzieciom. Podsunęłam wam już kilka pomysłów, a tym razem przygotowałam kilka zdjęć z naszego rodzinnego wypadu na farmę dyń.
Farma dyń
Wiem, że Halloween budzi mieszane uczucia, bo to święto zapożyczone od Amerykanów, nie „nasze”. Znam osoby, które 31 października zamykają drzwi, a na widok dzieciaków przebranych w upiorne stroje gaszą światła i udają, że nikogo nie ma w domu. Jestem ich przeciwieństwem. W mojej okolicy obchodzi się Halloween, więc tego dnia nasz dom tonie w cukierkach, a drzwi są otwarte dla dzieci w każdym wieku ( nawet tych po trzydziestce:). Ale nie o Halloween miałam pisać… Żeby odwiedzić miejsce, w które chcę was tym razem zabrać, wcale nie trzeba obchodzić tego święta.
Farma dyń zrobiła na nas ogromne wrażenie. Padał deszcz, było zimno, a ja już chwilę po przekroczeniu bramy, byłam przekonana, że na pewno wrócimy tam za rok. Sama nie wiem czy to zasługa samego pomysłu i organizacji, czy właścicieli, którzy przyjęli nas niezwykle ciepło i życzliwie.
Co można zobaczyć na farmie dyń? Można oczywiście zobaczyć dynie, dużo dyń. I to akurat chyba nie dziwi nikogo. Ale właściciele zaplanowali też sporo innych atrakcji dla małych gości. Jest labirynt zbudowany ze słomy, zwierzęta, które dziecko może pogłaskać a nawet nakarmić, można też wybrać się na pole dyniowe żeby zerwać dynię, którą zabierze się do domu ( jest też opcja dla leniwych, bo dynię można wybrać z setek leżących wszędzie pomarańczowych kul). Zobaczcie sami: czy dziecko może źle się bawić w takim miejscu?
Farmę Dyń w Powsinie pod Warszawą można odwiedzić od 15 września do 31 października.
Lenka
Kurtka: Mouseinahouse
Buty: Biedronka
Skarpetki: Collegien / Muppetshop
Kinga
Kurtka: Freeshion
Torebka: Freeshion
Super! W USA wycieczki na farmy dyn przed halloween sa bardzo popularne. Tez ostatnio bylismy cala rodzina wybierac dynie.
Ogromna ich ilość!
Moje dzieci uwielbiają dynie, co roku zwlaszcza w listopadzie kiedy to hallowen w ameryce kazuja sobie kupic i wycinac potwora.
Teraz sezon na dynie, sa wszedzie ja uwielbiam ,jutreo obaid z dyni 😀
Uwielbiam okres jesienny i dyniowy. Dynie w domu zawsze mile widziane.
Dynie, i moja ulubiona zupa dyniowa z curry 😀
Rewelacyjne to pierwsze zdjęcie, jakbyście mialy dorabiane tlo z tylu 😀
Lenka podobna do Ciebie, jakie cudne to ostatnie zdjęcie z nią 🙂
Dla dzieciaków wycieczka idealna.
Szkoda że dynie zaraz się skońcą, uwielabim zawsze robie dekoracje na ogródku .
Nie ma już tych kurtek FREESHION 🙁 sprawdzałam 🙁
Świetne te buty Lenki. Różowe – ulubiony kolor mojej córki.
Mojej niestety też.
Drukuję sobie to zdjęcie z barankiem:) Jest świetne!
Pamiętam jak raz karmilam tak krowke jak bylam dzieckiem, bylo dla mnie to takie przezycie ze teraz majac ponad 30 lat nadal to pamietam. Warto dziecku pokazywac i uczyc empatii 🙂
świetne tło, dynie jesienia to najlepsza aranzacja i pyszne posilki.
Taka wycieczka pełna wrażen, tyle dyń… Sama w życiu tyle nie widzilam co na tych zdjeciach.
fantastyczne i zjawiskowe zdjecia.
Patrze tak na te dynie i w glowie mam milon pomyslow na zupy, kremy, ciasta i frytki dynuowe ktore moje dzieci kochaja. mniam.
kinga , skad torebka, jaki to marerial ?
Torebka ze sklepy Freeshion. To materiał dresowy
idealna to twoja kurtka, szukalam podobnej i dobrze ze tu trafilam.
Obawiam się tylko, że ten model został już wyprzedany. Ale sprawdź.
byliśmy !
uwielbiamy !
Miejsce warte zobaczenia napewno się wybierzemy, ale nie w tym roku ,mamy juz plany do konca pazdziernika. Ale w przyszlym z pewnoscia.
Moje dziecko kocha zwierząta, mysle ze moglaby byc zachwycona widokiem krowki i kroliko, w dodatku jeszcze dawac im mleczko. Sama przyjemnosc.
Rany ile dyń. Liczyluscie? Moj syn napewno by zaczal odliczenia zeby powiedziec w szkole ile w liczbach ich jest 🙂
Super wygladcie obie. Bardzo klimatyczne miejsce. Dynie super wychodza na zdjeciach jest klimat , zawsze kojarzylymi sie tylko z jednym z hallowen , ale w polsce maja zupelnie inne znaczenie i zastosowanie.
Bylam w ten weekend dziei tobie z moimi coreczkami, super miejsce i jakie mamy piekne zdjecia.
Niezła, reklama. Szkoda, że w rzeczywistości porażka! Dziś byliśmy. Ciężko trafić, żadnych oznakowan. Miejsce przy ruchliwej trasie, hałas. Nie polecam szkoda czasu!
Nie przypominam sobie żeby farma znajdowała się przy ruchliwej trasie, ale może tak mi się podobało, że wymazałam obraz setek samochodów z pamięci. Trafiliśmy bez problemu, wystarczy włączyć nawigację.
Wygląda na super miejsce. Zamierzam się tam wybrać z rodziną. A Halloween wywodzi się z Irlandii 🙂
Kurtka super, już kupiona dla siebie i na prezentdzięki za pomysł
a czy to jest parka od Freeshion – L Sophie Camo2 ? 🙂
Freeshion. Tylko jedną taką mają. Polecam. Jest rewelacyjna.
Wygląda naprawdę ciekawie! Moja Lenka ma krówki i świnki pod nosem, ale myślę, że i tak byłaby zafascynowana wszystkim!
P.S. Czy Lenka ma butki z Biedronki ? – Wczoraj kupiłam takie mojej do „latania” na jesień i wyglądają identycznie 😉
Tak, buty z Biedronki. Rewelacyjne są. I ta cena:)
Dokładnie! Dlatego też wzięłam te drugie, wiśniowe 😉 z reszta w zeszłym roku też takie mieli, tyle że kolorystyka inna. Tegoroczne bardziej przypadły córci do gustu 😉
No kochana… różowy? Mojej Lenki nie musiałam przekonywać. Ona uwielbia wszystko co różowe.
Obłędne zdjęcia! U nas co roku cały taras dyń 🙂
Ekstra. Lubię:)
Piekne zdjęcia z dyniami ,zachęcami do kupienia dyń samemu i powycinania bo z takich miejsc jak to ,które Pani promuje zwierzęta trafiają prosto na rzeź, wiem bo rok temu organiozwana była zbiórka na wykup ślicznych prosiaczków …. urosły i nie były już nikomu potrzebne oraz królików w fatalnym stanie.
Karolinko kochana. Czym się różnią te prosiaczki od prosiaczków, które jesz na obiad? Niczym. Widziałam jakie te zwierzęta mają warunki i myślę, że są one bardzo dobre. Wiele lat mieszkałam na wsi i wiem w jakich warunkach hodowane są zwierzęta. Czy króliki z naszych zdjęć są w fatalnym stanie? Chyba nie…
Naprawdę?chyba nie pisze pani Borko o naszym miejscu, nasze zwierzęta rozdajemy na koniec Farmy i oddaliśmy wszystkie dla fundacji Viva za darmo w Korabiewicach lub do ich właścicieli ?
Cieszę się że i w Polsce zagościła tradycja dyniowa. U nas takich farm nie brakuje w okolicach NY i z radością udajemy się tam co roku. To są świetne wypady rodzinne i jest pełno atrakcji i zbaw hallowynowych. Można zjeśc pieczoną kukurydzę w kolbie , wypić apple cider i spróbować domowego ciasta.
Muszę i ja zrelacjonować taki wypad jak tylko zawita do nas jesienna pogoda.
Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam
Oczy Lenki, mimo wieku – ZAWSZE takie same- po prostu PIĘKNE 🙂
Mój dziadek miał podobny ciągnik. Jechałam na nim. Ciekawe czy właścieliele zgodzili by się aby mój synek który uwielbia takie sprzęty mógł się przejechać takim traktorem? Byłby zachwycony. Teraz w rodzinie nie ma już nikt podobnych pojezdów. Trzeba szukać gdzieś na obrzeżach miasta.
p.s bardzo fajne te Twoje posty o wycieczkach małych i dużych. A co polecasz jeszcze w Krakowie oprócz kazimierza? Bylismy tam nie raz ale właśnie na krakowskim kazimierzu jeszcze nigdy.
Ale ty jestes ładna :*
Szkoda że już za oknem taka szarówka i wcześnie robi się ciemno, zwłaszcza jak jest deszczowy dzień.
Pewnie pojedziemy tam z mężem ale to już w przyszłą wiosnę. Podobają mi się te zdjęcia.
A jeansy Kinga skąd?
Zawsze masz superowe spodnie, gdzie Ty je wypatrujesz? Nie mam nigdy szczęscia
i każde które mam leżą fatalnie.
hm a może kwestia to mojej koślawej figury i fałdków to tu to i ówdzie 😉
Stylem Lenka dorównuje mamie 🙂 super laseczki
Bardzo fajna ta torba, ale niestety nie na moją kieszeń 🙁
Ooooooooo jakie słodkie te zwierzatka. Muszę pokazać Ani jak wróci z przedszkola żeby oceniła czy chce tam pojechać 🙂
zazdro tych piątków spedzanych całą rodziną. kiedyś mieliśmy plan że co tydzień w soboty będziemy zwiedzać nowe miejsce. chociażby małe, niepozorne i blisko ale musi to być co tydzień. niestety przy naszym trybie pracy gdzie mimo wszystko maż musiał czasem nawet w weekend pojechac do biura. i tak na chyba 3 sobotach sie skonczylo. jesli mamy czas zawsze tez korzystamy zwlaszcza jak jest ladna pogoda. tam gdzie Ty nie bylismy jeszcze, jeszcze bo fajne miejsce i by napewno sie naszym podobalo. pozdrawiam
Ja warszawianka a nie wiedzieć czemu nie znam tego miejsca.
Musisz, to zmienić. Warto się tam wybrać.
Widziałam te butki co ma Lenka w biedronce. Są super i bardzo przyjazna cena 😀 Miałam je w ręce ale nie zdecydowałam się ponieważ moja córka ma już podobne na ten sezon
Lenka ma sporo bucików biedronki. Jakością nie odbiegają od tych, które mamy ze znanych sieciówek typu Zara czy HM
Pani Kingo, mam pytanie?
Jak duży jest obiekt? Można gdzieś coś zjeść, napić się z dzieciakami?
Jestem z daleka i jadąc muszę zorganizować dla 5 osobowej rodzinki dosłownie wszystko!
Mam nadzieję że obiekt będzie czynny jeszcze w tym roku w październiku?
Chcemy tam pojechać
Wiem, że dla grub organizowane jest ognisko z kiełbaskami i oczywiście musi być do tego dobra pogoda. Najlepiej zadzwoń i zapytaj.
Śliczne dziewczyny w Was Gugi 🙂 Lenka uroda po mamusi a ten uśmieszek 😀
Urodę, to Lenka ma po tatusiu chyba, a już włosy to na 100 %:)
Pięknie tam. Mimo że pogoda mało słoneczna, zdjęcia super. Jestem fanką dyń. Od kiedy pierwszy raz ugotowałam zupę dyniową zakochałam się w tym warzywie.
Na tej farmie znajdziesz dynie w każdym kolorze i o każdej wielkości.
Rzadki taki widok. Wieś, traktor, cielaki, owce, świnki. Moje dzieci w życiu nie widziały na żywo małego cielaka. 🙁 Bez względnie tam zawitamy.
Szkoda że u nas nie ma typowego hallowen tylko, gdzies w zakątkach ktoś sobie po swojemu organizuje. Nie mam nic przeciwko, a dzieci napewno mają frajdę. Oczywiście zgodnie z naszą tradycją musialoby być to w inny dzień niż 1 listopada, a noc z 31 października to przeciez po 24 juz u nas Wszystkich Świętych.
Nigdy nie byłam na takiej farmie. Moj dziadek dawno temu mial farmę ale z warzywami. Duzo pracowalam u niego na wakacjach kiedy bylam dzieckiem. Dalo mi to duzo poniewaz teraz wiem i ucze swoje dzieci aby nie wyzucac owocow i warzyw na smiecie a wszystko zjadac bo aby zerwac jablko trzeba sie duzo natrudziac. Chetnie wybiore sie na farme dyn, powspominam a dzieci tez beda miec przyblizenie jak to kreci sie zanim wyladuje w sklepie na polce 🙂
Piękna mają rzeczy w FREESHION:)
Koniecznie zamówię, kurteczka super w sam raz na te deszcze .
Piekne zdjęcia
hmm a gdzie to jest? I jaka cena za wstep, wygląda zachęcająco 🙂
Nawet nie wiedziałam że są dynie w kolorze cukini 🙂 jak dobrze ze cie mam 🙂
No widzisz. Człowiek uczy się przez całe życie
Zaje…sta kurta i Lenki uśmiech 🙂
Te zdjęcia są piękne! Fajne miejsce. Szkoda ze dalekie od nas
P.S
ta parka jest fantastyczna-pozdrawiam
Moja ulubiona:)