Lecimy do parku wieczorem, na chwilę chociaż bo cały dzień padało. Maxi Cosi, wiaderko pełne foremek, piłka plażowa, wózek dla lalki a w nim pies ukochany bo lalka wózka niegodna. No i bagaż najważniejszy… Lenka odziana w nową sukienkę od LaMama. Niosę, odganiam komary, macham rękami jak szalona. Pech chciał, że jeden odważny zbliża się i siada na łysej głowie Lenki. Reaguję więc szybko, przeganiam wroga, który na moje i swoje nieszczęście drogę ewakuacji wybiera obok moich ust, którymi zdyszana akurat wciągam powietrze.  Omomomom….. wróg zjedzony…..

Chyba każdy może powiedzieć, że nie lubi komarów, ale ile z Was może powiedzieć, że nie lubi ich smaku?

DSC_0916

DSC_0795

DSC_0831

DSC_0921

DSC_0944

DSC_0924

DSC_0872

DSC_0846

DSC_0850

DSC_0935

DSC_0919

Sukienka: LaMama

Opaska: LaMama

Buty: ZARA

Rajstopy: H&M

Bluzka: H&M

Wózek dla lalki: Fisher Price Little Mommy ( kupiony TUTAJ )