To moja lista, ale jestem przekonana, że dodacie do niej swoje „must have” świeżo upieczonego rodzica. Trochę na to liczę, a żeby was zachęcić, przygotowałam konkurs z atrakcyjnymi nagrodami.
Żurek według przepisu mojego męża to jedna z lepszych zup jakie jadłam. Kwaśny, z dużą ilością majeranku, śmietany, czosnku, kiełbasy, czasem z dodatkiem ziemniaków i jajka. Pyyycha…
Wiem jedno: kiedy rodzi się dziecko, zostajesz z tysiącem złotych rad, z których większość możesz wrzucić go kosza (najlepiej tego na pieluchy, bo pewnie za czyjąś radą go na cholerę kupiłaś)…
Wszystko można o mnie powiedzieć, ale na pewno nie to, że jestem spontaniczna. Dlatego, kiedy mój mąż oznajmił mi, że jedziemy w góry i to na dodatek już ZA DWA DNI, do pomysłu podeszłam niezbyt entuzjastycznie…
Bo gdzie leży granica wtrącania się? Wciskania nosa w nie swoje sprawy, wtryniania się tam, gdzie cię nie chcą?
Wiele osób myśli, że zrobienie zakwasu żytniego na chleb to czynność długotrwała (nieprawda), czasochłonna (nieprawda) i bardzo trudna (nieprawda). Mój przepis jest banalnie prosty, a chleb, który z niego piekę pachnie i smakuje niesamowicie.
Może nie wygląda perfekcyjnie, ale smakuje doskonale, a to jest dla mnie wyznacznikiem czy chleb się udał czy nie.
Zobaczcie, które bajki dla dzieci niekoniecznie nadają się dla dzieci. A lista jest długa…