Dlaczego nie pokazujemy dziecku, jak mówić o emocjach? Dlaczego nie uczymy, jak je przeżywać? Czy przyczyną jest brak wiedzy, bo nie posiedliśmy jeszcze tej techniki? Czas na zmiany.

Drogi Rodzicu zastanawiałeś się kiedyś jaka jest zależność pomiędzy uczuciami twojego dziecka a jego zachowaniem? Zwróć na to uwagę, ponieważ, KAŻDE ZACHOWANIE DZIECKA MA SWOJĄ PRZYCZYNĘ, a jej odnalezienie jest kluczowe, jest w Twoich rękach.

Pamiętajmy, że każdy z nasz postrzega świat przez pryzmat własnych doświadczeń i wyobrażeń – tak samo robią nasze pociechy. Poprzez zachowanie, często nazywane przez nas dorosłych „nieodpowiednim” lub „niegrzecznym” próbują zakomunikować swoje potrzeby, uczucia, tak aby dorosły zwrócił na nie uwagę.

Dziecko, które czuje się dobrze, zachowuje się zwykle adekwatnie do swojego stanu emocjonalnego. Ale jak to zrobić, żeby nasze pociechy właśnie tak się czuły!

Niestety rodzice często nie akceptują uczuć swoich dzieci. Ile razy zdarzyło się nam w swoim dzieciństwie usłyszeć: „Na pewno tak nie myślisz nie ma powodu, aby tak się niepokoić”.

Zaprzeczanie uczuciom dezorientuje i złości dziecko. Przestaje ono również ufać swojej umiejętności nazywania emocji. W konsekwencji poszukuje innych sposobów komunikowania się z dorosłymi – jednym z nich jest zachowanie.

Pokusa, aby odwrócić uwagę od problemu, zepchnąć go na drugi plan jest ogromna, ale i ogromne przy tym można wyrządzić spustoszenie w psychice dziecka. Szkody tak duże i tak daleko idące, że zaprocentują (mimo dobrych chęci rodzica!) w życiu dorosłym tego małego człowieczka. Zmagając się z trudnościami życia codziennego, wzlotami i upadkami, jego mechanizmem obronnym może stać się na przykład jedzenie. Gdy rodzice zabraniają dziecku wyrażania swoich uczuć, a zastępują je przyjemnym jedzeniem w dorosłym życiu może skutkować to zajadaniem negatywnych emocji.

Zastanawiasz się pewnie, czy Tobie też zdarzyło się zlekceważyć lub zaprzeczyć uczuciom swojego dziecka. Czy zwracasz się do swojego dziecka w podobny sposób?

„Nie płacz już, mamusia da Ci kawałek bułeczki”

„Złość urodzie szkodzi, nie denerwuj się, napij się lepiej soczku”

„Nic się nie stało, zagoi się, a patrz patrz tam daleko motylek leci, może chcesz drożdżówkę”

Przykład z życia:

DZIECKO: Mamusiu, tutaj jest gorąco.​​​

RODZIC: Jest zimno, nie zdejmuj swetra.​​​

DZIECKO: Ale mnie jest gorąco.

RODZIC: Powiedziałam, nie zdejmuj swetra!

DZIECKO: Ale mnie jest gorąco!

DZIECKO: Ten film był nudny.

RODZIC: Nie, był bardzo interesujący.

DZIECKO: Był głupi.

RODZIC: Był pouczający.

DZIECKO: Gówno prawda.

​​​​​​​RODZIC: Nie wyrażaj się tak!

Różne sytuacje prowokują do co raz to nowszych koncepcji i wariantów odwracania uwagi od prawdziwego problemu. Niestety to ucieczka od tego, co naprawdę ważne i istotne. Tylko stając oko w oko z problemem jesteśmy w stanie właściwie rozwiązać sytuację. Poprzez odwracanie uwagi od sprawy kluczowej dziecko odczytuje to jak sygnał i informację, że jego emocje nie są ważne i coś jest z nim nie w porządku! Bo przecież mama nie chce, żebym płakała. Muszę sama sobie z nimi poradzić.

Systematyka i zatracanie się w „szybko zaradzić, bo dziecko płacze” często bierze górę, a nieświadomy niczego rodzic, zadowolony ze swojej skuteczności powtarza mechanizm ponownie, i ponownie, jeszcze raz i kolejny. Pozornie nieszkodliwe jedzenie podawane z dobrymi intencjami kiełkuje rodząc poczucie dobrego działania. O zgrozo!

Możliwość komunikowania swoich własnych odczuć, przeżyć, emocji oraz ich akceptacja przez innych jest bardzo ważna dla każdego człowieka, a szczególnie dla dzieci. Myślenie rodzica nie zawsze idzie w parze z tym, co czuja i myślą nasze pociechy.

RODZICU, bycie blisko potrzeb, uczuć i emocji dziecka, to jeden z najistotniejszych elementów w jego rozwoju. Spróbuj przyjrzeć się sytuacji komunikowanej przez twojego szkraba z jego perspektywy. Lekceważenie uczuć dziecka, bagatelizowanie jego rozterek czy naruszanie prywatności naszego malucha, potrafi naprawdę namieszać, skrzywdzić nasze dzieci, dla których chcemy przecież jak najlepiej.

jak nazywac emocje

Tekst przygotowały dla was:

agnieszka gawlickaAgnieszka Gawlicka, prowadzi blog www.agnieszkagawlicka.pl, gdzie znajdziecie pełne humoru i dystansu teksty o macierzyństwie, dietetyce czy kobiecości. Masę pomysłów kulinarnych oraz podróżniczych zaprezentowanych na pięknych zdjęciach.  Inspiruje kobiety do macierzyństwa pełnego miłości, jak być mamą, ale nie przestać być sobą. Przekonuje do zdrowego stylu życia, rodzinnego podróżowania oraz dbania o siebie.

 

magdalena kierzekMagdalena Kierzek, magister psychologii i dyplomowany socjoterapeuta dzieci i młodzieży – ukończyła studium socjoterapii i psychoterapii dzieci i młodzieży w Krakowskim Centrum Psychodynamicznym. Praca jest jej pasją, miłośniczka prawdziwej herbaty, pasjonatka sportów zimowych.