Mówi się, że Polacy nie czytają, ale chyba nie dotyczy to kobiet?! Panie, które znam owszem, czytają, choć nieco nietypowo: w wannie, podczas mieszania w garach, w tramwajach, autobusach… Ja też nie mogę rozstać się z książkami, choć nie ukrywam, że odkąd jestem matką, czasem poświęcam na to jakieś 5 minut dziennie… I okazuje się, że po tygodniach mam już przeczytaną całą książkę.

Babskie czytanie czyli powiedz mi, co czytasz

 Kilka pozycji już wam poleciłam (Macierzyństwo non-fiction), ale to dopiero początek: będę mieć dla was dużo, dużo tekstów o moich ulubionych książkach i z regularnością szwajcarskiego zegarka będę zamieszczać recenzje na blogu – co dwa tygodnie, w piątek…aż do wyczerpania pomysłów.

ksiazki dla kobiet Więc już teraz szukam inspiracji i tytułów, które mogą mnie zainteresować – może macie za sobą jakieś ciekawe książki? Podzielcie się pomysłami w komentarzach, a chętnie sięgnę po niektóre z waszych propozycji. Bo na wszystkie to chyba nie starczy czasu. A może jednak?..