Zabawa modą? Nie, dziękuję. Lubię dobrze wyglądać, ale buszowanie po sklepach, dopasowywanie do siebie ubrań jakoś nie sprawia mi przyjemności. Wręcz przeciwnie, męczy mnie a nawet denerwuje. Kompletnie się na tym nie znam. Od czasu do czasu zaglądam na ulubione blogi modowe lub „zapożyczam” ciekawą stylizację  od koleżanki, którą od dawna namawiam do założenia bloga modowego. To mój sposób na modę. Jeśli zobaczycie mnie fajnie ubraną, możecie być pewni, że stylizacji nie wymyśliłam sama.  Ja tylko odgapiam.

Ale taka zabawa to już co innego. W ostatnim czasie moją uwagę zwróciły zachlapane spodnie, które  założyła Jessica Alba, bez wątpienia jedna z najlepiej ubranych mam show-biznesu. Niby nic szczególnego, a ta casualowa stylizacja aktorki zrobiła niezłe zamieszanie.  Nie wiem jak Jessica, ale ja swoje spodnie wykonałam sama.  Wykorzystałam do tego  boyfriendy z dziurami kupione  trzy lata temu na wyprzedaży w Mango i farby do tkanin z Empiku.

20150311-DSC_5707
20150311-DSC_5710
20150311-DSC_5716
20150311-asda
20150311-DSC_5740
20150311-DSC_5753
20150311-DSC_5764
20150311-DSC_5773
20150311-DSC_5802
20150311-DSC_5753

Spodnie malowałam oczywiście z Lenką. Chyba nie muszę nikogo przekonywać jaką frajdę ma dziecko, które może ubrudzić farbami spodnie mamy. Takie malowanie na głowę bije wszystkie zajęcia plastyczne.

20150313-DSC_6004
20150313-DSC_6142
20150313-DSC_6156

Po wyschnięciu farb nasze kolorowe dzieło utrwaliłam prasując spodnie na lewej stronie przez 5 minut ( bez użycia pary). Spodnie można prać w temperaturze 60 °C.

Fajne?

Farby do tkanin: Empik ( 11 zł za jeden kolor)

Spodnie: Mango

Lenka:

Sweterek: Mosquito