Szczoteczka to tylko jeden z elementów w drodze do zdrowych zębów. Jeden, ale – jak się przekonałam – ważniejszy niż bym sobie to mogła wyobrazić. Jako osoba w 100% odporna na nowinki techniczne, długo upierałam się, że wydawanie większych kwot na szczoteczkę nie ma sensu… do czasu, aż nie zaczęłam zostawiać regularnie pieniędzy w gabinecie dentystycznym.

Szczoteczka soniczna Sonicare DiamondClean

Teraz moje podejście całkowicie się zmieniło. Od roku myję zęby szczoteczką soniczną PHILIPS SONICARE DIAMONDCLEAN i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że moje zęby dawno nie były tak czyste i gładkie.

Przypadek sprawił, że szczoteczka soniczna Philips Sonicare pojawiła się w moim domu dosłownie kilka dni po piaskowaniu, które zafundowałam sobie u stomatologa. Umyłam nią zęby i ze zdziwieniem odkryłam, że są gładsze niż po profesjonalnym zabiegu, za który zapłaciłam 150 zł (i który co jakiś czas muszę przecież powtórzyć). Właściwie już po pierwszym myciu nie wyobrażałam sobie powrotu do szczoteczki manualnej. Różnica między efektem po umyciu zębów szczoteczką soniczną Philips Sonicare a szczoteczką elektryczną lub manualną jest kolosalna (zrozumie to tylko osoba, która miała okazję ją przetestować). Wrażenie idealnie gładkich zębów po umyciu szczoteczką Philips Sonicare jest nie do opisania.

szczoteczka soniczna

Mechanizm działania szczoteczki Philips Sonicare polega na zastosowaniu 62000 ruchów na minutę i emitowaniu fal sonicznych, które wprawiają włókna szczoteczki w drgania zmieniając w ten sposób pastę i ślinę w spieniony płyn. Mikrobąbelki  z pasty wytworzone podczas tych drgań wnikają między zęby oraz w miejsca wzdłuż linii dziąseł, gdzie gromadzi się płytka nazębna i delikatnie ją usuwają.

Moim problemem od zawsze były zanieczyszczenia zbierające się między zębami oraz w miejscach, gdzie stykają się one z dziąsłami. Szczoteczka manualna nie była w stanie wyczyścić moich zębów na tyle dokładnie żeby pozbyć się problemu zalegającej płytki nazębnej, która po jakimś czasie zamieniałą sie w kamień (chociaż podczas szczotkowania bardzo zwracałam uwagę na problematyczne miejsca). Szczoteczka soniczna Sonicare DiamondClean bez trudu poradziła sobie z tymi zanieczyszczeniami w trudno dostępnych miejscach.

sonicare diamondclean

szczoteczka soniczna philipsPhilips zadbał nie tylko o zdrowie moich zębów, ale też o wygodę użytkowania. Zaprojektował szczoteczkę, która czyści zęby za pomocą technologii sonicznej, dał możliwość ładowania jej  w dołączonej do zestawu eleganckiej szklance lub w pięknym podróżnym etui  ładowanym przez USB i połączył to z przyjemnym dla oka designem samej szczoteczki. Sonicare DiamondClean ma 5 programów czyszczenia. Fajnie, bo można dzięki temu bardzo łatwo dobrać programy do  swoich potrzeb lub zaleceń stomatologa.

Ponieważ Philips Sonicare DiamondClean sprawdziła się u mnie, szybko zaopatrzyłam w takie same szczoteczki pozostałą część rodziny. Lenka używa  Philips Sonicare For Kids z wymiennymi naklejkami, dzięki czemu mogłyśmy spersonalizować jej szczoteczkę. Mój mąż wybrał ten sam model, który sprawdził się u mnie, ale w kolorze białym.

szczoteczka soniczna philips diamondcleanMoże jestem ewenementem, bo w dzisiejszym świecie, opanowanym nowoczesnymi technologiami, wcale nie szukałam niczego wyjątkowego i designerskiego. Z dystansem podeszłam do nowości jaką jeszcze rok temu była dla mnie szczoteczka soniczna Philips Sonicare. A jednak dziś nie wyobrażam sobie, że myję zęby inną  szczoteczką niż Sonicare DiamondClean. Efekt WOW na początku był dla mnie sporym zaskoczeniem, ale to nie on jest dla mnie najważniejszy. Liczyłam na zdrowsze, bielsze zęby i ogólną poprawę zdrowia jamy ustnej i to udało mi się uzyskać po roku stosownia Sonicare DiamondClean.  Szczoteczka oczywiście nie zastąpi mi stomatologa, ale bez wątpienia sprawiła, że odwiedzam go rzadziej niż do tej pory.