Ciągle gdzieś gonimy. Praca, którą wykonujemy, ma swoje plusy, ale ma też minusy. Bo chociażby fakt, że zawsze jesteśmy w pracy, zawsze na posterunku, zawsze przy komputerze lub chociaż w pobliżu. A może by tak weekend zaczynać dzień wcześniej? Kilka tygodni temu mój maż wrócił do domu z tym genialnym pomysłem. Przez cztery dni tygodnia pracujemy trochę dłużej, a weekend zaczynamy juz w czwartek wieczorem. Piątek to dzień aktywności, które wybiera Lenka. A więc basen, plac zabaw, przejażdżka rowerowa lub wycieczka w nowe, nieznane miejsce. Miejsca takie jak to. Lanckorona to wioska, w której czas sie zatrzymał. Drewniane domki ze skrzypiącymi podłogami trochę przypominają mi dzieciństwo.  Lubię swoją pracę, ale od czasu do czasu każdy potrzebuje być offline.

20150510-DSC_0193
20150510-DSC_0233
20150510-DSC_0180
20150510-DSC_0214
20150510-DSC_0223
20150510-DSC_9885
20150510-DSC_9894
20150510-DSC_9896
20150510-DSC_9922
20150510-DSC_9934
20150510-DSC_9937
20150510-DSC_9944
20150510-DSC_9947
20150510-DSC_9964
20150510-DSC_0059
20150510-DSC_9967
20150510-DSC_9971
20150510-DSC_9980
Lenka:

Kurtka ( materiał jest nieprzemakalny oraz wiatroszczelny): mouseinahouse.pl

Spódnica: mouseinahouse.pl

Kalosze: Decathlon

Sweterek: Mosquito

Kinga

Płaszcz: Mosquito

Torebka: mako-store.pl

 

Tagged in: